Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Bardzo proszę o pomoc.

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
k-a-m-i-l123
Świeżak na forum
Posty: 1
Rejestracja: 20 lutego 2017, o 16:35

23 lutego 2017, o 16:01

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam na imię Kamil.
Od ponad roku mam natrętne myśli w stosunku do moich bliskich, których kocham najbardziej na świecie.
W tej chwili po lekturze Waszego forum i psychoterapii te myśli coraz mniej mnie straszą. Znam już ten cały mechanizm itd. Ale nadal mam problem „techniczny” :)
Kiedyś zawsze lubiłem sobie mówić, że wszystko będzie dobrze, żeby moi bliscy żyli 100 lat i było super. Aż któregoś dnia mój mózg jak usłyszał jakąś chorobę to potem myśli mówiły mi na przykład: „Żeby moja mama miała Alzheimera, żeby zachorowała” itd., itp. Czyli standardowo przeciwieństwo tego, co mam w sercu.
W tej chwili te myśli już raczej mnie nie straszą tak jak na początku albo straszą mniej ale jednak ciągle są, więc nie wiem, czy gdzieś nie popełniam błędu...
I dlatego mam do Was pytanie i prośbę o pomoc.
Załóżmy, że rano wstaję i mam myśl „żeby moja mama zachorowała” to czy ja mam tę myśl obserwować bez emocji aż sama zniknie tak jak powiedzmy pomyślę o tym, że za oknem pada deszcz, czy jak tylko myśl się pojawi to usłyszeć ją i jak najszybciej myśleć o czymś innym np. o tym co dzisiaj mam zrobić. Bo tego do końca nie mogę zrozumieć i z tym się jeszcze męczę.
Tak samo jak jestem na koncercie, czy na obiedzie z bliskimi i jak na przykład popatrzę na moją mamę i od razu jest myśl np: „Żebyś zachorowała” to czy mam od razu po tej myśli skupić się na piosence z tego koncertu czy powiedzmy na tym, co jem, czy "obejrzeć" tę myśl bez emocji i wyśmiać ją tak jakbym myślał np, że banan jest żółty i poczekać aż myśl zniknie. Trudno mi to wytłumaczyć ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Divin pisał tak: „gdy przychodzi mi jakaś niechciana głupia myśl do głowy to zwyczajnie pozwalam sobie na nią ale nie myślę o niej”. I tu się gubię mimo, że wałkowałem to ze 100 razy na różne sposoby. Co to znaczy pozwolić, a nie myśleć bo jeśli pozwalam przyjść myśli: "żeby moja mama zachorowała" to nie myślę o niej automatycznie? Jak można pozwolić a nie pomyśleć? Czy to właśnie chodzi o to, że pozwalam jej na bycie i za chwile ją puszczam i jest inna, że np świeci słońce? Pewnie zagmatwałem ale proszę o pomoc :)
Ten sam schemat np. w kościele jakaś brzydka myśl o świętych. I znów przykład: Papież to taki i taki - mam to usłyszeć i zająć się np. temperaturą w kościele i tak w kółko powiedzmy wymieniać plaże europy, czy wpatrywać się w tę myśl natrętną tylko bez żadnych emocji tak jakbym patrzył na obraz słoneczników?

Z góry pięknie dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam :)
Destrukor989
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 12:36

23 lutego 2017, o 16:22

Cześć Kamil

Nie jestem doświadczony ale mogę Ci powiedzieć jak ja to widzę. To, że natręty atakują twych znajomych jest przede wszystkim dowodem na to, że ich kochasz. Lecz nawet jeżeli miłość inie ustanie to mogą one sprowadzić na Ciebie ogromny ból i cierpienie. Ja staram się je dopuszczać do pewnego stopnia ale wtedy zaczynam też odwracać uwagę.

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć Ci, że przechodzę przez coś bardzo podobnego. Wiem co czujesz i masz moje współczucie. Jeżeli Ci to pomoże to zapoznaj się z moim wątkiem o tutaj paskudna-sprawa-t10430.html pozdro i nie poddawaj się :D
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

23 lutego 2017, o 16:34

Cześć

Tak naprawdę masz te rzeczy robić równocześnie, bo to są dwie różne sprawy.

Żeby łatwiej to sobie zobrazować wyobraź sobie że stoisz przy oknie, gdy pada deszcz i przychodzi Ci myśl :
"Ciekawe jakby zaczęło padać żabami"

Tak oto dziwna myśl :)
I co tak naprawdę z nią robisz normalnie. Ano niewiele, czyli

1. Samoistnie akceptujesz, że taka myśl się pojawiła, pozwalasz na to, a nie tak jak w nerwicy, ze nagle się przerazisz, że masz takie myśli, że pewnie one oznaczają, że jesteś jakiś dziwny itd, czyli te całe nakręcanie.
2. Samoistnie pomyślisz o czymś innym np. "Kurde stoję tu, a miałem sprzątać" i bierzesz się za sprzątanie, a tamta myśl przepada w zapomnienie.

I dokładnie tak trzeba postępować z myślami nerwicowymi, czyli spoglądasz na tą myśl o zachorowaniu matki jako na nerwicowy bełkot, akceptujesz ją, że się pojawiła(czyli właśnie pozwalasz jej że jest) i zmieniasz otoczenie myślowe, czyli zajmujesz się czymś innym traktując to jak myśl śmieciową jak z tymi żabami, nie wartą być ją analizować. Na początku czasami trzeba to robić na siłę, bo w odróżnieniu do tej z żabami, ta myśl wywołuje jakieś emocje, później to słabnie i już automatycznie przestajesz nadawać temu wartość i automatycznie zaczniesz myśleć o czymś innym i emocje już też się nie będą pojawiać.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
ODPOWIEDZ