Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Czesc. Klopoty z zoladkiem sa normalne w okresie jesienno zimowym. Takie ssanie to moga byc wrzody ale przy wrzodach wystepuje tez bol zoladka, szczegolnie w nocy. Jeśli masz takie problemy od dawna to zrob gastroskopie. Bac sie moga dzieci. To zwykle badanie, ktore nawet nie boli. 5 minut dziwnego uczycia i tyle. Miale 2 razy i luz.ewagos pisze: ↑15 stycznia 2018, o 06:41Dzisiaj nad ranem przebudziłam się i czułam jakby głód ,ssanie w żołądku aż musiałam napić się wody .Gdy wstałam na śniadanie to też tak jakoś jadłam bez apetytu bo miałam uczucie jakby mi trochę było niedobrze.Teraz okropnie boję się ,że pewnie mam wrzody a może i raka żołądka bo od wielu lat choruję na refluks a gastroskopii się boję zrobić.Czy takie ssanie to jest przy wrzodach? czy ktoś tak miał?
Ogolnie na problemy zoladkowe i zgage czy refluks bardzo polecam len mielony. Lyzeczke lnu wsypac do goracej wody i rozmieszac. Pic 3 razy dziennie. Ja sobie wszystko wyleczylem jesli chodzi o zoladek. Tabletki dzialaja na krotka mete.
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Byłam u lekarza bo nie mogę wytrzymać na ból ramion i nóg.Nie jest to nerwowe bo wiem.
Lekarz mi koniecznie kazał zrobić badanie na tą boreliozę.Duzo osób to ma teraz a on chce wiedzieć czy jest czy nie.
I działać
Lekarz mi koniecznie kazał zrobić badanie na tą boreliozę.Duzo osób to ma teraz a on chce wiedzieć czy jest czy nie.
I działać
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
Doskonale rozumiem i łączę się w bólu
Choć nie napisałeś, że to czynność dokonana, więc możesz wprowadzić nas w ewentualny błąd, tutaj piszemy o słabszym dniu, a ty dopiero oczekujesz jego nadejście ! (mimo iż nie wiadomo, czy czynność została dokonana) to raczej zakwalifikowałbym do czarnych scenariuszy.
Więc zastanów się, czy to nadaje się na temat słabszy tydzień, czy słabszy dzień
I życzę powodzenia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Korzystajmy z orgazmów:Duser009 pisze: ↑15 stycznia 2018, o 14:25Doskonale rozumiem i łączę się w bólu
Choć nie napisałeś, że to czynność dokonana, więc możesz wprowadzić nas w ewentualny błąd, tutaj piszemy o słabszym dniu, a ty dopiero oczekujesz jego nadejście ! (mimo iż nie wiadomo, czy czynność została dokonana) to raczej zakwalifikowałbym do czarnych scenariuszy.
Więc zastanów się, czy to nadaje się na temat słabszy tydzień, czy słabszy dzień
I życzę powodzenia
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
CELINE
Rybciu, sama widzisz, że nerwica mija poza domem, więc to żadna choroba tylko emocje. Na zewnątrz NIC NIE WIDAĆ, JESTEŚ SUPER NORMALNA:) U MNIE TROSZKĘ BARDZIEJ WIDAĆ niestety jakieś przymykanie i skupianie się na sobie i mnie paradoksalnie cieszy jak mam jakiś problem, jakiś stres, bo wtedy on mnie pochłania, a te swoje ruminscje odsuwam ciągle na czas spokoju
Ostatnio miałam bardzo poważna żałobę i nawet się ucieszyłam, bo wiedziałam, że te objawy znikną i zacznę żyć realnym cierpieniem. Nie, że cieszyłam się, że ktośmi umarł, tylko, że w końcu przeżyje coś, co jest na prawdę. Życie z całymi ciemnymi jego stronami. Bo u mnie to się pojawia tylko w pozytywnych kontaktach między ludzkich, kiedy powinnam być wyluzowana
Prawdziwe problemy i nerwy Dają mi paradoksalnie wytchnienie i prawdziwe realne jego przeżycie. Wtedy jestem skoncentrowana na życiu.
Gorzej jak mam z kimś wyjść i się zrelaksować. Nie umiem. Jestem ciągle pobudzona i skupiam się na sobie. To jest dopiero chore.
Rybciu, sama widzisz, że nerwica mija poza domem, więc to żadna choroba tylko emocje. Na zewnątrz NIC NIE WIDAĆ, JESTEŚ SUPER NORMALNA:) U MNIE TROSZKĘ BARDZIEJ WIDAĆ niestety jakieś przymykanie i skupianie się na sobie i mnie paradoksalnie cieszy jak mam jakiś problem, jakiś stres, bo wtedy on mnie pochłania, a te swoje ruminscje odsuwam ciągle na czas spokoju
Ostatnio miałam bardzo poważna żałobę i nawet się ucieszyłam, bo wiedziałam, że te objawy znikną i zacznę żyć realnym cierpieniem. Nie, że cieszyłam się, że ktośmi umarł, tylko, że w końcu przeżyje coś, co jest na prawdę. Życie z całymi ciemnymi jego stronami. Bo u mnie to się pojawia tylko w pozytywnych kontaktach między ludzkich, kiedy powinnam być wyluzowana
Prawdziwe problemy i nerwy Dają mi paradoksalnie wytchnienie i prawdziwe realne jego przeżycie. Wtedy jestem skoncentrowana na życiu.
Gorzej jak mam z kimś wyjść i się zrelaksować. Nie umiem. Jestem ciągle pobudzona i skupiam się na sobie. To jest dopiero chore.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Kajter a ty miałeś wrzody?generelnie żołądek mnie nie boli raczej ,pobolewa czasem w mostku albo z lewej lub prawej nadbrzusza.Refluks leczę od lat ,kiedyś było lepiej ale potas ,który długo brałam na te kołatania chyba mi zaszkodził na refluks.Mało że nie jestem dzieckiem to mam już 40 na karku tym bardziej się boję ,że sobie narobie wstydu ,bo będę panikować.Gastroskopia mnie przeraża.Z 8 lat temu miałam przez nos i ledwo dałam radę a wtedy jeszcze nie miałam nerwicy
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Temat jest o trzech rzeczachuser009 pisze: ↑15 stycznia 2018, o 14:25Doskonale rozumiem i łączę się w bólu
Choć nie napisałeś, że to czynność dokonana, więc możesz wprowadzić nas w ewentualny błąd, tutaj piszemy o słabszym dniu, a ty dopiero oczekujesz jego nadejście ! (mimo iż nie wiadomo, czy czynność została dokonana) to raczej zakwalifikowałbym do czarnych scenariuszy.
Więc zastanów się, czy to nadaje się na temat słabszy tydzień, czy słabszy dzień
I życzę powodzenia
1. słabszy dzień
2. kryzys (a kryzys może dotyczyć godziny, dnia, tygodnia, miesiąca)
3. ogólne pytanie
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Ja bym wolała przez gardło jak miałam.ewagos pisze: ↑15 stycznia 2018, o 15:32Kajter a ty miałeś wrzody?generelnie żołądek mnie nie boli raczej ,pobolewa czasem w mostku albo z lewej lub prawej nadbrzusza.Refluks leczę od lat ,kiedyś było lepiej ale potas ,który długo brałam na te kołatania chyba mi zaszkodził na refluks.Mało że nie jestem dzieckiem to mam już 40 na karku tym bardziej się boję ,że sobie narobie wstydu ,bo będę panikować.Gastroskopia mnie przeraża.Z 8 lat temu miałam przez nos i ledwo dałam radę a wtedy jeszcze nie miałam nerwicy
Przez nos chyba gorzej.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
Dzis tak sie normalnie czulam ze az sie zastanawialam jak to mozna fajnie zyc bez nerwicy. W trakcie powrotu do domu czar prysl smutek, przygnebienie, mysl o depresji. Ok, nie wkur.... sie na ten stan. W koncu od chwilowego smutku nie popadne w depresje ale po 2 godz zaczely sie lęki i mysl ze znow to samo. Nigdy z tego nie wyjde? Tak z niczego to wszystko?
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Nie mija tylko cokolwiek łagodnieje czasem ,u Ciebie też nic nie widać,wmawiasz sobie jak zwyklebeautiful_kate pisze: ↑15 stycznia 2018, o 15:02CELINE
Rybciu, sama widzisz, że nerwica mija poza domem, więc to żadna choroba tylko emocje. Na zewnątrz NIC NIE WIDAĆ, JESTEŚ SUPER NORMALNA:) U MNIE TROSZKĘ BARDZIEJ WIDAĆ niestety jakieś przymykanie i skupianie się na sobie i mnie paradoksalnie cieszy jak mam jakiś problem, jakiś stres, bo wtedy on mnie pochłania, a te swoje ruminscje odsuwam ciągle na czas spokoju
Ostatnio miałam bardzo poważna żałobę i nawet się ucieszyłam, bo wiedziałam, że te objawy znikną i zacznę żyć realnym cierpieniem. Nie, że cieszyłam się, że ktośmi umarł, tylko, że w końcu przeżyje coś, co jest na prawdę. Życie z całymi ciemnymi jego stronami. Bo u mnie to się pojawia tylko w pozytywnych kontaktach między ludzkich, kiedy powinnam być wyluzowana
Prawdziwe problemy i nerwy Dają mi paradoksalnie wytchnienie i prawdziwe realne jego przeżycie. Wtedy jestem skoncentrowana na życiu.
Gorzej jak mam z kimś wyjść i się zrelaksować. Nie umiem. Jestem ciągle pobudzona i skupiam się na sobie. To jest dopiero chore.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
Pisałam wcześniej o moich obawach co do delegacji (1 w życiu) wszystko fajnie wylądowałam w Belgii odebrał mnie mój szef A nie jakoś obcy taksówkarz (bałam się tego strasznie) O jak mi miło dzień zleciał rozmowy kolacja itd A jak tylko weszłam do hotelu dopadł mnie strach ścisk żołądka drzalay mi nogi i ledwo po 2 relanium zasnąlam. Dziś pobudka ścisk stres czerwone oczy od złego snu ...na sniadanie lewdo wypiłam herbatę i zjadłam croosanta który bardzo szybko mnie opuścił.... teraz jadę na szkolenie znowu relanium Ale powoli lek mija ttlko na myśl o kolejnej nocy jest mi słabo....jedzenie mnie odrzuca A to błędne koło nie jem boli żołądek i już nerwy że jest coś zle.....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 146
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Czesc. Nie mialem wrzodow. To raczej przez nerwice mialem. Jakies tam zapalenie zoladka wyszlo ale to chyba standard. Przez nos gastroskopie to pierwsze slysze. Nie widzialem takich waskich endoskopow zeby sie do dziurki w nosie zmiescily. Choc moj synek po urodzeniu mial sonde przez ktora dostawal mleko i byla puszczona przez nosek. Nie plakal to chyba nie bolalo.ewagos pisze: ↑15 stycznia 2018, o 15:32Kajter a ty miałeś wrzody?generelnie żołądek mnie nie boli raczej ,pobolewa czasem w mostku albo z lewej lub prawej nadbrzusza.Refluks leczę od lat ,kiedyś było lepiej ale potas ,który długo brałam na te kołatania chyba mi zaszkodził na refluks.Mało że nie jestem dzieckiem to mam już 40 na karku tym bardziej się boję ,że sobie narobie wstydu ,bo będę panikować.Gastroskopia mnie przeraża.Z 8 lat temu miałam przez nos i ledwo dałam radę a wtedy jeszcze nie miałam nerwicy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Nie pisz proszę na PW, napisz tutaj to może ktoś skorzysta Np. jaeiviss1204 pisze: ↑15 stycznia 2018, o 00:43Jutro rano napiszę Ci wszystko na pw Moze cos fajnego podpowiem co Ci pomoże trochę to ogarnąćCeline Marie pisze: ↑15 stycznia 2018, o 00:40A Ty jesteś odburzona? piszesz o objawach w formie przeszłej,nie widziałam żebyś się na coś skarżyła .Powiedz mi jeszcze jedną rzecz,jak reagować na nowe stresy? nie mogę zapanować przykładowo nad sytuacją podczas jakiegoś badania czy odbierania wyników,bardzo się denerwuję ,objawy są nasilone,dd też,oczywiście powtarzam sobie,że jest ok ,żebym się uspokoiła ale wiadomo ciało i umysł swoje ,póżniej przez tydzień to odchorowuję,czy osoby odburzone nie stresują się?eiviss1204 pisze: ↑15 stycznia 2018, o 00:25
Doceniaj male kroki
Nerwicy nie masz od dzis i to normalne ze jak wrócisz do domu to bedzie tak samo.
Ale Twoj mózg "odpoczywa" a wiec objawy beda mniejsze. Ja sie cieszylam jak przez minute mial spokoj bo na poczatku mialam tak jak Ty czyli objawy i dd cała dobe dochodzily ataki paniki bez przerwy przez kilka godzin. Mylam sie z 10 razy dziennie bo tylko prysznic przynosil mi ulgę.
I te kilka munt docen potem zareczam Ci bedzie ich więcej ale niestety nie licz na to ze nagle psytrykiesz palcem i to zniknie...to by bylo super ale wtedy kozetki u psychoterapeutow bylyby puste
To sa etapy. Najpierw 5 min przerwy potem dzien nastepne tydzien potem cos sie odklei po miesiącu i znow sie będziesz podnosic.
Wazna rzecz powiedzialas- mija jak wychodzę to oznacza typowa nerwice i niech to da Ci sile do walki
Nie ma za co pracuj nad tym a gwarantuje Ci ze beda efekty wychodz częściej niech mozg trochę odpocznie
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Skąd to masz?anka_b pisze: ↑14 stycznia 2018, o 19:46Czytam kilka/kilkanaście razy ten text
MIT "nie panuję nad sobą"
Niektórzy obawiają się, że stracą kontrolę nad funkcjami swojego organizmu
i gdy przykre odczucia się nasilają, np. zwymiotują albo zmoczą się.
Inni wyobrażają sobie, że pomiesza im się język i zaczną bredzić,
czyli mówić o rzeczach nie mających sensu lub odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Jeszcze inni mają przed oczyma wizję sytuacji (obraz myślowy), w której dochodzi do tego,
że biegają w kółko krzycząc, złorzecząc, wpadając na ludzi, obijając się o przedmioty
i ogólnie robiąc z siebie widowisko, a inni na nich patrzą.
Są też tacy, którzy wyobrażają sobie, że tracą rozum i nie są w stanie panować nad swoim zachowaniem,
aż ostatecznie tracą kontrolę nad sobą.
TO TYLKO GRA UCZUĆ I WYOBRAŹNI.
W RZECZYWISTOŚCI NIC TAKIEGO SIĘ NIE DZIEJE.
Ważne, by odróżnić POCZUCIE utraty kontroli od rzeczywistej utraty panowania nad swoim zachowaniem,
tak jak to ma miejsce np. przy schizofreni, której od stanów lękowych DOSTAĆ NIE MOŻNA!
W ludzkim organizmie za odczucia i zachowanie odpowiadają dwie różne części układu nerwowego
- układ autonomiczny (odczucia, uczucie, poczucie, wszystkie odmiany tego słowa:)
i mięśnie szkieletowe (zachowanie). Funkcjonują one w zupełnie inny sposób.
Człowiek nie ma specjalnie kontroli nad tym co odczuwa, ale potrafi sterować swoimi zachowaniami
pomimo tego, że coś mu mówi "możesz przestać nad sobą panować".
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.