Przerabiałam taka game natrectw ale w szybkim tempie.tzn przez około 4 miesiące mialam wszystko o byłam wszystkim.
Co uslyszalam to sie mnie zaczepialo
Cos widziałam ze ktos komus zrobil krzywde od razu mysli ze moze ja tez zorbiłam ale nie pamiętam.
Czas bardzo ciezki ale ty robisz ten sam blad co ja i rozumiem w jakim jestes mjejscu.
Grzebiesz mocno w przeszłości i wyszukujesz rozne sytuację to co mialss co powiedzialas i to ma utwierdzić cię w przekonaniu ze cos tam Ci dolega czy masz taka a nie inna orientację.
Co mogę ci powiedzieć to co mi powiedział w takiej sytuacji Wiktor.
Wszytko co lekowe/analityczne/depresyjne/natrętne do jednego wora.
Od siebie powiem ze jeśli brak analizy zdarzeń z przeszłości szarpie to i tak to zostawiamh chociaż masz wrażenie ze musisz to wyjaśnić.
I ryzykujemy na natrety jak to tylko możliwe najczęściej.
Musisz również poznac mocno mechanizm lekowy i jak on działa to bardzo wazne.
Bo jak minie Ci jazda z homo to zacznie sie inna jazda i ty to wiesz
Bo treść natretu nie ma znaczenia
Zaburzenia lekowego nie interesuje w czym ty sie bedziesz krecic.
Ja jak miałam jazdy na bomoseksualizm to mówiłam sobie żartując z tego ze chociaż mam większy wybór

Dziękuje, jesteście kochani.
Oczywiście nadal się zmagam. Poszłam na terapie a właściwie do dwóch psychoterapeutów ale jakoś mnie nie przekonują. Jedna pani tylko słuchała i powie mi cokolwiek po 4 spotkaniach, drugi facet: co z tego ze miałabyś być lesbijka, z reszta nie jesteś bo to tylko 1 % kobiet, możesz być bi. Do tego kazał mi poukładać w odpowiedniej kolejności jakieś zjebane kolory. Czerwony kolor ustawiłam na trzecim miejscu i to niby oznaczało ze mam niespełnione fantazje seksualne, wiec się już osralam ze strachu…. Mimo ze to nic konkretnego bo może mam niespełniona fantazje z mężem ?! Ale No wiadomo zajebista pożywka dla nerwicy.
Dziś mi się oczywiście te przypomniało, że raz podczas seksu może dwa razy wskoczyła mi myśl ze robie to z kobietą i pojawiło się podniecenie, jakby możliwość lepszego wczucia się w stosunek. Oczywiście ni stad ni zowąd mi się przypomniało, nawet nie do końca wiem czy tak było ale Ok. Oczywiście kolejna myśl która tłumacze i staram się sobie przypomniec. Jak się dobrze czułam nie miałam takich mysli… na szczescie znalazłam fajny link wiec jeśli ktoś ma to samo to niech przeczyta, troche to wyjaśnia i pociesza.

https://www.madeofmillions.com/articles ... cd-arousal

D.Y.M.I.T.R. pisze: ↑

5 czerwca 2023, o 12:26

Pierwsze zainteresowanie ciałem w połączeniu z identyfikacją seksualności to czas 5-8lat, różnie zresztą. Ten mniej więcej czas. Drugie spotkanie to okres u dziewczynek i zmazy u chłopaków 11-13 lat. 15 lat to już dojrzałe ciało do prokreacji ale psychicznie jeszcze dziecko. To czas odkrywania świadomej seksualności. To normalne, że podobały ci się koleżanki i koledzy równocześnie. To zdrowy objaw.
Potem nakładają się filtry doświadczeń- np. pijany ojciec, traumy, itp. Nie wiem jak jesteś zdiagnozowana, ale czas to ogarnąć. Jeśli sama nie dasz rady idź do kogoś. Może wejdą inne pigułki?
16 lat to wystarczający czas by powstały schematy- zresztą piszesz o nich.
Co do myśli- jest takie powiedzenie. Co zrobić by przerwać niechcianą i męczącą rozmowę- przestań gadać!
Spróbuj, powinno zadziałać.
Myśli to trucizna
Jest z tobą wszystko ok.

Bo nawet w czasie seksu mózg nie próżnuje, z tym że zdrowy człowiek nie przywiązuje wagi do tych myśli, i one jak się pojawiły, tak znikają. A my, nerwicowcy, potrafimy z takiej myśli co to po prostu wpadła do głowy zrobić katastrofę.... Ja kiedyś wmawiałam sobie że w czasie seksu z mężem pojawiła mi się myśl że jestem z innym facetem. Pamiętam jak się męczyłam wtedy, że ja celowo nie myślałam o tym, że to tylko wpadło mi do głowy, że od razu odrzuciłam tą myśl, jakbym zdradziła się czułam.... A weź przestań myśleć o czym.... To tak jakby komuś powiedzieć: nie myśl o różowym słoniu... Tak to holerstwo właśnie dziala

No dokładnie to wpada samo.
Martwi bardziej odczucie z tym związane, czyli to nieszczęsne podniecenie i to najbardziej wpędza nas w nerwice bo gdyby to była tylko myśl byłoby za łatwo… ogólnie to jak jedno wytlumacze, przyjdzie drugie wiadomo. Przechodzi mi po alkoholu i jak zapale. Jeszvze będę alkoholiczką…

Ania_taka pisze: ↑

8 czerwca 2023, o 21:51

Bo nawet w czasie seksu mózg nie próżnuje, z tym że zdrowy człowiek nie przywiązuje wagi do tych myśli, i one jak się pojawiły, tak znikają. A my, nerwicowcy, potrafimy z takiej myśli co to po prostu wpadła do głowy zrobić katastrofę.... Ja kiedyś wmawiałam sobie że w czasie seksu z mężem pojawiła mi się myśl że jestem z innym facetem. Pamiętam jak się męczyłam wtedy, że ja celowo nie myślałam o tym, że to tylko wpadło mi do głowy, że od razu odrzuciłam tą myśl, jakbym zdradziła się czułam.... A weź przestań myśleć o czym.... To tak jakby komuś powiedzieć: nie myśl o różowym słoniu... Tak to holerstwo właśnie dziala

Alkohol też na nerwicę nie pomaga... A myślałaś o lekach? Chodzisz na terapię?

Mi pomaga w momencie jego działania ale im więcej tym gorzej. Jeśli chodzi o leki to biorę asentre, przez 8 miesięcy był spokoj ale coś mnie zestresowalo i WsYstko wróciło, zwiększyłam wiec dawkę :/

Ania_taka pisze: ↑

9 czerwca 2023, o 06:47

Alkohol też na nerwicę nie pomaga... A myślałaś o lekach? Chodzisz na terapię?

Jasne, wiem ze alkohol w momencie jak na nas działa to wydaje się że pomaga, bo pozwala się odprężyć i nie myśleć. Ale potem wszystko wraca, więc to rozwiązanie na chwilę.
Może trzeba poczekać aż zwiększona dawka leku zacznie działać. Warto też skonsultować to z lekarzem.

Tak, właśnie na to czekam. Mąż czeka, wszyscy

Ania_taka pisze: ↑

9 czerwca 2023, o 11:40

Jasne, wiem ze alkohol w momencie jak na nas działa to wydaje się że pomaga, bo pozwala się odprężyć i nie myśleć. Ale potem wszystko wraca, więc to rozwiązanie na chwilę.
Może trzeba poczekać aż zwiększona dawka leku zacznie działać. Warto też skonsultować to z lekarzem.

Boje się, że jestem lesbijką ze podczas seksu wyobraziło mi się ze to kobieta i mnie to podnieciło bardziej niż to ze robi to mój mąż a przynajmniej na to wyszło bo pojawiło się podniecenie i jakbym lepiej się umiała wczuc w ta sytuacje. Nie była to co prawda myśl sprowokowana przeze mnie, na sto procent nie. Już się zastanawiam czy to uczucie mam kiedy się boje i dlatego, że coś jest zakazane to takie uczucie się pojawia z automatu. To jest tez taka myśl z tylu głowy nie jakaś taka całkowicie jasna myśl. Nie wiem tez czy mi się to w ogole wyobraziło czy po prostu miałam tak „zaraz tak pomyślisz i Cię to podjara” i faktycznie tak się stało ze pojawiło się podniecenie. Cały dzien to wałkuje.

Onaczynieona pisze: ↑

9 czerwca 2023, o 12:52

Boje się, że jestem lesbijką ze podczas seksu wyobraziło mi się ze to kobieta i mnie to podnieciło bardziej niż to ze robi to mój mąż a przynajmniej na to wyszło bo pojawiło się podniecenie i jakbym lepiej się umiała wczuc w ta sytuacje. Nie była to co prawda myśl sprowokowana przeze mnie, na sto procent nie. Już się zastanawiam czy to uczucie mam kiedy się boje i dlatego, że coś jest zakazane to takie uczucie się pojawia z automatu. To jest tez taka myśl z tylu głowy nie jakaś taka całkowicie jasna myśl. Nie wiem tez czy mi się to w ogole wyobraziło czy po prostu miałam tak „zaraz tak pomyślisz i Cię to podjara” i faktycznie tak się stało ze pojawiło się podniecenie. Cały dzien to wałkuje.

Bo nerwica znowu zadziałała na zasadzie nie myśl o niebieskim słoniu! I zaatakowała. U mnie jest czasem tak, że jak się zapomnę i jest mi dobrze i się nie boje i robię dla siebie coś fajnego to nagle bach!!! Moja nerwica podsyła mi coś, żebym tylko nie mogła czuć się rozluźniona o zadowolona. Jakoś wydaje mi się że podobnie u Ciebie - jesteś z mężem w łóżku, jest Ci dobrze, odprezasz się, na chwilę zapominasz że masz lęki, cieszysz się chwilą i... Bach! To tak jakby ta nerwica nas sabotowała - jest za dobrze, przypomnę Ci coś, i co? Już się tak nie rozluzniasz? Już znowu się boisz? .....

Ania_taka pisze: ↑

9 czerwca 2023, o 19:45

Onaczynieona pisze: ↑

9 czerwca 2023, o 12:52

Boje się, że jestem lesbijką ze podczas seksu wyobraziło mi się ze to kobieta i mnie to podnieciło bardziej niż to ze robi to mój mąż a przynajmniej na to wyszło bo pojawiło się podniecenie i jakbym lepiej się umiała wczuc w ta sytuacje. Nie była to co prawda myśl sprowokowana przeze mnie, na sto procent nie. Już się zastanawiam czy to uczucie mam kiedy się boje i dlatego, że coś jest zakazane to takie uczucie się pojawia z automatu. To jest tez taka myśl z tylu głowy nie jakaś taka całkowicie jasna myśl. Nie wiem tez czy mi się to w ogole wyobraziło czy po prostu miałam tak „zaraz tak pomyślisz i Cię to podjara” i faktycznie tak się stało ze pojawiło się podniecenie. Cały dzien to wałkuje.

Bo nerwica znowu zadziałała na zasadzie nie myśl o niebieskim słoniu! I zaatakowała. U mnie jest czasem tak, że jak się zapomnę i jest mi dobrze i się nie boje i robię dla siebie coś fajnego to nagle bach!!! Moja nerwica podsyła mi coś, żebym tylko nie mogła czuć się rozluźniona o zadowolona. Jakoś wydaje mi się że podobnie u Ciebie - jesteś z mężem w łóżku, jest Ci dobrze, odprezasz się, na chwilę zapominasz że masz lęki, cieszysz się chwilą i... Bach! To tak jakby ta nerwica nas sabotowała - jest za dobrze, przypomnę Ci coś, i co? Już się tak nie rozluzniasz? Już znowu się boisz? .....

Dziekuje Ci. Masz racje to bzdury, teraz już bawet myśle ze to nieprawda. Dziekuje za odp jeszcze raz . Potwierdzasz ze to tylko nerwica.

Masz ocd? Takie typowe myśli...

Onaczynieona ciesze się że pomogło! I staraj się tego trzymać

Tak hocd glownie ale tez pocd, harm ocd, rocd i pewnie jeszvze coś by się znalazłam…

zankagrzanka91 pisze: ↑

9 czerwca 2023, o 21:17

Masz ocd? Takie typowe myśli...

Co to ocd?