Miałam podobnie, na początku moje ataki paniki to były dusznisci, zawroty głowy. Teraz z perspektywy czasu wiem że były to ataku paniki. Teraz mam dokkadnie tak jak ty, nagle uczucie słabości, straszna senność, dziwny posmak w ustach. Dokładnie często zdarza się to po jakimś spięciu, stresie, właśnie jak rano jedt stres przed wyjściem do pracy bo np dzieci się osiągają a trzeba je zawieść do sxkoly i sama boję się że się spóźnię do pracy. Potem trochę objawiw w pracy i nagle oslabienie. Albo dokladnie intensywny dzień i wieczorem nagle mnie łapie przed snem. Np dziś mam taki dzień, niby lęku nie czuję a ciągle to oslabuenie się pojawia....na przestrzeni tych kilkunastu lat to moja nerwica ewulowala ....Zumba pisze: ↑22 października 2022, o 17:03DamianZ1984 pisze: ↑21 października 2022, o 21:58Tak z ciekawości kiedy macie najczęstsze ataki paniki, i czy to są ataki paniki takie jak na początku czy poprostu tak jak ja mam czyli łapie mnie duszność, ból w klatce czy np ucisk, i później mimo wiedzy itd to potrafię do końca dnia z tym chodzić, bo parę lat temu mailem atak paniki i ok 20 minut czy godzina ale reszta dnia w miarę spoko, chociaż pierwsze pół roku początek nerwicy po pierwszym ataku paniki chodziłem i w trakcie zdenerwowania łapalem powietrze jakby mi go brakowało, a ostatni rok to zamartwianie się o serce i związane z tym bóle, duszność itd czasami odrealnienie, krecenie w głowie i pozostałe. Więc jak u was wygląda atak paniki??
Pierwsze ataki lata temu to walące serce, mroczki przed oczami, slabnace nogi, potworny ucisk w gardle, uczucie puchniecia i duszenia się. Teraz to takie nagle jakby zalanie ciała uczuciem słabości, mrowienie i takie jakby odplywanie, czasem też gula w gardle, czasem ucisk w klatce, czasem arytmia, czasem duszność zależy czego aktualnie się boję... Teraz są one dużo lżejsze ale też lęk jest mniejszy bo wtedy to były myśli typu "umieram, teraz umieram to koniec już na pewno " A teraz to są myśli typu " mam napad, ale na bank to napad? Chyba napad, a może jednak coś? Nie chyba napad, poczekam co Bedzie dalej" i przechodzi. Po napadzie jestem pewna że to była panika teraz, staram się zapamiętać jak bylo żeby następnym razem nie rozkminiac tak długo, kiedyś myślałam po napadzie tylko o tym żeby się to już więcej nie powtorzylo. Najczesciej mam po stresujacym czasie, np od rana schizuje wyjściem do pracy i cyk w połowie dnia znikąd napad, albo po całym intensywnym dniu tuż przed zaśnięciem mnie bierze.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Atak paniki, lęk paniczny
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
I do tego dzis kiepska pogoda więc objawy die nasilają. Tak sobie to tłumaczę...basia123 pisze: ↑22 października 2022, o 18:34Miałam podobnie, na początku moje ataki paniki to były dusznisci, zawroty głowy. Teraz z perspektywy czasu wiem że były to ataku paniki. Teraz mam dokkadnie tak jak ty, nagle uczucie słabości, straszna senność, dziwny posmak w ustach. Dokładnie często zdarza się to po jakimś spięciu, stresie, właśnie jak rano jedt stres przed wyjściem do pracy bo np dzieci się osiągają a trzeba je zawieść do sxkoly i sama boję się że się spóźnię do pracy. Potem trochę objawiw w pracy i nagle oslabienie. Albo dokladnie intensywny dzień i wieczorem nagle mnie łapie przed snem. Np dziś mam taki dzień, niby lęku nie czuję a ciągle to oslabuenie się pojawia....na przestrzeni tych kilkunastu lat to moja nerwica ewulowala ....Zumba pisze: ↑22 października 2022, o 17:03DamianZ1984 pisze: ↑21 października 2022, o 21:58Tak z ciekawości kiedy macie najczęstsze ataki paniki, i czy to są ataki paniki takie jak na początku czy poprostu tak jak ja mam czyli łapie mnie duszność, ból w klatce czy np ucisk, i później mimo wiedzy itd to potrafię do końca dnia z tym chodzić, bo parę lat temu mailem atak paniki i ok 20 minut czy godzina ale reszta dnia w miarę spoko, chociaż pierwsze pół roku początek nerwicy po pierwszym ataku paniki chodziłem i w trakcie zdenerwowania łapalem powietrze jakby mi go brakowało, a ostatni rok to zamartwianie się o serce i związane z tym bóle, duszność itd czasami odrealnienie, krecenie w głowie i pozostałe. Więc jak u was wygląda atak paniki??
Pierwsze ataki lata temu to walące serce, mroczki przed oczami, slabnace nogi, potworny ucisk w gardle, uczucie puchniecia i duszenia się. Teraz to takie nagle jakby zalanie ciała uczuciem słabości, mrowienie i takie jakby odplywanie, czasem też gula w gardle, czasem ucisk w klatce, czasem arytmia, czasem duszność zależy czego aktualnie się boję... Teraz są one dużo lżejsze ale też lęk jest mniejszy bo wtedy to były myśli typu "umieram, teraz umieram to koniec już na pewno " A teraz to są myśli typu " mam napad, ale na bank to napad? Chyba napad, a może jednak coś? Nie chyba napad, poczekam co Bedzie dalej" i przechodzi. Po napadzie jestem pewna że to była panika teraz, staram się zapamiętać jak bylo żeby następnym razem nie rozkminiac tak długo, kiedyś myślałam po napadzie tylko o tym żeby się to już więcej nie powtorzylo. Najczesciej mam po stresujacym czasie, np od rana schizuje wyjściem do pracy i cyk w połowie dnia znikąd napad, albo po całym intensywnym dniu tuż przed zaśnięciem mnie bierze.![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 18 października 2022, o 11:47
DamianZ1984 pisze: ↑21 października 2022, o 22:08
Wiesz na początku to było ciężko były różne objawy bólu i ucisku w klacie nie czułem ale pojawiały się nerwobóle teraz przez te 15 lat można smiało powiedzieć że organizm przyzwyczaił się do tych ataków pozostał tylko lęk który zasila te błędne koło
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
basia123 pisze: ↑22 października 2022, o 18:36I do tego dzis kiepska pogoda więc objawy die nasilają. Tak sobie to tłumaczę...basia123 pisze: ↑22 października 2022, o 18:34Miałam podobnie, na początku moje ataki paniki to były dusznisci, zawroty głowy. Teraz z perspektywy czasu wiem że były to ataku paniki. Teraz mam dokkadnie tak jak ty, nagle uczucie słabości, straszna senność, dziwny posmak w ustach. Dokładnie często zdarza się to po jakimś spięciu, stresie, właśnie jak rano jedt stres przed wyjściem do pracy bo np dzieci się osiągają a trzeba je zawieść do sxkoly i sama boję się że się spóźnię do pracy. Potem trochę objawiw w pracy i nagle oslabienie. Albo dokladnie intensywny dzień i wieczorem nagle mnie łapie przed snem. Np dziś mam taki dzień, niby lęku nie czuję a ciągle to oslabuenie się pojawia....na przestrzeni tych kilkunastu lat to moja nerwica ewulowala ....Zumba pisze: ↑22 października 2022, o 17:03
Pierwsze ataki lata temu to walące serce, mroczki przed oczami, slabnace nogi, potworny ucisk w gardle, uczucie puchniecia i duszenia się. Teraz to takie nagle jakby zalanie ciała uczuciem słabości, mrowienie i takie jakby odplywanie, czasem też gula w gardle, czasem ucisk w klatce, czasem arytmia, czasem duszność zależy czego aktualnie się boję... Teraz są one dużo lżejsze ale też lęk jest mniejszy bo wtedy to były myśli typu "umieram, teraz umieram to koniec już na pewno " A teraz to są myśli typu " mam napad, ale na bank to napad? Chyba napad, a może jednak coś? Nie chyba napad, poczekam co Bedzie dalej" i przechodzi. Po napadzie jestem pewna że to była panika teraz, staram się zapamiętać jak bylo żeby następnym razem nie rozkminiac tak długo, kiedyś myślałam po napadzie tylko o tym żeby się to już więcej nie powtorzylo. Najczesciej mam po stresujacym czasie, np od rana schizuje wyjściem do pracy i cyk w połowie dnia znikąd napad, albo po całym intensywnym dniu tuż przed zaśnięciem mnie bierze.![]()
O pogoda! Na nią też zaczęłam zwracać uwagę dopiero w nerwicy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
DokladnieZumba pisze: ↑22 października 2022, o 19:45basia123 pisze: ↑22 października 2022, o 18:36I do tego dzis kiepska pogoda więc objawy die nasilają. Tak sobie to tłumaczę...basia123 pisze: ↑22 października 2022, o 18:34
Miałam podobnie, na początku moje ataki paniki to były dusznisci, zawroty głowy. Teraz z perspektywy czasu wiem że były to ataku paniki. Teraz mam dokkadnie tak jak ty, nagle uczucie słabości, straszna senność, dziwny posmak w ustach. Dokładnie często zdarza się to po jakimś spięciu, stresie, właśnie jak rano jedt stres przed wyjściem do pracy bo np dzieci się osiągają a trzeba je zawieść do sxkoly i sama boję się że się spóźnię do pracy. Potem trochę objawiw w pracy i nagle oslabienie. Albo dokladnie intensywny dzień i wieczorem nagle mnie łapie przed snem. Np dziś mam taki dzień, niby lęku nie czuję a ciągle to oslabuenie się pojawia....na przestrzeni tych kilkunastu lat to moja nerwica ewulowala ....![]()
O pogoda! Na nią też zaczęłam zwracać uwagę dopiero w nerwicy![]()
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
A dzisiaj jaka pogoda brzydka . U Was też ?
Ja oczywiście gorszy dzień 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 5 sierpnia 2022, o 18:31
Niestety na mnie pogoda też źle wpływa Najgorzej jest rano ale trzeba się rozruszać i jakoś die wszystko normuje Ja biorę paro ale bywają ciezkie dni.maciek1985 pisze: ↑23 października 2022, o 10:31A dzisiaj jaka pogoda brzydka . U Was też ?Ja oczywiście gorszy dzień
![]()
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Pomaga ogólnie funkcjonować?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
No pogoda nie pomaga... przynajmniej tak sobie tłumaczę jak mnie objawy bombardują. A pogoda od wczoraj .......maciek1985 pisze: ↑23 października 2022, o 10:31A dzisiaj jaka pogoda brzydka . U Was też ?Ja oczywiście gorszy dzień
![]()
Ja od wczoraj gorszy dzień... ale zmusiłam się i poszłam z dzieckiem do kościoła.... w zasadzie nie miałam wyboru....Bo 1 komunia
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Ja bylem z żoną na 7.30 bo od 5 nie śpię jak zwykle.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
maciek1985 pisze: ↑23 października 2022, o 13:07Ja bylem z żoną na 7.30 bo od 5 nie śpię jak zwykle.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02
Witam,mnie ostatnio w dd,nerwicy bardzo męczą ataki narastającego lęku w marketach, zazwyczaj,gdy za długo stoję w kolejce. Czuję jak tylko pomyślę,że nadchodzi lęk (uczucie takie jakby coś się miało stać,jak czasem ktoś przestraszy)wtedy czuję walące serce, suchość w ustach, lęk że upadne, trzęsę się w środku. Chce jak najszybciej wyjść,bo też ogarnia mnie wstyd,że ktoś to widzi. Coś strasznego jest. Wychodzę że sklepu, czuję ulgę,ale muszę dojść do siebie. Zawsze miałam nerwicę itd objawy od 5 lat dd książkowy,ale ten lęk narastający paskudny w odczuciu. Często też bez powodu w domu pojawia się. Zazwyczaj,gdy pomyślę,że jest za dobrze ze mną. Wtedy to się dzieje. Miały ktoś podobnie,czy ma,jak sobie radzić w tej sytuacji ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
Tak też mam często, jak myślę że hest ok, to nachodzą mnie objawy.....Ona123 pisze: ↑17 listopada 2022, o 15:01Witam,mnie ostatnio w dd,nerwicy bardzo męczą ataki narastającego lęku w marketach, zazwyczaj,gdy za długo stoję w kolejce. Czuję jak tylko pomyślę,że nadchodzi lęk (uczucie takie jakby coś się miało stać,jak czasem ktoś przestraszy)wtedy czuję walące serce, suchość w ustach, lęk że upadne, trzęsę się w środku. Chce jak najszybciej wyjść,bo też ogarnia mnie wstyd,że ktoś to widzi. Coś strasznego jest. Wychodzę że sklepu, czuję ulgę,ale muszę dojść do siebie. Zawsze miałam nerwicę itd objawy od 5 lat dd książkowy,ale ten lęk narastający paskudny w odczuciu. Często też bez powodu w domu pojawia się. Zazwyczaj,gdy pomyślę,że jest za dobrze ze mną. Wtedy to się dzieje. Miały ktoś podobnie,czy ma,jak sobie radzić w tej sytuacji ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02
Hm czy jest sposób żeby to zwalczyć?! Łatwo mówi się,nie myśl o tym,zajmij się czymś,aby odwrócić uwagę,ale to nie jest takie proste,jak to nadchodzi...basia123 pisze: ↑17 listopada 2022, o 18:12Tak też mam często, jak myślę że hest ok, to nachodzą mnie objawy.....Ona123 pisze: ↑17 listopada 2022, o 15:01Witam,mnie ostatnio w dd,nerwicy bardzo męczą ataki narastającego lęku w marketach, zazwyczaj,gdy za długo stoję w kolejce. Czuję jak tylko pomyślę,że nadchodzi lęk (uczucie takie jakby coś się miało stać,jak czasem ktoś przestraszy)wtedy czuję walące serce, suchość w ustach, lęk że upadne, trzęsę się w środku. Chce jak najszybciej wyjść,bo też ogarnia mnie wstyd,że ktoś to widzi. Coś strasznego jest. Wychodzę że sklepu, czuję ulgę,ale muszę dojść do siebie. Zawsze miałam nerwicę itd objawy od 5 lat dd książkowy,ale ten lęk narastający paskudny w odczuciu. Często też bez powodu w domu pojawia się. Zazwyczaj,gdy pomyślę,że jest za dobrze ze mną. Wtedy to się dzieje. Miały ktoś podobnie,czy ma,jak sobie radzić w tej sytuacji ?chyba wynika to z tego ze jednak myślisz o samopoczuciu, zastanawiasz się jednak czy są objawy czy ich nie ma.