Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Amba fatima - było i ni ma. :D

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

19 sierpnia 2013, o 07:16

Siemanko, DD złapało mnie, gdy paliłem dopalacze, nie wiem kiedy dokładnie, na początku myślałem, że gdzieś pod koniec wakacji, ale teraz sobie przypomniałem, że już wcześniej, gdy patrzyłem w lustro patrzyłem jakoś inaczej. Ogólnie przez ostatnie kilka miesięcy dużo piłem, paliłem, mało spałem (po kilka godzin), cały czas się o coś bałem, raz o to, że nie przejdę, raz o to, że przyjdzie wezwanie na policje (złapali mnie z dopalaczami, ale na szczęście nic nie przyszło). Na początku nie wiedziałem co mi jest, myślałem, że mam raka, że dopalacze zryły mi łeb, że mam uszkodzony mózg, jakieś neurony (tak na pewnym forum mi napisali), cały czas się nakręcałem, że to nie przejdzie, że jestem chory itd. Nieraz czułem się jak na mocnej fazie, aż w końcu dowiedziałem się, że to derealizacja (10 sierpnia). Od razu mi się poprawiło, większość lęków mnie opuściła, bo dowiedziałem się, że to przejdzie. Ogólnie przez te dni czułem się już lepiej, chociaż bywały gorsze, np. wczorajszy (heh, teraz nie mogę sobie przypomnieć jak DD wyglądało, tak samo jak ciężko opisać fazę, która minęła :D).

Dzisiejszego dnia (gdzieś ok 0:30) byłem już bardzo śpiący, wszedłem sobie na forum i zacząłem czytać strasznie długi post Victora ( :DD ), coraz bardziej chciało mi się spać (nie przez post, bo był ciekawy, ale byłem zmęczony), trochę zamyśliłem się nad tekstem, aż w końcu coś jakby przeskoczyło (nie wiem dokładnie w którym momencie) i poczułem się prawie jak dawniej (juz byłem zmęczony, było późno, byłem jeszcze trochę przymulony). Od razu zaczęła cieszyć mi się gęba, odechciało mi się spać (taa, spałem ze 3 godziny i teraz ni hu hu...) i ogólnie super się poczułem. Nie wiem czy to chwilowy "przebłysk" czy już przeszło na stałe, ale nawet jakby wróciło to i tak wiem, że sobie z tym poradzę (zresztą wcześniej też wiedziałem, ale nieraz brakowało mi trochę wiary :D). Jak widzicie z DD idzie bardzo szybko wyjść (8/9 dni po tym, jak się dowiedziałem, że to derealizacja i wszystko minęło. ;) ). Nie brałem żadnych leków, nigdzie z tym nie chodziłem, przez ten czas nie piłem/nie paliłem, nawet jednego piwa/papierosa. Wystarczyła zmiana podejścia do DD, ogarnięcie lęków. Większość lęków minęła jak się dowiedziałem, że to DD. Głupie myśli minęły, jak sprawdziłem, że na pewno mam DD i inne osoby również mają takie objawy.

Chciałbym serdecznie podziękować za pomoc:
Divinowi/Lipskiemu/Viktorowi/kearavowi (jak o kimś zapomniałem to przepraszam :D), życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia ! ;ok ;,, :DD
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

19 sierpnia 2013, o 12:25

No coz powiedziec gratuluje stary i ogolnie nawet jesli to co masz okazaloby sie przeblyskiem to jakbys dostal znowu jakis objawow derealizacji nie wpadaj po prostu w panike. Wiesz czym to jest ze ze juz nie trzeba. Choc u mnie po tym jak mi przeszlo calkiem nigdy nie mialem nawrotu zadnego objawu, nawet w stresie.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

19 sierpnia 2013, o 12:34

Heh, a jednak przebłysk. Poszedłem spać, a jak się obudziłem to już się czułem gorzej (chociaż i tak jest git, lepiej podczas derealizacji nigdy mi nie było :D ), ale teraz przynajmniej wiem, że dam sobie z tym radę. :DD

W sumie to już nie wiem czy mnie trzyma czy nie... mniejsza o to, ważne, że dobrze sie czuje. :DD
Derealizacja
Gość

19 sierpnia 2013, o 13:25

Jak masz derealizacje / depersonalizacje - to w momencie kiedy dostajesz przebłysków (czyli chwilowego, ale całkowitego powrotu do poprzedniego stanu percepcji) , wszystko może zniknąć w przeciągu nawet następnych paru dni.
A przynajmniej na pewno jest to już końcówka.
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

19 sierpnia 2013, o 13:25

Gratuluję Raster, jeśli miałeś przebłysk to znaczy że wykonałeś dobrą robotę przy porządkowaniu swojej głowy ;)
W sumie to sam jestem właśnie na Twoim etapie, zaczynam czuć się lepiej, miewam przebłyski, ale to jeszcze nie ten stan który by mnie zadowalał.

Na pewno nam się uda!

Piątka ^^
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Derealizacja
Gość

19 sierpnia 2013, o 13:27

Kiedy minie DD / DP - poczujesz ogromną zmianę - na pewno będziesz wiedzieć, że już jej nie ma. Bo zmiana w percepcji jest ogromna.
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

19 sierpnia 2013, o 13:33

A Tobie Derealizacjo, już przeszło? ;)
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

19 sierpnia 2013, o 14:14

Ech, szkoda, że wcześniej nie trafiłem na to forum... całe wakacje zmarnowane. Tak szybko nigdy mi nie minęły. :cry:

Wam też podczas derealizacji tak szybko mijał czas?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

19 sierpnia 2013, o 14:17

Tak casz lecial mi jak przez palce. Dzien za dniem, dzien za dniem. Poniedzilek sie zaczynal i przychodzila w zasadzie niedziela. Teraz tez w sumie tak szybko mija ale przy dd jakos tak to wszystko wydaje sie jednym dniem.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

19 sierpnia 2013, o 14:28

Mi też się dni zlewały/myliły. Usnąłem na kilka godzin, a czułem się jakby zaczął się nowy dzień. To było najgorsze. No i to, że nie pamiętałem co się działo kilka godzin wcześniej, było to takie jakby odległe...
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

19 sierpnia 2013, o 14:42

Wszystko przez zaburzone odczuwanie czasu, mi też czas zapieprza jak porąbany, za to jak gdzieś idę to często czuje się jakbym szedł z godzinę do sklepu oddalonego o pięć minut. Jedynie dni mi się już tak strasznie nie zlewają, ale często zapominam jaki jest dziś dzień.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Derealizacja
Gość

19 sierpnia 2013, o 17:37

Cześć, tak - minęła.
U mnie czas też zasuwał jak cholera - ale teraz jest normalnie, tak samo jak przed wejściem w ten stan.
Ja znowu mam tak, że jak skupiam się na tym co tu i teraz - zajmuje się swoimi zainteresowaniami, to się ciągnie. Czyli jakby odwrotnie do tego co powszechnie się mówi - "jak się nudzisz czas Ci się ciągnie, jak coś robisz - mija szybko".


Ciekawe od czego jest to zależne - na pewno są jakieś naukowe uzasadnienia.

-- 19 sierpnia 2013, o 16:40 --
Z tymi dniami miałem tak samo. Tak jakby nie było przerw między nimi - tylko były zlane w całość.
A to co robiłem np. rano - godzinę później wydawało się jakby mi się to tylko śniło.

-- 19 sierpnia 2013, o 16:40 --
Jakby nie istniało wczoraj - a tylko teraźniejszość.
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

19 sierpnia 2013, o 18:36

Kiedy udostępnisz kompendium? :D

-- 19 sierpnia 2013, o 20:29 --
Heh, teraz widzę, że wróciło, ale cóż... wiem, że przejdzie. :)

-- 20 sierpnia 2013, o 07:18 --
Dzisiaj się trochę lepiej wyspałem (ta, ok. 6-7h) i znowu lepiej się czuję. :DD
Derealizacja
Gość

21 sierpnia 2013, o 16:48

Lada dzień - równe 100 stron. Wybaczcie za opóźnienie, miałem trochę urwanie głowy z tymi studiami swoimi - rejestracja, potem składanie papierów i masa jakichś durnych formalności. Swoją drogą, co to jest USOS ? Mam się tam zarejestrować i "wrzucić do koszyka" jakieś przedmioty, grupy - chyba głupi jestem, bo nic z tego nie ogarniam.

A dd Ci minie - miałeś już prześwit, więc jeżeli sam czegoś teraz nie zawalisz (w sensie nie zaczniesz się czymś nakręcać) to będą kolejne i za którymś już minie całkowicie.
Najlepiej jakbyś całkiem przestał się tym zajmować - widzisz, wchodzisz na forum i piszesz o tym, że jednak wróciło - co znaczy, że jeszcze trochę o tym myślisz - jak przestaniesz w 100 % analizować to jak się czujesz - nie będziesz nawet wiedzieć kiedy całkowicie Ci to zniknęło.

-- 21 sierpnia 2013, o 15:54 --
Spróbuj na kilka dni w 100 % zapomnieć o istnieniu derealizacji i tego forum - skup się na czymś innym. A po tygodniu zdaj relacje jak tam derealizacja. :)

-- 22 sierpnia 2013, o 00:56 --
Derealizacja pisze: Ciekawe od czego jest to zależne - na pewno są jakieś naukowe uzasadnienia.

Kwestia psychiki, czy ziemia zaczęła szybciej zapierniczać dookoła słońca ? :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

22 sierpnia 2013, o 14:44

Derealizacja ja mam tak jak sie zwykle mowi czylu nudze sie jak brak zajec a zasuwa jak cos robie. Chociaz ostatnio zasuwa i jak sie nudze i jak cos robie wiec moze to wynik jednak slonca :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
ODPOWIEDZ