18 października 2017, o 20:00
Ehh już było lepiej, dobrze mi już szło olewanie natrętów, myślałam że jestem już na dobrej drodze do odburzania. Zbyt piękne. Wystarczy że przeczytam o jakimś pedofilu/ mordercy zaraz się zasranawiam, że ja też taka mogę być i mam dosłownie takie myślenie jak oni, strasznie się wczuwam.. np dzisiaj przyszła mi do głowy myśl, z nikąd , że pedofile lubią dzieci , bo są niewinne, niedoświadczone , skąd mi się to wzięło, nigdy nie myślałam nad motywami tych ludzi... Tak jaak bym dosłownie była pedofilem. Potem pojawiła się myśl, że jeśli chodzi o odczucia to normalny seks nie różni się z żadną dewiacja, odczucia te same, no tylko świadomość się różni. K*rwa jak taka durnota mogła mi do głowy przyjść i jak ja mogę to analizować, przecież jest różnica !!!! I teraz mnie martwi to skąd mi się takie ohydztwa w głowie biorą. A jeszxze miałam sytuacje że widziałam mała dziewczynka dzisiaj jak szła sama już było ciemno, przestraszyłam się i pomyslalam że nie powinna tak sama chodzić bo ktoś ja porwie, i się patrzyłam na nią z niedowierzaniem że chodzi po ciemku sama po mieście, a ona się chyba przestraszyła tego mojego gapienia się, pewnie jeszcze źle to odebrała... Pomyślała że jestem jakimś zboczencem. Boję się że jestem . Jak oglądam jakieś filmiki na których sadzieci to się boję że mnie to podnieca, no kurde przecież mam chłopaka !!! I już byłam na dobrej drodze do olewania a tu dzisiaj bum...