Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Błagam o pomoc strach przed zwariowaniem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

27 stycznia 2020, o 14:38

Adrian1999 pisze:
27 stycznia 2020, o 14:03
Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 14:01
Adrian1999 pisze:
27 stycznia 2020, o 10:47
Cześć wszystkim, jeśli chodzi o te moje myśli to już jest trochę lepiej, zacząłem oglądać dużo materiałów na youtube i zrozumiałem że to co się dzieje to jest wina emocji i lęku, przestałem się jakby bać lęku, po prostu niech jest i tyle, zaakceptowałem to, tak samo jak te moje myśli o tym "jak to jest że ziemia się utrzymuje w kosmosie" "czy spada" itp po prostu niech są, są to normalne myśli który ma każdy a my nerwicowcy po prostu odbieramy je tak przez lęk ktorego się boimy i mamy wrażenie że tak jest naprawdę, i potem koło się zamyka bo potem boimy się tego lęku np "boje się że jak wyjdę na dwór to zaś pojawi się ta myśl i co wtedy ? " wtedy nic, niech jest, ta myśl jest nasza, nie możemy się jej bać, tak samo jak łapie nas lęk to po prostu obserwujmy co się stanie. Łatwo się mówi, wiem, mi też jest ciężko ale poddajmy się temu wszystkiemu, nie walczmy z tym, oddajmy się temu i miejmy to wszystko w nosie
Hey Adrian, ciesze się że jakoś sobie radzisz, dobrze piszesz, trzeba zaakceptować to sco się z nami dzieje, chociaż jest mega ciężko chwilami.. Mam nadzieję że ja w końcu zaakceptuje myśli, które mam jako te które są wytworem tylko mojej wyobraźni a nie czegoś poważniejszego. Trzymaj się!
Też masz tak że niektóre myśli wydają ci się tak prawdziwe, że zaraz to sie stanie ale w głębi wiesz że to irracjonalne i tak sie nie stanie ?
Tak, nie tak dawno miałam myśli o skrzywdzeniu mojego kilkumiesięcznego synka. To było okropne bo myśli byky bardzo silne, do tego stopnia że bałam się używać nozy, prasowac ubrań gdy on np był w pobliżu, bo zaraz np pojawiała się myśl że udrze go zelazkiem pod wpływem tych myśli.
usunietenaprosbe
Gość

27 stycznia 2020, o 15:59

Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 14:38
Adrian1999 pisze:
27 stycznia 2020, o 14:03
Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 14:01


Hey Adrian, ciesze się że jakoś sobie radzisz, dobrze piszesz, trzeba zaakceptować to sco się z nami dzieje, chociaż jest mega ciężko chwilami.. Mam nadzieję że ja w końcu zaakceptuje myśli, które mam jako te które są wytworem tylko mojej wyobraźni a nie czegoś poważniejszego. Trzymaj się!
Też masz tak że niektóre myśli wydają ci się tak prawdziwe, że zaraz to sie stanie ale w głębi wiesz że to irracjonalne i tak sie nie stanie ?
Tak, nie tak dawno miałam myśli o skrzywdzeniu mojego kilkumiesięcznego synka. To było okropne bo myśli byky bardzo silne, do tego stopnia że bałam się używać nozy, prasowac ubrań gdy on np był w pobliżu, bo zaraz np pojawiała się myśl że udrze go zelazkiem pod wpływem tych myśli.
Ooo witaj w klubie :) U mnie dominowała myśl, żeby go specjalnie upuścić na twardą podłogę. To tylko myśli na szczęście.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

27 stycznia 2020, o 17:09

O tak, ta myśl też znam.. Tj mówisz to na szczęście tylko myśli!
usunietenaprosbe
Gość

27 stycznia 2020, o 17:43

Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 17:09
O tak, ta myśl też znam.. Tj mówisz to na szczęście tylko myśli!
Pamiętaj też, że 9mc ciąży a potem narodziny dziecka, które oczywiście kochasz nad życie, ale które zabiera ci 200% twojego czasu nawet bez zaburzenia jest wyzwaniem i wierzę to, że mamy, które nie są zaburzone też mają takie myśli tylko nie nakręcają się na nie. Naprawdę po nieprzespanej nocy kiedy ciągle płakał a nie miałam niczyjej pomocy i śmierdziałam bo nie miałam kiedy się umyć myślałam żeby go upuścić ale nie było to moim nerwicowym konikiem i mimo, że ta myśl mnie przeraziła to dałam jej sobie pójść. Teraz też jak był chory i przez tydzień nie spaliśmy miałam ochotę dać mu w dupsko przy przewijaniu. Ale nie dałam :) Nigdy nie uderzę własnego dziecka ale jestem pewna, że będę miała jeszcze nie raz ochotę dać mu klapsa :) To wszystko jest ludzkie. Nie jesteśmy robotami. Męża też mam czasami ochotę zlać miotłą ale jak to powiedział Wiktor w jednym z nagrań nie jestem drobiem więc myśl nie niesie czynu :DD Kura zesra się :DD Kto nie wie o co chodzi ma sporo do nadrobienia :)
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

27 stycznia 2020, o 20:59

LadyAmalthea pisze:
27 stycznia 2020, o 17:43
Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 17:09
O tak, ta myśl też znam.. Tj mówisz to na szczęście tylko myśli!
Pamiętaj też, że 9mc ciąży a potem narodziny dziecka, które oczywiście kochasz nad życie, ale które zabiera ci 200% twojego czasu nawet bez zaburzenia jest wyzwaniem i wierzę to, że mamy, które nie są zaburzone też mają takie myśli tylko nie nakręcają się na nie. Naprawdę po nieprzespanej nocy kiedy ciągle płakał a nie miałam niczyjej pomocy i śmierdziałam bo nie miałam kiedy się umyć myślałam żeby go upuścić ale nie było to moim nerwicowym konikiem i mimo, że ta myśl mnie przeraziła to dałam jej sobie pójść. Teraz też jak był chory i przez tydzień nie spaliśmy miałam ochotę dać mu w dupsko przy przewijaniu. Ale nie dałam :) Nigdy nie uderzę własnego dziecka ale jestem pewna, że będę miała jeszcze nie raz ochotę dać mu klapsa :) To wszystko jest ludzkie. Nie jesteśmy robotami. Męża też mam czasami ochotę zlać miotłą ale jak to powiedział Wiktor w jednym z nagrań nie jestem drobiem więc myśl nie niesie czynu :DD Kura zesra się :DD Kto nie wie o co chodzi ma sporo do nadrobienia :)
To prawda, mam koleżankę, która ma "ciężkie dziecko" i nie raz w nerwach mówi że ma ochotę nim rzucić czy coś w tym stylu.. Także nawet niezaburzeni maja podobne myśli, ale nie zwracają na nie uwagi, wgl nawet nie przyszło y im do głowy żeby poczuć przed tymi myślami strach.. W naszym przypadku to jest tak, że my sobie zaraz zaczynamy analizować, najpierw skąd wgl się wzięła taka myśl i już strach, a później snuć domysły typu co by było gdybym jednak naprawdę pod wpływem tego impulsu zrobiła krzywdę.. Co się cholernie kłóci z miłością do tego dziecka i chyba dlatego tak myśli tego typu bolą i mega straszą
usunietenaprosbe
Gość

27 stycznia 2020, o 21:33

Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 20:59
LadyAmalthea pisze:
27 stycznia 2020, o 17:43
Wystraszona12 pisze:
27 stycznia 2020, o 17:09
O tak, ta myśl też znam.. Tj mówisz to na szczęście tylko myśli!
Pamiętaj też, że 9mc ciąży a potem narodziny dziecka, które oczywiście kochasz nad życie, ale które zabiera ci 200% twojego czasu nawet bez zaburzenia jest wyzwaniem i wierzę to, że mamy, które nie są zaburzone też mają takie myśli tylko nie nakręcają się na nie. Naprawdę po nieprzespanej nocy kiedy ciągle płakał a nie miałam niczyjej pomocy i śmierdziałam bo nie miałam kiedy się umyć myślałam żeby go upuścić ale nie było to moim nerwicowym konikiem i mimo, że ta myśl mnie przeraziła to dałam jej sobie pójść. Teraz też jak był chory i przez tydzień nie spaliśmy miałam ochotę dać mu w dupsko przy przewijaniu. Ale nie dałam :) Nigdy nie uderzę własnego dziecka ale jestem pewna, że będę miała jeszcze nie raz ochotę dać mu klapsa :) To wszystko jest ludzkie. Nie jesteśmy robotami. Męża też mam czasami ochotę zlać miotłą ale jak to powiedział Wiktor w jednym z nagrań nie jestem drobiem więc myśl nie niesie czynu :DD Kura zesra się :DD Kto nie wie o co chodzi ma sporo do nadrobienia :)
To prawda, mam koleżankę, która ma "ciężkie dziecko" i nie raz w nerwach mówi że ma ochotę nim rzucić czy coś w tym stylu.. Także nawet niezaburzeni maja podobne myśli, ale nie zwracają na nie uwagi, wgl nawet nie przyszło y im do głowy żeby poczuć przed tymi myślami strach.. W naszym przypadku to jest tak, że my sobie zaraz zaczynamy analizować, najpierw skąd wgl się wzięła taka myśl i już strach, a później snuć domysły typu co by było gdybym jednak naprawdę pod wpływem tego impulsu zrobiła krzywdę.. Co się cholernie kłóci z miłością do tego dziecka i chyba dlatego tak myśli tego typu bolą i mega straszą
Dokładnie ! Jakie to jest głupie, że boimy sie samych myśli. Ostatnio myślałam czy jakby była wojna czy zjadłabym swoje króliki. Piszę o tym, żeby pokazać o jakich głupotach myśli na co dzień człowiek. Ale nie nakręcam się teraz, że zaraz je ugotuje w potrawce. Znowu napisze o tym drobiu 😂 Kura mysli, żeby się zesrać i sie zesra a człowiek nie ma tak, że czyn idzie od razu za myślą. Gdyby tak było to nie wiem jak by wyglądała współczesna cywilizacja.... Nawet pies jakoś zawsze analizuje sytuacje.
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

2 lutego 2020, o 09:52

Kochani to znowu ja, walczę z tym strachem przed schizofrenia i jakoś staram się już olewac te chore myśli, ale wczoraj miałam dziwna sytuację.. Wchodząc do domu nagle usłyszałam jakby ktoś krzyknął moje imię.. Tak w oddali to usłyszałam, z początku się wystraszylam że to tesc krzyczy bo zostawiłam u niego dziecko, a mieszkamy w domku po sąsiedzku, ale to nie był on... Na dworze też nikt raczej nie krzyczał, mieszkamy na spokojnym osiedlu, wyglądałam przez okna i raczej nikogo nie było w okolicy.. I dzisiaj rano jak się obudziłam, próbowałam jeszcze zasnąć i nie wiem czy usnęłam ale chyba nie.. Może to było bardziej takie czuwanie i znowu tak jakbym usłyszała ze ktoś wola mnie po imieniu.. Masakra jakaś co to jest😭 Wczorajszy incydent Jeszce próbowałam sobie jakoś tłumaczyć, ale to się znowu powotorzylo.. Teraz nie wiem co myśleć, wszystkie moje starania odnośnie ignorowania myśli spełzają na niczym, skoro dochodzą jakieś inne dziwne "objawy". Co o tym myślicie? Pomożcie, teraz się boję że zacznę słyszeć naprawdę różne głosy w głowie
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 lutego 2020, o 10:06

Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 09:52
Kochani to znowu ja, walczę z tym strachem przed schizofrenia i jakoś staram się już olewac te chore myśli, ale wczoraj miałam dziwna sytuację.. Wchodząc do domu nagle usłyszałam jakby ktoś krzyknął moje imię.. Tak w oddali to usłyszałam, z początku się wystraszylam że to tesc krzyczy bo zostawiłam u niego dziecko, a mieszkamy w domku po sąsiedzku, ale to nie był on... Na dworze też nikt raczej nie krzyczał, mieszkamy na spokojnym osiedlu, wyglądałam przez okna i raczej nikogo nie było w okolicy.. I dzisiaj rano jak się obudziłam, próbowałam jeszcze zasnąć i nie wiem czy usnęłam ale chyba nie.. Może to było bardziej takie czuwanie i znowu tak jakbym usłyszała ze ktoś wola mnie po imieniu.. Masakra jakaś co to jest😭 Wczorajszy incydent Jeszce próbowałam sobie jakoś tłumaczyć, ale to się znowu powotorzylo.. Teraz nie wiem co myśleć, wszystkie moje starania odnośnie ignorowania myśli spełzają na niczym, skoro dochodzą jakieś inne dziwne "objawy". Co o tym myślicie? Pomożcie, teraz się boję że zacznę słyszeć naprawdę różne głosy w głowie
Cześć ...a co chciałabyś od nas usłyszeć ? Jaki jest cel twojego posta ? Uspokoić się ze to nie schiza? Juz dużo ludzi ci napisało i nadal będą pisać że to nie shiza ...uwierzylas w ten głos ? Myślisz ze Bóg do ciebie przemawia ? Boisz się tego ze to coś gorszego poprostu . zaburzenia Lękowe . Słuchaj dopuki się na tym skupiasz i się tego boisz to twoja psychika będzie cię robić w ciula ...jedyne i prawdziwe podejście jest takie żeby ze szczerego serca sobie powiedzieć ze jeśli masz Shiza to niech będzie ...przyzwyczaj się do najgorszego a z czasem zobaczysz że nic się dalej nie dzieje ...a może nastąpi polepszenie jak.się na tym nie będziesz ciągle skupiać i powiesz a ciul z tym ...co ma być to będzie , nie będę z tym walczyć bo to meczy ..żyje sobie dalej a jak.lęk odpuści to wszystko minie ...zobaczysz .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

2 lutego 2020, o 10:15

Maciej Bizoń pisze:
2 lutego 2020, o 10:06
Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 09:52
Kochani to znowu ja, walczę z tym strachem przed schizofrenia i jakoś staram się już olewac te chore myśli, ale wczoraj miałam dziwna sytuację.. Wchodząc do domu nagle usłyszałam jakby ktoś krzyknął moje imię.. Tak w oddali to usłyszałam, z początku się wystraszylam że to tesc krzyczy bo zostawiłam u niego dziecko, a mieszkamy w domku po sąsiedzku, ale to nie był on... Na dworze też nikt raczej nie krzyczał, mieszkamy na spokojnym osiedlu, wyglądałam przez okna i raczej nikogo nie było w okolicy.. I dzisiaj rano jak się obudziłam, próbowałam jeszcze zasnąć i nie wiem czy usnęłam ale chyba nie.. Może to było bardziej takie czuwanie i znowu tak jakbym usłyszała ze ktoś wola mnie po imieniu.. Masakra jakaś co to jest😭 Wczorajszy incydent Jeszce próbowałam sobie jakoś tłumaczyć, ale to się znowu powotorzylo.. Teraz nie wiem co myśleć, wszystkie moje starania odnośnie ignorowania myśli spełzają na niczym, skoro dochodzą jakieś inne dziwne "objawy". Co o tym myślicie? Pomożcie, teraz się boję że zacznę słyszeć naprawdę różne głosy w głowie
Cześć ...a co chciałabyś od nas usłyszeć ? Jaki jest cel twojego posta ? Uspokoić się ze to nie schiza? Juz dużo ludzi ci napisało i nadal będą pisać że to nie shiza ...uwierzylas w ten głos ? Myślisz ze Bóg do ciebie przemawia ? Boisz się tego ze to coś gorszego poprostu . zaburzenia Lękowe . Słuchaj dopuki się na tym skupiasz i się tego boisz to twoja psychika będzie cię robić w ciula ...jedyne i prawdziwe podejście jest takie żeby ze szczerego serca sobie powiedzieć ze jeśli masz Shiza to niech będzie ...przyzwyczaj się do najgorszego a z czasem zobaczysz że nic się dalej nie dzieje ...a może nastąpi polepszenie jak.się na tym nie będziesz ciągle skupiać i powiesz a ciul z tym ...co ma być to będzie , nie będę z tym walczyć bo to meczy ..żyje sobie dalej a jak.lęk odpuści to wszystko minie ...zobaczysz .
Ja już naprawdę byłam na etapie, że jak przychodziła głupia myśl to starałam się ją albo wyśmiać albo po prostu mówić sobie że to tylko nerwica i takie myśli mogą się pojawiać. Ale teraz bardzo się zestresowałam, bo to że usłyszałam że ktoś mnie wola, było mega wyraźne, to nie była żadna myśl, po prostu głos w głowie jakby ktoś wolał moje imię... Teraz bardzo ciężko mi wytłumaczyć sobie że to dalej nerwica a nie początki czegoś innego, ciężko mi uwierzyć że to może być normalne, bo to przecież normalne nie jest:(
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

2 lutego 2020, o 10:17

Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 09:52
Kochani to znowu ja, walczę z tym strachem przed schizofrenia i jakoś staram się już olewac te chore myśli, ale wczoraj miałam dziwna sytuację.. Wchodząc do domu nagle usłyszałam jakby ktoś krzyknął moje imię.. Tak w oddali to usłyszałam, z początku się wystraszylam że to tesc krzyczy bo zostawiłam u niego dziecko, a mieszkamy w domku po sąsiedzku, ale to nie był on... Na dworze też nikt raczej nie krzyczał, mieszkamy na spokojnym osiedlu, wyglądałam przez okna i raczej nikogo nie było w okolicy.. I dzisiaj rano jak się obudziłam, próbowałam jeszcze zasnąć i nie wiem czy usnęłam ale chyba nie.. Może to było bardziej takie czuwanie i znowu tak jakbym usłyszała ze ktoś wola mnie po imieniu.. Masakra jakaś co to jest😭 Wczorajszy incydent Jeszce próbowałam sobie jakoś tłumaczyć, ale to się znowu powotorzylo.. Teraz nie wiem co myśleć, wszystkie moje starania odnośnie ignorowania myśli spełzają na niczym, skoro dochodzą jakieś inne dziwne "objawy". Co o tym myślicie? Pomożcie, teraz się boję że zacznę słyszeć naprawdę różne głosy w głowie
Witaj😉
Omamy hipnagogiczne - to normalne przed zasypianiem lub zaraz po przebudzeniu się.
A z tym wołaniem Twojego imienia musiało Ci się po prostu wydawać. Spokojnie, ja też byle szmer odbierałem jako początek schizowania 😁 Co do uspokajania się, to tak jak piszę Maciej, nie ma sensu. To pomoże na kilka godzin, dni i znajdziesz coś nowego😁 Ignoruj to wszystko, wrzucaj do jednego wora. Masz nerwicę i z tego nie urodzi się żadna schiza😉
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 lutego 2020, o 10:23

Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 10:15
Maciej Bizoń pisze:
2 lutego 2020, o 10:06
Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 09:52
Kochani to znowu ja, walczę z tym strachem przed schizofrenia i jakoś staram się już olewac te chore myśli, ale wczoraj miałam dziwna sytuację.. Wchodząc do domu nagle usłyszałam jakby ktoś krzyknął moje imię.. Tak w oddali to usłyszałam, z początku się wystraszylam że to tesc krzyczy bo zostawiłam u niego dziecko, a mieszkamy w domku po sąsiedzku, ale to nie był on... Na dworze też nikt raczej nie krzyczał, mieszkamy na spokojnym osiedlu, wyglądałam przez okna i raczej nikogo nie było w okolicy.. I dzisiaj rano jak się obudziłam, próbowałam jeszcze zasnąć i nie wiem czy usnęłam ale chyba nie.. Może to było bardziej takie czuwanie i znowu tak jakbym usłyszała ze ktoś wola mnie po imieniu.. Masakra jakaś co to jest😭 Wczorajszy incydent Jeszce próbowałam sobie jakoś tłumaczyć, ale to się znowu powotorzylo.. Teraz nie wiem co myśleć, wszystkie moje starania odnośnie ignorowania myśli spełzają na niczym, skoro dochodzą jakieś inne dziwne "objawy". Co o tym myślicie? Pomożcie, teraz się boję że zacznę słyszeć naprawdę różne głosy w głowie
Cześć ...a co chciałabyś od nas usłyszeć ? Jaki jest cel twojego posta ? Uspokoić się ze to nie schiza? Juz dużo ludzi ci napisało i nadal będą pisać że to nie shiza ...uwierzylas w ten głos ? Myślisz ze Bóg do ciebie przemawia ? Boisz się tego ze to coś gorszego poprostu . zaburzenia Lękowe . Słuchaj dopuki się na tym skupiasz i się tego boisz to twoja psychika będzie cię robić w ciula ...jedyne i prawdziwe podejście jest takie żeby ze szczerego serca sobie powiedzieć ze jeśli masz Shiza to niech będzie ...przyzwyczaj się do najgorszego a z czasem zobaczysz że nic się dalej nie dzieje ...a może nastąpi polepszenie jak.się na tym nie będziesz ciągle skupiać i powiesz a ciul z tym ...co ma być to będzie , nie będę z tym walczyć bo to meczy ..żyje sobie dalej a jak.lęk odpuści to wszystko minie ...zobaczysz .
Ja już naprawdę byłam na etapie, że jak przychodziła głupia myśl to starałam się ją albo wyśmiać albo po prostu mówić sobie że to tylko nerwica i takie myśli mogą się pojawiać. Ale teraz bardzo się zestresowałam, bo to że usłyszałam że ktoś mnie wola, było mega wyraźne, to nie była żadna myśl, po prostu głos w głowie jakby ktoś wolał moje imię... Teraz bardzo ciężko mi wytłumaczyć sobie że to dalej nerwica a nie początki czegoś innego, ciężko mi uwierzyć że to może być normalne, bo to przecież normalne nie jest:(
A dlaczego nie jest ? Powiedz mi czy kiedyś jak sobie żyłas niby normalnie to zastanawialas się jak funkcjonuje twój umysł ? Jakie możliwości on ma i jakie reakcje mogą się pojawiać na różne podźcce? Napewno nie . Teraz jak masz zaburzenie to możesz świadomie do tego podejść i zobaczyć jak on funkcjonuje . To że twój głos wewnętrzny wypowiedział twoje imię to chyba nic dziwnego moim zdaniem a czy ty czasem sobie go sama świadomie nie powtarzasz ? Mówisz do siebie ( nie wiem jak masz na imię ) dla przykladu Mojego ...Maciej wszystko będzie dobrze 😉 pojawia się imię czyż nie ? A u cb to była zwykła głośna myśl poprostu na której się skupiłas i ja zauważyłaś ...przestraszylas....bo pewnie też się naczytalas Grubo o chorobach umysłu . A teraz Prawda jest taka ze masz zaburzenie Lękowe i to nie jest coś strasznego ale jednak jest Zaburzone Myślenie i jeśli tego nie wbijesz sobie w ta Mała głowę ze wszystko może się pojawiać oprócz Elvisa który tańczy dla ciebie 😅 ...bo to juz będzie dziwne naprawdę ....
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

2 lutego 2020, o 10:35

Maciej Bizoń pisze:
2 lutego 2020, o 10:23
Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 10:15
Maciej Bizoń pisze:
2 lutego 2020, o 10:06

Cześć ...a co chciałabyś od nas usłyszeć ? Jaki jest cel twojego posta ? Uspokoić się ze to nie schiza? Juz dużo ludzi ci napisało i nadal będą pisać że to nie shiza ...uwierzylas w ten głos ? Myślisz ze Bóg do ciebie przemawia ? Boisz się tego ze to coś gorszego poprostu . zaburzenia Lękowe . Słuchaj dopuki się na tym skupiasz i się tego boisz to twoja psychika będzie cię robić w ciula ...jedyne i prawdziwe podejście jest takie żeby ze szczerego serca sobie powiedzieć ze jeśli masz Shiza to niech będzie ...przyzwyczaj się do najgorszego a z czasem zobaczysz że nic się dalej nie dzieje ...a może nastąpi polepszenie jak.się na tym nie będziesz ciągle skupiać i powiesz a ciul z tym ...co ma być to będzie , nie będę z tym walczyć bo to meczy ..żyje sobie dalej a jak.lęk odpuści to wszystko minie ...zobaczysz .
Ja już naprawdę byłam na etapie, że jak przychodziła głupia myśl to starałam się ją albo wyśmiać albo po prostu mówić sobie że to tylko nerwica i takie myśli mogą się pojawiać. Ale teraz bardzo się zestresowałam, bo to że usłyszałam że ktoś mnie wola, było mega wyraźne, to nie była żadna myśl, po prostu głos w głowie jakby ktoś wolał moje imię... Teraz bardzo ciężko mi wytłumaczyć sobie że to dalej nerwica a nie początki czegoś innego, ciężko mi uwierzyć że to może być normalne, bo to przecież normalne nie jest:(
A dlaczego nie jest ? Powiedz mi czy kiedyś jak sobie żyłas niby normalnie to zastanawialas się jak funkcjonuje twój umysł ? Jakie możliwości on ma i jakie reakcje mogą się pojawiać na różne podźcce? Napewno nie . Teraz jak masz zaburzenie to możesz świadomie do tego podejść i zobaczyć jak on funkcjonuje . To że twój głos wewnętrzny wypowiedział twoje imię to chyba nic dziwnego moim zdaniem a czy ty czasem sobie go sama świadomie nie powtarzasz ? Mówisz do siebie ( nie wiem jak masz na imię ) dla przykladu Mojego ...Maciej wszystko będzie dobrze 😉 pojawia się imię czyż nie ? A u cb to była zwykła głośna myśl poprostu na której się skupiłas i ja zauważyłaś ...przestraszylas....bo pewnie też się naczytalas Grubo o chorobach umysłu . A teraz Prawda jest taka ze masz zaburzenie Lękowe i to nie jest coś strasznego ale jednak jest Zaburzone Myślenie i jeśli tego nie wbijesz sobie w ta Mała głowę ze wszystko może się pojawiać oprócz Elvisa który tańczy dla ciebie 😅 ...bo to juz będzie dziwne naprawdę ....
To tak jakbym usłyszała go z zewnątrz i momentalnie pomyślałam że to teść wola, bo coś z małym nie tak.. Nigdy nie powtarzam sobie w myślach swojego imienia, nie wierzę że to była głośna myśl, to jakby z zewnątrz mojego domu ktoś wolał i z początku próbowałam sobie tłumaczyć że może jakiś sąsiad do kogoś krzyknął czy coś, ale ze powtórzyło się to dzisiaj rano w tym jakby pół śnie to już całkiem zgłupiałam.. Teraz jak głupia będę czekać czy znowu coś podobnego się nie pojawi.. ;brr
Wystraszona12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 17 stycznia 2020, o 10:50

2 lutego 2020, o 10:36

Szymon92 pisze:
2 lutego 2020, o 10:17
Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 09:52
Kochani to znowu ja, walczę z tym strachem przed schizofrenia i jakoś staram się już olewac te chore myśli, ale wczoraj miałam dziwna sytuację.. Wchodząc do domu nagle usłyszałam jakby ktoś krzyknął moje imię.. Tak w oddali to usłyszałam, z początku się wystraszylam że to tesc krzyczy bo zostawiłam u niego dziecko, a mieszkamy w domku po sąsiedzku, ale to nie był on... Na dworze też nikt raczej nie krzyczał, mieszkamy na spokojnym osiedlu, wyglądałam przez okna i raczej nikogo nie było w okolicy.. I dzisiaj rano jak się obudziłam, próbowałam jeszcze zasnąć i nie wiem czy usnęłam ale chyba nie.. Może to było bardziej takie czuwanie i znowu tak jakbym usłyszała ze ktoś wola mnie po imieniu.. Masakra jakaś co to jest😭 Wczorajszy incydent Jeszce próbowałam sobie jakoś tłumaczyć, ale to się znowu powotorzylo.. Teraz nie wiem co myśleć, wszystkie moje starania odnośnie ignorowania myśli spełzają na niczym, skoro dochodzą jakieś inne dziwne "objawy". Co o tym myślicie? Pomożcie, teraz się boję że zacznę słyszeć naprawdę różne głosy w głowie
Witaj😉
Omamy hipnagogiczne - to normalne przed zasypianiem lub zaraz po przebudzeniu się.
A z tym wołaniem Twojego imienia musiało Ci się po prostu wydawać. Spokojnie, ja też byle szmer odbierałem jako początek schizowania 😁 Co do uspokajania się, to tak jak piszę Maciej, nie ma sensu. To pomoże na kilka godzin, dni i znajdziesz coś nowego😁 Ignoruj to wszystko, wrzucaj do jednego wora. Masz nerwicę i z tego nie urodzi się żadna schiza😉
No tylko wtedy jak weszłam do domu to nie mogło mi się wydawać, bo wyraźnie usłyszałam że ktoś krzyknął moje imię... Kurrrr z jednego próbuje się wypłatać człowiek i może jest lepiej to przychodzi jakieś kolejne gówno i znowu strach
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 lutego 2020, o 10:41

Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 10:35
Maciej Bizoń pisze:
2 lutego 2020, o 10:23
Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 10:15


Ja już naprawdę byłam na etapie, że jak przychodziła głupia myśl to starałam się ją albo wyśmiać albo po prostu mówić sobie że to tylko nerwica i takie myśli mogą się pojawiać. Ale teraz bardzo się zestresowałam, bo to że usłyszałam że ktoś mnie wola, było mega wyraźne, to nie była żadna myśl, po prostu głos w głowie jakby ktoś wolał moje imię... Teraz bardzo ciężko mi wytłumaczyć sobie że to dalej nerwica a nie początki czegoś innego, ciężko mi uwierzyć że to może być normalne, bo to przecież normalne nie jest:(
A dlaczego nie jest ? Powiedz mi czy kiedyś jak sobie żyłas niby normalnie to zastanawialas się jak funkcjonuje twój umysł ? Jakie możliwości on ma i jakie reakcje mogą się pojawiać na różne podźcce? Napewno nie . Teraz jak masz zaburzenie to możesz świadomie do tego podejść i zobaczyć jak on funkcjonuje . To że twój głos wewnętrzny wypowiedział twoje imię to chyba nic dziwnego moim zdaniem a czy ty czasem sobie go sama świadomie nie powtarzasz ? Mówisz do siebie ( nie wiem jak masz na imię ) dla przykladu Mojego ...Maciej wszystko będzie dobrze 😉 pojawia się imię czyż nie ? A u cb to była zwykła głośna myśl poprostu na której się skupiłas i ja zauważyłaś ...przestraszylas....bo pewnie też się naczytalas Grubo o chorobach umysłu . A teraz Prawda jest taka ze masz zaburzenie Lękowe i to nie jest coś strasznego ale jednak jest Zaburzone Myślenie i jeśli tego nie wbijesz sobie w ta Mała głowę ze wszystko może się pojawiać oprócz Elvisa który tańczy dla ciebie 😅 ...bo to juz będzie dziwne naprawdę ....
To tak jakbym usłyszała go z zewnątrz i momentalnie pomyślałam że to teść wola, bo coś z małym nie tak.. Nigdy nie powtarzam sobie w myślach swojego imienia, nie wierzę że to była głośna myśl, to jakby z zewnątrz mojego domu ktoś wolał i z początku próbowałam sobie tłumaczyć że może jakiś sąsiad do kogoś krzyknął czy coś, ale ze powtórzyło się to dzisiaj rano w tym jakby pół śnie to już całkiem zgłupiałam.. Teraz jak głupia będę czekać czy znowu coś podobnego się nie pojawi.. ;brr
Ja tu ratunku dla ciebie nie widzę naprawdę bo ile razy można to tłumaczyć . Jeśli nie wierzysz to trudno ..przykro mi tylko bo będziesz się tak w tym kręcić jeszcze długo i będziesz sobie wmawiać objawy Schizy aż może kiedyś sprawdzi się twój sen 😂 moim zdaniem potrzebujesz czasu bo tylko czas sprawi że powoli zaczniesz wierzyć że nic nadal realnie ci nie dolega . ( masz tyle materiałów na forum jak i co działa , ludzi którzy opisywali podobne sytuacje a.dzięki swojej pracy i wierzę że to nerwica teraz się z tego śmieją - twoja decyzja która droGa ty pójdziesz. ) pozdrawiam
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Szymon92
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 309
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29

2 lutego 2020, o 10:45

Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 10:35
Maciej Bizoń pisze:
2 lutego 2020, o 10:23
Wystraszona12 pisze:
2 lutego 2020, o 10:15


Ja już naprawdę byłam na etapie, że jak przychodziła głupia myśl to starałam się ją albo wyśmiać albo po prostu mówić sobie że to tylko nerwica i takie myśli mogą się pojawiać. Ale teraz bardzo się zestresowałam, bo to że usłyszałam że ktoś mnie wola, było mega wyraźne, to nie była żadna myśl, po prostu głos w głowie jakby ktoś wolał moje imię... Teraz bardzo ciężko mi wytłumaczyć sobie że to dalej nerwica a nie początki czegoś innego, ciężko mi uwierzyć że to może być normalne, bo to przecież normalne nie jest:(
A dlaczego nie jest ? Powiedz mi czy kiedyś jak sobie żyłas niby normalnie to zastanawialas się jak funkcjonuje twój umysł ? Jakie możliwości on ma i jakie reakcje mogą się pojawiać na różne podźcce? Napewno nie . Teraz jak masz zaburzenie to możesz świadomie do tego podejść i zobaczyć jak on funkcjonuje . To że twój głos wewnętrzny wypowiedział twoje imię to chyba nic dziwnego moim zdaniem a czy ty czasem sobie go sama świadomie nie powtarzasz ? Mówisz do siebie ( nie wiem jak masz na imię ) dla przykladu Mojego ...Maciej wszystko będzie dobrze 😉 pojawia się imię czyż nie ? A u cb to była zwykła głośna myśl poprostu na której się skupiłas i ja zauważyłaś ...przestraszylas....bo pewnie też się naczytalas Grubo o chorobach umysłu . A teraz Prawda jest taka ze masz zaburzenie Lękowe i to nie jest coś strasznego ale jednak jest Zaburzone Myślenie i jeśli tego nie wbijesz sobie w ta Mała głowę ze wszystko może się pojawiać oprócz Elvisa który tańczy dla ciebie 😅 ...bo to juz będzie dziwne naprawdę ....
To tak jakbym usłyszała go z zewnątrz i momentalnie pomyślałam że to teść wola, bo coś z małym nie tak.. Nigdy nie powtarzam sobie w myślach swojego imienia, nie wierzę że to była głośna myśl, to jakby z zewnątrz mojego domu ktoś wolał i z początku próbowałam sobie tłumaczyć że może jakiś sąsiad do kogoś krzyknął czy coś, ale ze powtórzyło się to dzisiaj rano w tym jakby pół śnie to już całkiem zgłupiałam.. Teraz jak głupia będę czekać czy znowu coś podobnego się nie pojawi.. ;brr
Nie wyczekuj, bo to czekanie jest równoznaczne ze staniem w miejscu z odburzaniem, tak?😉 Umysł jest przeczulony i czasami nawet myśl odbiera jako głos. Typowy straszak. Ja czasami zastanawiałem się czy faktycznie żona ze mną rozmawia czy może to wytwór mojej wyobraźni 😁
ODPOWIEDZ