Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
-
Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
5 lipca 2017, o 14:49
feellonely pisze: ↑5 lipca 2017, o 14:48
Miałam już lepsze dni ale dzisiaj jest zdecydowanie mój słabszy dzień z natretami. Siedząc z siostrzenica cały czas mam jakieś obrazy w głowie że ja dotykam gdzieś itp.. teraz mam kolejne zmartwienie bo siostra będzie chodzić do pracy i będę z nią siedzieć 6 godzin dziennie sama, boję się że coś zrobię siostrzenicy,że w końcu się poddam tym myslom,nie wytrzymam i coś zrobię.. nie chcę hamować siostry z pracą przez głupie myśli bo ma jedyna okazję żeby zarobić. Co mam zrobić ? Oszczędzić swoje nerwy i odmówić siostrze opieki nad dzieckiem czy może przeciwstawić się lękowi i zajmować się dzieckiem ?
dobrze wiesz co masz robić

Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
5 lipca 2017, o 15:20
feellonely pisze: ↑5 lipca 2017, o 15:17
Zajmować się dzieckiem ?
tak!!! i olewaj te swoje absurdalne natrety:)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
kasicka91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09
5 lipca 2017, o 15:33
feellonely pisze: ↑5 lipca 2017, o 14:48
Miałam już lepsze dni ale dzisiaj jest zdecydowanie mój słabszy dzień z natretami. Siedząc z siostrzenica cały czas mam jakieś obrazy w głowie że ja dotykam gdzieś itp.. teraz mam kolejne zmartwienie bo siostra będzie chodzić do pracy i będę z nią siedzieć 6 godzin dziennie sama, boję się że coś zrobię siostrzenicy,że w końcu się poddam tym myslom,nie wytrzymam i coś zrobię.. nie chcę hamować siostry z pracą przez głupie myśli bo ma jedyna okazję żeby zarobić. Co mam zrobić ? Oszczędzić swoje nerwy i odmówić siostrze opieki nad dzieckiem czy może przeciwstawić się lękowi i zajmować się dzieckiem ?
Warto wychodzić poza strefę własnego komfortu i ćwiczyć przełamywanie lęku. Masz doskonałą okazję ku temu, aby przekonać się, że nic złego się nie stanie. Moim zdaniem nie powinnaś się poddawać i powinnaś zajmować się dzieckiem

-
feellonely
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
7 lipca 2017, o 18:45
A co powiecie na to że zdarza mi się spoglądac na dzieci np jak biegają goło lub mają krótkie spódnice, dzieje się odruchowo, zanim zdążę pomyśleć nawet żeby popatrzeć, potem oczywiście mam wyrzuty sumienia.
-
Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
7 lipca 2017, o 19:11
feellonely pisze: ↑7 lipca 2017, o 18:45
A co powiecie na to że zdarza mi się spoglądac na dzieci np jak biegają goło lub mają krótkie spódnice, dzieje się odruchowo, zanim zdążę pomyśleć nawet żeby popatrzeć, potem oczywiście mam wyrzuty sumienia.
powiedz mi tak szczerze, jak ty chcesz wyjść z nerwicy? skoro co chwile robisz to samo? jak działasz?
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
7 lipca 2017, o 22:56
feellonely pisze: ↑7 lipca 2017, o 18:45
A co powiecie na to że zdarza mi się spoglądac na dzieci np jak biegają goło lub mają krótkie spódnice, dzieje się odruchowo, zanim zdążę pomyśleć nawet żeby popatrzeć, potem oczywiście mam wyrzuty sumienia.
No i co z tego?

Gdyby nie to, ze akurat to jest Twój nerwicowy konik, to nawet byś nie zwróciła na to uwagi.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
ola8423
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 21 stycznia 2017, o 10:35
9 lipca 2017, o 17:15
Cześć, czyt to normalne, ze podczas natrętów nie mam leku, a dopiero później podczas zdawania sobie sprawy o czym myśle się on pojawia? Wcześniej właśnie było inaczej, ze od razu pojawiał się lek z miejsca, a teraz później

-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
9 lipca 2017, o 17:50
ola8423 pisze: ↑9 lipca 2017, o 17:15
Cześć, czyt to normalne, ze podczas natrętów nie mam leku, a dopiero później podczas zdawania sobie sprawy o czym myśle się on pojawia? Wcześniej właśnie było inaczej, ze od razu pojawiał się lek z miejsca, a teraz później
Nie doszukuj się w tym anomalii, to naprawdę nie ma żadnego znaczenia i tak, jest normalne

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
Tonio Kroger
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 10 października 2014, o 22:12
9 lipca 2017, o 19:53
Szanowni,
Głupio mi, wciąż upadam. Wydaje mi się że o nerwicy wszystko wiem, że nie ma sensu sobie natrętami zawracać głowy. A jednak! Mam ostatnio słabe dni-codziennie chodzę zatłoczonymi uliczkami Krakowa, mijam małe dzieci i wpadam w panikę, ze coś mógłbym im zrobić. Mam agresywne myśli, nie chce ich, a jednak czuję jak by we mnie była chęć zrobienia krzywdy. Jak widzę dzieciaka albo staruszkę zaczynam sprawdzać czy nic się nie stało. Czasem próbuję to ignorować, ale podświadomie wciąż o tym myślę. Nim się uspokoję pojawia się kolejny wózek z małym dzieckiem, znów panika, napięcie bym nie zaszalał i nie zrobił krzywdy dziecku. Przepraszam ale musiałem się z kimś podzielić, bo ciężko to samemu znosić, gdy cały czas myślę, że jestem kimś złym. Co poradzić, gdy zwykłe nie zwracanie uwagi nie wystarcza?
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
9 lipca 2017, o 19:55
Tonio Kroger pogodzić się z tym że te myśli są nerwicowym gównem

a nie prawdą

W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
szekereke
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 października 2016, o 08:53
9 lipca 2017, o 23:45
Tonio Kroger pisze: ↑9 lipca 2017, o 19:53
Szanowni,
Głupio mi, wciąż upadam. Wydaje mi się że o nerwicy wszystko wiem, że nie ma sensu sobie natrętami zawracać głowy. A jednak! Mam ostatnio słabe dni-codziennie chodzę zatłoczonymi uliczkami Krakowa, mijam małe dzieci i wpadam w panikę, ze coś mógłbym im zrobić. Mam agresywne myśli, nie chce ich, a jednak czuję jak by we mnie była chęć zrobienia krzywdy. Jak widzę dzieciaka albo staruszkę zaczynam sprawdzać czy nic się nie stało. Czasem próbuję to ignorować, ale podświadomie wciąż o tym myślę. Nim się uspokoję pojawia się kolejny wózek z małym dzieckiem, znów panika, napięcie bym nie zaszalał i nie zrobił krzywdy dziecku. Przepraszam ale musiałem się z kimś podzielić, bo ciężko to samemu znosić, gdy cały czas myślę, że jestem kimś złym. Co poradzić, gdy zwykłe nie zwracanie uwagi nie wystarcza?
Kurde ja mam podobnie. Najgorsze jest to że mam żonę która jest w ciąży i męczą mnie myśli ze mogę coś jej zrobić albo dziecku. Przerabane niby to ignoruje Ale ciezkie mam przez to dni. Nie wiem jak od tego uciec: /
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
10 lipca 2017, o 09:56
szekereke pisze: ↑9 lipca 2017, o 23:45
Kurde ja mam podobnie. Najgorsze jest to że mam żonę która jest w ciąży i męczą mnie myśli ze mogę coś jej zrobić albo dziecku. Przerabane niby to ignoruje Ale ciezkie mam przez to dni. Nie wiem jak od tego uciec: /
Nie uciekaj

Nie walcz z tymi myślami na siłę, bo tylko pogorszysz sprawę. Pozwól sobie na te myśli, niech będą, one NIE MAJA MOCY SPRAWCZEJ. Pojawiają się właśnie dlatego, że żona i dziecko są dla Ciebie najważniejsze, nerwica atakuje zawsze te wartości, które są nam najdroższe. To ze w stanie lekowym masz natrety o takiej właśnie treści świadczy tylko o tym, ze nigdy bys nikogo nie skrzywdzil i ponad wszystko pragniesz bezpieczeństwa swojej rodziny. Te myśli to straszaki, są absurdalne, irracjonalne. To tylko nerwica

Zaakceptuj to że póki co jest jak jest i. staraj się ignorować te natrety. Jak przestaniesz się na nich skupiać, analizować, nadawać im. wagę to zaczną znikac. Głowa do góry, trzymaj się

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
szekereke
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 25 października 2016, o 08:53
10 lipca 2017, o 22:24
eyeswithoutaface pisze: ↑10 lipca 2017, o 09:56
szekereke pisze: ↑9 lipca 2017, o 23:45
Kurde ja mam podobnie. Najgorsze jest to że mam żonę która jest w ciąży i męczą mnie myśli ze mogę coś jej zrobić albo dziecku. Przerabane niby to ignoruje Ale ciezkie mam przez to dni. Nie wiem jak od tego uciec: /
Nie uciekaj

Nie walcz z tymi myślami na siłę, bo tylko pogorszysz sprawę. Pozwól sobie na te myśli, niech będą, one NIE MAJA MOCY SPRAWCZEJ. Pojawiają się właśnie dlatego, że żona i dziecko są dla Ciebie najważniejsze, nerwica atakuje zawsze te wartości, które są nam najdroższe. To ze w stanie lekowym masz natrety o takiej właśnie treści świadczy tylko o tym, ze nigdy bys nikogo nie skrzywdzil i ponad wszystko pragniesz bezpieczeństwa swojej rodziny. Te myśli to straszaki, są absurdalne, irracjonalne. To tylko nerwica

Zaakceptuj to że póki co jest jak jest i. staraj się ignorować te natrety. Jak przestaniesz się na nich skupiać, analizować, nadawać im. wagę to zaczną znikac. Głowa do góry, trzymaj się
Dzięki. Staram się ignorować te myśli Ale czasem jak wejdą do głowy to ciężko jest się tego gowna pozbyć. A potrafią napsuć krwi. Ale nie dam się: ) dzięki za słowa otuchy

pozdrawiam
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
10 lipca 2017, o 22:27
szekereke pisze: ↑10 lipca 2017, o 22:24
Dzięki. Staram się ignorować te myśli Ale czasem jak wejdą do głowy to ciężko jest się tego gowna pozbyć. A potrafią napsuć krwi. Ale nie dam się: ) dzięki za słowa otuchy

pozdrawiam
Dasz radę, jestes dzielny facet

Trzymam kciuki, a w razie czego pisz śmiało

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."