Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

11 stycznia 2016, o 10:56

Sergio...to prawda..za nic nie poddaj sie pokusie sprawdzania mysli, wyobrazania sobie itp bo to tylko chwilowa ulga bardzo złudna...musisz za to zaczac ryzykowac...mi to pomaga BARDZO

-- 11 stycznia 2016, o 10:54 --
Dzess...pakuj wszystkie mysli do jednego wora...kazda z nich straszy inaczej , dotykaja roznych emocji ale maja za zadanie tylko straszyc..pamietaj o tym.Mysl o mordowaniu potrafi wywolac zludzenie checi zrobienia tego, mysl seksualna zludzenie podniecenia.Ale pamietaj, ze to tylko złudzenie...iluzja lękowa, w ktora ty wierzysz tak mocno I długo, ze staje sie dla ciebie prawdziwa.Przerwij to..
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
DzeSss
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 1 lutego 2014, o 23:51

11 stycznia 2016, o 20:14

Marianna tak tak przydało by się utworzyć taki spis myśli natretnych

Sergio86 ja mecze się z nerwica już około 3 lat, miałem myśli na temat krzywdzenia najbliższych, nic do tej pory się nikomu nie stało i jakoś nie mam takich zamiarów. Kiedyś budząc się rano miałem jedną myśl "zabić zabić" to przeraża owszem ale z czasem zrozumiesz że nie ma się czego bać. Tak jak każdy mówi ryzykuj. Rozmawiałem o tym z psychologiem. Jeśli masz myśl żeby złamać komuś bliźniemu kark, złap go za kark tak jak normalnie powinno to wyglądać raz, drugi, trzeci i sam się przekonasz że nic się nie dzieje.

-- 11 stycznia 2016, o 20:14 --
Adela wiem ze masz rację ale na chwilę obecną, poczucie winy i lęk nie pozwalają na to by sobie to logicznie wytłumaczyć choć robię to non stop w myślach.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

11 stycznia 2016, o 20:42

Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
sergio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 22 lipca 2015, o 08:36

12 stycznia 2016, o 10:36

Cześć,

czy macie też tak, że lęki maleją wieczorem, potrafimy to sobie wtedy racjonalnie wytłumaczyć, logicznie, a na następny dzień rano atakują one znowu i pojawiają się te same wątpliwości ?
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

12 stycznia 2016, o 13:05

Normalna sprawa, tak czasami jest. Albo lęki znikają, takie jest życie z nerwicą
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

12 stycznia 2016, o 15:15

sergio86 prawdopodobnie to normalne zawsze jak mnie coś atakuje to zaraz pojawiają się te głupie myśli że to koniec że coś mi jest bo przecież te parcie nie może być od nerwicy a jak jest moment spokoju to dochodzi logika do głowy przecież to tylko nerwica. Chciałbym się was też z kolei się zapytać czy sen może też być takim dowodem że mamy nerwice tzn że jak zasypiamy albo jesteśmy już mega zmęczenie to te wszystkie objawy znikają czy jednak są i tacy co i sen nie pomaga , ja jak się położę i uda mi się zrelaksować natychmiast wszystko mnie puszcza też tak macie???
DzeSss
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 1 lutego 2014, o 23:51

12 stycznia 2016, o 19:07

Często tak miałem że w dzień bardzo mnie męczy strasznie ale już na wieczór leki slabna i da się to jakoś ogarnąć
Cześć przed zaśnięciem mam tak ze juz praktycznie nie mam natretnych myśli i moje myślenie zamienia się w marzenia senne
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

13 stycznia 2016, o 12:02

sergio86 pisze:Cześć,

czy macie też tak, że lęki maleją wieczorem, potrafimy to sobie wtedy racjonalnie wytłumaczyć, logicznie, a na następny dzień rano atakują one znowu i pojawiają się te same wątpliwości ?
Heh, kiedyś zadałam dokładnie to samo pytanie;-)Bart mi to wytłumaczył, że nerwica podobnie jak Ty, wstaje rano wypoczęta i gotowa do działania. W sumie do tej pory tak mam, wieczorem czuję się dobrze a rano zastanawiam się jak się dziś bedę czuć. Teraz już jest duuuuzo lepiej, bo już nie codzień się nad tym zastanawiam a jak wstaje to staram się nie myśleć o swoim samopoczuciu tylko działac. Wiem, że jak już dojdziemy do momentu w którym budząc się rano będziemy planować dzień zamiast sprawdzać i kontrolować objawy, to już bedzie super dobrze;-)

-- 13 stycznia 2016, o 11:54 --
emek16 pisze:sergio86 prawdopodobnie to normalne zawsze jak mnie coś atakuje to zaraz pojawiają się te głupie myśli że to koniec że coś mi jest bo przecież te parcie nie może być od nerwicy a jak jest moment spokoju to dochodzi logika do głowy przecież to tylko nerwica. Chciałbym się was też z kolei się zapytać czy sen może też być takim dowodem że mamy nerwice tzn że jak zasypiamy albo jesteśmy już mega zmęczenie to te wszystkie objawy znikają czy jednak są i tacy co i sen nie pomaga , ja jak się położę i uda mi się zrelaksować natychmiast wszystko mnie puszcza też tak macie???
emek16, z Twoich innych postów wnioskuje, że chodzi o parcie na kibelek. Popraw mnie, jesli się mylę. Tak, to jest jak najbardziej normalna reakcja w nerwicy - organizm przygotowuje się do ataku lub ucieczki. W obu wypadkach chce się pozbyć balastu, stad i biegunki i wymioty. Taki ten nasz organizm mądry;-)

-- 13 stycznia 2016, o 12:02 --
emek16 pisze:sergio86 prawdopodobnie to normalne zawsze jak mnie coś atakuje to zaraz pojawiają się te głupie myśli że to koniec że coś mi jest bo przecież te parcie nie może być od nerwicy a jak jest moment spokoju to dochodzi logika do głowy przecież to tylko nerwica. Chciałbym się was też z kolei się zapytać czy sen może też być takim dowodem że mamy nerwice tzn że jak zasypiamy albo jesteśmy już mega zmęczenie to te wszystkie objawy znikają czy jednak są i tacy co i sen nie pomaga , ja jak się położę i uda mi się zrelaksować natychmiast wszystko mnie puszcza też tak macie???
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twoje pytanie o sen. Nerwica ma róznorodne objawy, jedni z nas śpią, inni nie śpią. Natomiast nie mogę się oprzeć wrażeniu,że Ty wciąż nie możesz zaakceptować faktu iż jest to nerwica. Sen nie jest tu wyznacznikiem. Masz wątpliwości, szukasz dowodów na istnienie jakichś chorób itd..To oznacza, ze jesteś jeszcze na początku swojej drogi. Zobaczysz, słuchaj nagrań i działaj, daj sobie parę tygodni, miesięcy, zaufaj mi, że zaczniesz to ogarniać.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

13 stycznia 2016, o 23:27

Powiedzcie mi jak to jest. Jak jest lepiej, zaryzykuje słowa normalnie, albo po prostu natręty nie robią na mnie wrażenia to jestem pewna, ze z kolejnym kryzysem sobie poradzę, ze juz wiem, na czym to wszystko polega, umiem juz akceptować i ryzykować, po prostu jestem pewna, ze natręty to tylko natręty i.... Nagle znowu nic nie wiem! Tzn. Owszem, jest duzo lepiej, niż zanim trafiłam tu na forum, ale dlaczego tak cieżko jest przypomnieć sobie w chwili iluzji np. Słów terapeuty, tej swojej pewności, tego, ze w głowie juz prawie pisało sie odburzeniowy post ;)
Głupie mysli!
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

13 stycznia 2016, o 23:41

za dużą presję na siebie wywierasz. Za szybko chcesz wyzdrowiec, może przeskoczyć niektóre etapy..a to frustruje dodatkowo.
Rób to, co do tej pory ale daj sobie czas ;)
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

15 stycznia 2016, o 10:00

Witajcie kochani musze wyrzucic z siebie bo za chwilę oszaleje.Od lipca mialam spokoj z kompulsjami typu przykladanie poduszki do buzki coreczki az do dzisiaj,poniewaz przylozylam jej kocyk i czekalam na reakcje mojego organizmu nie wspomne,ze mala z nerwow plakala.I znowu zaczely sie watpliwosci czy jestem do konca normalna,czy jednak utrace kontrole.W takim momencie widze jak przez mgle,serce mi wali,poce sie i wszystko dlatego,zeby sprawdzic swoja kontrole a ja na Boga nie chce tego robić.Wspomne,ze od jakiegos czasu mam konflikt z matka z ktora mueszkam i ktora nigdy się nie zapytała jak ja się czuje...pomocy nie daje rady.
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

15 stycznia 2016, o 12:11

Zrezygnowana....nie rob tego po prostu....pomys o tym jak to wpływa na twoje dziecko. ...czy chcesz to robic? Oczywiscie ze nie chcesz. ....kochasz swoje dziecko I nie chcesz go skrzywdzic wiec nie musisz sie sprawdzac....nie chcesz tego robic I koniec kropka nie kontroluj!!!!!!!
Powiedz sobie"nie robie tego bo nie chce I nie musze, , chce byc dobra mama I tak wlasnie od dzis, od teraz bedzie, przestaje to robic!!!"
Na poczatku bedzie ciezko...nawet bedzie wszystko wracac...ale nie poddawaj sie natrectwom, iluzji I lękom.....zrob to nie tylko dla siebie ale I dla swojego dziecka. ...przeciez nie chcesz zeby cierpialo przez ciebie tak jak ty przez swoja matke.....
Od dzis po prostu tego NIE RÓB!!!!!
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

15 stycznia 2016, o 12:25

Adela myślisz,ze moglabym sie przestac kontroliwac i ja skrzywdzic?czy te sprawdzanie nie oznacza,ze skoro tak robię to moglabym posunąć się dalej?Jak to boli serce rozrywa
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

15 stycznia 2016, o 14:38

Pytanie nie do mnie, ale na pewno nie mogłabyć stracić kontroli i skrzywdzić swojego dziecka! Sam styl pisania postów wskazuję, że masz nerwice, myśli natrętne i jesteś w ogromnym lęku co tylko dowodzi, że wszystko dzieje się w Twojej głowie i nie wyjdzie poza nią.
Pozdrawiam.
sergio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 22 lipca 2015, o 08:36

15 stycznia 2016, o 16:24

Cześć wszystkim,

w moim odburzaniu uważam, że zrobiłem krok do przodu Przestałem nagrywać telefonem każdy swój ruch poza domem, przestałem kontrolować. Miałem różne dziwne myśli ale im nie ulegałem. Do dziś to już 5 dni. Jednak dzisiaj uległem i sprawdziłem jedną rzecz. Oczywiście okazało się to iluzją i nieprawdą. Moje logiczne tłumaczenia również to potwierdzały jednak pozostawał ten 1% niepewności. Wiedziałem, że mimo sprawdzenia i pozbycia się tego natręctwa zaraz je przykryje kolejne i tak też się stało. Powtarzam sobie w myślach, żeby nie analizować ich bo nadam im zbyt dużą wartość i będą mnie bardziej męczyć. Dlaczego tak się dzieje, że jedno natręctwo zostaje od razu przykryte przez inne ? Np. na delegacji miałem natręctwo związane z jedną rzeczą (nieważne jaką) a gdy opuściłem to miasto w którym byłem to odpuściło a wartości nabrało natręctwo w moim mieście do którego własnie wracałem (mimo, że nie było ono ważne przez kilka dni mojej nieobecności) ? Proszęo wytłumaczenie tego schematu.
ODPOWIEDZ