witaj , wyglada to na fobie spoleczna , to nie jest takie straszne jak sie wydaje czy leki do fobi.. a co z terapia?Grenday pisze:Psychologa dalej zostaje:0...Co do leków, mogą one jakoś mnie zmienić tzn. czy będę jakiś normalniejszy, nie będę się bal poznawać ludzi i uważać wszystkich za nie wartych kolegowania się itp.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Atak paniki, lęk paniczny
-
- Gość
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Co nie jest takie straszne halfixie? Fobia ? Myślę że tak samo straszne jak zaburzenia lękowe z lękiem panicznym. Greenday to może dlatego ty te ataki masz w szkole, kiedys tak pisałeś że one głównie w szkole są. tam widocznie najbardziej się stresujesz i stąd te ataki.
-
- Gość
Znaczy ja się nie stresuje.Po prostu siadam w ławce i od razu do głowy przychodzi myśl: mhym zaczyna się lekcja czyli pewnie będę się źle czul i im bardziej o tym myślisz to tym bardziej ci się to wkręca, a zapanować nad tym mi ciężko.Co do poznawania ludzi, źle mnie zrozumieliście:) nie chodzi ze się boje poznawać ludzi tylko ze ma taki dystans do wszystkich, po prostu taki mam światopogląd i łatwo nie ufam.Zastanawiało mnie cyz leki moga zmienic jakos czlowieka dlatego o to spytalem:)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
Ja chyba jestem już chyba nie do uratowania , bo boję się iść do psychiatry i leków.. Mam oczywiście manię dokładnego czytania ulotki, a zwłaszcza punktu o skutkach ubocznych. U mnie jest prawdopodobieństwo takie, że jak przeczytam jakie mogą byś objawy skutków ubocznych, to na 99% będę je miała. Jak czytam, że większość z Was była u lekarza, albo bierze leki i czuje sie lepiej, albo wyszła z tej cudownej choroby, to mam siebie serdecznie dość, bo ja nawet tego nie potrafię..
-
- Gość
Ja ostatnio w czasie ataków po prostu zaczynam się śmiać z siebie samego, z tego ze nie potrafię zapanować nad sobą:0...Czasem pomaga:)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 375
- Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59
Ja równiez bałam sie ulotki a dokładnie objawów ubocznych i pierwszy lek powodował wszystkie chyba objawy uboczne jakie były łacznie ze wstrzasem serotonicznym (czy jakoś tak ) ale było ze mna tak źle że musiałam wyłykac te leki bo bym umarła z głodu (musiałam pracować a z nerwicą było to niewykonalne) i po czasie jak lek zaczął działać to przeszły i objawy nerwicy i objawy które sobie wkręciłam czytając ulotkę. A najlepiej to po prostu jej nie czytać Czapla
Greenday czasem naprawde można sie usmiać z tych lęków niektórych i myśli jakie mamy wtedy ale tylko czasem....
Greenday czasem naprawde można sie usmiać z tych lęków niektórych i myśli jakie mamy wtedy ale tylko czasem....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
Ja jak nie mam ataku i czytam o swoich objawach, to sama z siebie się śmieję, ale tylko w duchu, bo przecież ten świr to niestety ja
Jednak jak przychodzi atak z dolegliwościami fizycznymi jak ssanie i ścisk w żołądku, zawroty głowy, to już nie potrafię bydź taka mądra i się wyśmiewać..
Jednak jak przychodzi atak z dolegliwościami fizycznymi jak ssanie i ścisk w żołądku, zawroty głowy, to już nie potrafię bydź taka mądra i się wyśmiewać..
- Fobia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 20 listopada 2010, o 19:23
Ja też się boję a dostałam lek już tydzień temu polozylam przy nocnej szafce i czekam na moment odpowiedni ale chyba połkne bo próbowałam wychodzić z domu i ciągle konczy się to atakiem paniki a ja chce temu zapobiec żeby one nie przychodziły bo jak już przyjdzie panika to mało co można zrobić
Nienawidze ostatnio tych ataków to moja zmora kompletnie oszołamiają mnie i sprowadzają do parteru a po nich jestem jak sflaczały balonik z którego uszło powietrze
Nienawidze ostatnio tych ataków to moja zmora kompletnie oszołamiają mnie i sprowadzają do parteru a po nich jestem jak sflaczały balonik z którego uszło powietrze
" Nie chowaj głowy w piach, bo po czym cię zycie będzie głaskać? " Elżbieta Grabosz
-
- Gość
Jestem właśnie po 1 tabletce to po polówce bo cala to na początek to chyba za dużo, bo na ulotce pisze zeby zaczynać od 5mg a tabletka 10 ma można tak?...Trochę dziwnie jest, głowa trochę ciężka,ale ogólnie da się wytrzymać...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Ja zaczynałam od 1/4 przez trzy dni Ale tylko dlatego,że mam małe dziecko i pani doktor stwierdziła,żebym sobie powoli wchodziła na pełną dawkę.Ale wszyscy których znam zaczynali od 5 mg.Tak więc łykaj i czekaj na efekty
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
- Gość
niespodziewaj sie az takich ubotow zaraz po polknieciu tabletki a co do dawki scisle wg zalecen lekarza pozdroGrenday pisze:Jestem właśnie po 1 tabletce to po polówce bo cala to na początek to chyba za dużo, bo na ulotce pisze zeby zaczynać od 5mg a tabletka 10 ma można tak?...Trochę dziwnie jest, głowa trochę ciężka,ale ogólnie da się wytrzymać...
-
- Gość
[quote="Grenday"]Jestem właśnie po 1 tabletce to po polówce bo cala to na początek to chyba za dużo, bo na ulotce pisze zeby zaczynać od 5mg a tabletka 10 ma można tak?...Trochę dziwnie jest, głowa trochę ciężka,ale ogólnie da się wytrzymać...
niespodziewaj sie az takich ubotow zaraz po polknieciu tabletki a co do dawki scisle wg zalecen lekarza pozdro[/quote]
Wydaje mi sie ze to nie wina leków tylko tego ze się nie nakręciłem;)
niespodziewaj sie az takich ubotow zaraz po polknieciu tabletki a co do dawki scisle wg zalecen lekarza pozdro[/quote]
Wydaje mi sie ze to nie wina leków tylko tego ze się nie nakręciłem;)