Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Bezbarwne życie

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zagubiony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 5 lipca 2016, o 22:55

5 lipca 2016, o 23:07

Witam wszystkich użytkowników forum.

Trafiłem tutaj przez przypadek, a może los tak chciał?...
Wkrótce skończę 26 lat lat.... Boże ale ten czas leci...
I tak naprawdę pomimo wieku w życiu nie osiągnąłem nic.
Pewnie nie raz czytaliście podobne tematy ale po prostu muszę się gdzieś "wyżalić", wyrzucić to z siebie..
Moje życie,to jedna wielka porażka,a przynajmniej ja tak uważam.
Wiem zdaje sobie sprawę z tego,że są osoby,które mają gorzej itd.
Zapewne gdybyście mnie spotkali stwierdzilibyście,że jestem "szczęśliwym" człowiekiem, ale to tylko "maska",a wewnątrz czuje się "podminowany".
Pewnie miało na to wpływ wiele sytuacji min. rozstanie[bez wyjaśnienia] z dziewczyną,którą kochałem i nieskończone studia[zmarnowane 4 lata,bo rok próbowałem jeszcze poprawić ale nie wyszło jak większość rzeczy zresztą]... nie potrafiłem zaliczyć 2 egzaminów.
Nie byłem w stanie "wykuć" 2 książek po 400 stron zresztą później stwierdziłem,że i tak mi to nie potrzebne... bo dużo osób,które znam pracuje za grosze po studiach.
Jedynym plusem jaki dostrzegam,to moja praca.
Nie jest,to spełnienie marzeń,bo pracuję na produkcji, ale zarobki są chyba w miarę ok.[2200 na rękę].
Tak naprawdę nigdy nie wiedziałem co chcę robić w życiu.
Zresztą do tej pory nie wiem.
Nie mam planu działania tak jak większość ludzi.
Nie wiem co ze sobą zrobić żeby cokolwiek zmienić.
Gdy wpadnę na jakiś pomysł np. kurs CNC szybko daję sobie spokój,bo zaczynam myśleć,że sobie nie poradzę,że i tak nie znajdę później pracy,a wydam tylko pieniądze na szkolenie.
Często też porównuje się do innych.
Zazdroszczę znajomym lepszej pracy, życia i tego,że cieszą się życiem.
Każdy kolejny dzień jest taki sam -> jak nie pracuję,to siedzę na PC albo wyskoczę gdzieś z dwójką znajomych,z którymi znamy się od dziecka.
Ja po prostu już tak dalej nie mogę....
kamilpc
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 18:21

5 lipca 2016, o 23:40

Moze porozmawiaj o tym z psychoterapelta ,moze warto uszeregowac swoje wartosci ,wyznaczyc sobie jakies cele na najblizszy rok ,powoli zmieniac nastawienie do zycia.Nie chodzi zeby zrobic to wszystko odrazu ake powoli i kosekwentnie.Moze postaraj sie wyjechac za granice i tam ulozyc sobie jakos zycie ,nie patrz na innych tylko spojrz wglab siebie :) Napewno jestes wartosciowy gosc ,masz rozne talenty o ktorych niewiesz ,zacznij sie rozwijac.znajdz sobie jakas pasje ,szukaj .Nie siedz w domu i nie uzalaj sie nad soba ,zmien swoja ppstawe di zycia nuc samo sie nie zrobi .Naprswde wazna bylaby dla cb pomoc psychoterapelty jak ty nie potrawisz sie jakos ukierunkowac to z jego pomoca napewna ci sie uda
Twoje życie ,twój wybór to ty decydujesz kim chcesz być ,co chcesz osiągnąc ,jak żyć
Kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki
Wróć z tarczą lub na niej.Walcz o swoje życie
kucyki46
Gość

6 lipca 2016, o 06:43

https://youtu.be/ID2Usd56RZs Tak czytam i sobie myślę że masz bardzo negatywny pkt widzenia. Jest jedna rzecz która czyni życie barwnym i daje szczęscie, to jest radość chwili. Ten kto nie nauczył się cieszyć słońcem, wiatrem, wodą, nie pragnie by zrozumieć miłość, nie znajdzie szczęścia
Awatar użytkownika
Grad
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 13:11

6 lipca 2016, o 09:44

Witaj Zagubiony,

To, co napisałeś, niemalże w 100% odzwierciedla również i moją sytuację (nawet mamy tyle samo lat). Zupełnie jakbym czytał o swojej osobie. Znam to poczucie bezbarwnego życia i ciągłej porażki. Gdyby ktoś miał się mnie zapytać, co osiągnąłem w ciągu tych 26 lat, to odpowiedź byłaby krótka - "nic". I nie jest to "nic" w stylu, że coś tam osiągnąłem, ale nie zwracam na to uwagi. Od wielu lat tkwię w jakiejś depresji, gdzie bardziej egzystuję, niż podejmuję się czegoś, z czego mógłbym potem być dumny.

Lecz co ciekawe, w kontaktach z ludźmi także jak Ty przybieram maskę dość szczęśliwego, beztroskiego człowieka, lecz jest to tylko po to, aby nikt się nie domyślił, co naprawdę o sobie sądzę i jaki naprawdę jestem.

Nawet studia też zawaliłem po kilku latach, a jedyne, z czego jestem jako-tako zadowolony to praca, więc podobieństw jest dużo :P
Jedynie nie byłem nigdy w związku, więc przynajmniej nie rozpamiętuję dawnych spraw uczuciowych.

Co mógłbym poradzić? Nie osiągnąłem póki co niczego znaczącego w kwestii zmiany siebie, swojego życia, więc być może nie jestem odpowiednią osobą do doradzania w czymkolwiek, lecz od pewnego czasu staram się przeciwdziałać źródłom moich problemów i powoli dostrzegam jakieś efekty.

Przede wszystkim: człowiek czuję się bardziej zadowolony z siebie, ze swojego życia, kiedy coś ROBI. Twój cytat:
Każdy kolejny dzień jest taki sam -> jak nie pracuję,to siedzę na PC albo wyskoczę gdzieś z dwójką znajomych,z którymi znamy się od dziecka.
Ja po prostu już tak dalej nie mogę....
wskazuje, że poza pracą (która jest bardziej koniecznością, niż aktywnym zajęciem, choć na pewno daje jakąś tam satysfakcję) oraz wyjściami z dwoma znajomymi (które pewnie stają się już monotonne) nie masz niczego, co dawałoby jakąś radość w życiu. Siedzenie na PC jest niestety pułapką. Można coś tam poczytać w internecie, obejrzeć, pograć itp itd, ale to daje poczucie radości tylko na chwilę. Na dłuższą metę człowiek nigdy nie poczuje satysfakcji, że przesiedział ileś tam godzin przed komputerem. Chcąc wyjść do świata prawdziwego nie możemy zatapiać się w świecie wirtualnym.
Moją radą jest żeby ograniczyć czas spędzony przy komputerze. Jeżeli nie masz zbyt wielu znajomych ani zainteresowań, to prawdopodobnie nie będąc przy komputerze dopadnie Cię nuda i nie będziesz miał pomysłu, co ze sobą zrobić, ale o to właśnie chodzi. Pozwól swojemu umysłowi żeby zaczął wynajdywać inne sposoby na spędzenie wolnego czasu, niezwiązane z komputerem. Nawet zwykłe poczytanie książki albo posprzątanie w szafkach daje już pewne poczucie satysfakcji, ponieważ robisz coś ze sobą, dla siebie. Kolejnym krokiem jest częstsze wychodzenie z domu, bo nie ma nic bardziej dołującego niż ciągłe siedzenie w tych samych czterech ścianach. Można pójść do sklepu, na spacer, do kina, sport (bieganie lub rower, jeżeli lubisz, ja np nie :P ), czy nawet kilkkugodzinna wycieczka w jakieś miejsce. Jeżeli nie masz z kim, to wybierz się sam, samemu też jest fajnie ;) Od czegoś trzeba zacząć. Nie patrz się na to, że inni mają życia jakoś tam poukładane itp, tylko samemu, małymi kroczkami, aktywizuj siebie i wynajduj bardziej zróżnicowane zajęcia niż siedzenie przed komputerem.

Jeżeli masz problemy natury fobii społecznej, nerwicy oraz tym podobnych, to ciężej może być z wychodzeniem z domu, ale wszystko da się zrobić. Jest to możliwe :)
ODPOWIEDZ