Witajcie ponownie,
niby człowiek już ponad rok z nerwicą i depresją, a jednak dalej odkrywa coś nowego.
Mam pytanie,otóż czytając, słuchając innych ludzi, często czyta się takie hasła jak 'miałam atak/napad lęku'.
Zastanawia mnie czy są tego zjawiska jakieś widełki?
Czy atakiem lęku może być tylko minutowe walenie serca i pot?
Czy chwilowa dezorientacja i niepokój to też od razu atak?
Pytam ponieważ 2 raz w życiu zdarzyło mi się coś przykrego...
Obudziłam się nagle w nocy, zaczęłam czuć narastające uczucie gorąca w głowie, serce mi waliło, piekł przełyk, było niedobrze, poszłam do łazienki, myślałam czy to biegunka, wymioty? nic z tego, siadłam na ziemi i cała się trzęsłam, dygotałam, było mi zimno, serce waliło okropnie, czułam, że zaraz umrę/zemdleję, w głowie jakby wszystkie myśli się ze sobą poplątały. Trwało to 3-5 min, potem stopniowo schodziło.
Wizytę u psychiatry mam w czerwcu dopiero, rozumiem, że to mogła być kumulacja lęku, ujście?
Czy to nie jest normalne?
Pozdrawiam was!
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Atak lęku / napad lękowy - pytanie do znawców
- Joana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17
Ja miałam to wszystko ,do tego palenie i mrowienie skory najbardziej ramiona i nogi ,uczylucie umierania ,uczucie omdlenia , bol i drętwienie kręgosłupa ,nóg rak ,mix w oczach szczególnie jak patrzyłam na krótki ,duszenie ,palpitacje ,potykanie sie serca i tysiąc innych objawów .Pamietaj nerwica jest wielka aktorka .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
Wielka aktorka - bardzo dobrze powiedziane.
Mam teraz ogromny stres w życiu i zawsze to musi wyjść ze mnie w nocy, zawsze to samo.
Ciekawa jestem na poziomie biologicznym, dlaczego tak się dzieje.
Cóż, radze sobie lepiej, za 1 razem chciałam dzwonić po pogotowie, bo prócz ww był płacz, panika, załamanie. Teraz było lepiej, po prostu głęboko oddychałam i wyobrażałam sobie siebie na plaży.
Mam teraz ogromny stres w życiu i zawsze to musi wyjść ze mnie w nocy, zawsze to samo.
Ciekawa jestem na poziomie biologicznym, dlaczego tak się dzieje.
Cóż, radze sobie lepiej, za 1 razem chciałam dzwonić po pogotowie, bo prócz ww był płacz, panika, załamanie. Teraz było lepiej, po prostu głęboko oddychałam i wyobrażałam sobie siebie na plaży.