Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 13 listopada 2018, o 15:40
Hej
Powiedzcie mi czy tez miewacie myśli, że wszystko wokół mnie jest nierealne i ja sama też. Zachowuje się jak ja ale moje myśli nie są powiązane z moją osobowoscią. I nie pamiętam jak to było być sobą. No bo jak być sobą skoro głowa mówi co innego i nie wiesz już co jest prawdą a co nie i lękasz się, że zaczniesz wierzyć w te urojenia. Cały czas sobie potarzam, że ważne jest to co robimy i jak się zachowujemy ale co z tego skoro tego nie czujemy i nie jesteś siebie pewien :/
Powiedzcie mi czy tez miewacie myśli, że wszystko wokół mnie jest nierealne i ja sama też. Zachowuje się jak ja ale moje myśli nie są powiązane z moją osobowoscią. I nie pamiętam jak to było być sobą. No bo jak być sobą skoro głowa mówi co innego i nie wiesz już co jest prawdą a co nie i lękasz się, że zaczniesz wierzyć w te urojenia. Cały czas sobie potarzam, że ważne jest to co robimy i jak się zachowujemy ale co z tego skoro tego nie czujemy i nie jesteś siebie pewien :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 1 grudnia 2018, o 17:39
Na pocieszenie powiem ci że też tak mam, też mam lęki że zacznę w to wszystko wierzyć...Karina pisze: ↑5 stycznia 2019, o 18:08Hej
Powiedzcie mi czy tez miewacie myśli, że wszystko wokół mnie jest nierealne i ja sama też. Zachowuje się jak ja ale moje myśli nie są powiązane z moją osobowoscią. I nie pamiętam jak to było być sobą. No bo jak być sobą skoro głowa mówi co innego i nie wiesz już co jest prawdą a co nie i lękasz się, że zaczniesz wierzyć w te urojenia. Cały czas sobie potarzam, że ważne jest to co robimy i jak się zachowujemy ale co z tego skoro tego nie czujemy i nie jesteś siebie pewien :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 maja 2016, o 13:41
Cześć wszystkim, jestem tutaj nowicjuszką, ale z racji na słabe dni postanowiłam wreszcie się odezwać.
Dlaczego słabe? A no po 2,5 roku obsesyjne myśli i lęki się nasiliły i jednak musiałam sięgnąć po leki.
Dodatkowo przed chwilą właśnie powiedziałam mojemu chłopakowi od 4 lat, że potrzebujemy od siebie odpocząć i musi się wyprowadzić na jakiś czas z mojego mieszkania (mieliśmy od dłuższego czasu problemu, ale przewazyl fakt że po prostu to chyba nie ten jedyny, dodatkowo kwestia dzieci i ślubu, on wolałby nie mieć, a dla mnie to jedne z ważniejszych rzeczy)
Poziom lęków sięga u mnie teraz szczytu Mount Everest i gdyby nie leki to zapewne bym w życiu się nie odważyła na ten krok i miała non stop ataki paniki.
Czy ktoś z Was również przechodził przez ciężki okres rozstania wraz z nerwicą?
Dlaczego słabe? A no po 2,5 roku obsesyjne myśli i lęki się nasiliły i jednak musiałam sięgnąć po leki.
Dodatkowo przed chwilą właśnie powiedziałam mojemu chłopakowi od 4 lat, że potrzebujemy od siebie odpocząć i musi się wyprowadzić na jakiś czas z mojego mieszkania (mieliśmy od dłuższego czasu problemu, ale przewazyl fakt że po prostu to chyba nie ten jedyny, dodatkowo kwestia dzieci i ślubu, on wolałby nie mieć, a dla mnie to jedne z ważniejszych rzeczy)
Poziom lęków sięga u mnie teraz szczytu Mount Everest i gdyby nie leki to zapewne bym w życiu się nie odważyła na ten krok i miała non stop ataki paniki.
Czy ktoś z Was również przechodził przez ciężki okres rozstania wraz z nerwicą?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 1 grudnia 2018, o 17:39
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
A dajze spokój. Żadnej schizy nie masz. Ja dzisiaj byłam na pogrzebie i myślał że wyniosą mnie wcześniej niż zmarła. 


Teraz leżałam 20 min i boksowalam się z nerwa. I Ty trochę powyzywaj ta s..kę. z całym szacunkiem dla mojej psicy. Nie masz schizy z duchami.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 1 grudnia 2018, o 17:39
heh Też tak mam że boksuje się z pół godziny z myślami ,a później spokój i już myślę że jestem zdrowy i od nowa i tak w koło macieju

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 13 listopada 2018, o 15:40
Kurcze fizyczne objawy już prawie zwalczyłam. Jak sobie poradzić z tą myślą natrętną na własny temat? Jak to jest / było być sobą? Czy wrócę do tego stanu sprzed nerwicy? Czy to typowa myśl lękowa, że nie jestem sobą? Z tym jeszcze walczę :/ help!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 11 kwietnia 2018, o 21:53
Pociesze cię że mam podobnie. Tylko że ja mam coś w stylu że np. po rozmowie z kimś albo po zrobieniu czegoś, mam myśli czy to się wydarzyło ,że może to wszystko sobie wymyśliłam. Ale staram się sobie tłumaczyć to słowami że przecież stoję , robię czuje więc musi tak być .Karina pisze: ↑5 stycznia 2019, o 18:08Hej
Powiedzcie mi czy tez miewacie myśli, że wszystko wokół mnie jest nierealne i ja sama też. Zachowuje się jak ja ale moje myśli nie są powiązane z moją osobowoscią. I nie pamiętam jak to było być sobą. No bo jak być sobą skoro głowa mówi co innego i nie wiesz już co jest prawdą a co nie i lękasz się, że zaczniesz wierzyć w te urojenia. Cały czas sobie potarzam, że ważne jest to co robimy i jak się zachowujemy ale co z tego skoro tego nie czujemy i nie jesteś siebie pewien :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 13 listopada 2018, o 15:40
No właśnie to mnie aktualnie wprowadza w smutek bo jak już czujesz, że nie wierzysz sobie to komu?
Ddomi pisze: ↑9 stycznia 2019, o 14:58Pociesze cię że mam podobnie. Tylko że ja mam coś w stylu że np. po rozmowie z kimś albo po zrobieniu czegoś, mam myśli czy to się wydarzyło ,że może to wszystko sobie wymyśliłam. Ale staram się sobie tłumaczyć to słowami że przecież stoję , robię czuje więc musi tak być .Karina pisze: ↑5 stycznia 2019, o 18:08Hej
Powiedzcie mi czy tez miewacie myśli, że wszystko wokół mnie jest nierealne i ja sama też. Zachowuje się jak ja ale moje myśli nie są powiązane z moją osobowoscią. I nie pamiętam jak to było być sobą. No bo jak być sobą skoro głowa mówi co innego i nie wiesz już co jest prawdą a co nie i lękasz się, że zaczniesz wierzyć w te urojenia. Cały czas sobie potarzam, że ważne jest to co robimy i jak się zachowujemy ale co z tego skoro tego nie czujemy i nie jesteś siebie pewien :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 11 kwietnia 2018, o 21:53
Poprostu tłumacze sobie to tym że ta myśl przychodzi setny raz i potem czekam aż minie. Chociaż jest tak nieprzyjemną że aż robi się dziwnie wewnętrznieKarina pisze: ↑9 stycznia 2019, o 15:16No właśnie to mnie aktualnie wprowadza w smutek bo jak już czujesz, że nie wierzysz sobie to komu?
Ddomi pisze: ↑9 stycznia 2019, o 14:58Pociesze cię że mam podobnie. Tylko że ja mam coś w stylu że np. po rozmowie z kimś albo po zrobieniu czegoś, mam myśli czy to się wydarzyło ,że może to wszystko sobie wymyśliłam. Ale staram się sobie tłumaczyć to słowami że przecież stoję , robię czuje więc musi tak być .Karina pisze: ↑5 stycznia 2019, o 18:08Hej
Powiedzcie mi czy tez miewacie myśli, że wszystko wokół mnie jest nierealne i ja sama też. Zachowuje się jak ja ale moje myśli nie są powiązane z moją osobowoscią. I nie pamiętam jak to było być sobą. No bo jak być sobą skoro głowa mówi co innego i nie wiesz już co jest prawdą a co nie i lękasz się, że zaczniesz wierzyć w te urojenia. Cały czas sobie potarzam, że ważne jest to co robimy i jak się zachowujemy ale co z tego skoro tego nie czujemy i nie jesteś siebie pewien :/
