Część,
czy też bardzo często zmieniają się Wam tematy natręctw i lęków? Odnoszę wrażenie, że jakiś temat zaczyna odpuszczać, to w jego miejsce natychmiast wskakuje inny temat i przysłana poprzedni. Tak jakby mózg był "uzależniony" od jakiegoś tematu do natręctw, zamartwiania się i analizowania. Jeden temat lękowy mija i nagle zaczynam mieć absurdalne wątpliwości, myśli i lęki na tematy, o których dawniej bym nawet nie pomyślał.

zaq7867 pisze: ↑

2 lutego 2021, o 09:39

Część,
czy też bardzo często zmieniają się Wam tematy natręctw i lęków? Odnoszę wrażenie, że jakiś temat zaczyna odpuszczać, to w jego miejsce natychmiast wskakuje inny temat i przysłana poprzedni. Tak jakby mózg był "uzależniony" od jakiegoś tematu do natręctw, zamartwiania się i analizowania. Jeden temat lękowy mija i nagle zaczynam mieć absurdalne wątpliwości, myśli i lęki na tematy, o których dawniej bym nawet nie pomyślał.

Tak, to jest normalne, bo gdy właśnie odpuszczasz jakiś temat, zaburzenie "dostrzega" tą zmianę ale ono nadal chce utrzymywać Cię w stanie zagrożenia stąd podsyła kolejne ciekawe tematy które będą powodować lęki, obawy, wątpliwości i niekończące się analizy, pytanie tylko czy w to wejdziesz czy olejesz. Tutaj jest całe sedno sprawy, aby cokolwiek Ci nie przyszło po prostu olej to, nie wchodź w analizy, w te zagrywki zaburzenia i nie bój się też tych myśli.

Mam dokładnie to samo. To nic innego, jak znane nam nerwicowe koło. Po prostu trzeba starać się wyrobić do tego wszystkiego dystans i mieć świadomość, że to TYLKO nerwica. Niby proste, ale...

Same here