Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

27 kwietnia 2017, o 09:15

Nie jesteś jedyną która sprawdzała swoje natręctwa w ten sposób, na forum były już takie przypadki.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

27 kwietnia 2017, o 09:18

zrezygnowana pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:00
Witam wszystkich bardzo gorąco w ta ponurą pogodę.Kochani muszę się poradzić a może bardziej dowiedzieć bo ta myśl nie daje mi spokoju.Na forum i w Waszych odpowiedziach często czytam,że nie jestem jedyną,że mam takie kompulsje która przyciska poduszkę do buźki dziecka(przyciskalam bo nie robię tego prawie 2 lata i nie mam zamiaru pomimo napięcia)zdarza mi się z wycieraniem noska,ale też nad tym pracuje.Nie zrozumcie mnie źle,ale czytałam kilkanascie postów z natretami odnośnie dzieci i w żadnym przypadku nie znalazłam,że któraś z matek robiła tak jak ja i zaczęło się błędne koło,że jestem jednak ewenementem i tylko ja mam tak "nasrane "w głowie bo tylko ja w taki sposób sprawdzałam siebie,czy wykonywalam kompulsje.Wiem,że z tymi natretami,kompulsjami nie jestem sama,ale z takimi dziwactwami chyba jestem jedyną.To mnie tak meczy od kilku dni,ta sytuacja z ta pieprzona poduszką...
Hej :) Nie, nie jesteś jedyna:) Nawet w nagraniach Divovica o impulsach jest podany przykład analogiczny do Twojego. A nawet przy założeniu że jesteś tylko Ty jedna na całym świecie z akurat taką kompulsja, to Twoje opisy nie pozostawiają żadnych wątpliwości ze jest to właśnie zaburzenie lękowe. Trzymaj się:)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 kwietnia 2017, o 09:24

eyeswithoutaface pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:18
zrezygnowana pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:00
Witam wszystkich bardzo gorąco w ta ponurą pogodę.Kochani muszę się poradzić a może bardziej dowiedzieć bo ta myśl nie daje mi spokoju.Na forum i w Waszych odpowiedziach często czytam,że nie jestem jedyną,że mam takie kompulsje która przyciska poduszkę do buźki dziecka(przyciskalam bo nie robię tego prawie 2 lata i nie mam zamiaru pomimo napięcia)zdarza mi się z wycieraniem noska,ale też nad tym pracuje.Nie zrozumcie mnie źle,ale czytałam kilkanascie postów z natretami odnośnie dzieci i w żadnym przypadku nie znalazłam,że któraś z matek robiła tak jak ja i zaczęło się błędne koło,że jestem jednak ewenementem i tylko ja mam tak "nasrane "w głowie bo tylko ja w taki sposób sprawdzałam siebie,czy wykonywalam kompulsje.Wiem,że z tymi natretami,kompulsjami nie jestem sama,ale z takimi dziwactwami chyba jestem jedyną.To mnie tak meczy od kilku dni,ta sytuacja z ta pieprzona poduszką...
Hej :) Nie, nie jesteś jedyna:) Nawet w nagraniach Divovica o impulsach jest podany przykład analogiczny do Twojego. A nawet przy założeniu że jesteś tylko Ty jedna na całym świecie z akurat taką kompulsja, to Twoje opisy nie pozostawiają żadnych wątpliwości ze jest to właśnie zaburzenie lękowe. Trzymaj się:)
Tak kochana słuchałam,i nie wiem czy właśnie nie podał mojego przykladu...masakra.Często ich słucham szczególnie jak mam gorsze dni.Może też zaczęłam o tym rozmyślac jak jedną z forumowiczek :-\ napisała,że skoro tak robię to jestem zagrożeniem dla bliskich i powinnam iść do szpitala psychiatrycznego tym też się nakrecilam...
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 kwietnia 2017, o 09:26

:dres: mogę jej nakopać do d..upy? :-D
zrezygnowana pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:24
eyeswithoutaface pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:18
zrezygnowana pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:00
Witam wszystkich bardzo gorąco w ta ponurą pogodę.Kochani muszę się poradzić a może bardziej dowiedzieć bo ta myśl nie daje mi spokoju.Na forum i w Waszych odpowiedziach często czytam,że nie jestem jedyną,że mam takie kompulsje która przyciska poduszkę do buźki dziecka(przyciskalam bo nie robię tego prawie 2 lata i nie mam zamiaru pomimo napięcia)zdarza mi się z wycieraniem noska,ale też nad tym pracuje.Nie zrozumcie mnie źle,ale czytałam kilkanascie postów z natretami odnośnie dzieci i w żadnym przypadku nie znalazłam,że któraś z matek robiła tak jak ja i zaczęło się błędne koło,że jestem jednak ewenementem i tylko ja mam tak "nasrane "w głowie bo tylko ja w taki sposób sprawdzałam siebie,czy wykonywalam kompulsje.Wiem,że z tymi natretami,kompulsjami nie jestem sama,ale z takimi dziwactwami chyba jestem jedyną.To mnie tak meczy od kilku dni,ta sytuacja z ta pieprzona poduszką...
Hej :) Nie, nie jesteś jedyna:) Nawet w nagraniach Divovica o impulsach jest podany przykład analogiczny do Twojego. A nawet przy założeniu że jesteś tylko Ty jedna na całym świecie z akurat taką kompulsja, to Twoje opisy nie pozostawiają żadnych wątpliwości ze jest to właśnie zaburzenie lękowe. Trzymaj się:)
Tak kochana słuchałam,i nie wiem czy właśnie nie podał mojego przykladu...masakra.Często ich słucham szczególnie jak mam gorsze dni.Może też zaczęłam o tym rozmyślac jak jedną z forumowiczek :-\ napisała,że skoro tak robię to jestem zagrożeniem dla bliskich i powinnam iść do szpitala psychiatrycznego tym też się nakrecilam...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

27 kwietnia 2017, o 09:29

Ja jednak myślę że oprócz słuchania nagrań w gorsze dni, powinnaś wyciągać z nich wnioski i wprowadzać te rady w życie wraz z obserwacją własnych emocji i zachowania tym samym pokazując samej sobie i własnemu umysłowi iż to wszystko to "iluzja".
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 kwietnia 2017, o 09:35

Kretu pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:29
Ja jednak myślę że oprócz słuchania nagrań w gorsze dni, powinnaś wyciągać z nich wnioski i wprowadzać te rady w życie wraz z obserwacją własnych emocji i zachowania tym samym pokazując samej sobie i własnemu umysłowi iż to wszystko to "iluzja".
Wprowadzam,może małymi krokami,ale wprowadzam.Odkąd odkryłam to forum żałuję,że tak późno bo taka sama meczarnie miałam ze starszym dzieckiem to trochę inaczej na to wszystko patrzę.Nie jest łatwo,zresztą sam wiesz jak jest są lepsze i gorsze dni,ale każdy dzień jest dla mnie walką.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

27 kwietnia 2017, o 09:40

Jak to walką? rozwiń to ;)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 kwietnia 2017, o 09:44

Kretu pisze:
27 kwietnia 2017, o 09:40
Jak to walką? rozwiń to ;)
Walka z sama sobą.Czy nie walczyć a mieć to w d...e?kuzwa ja nie chce walczyć,chce funkcjonować normalnie.Kocham dzieciaki nad życie A nie potrafię się tym cieszyć.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

27 kwietnia 2017, o 10:29

Kochana, widziałam tamtego posta. Każdy reaguje zgodnie z tym, co wie na dany temat. Widocznie osoba która poleciła Ci udac się do wariatkowa nie do końca jeszcze rozumie mechanizm nerwicy natręctw, która daje takie właśnie objawy. Nie miej jej tego za złe i absolutnie nie bierz sobie tego do serca. Nie zmienia to jednak faktu, ze uleganie wszelkim kompulsjom nie jest dobre i powoduje tylko zwiększenie i tak już dużego lęku. Także super, ze dałaś sobie spokój z wycieraniem dziecku noska :) Jestem pewna, ze im wiecej będzie w Tobie wiary i akceptacji, tym wiecej będzie tez siły do walki :) Od siebie mogę tylko dodać że zmagalam się z natrectwami Twojego typu (u mnie akurat fiksacja dotyczyła noży i tego ze kogos zadzgam:DD), takze mówię Ci ze 100% pewnoscia ze można się tych myśli i obaw pozbyć. Pozdrawiam!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

27 kwietnia 2017, o 13:13

Witam. Mam pytanie. Czy moje dzisiejsze totalne obnizenie nastroju moze byc poczatkiem depresji ? Czy jednak nerwica daje mi juz tak o sobie znac? Powiem tylko ze kilka dni temu bylo ok. Dotarlam do miejsca ze boje sie czegos co nie isnieje i ze nic te mysli mi nie zrobia.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

27 kwietnia 2017, o 13:16

Jagoda_a pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:13
Witam. Mam pytanie. Czy moje dzisiejsze totalne obnizenie nastroju moze byc poczatkiem depresji ? Czy jednak nerwica daje mi juz tak o sobie znac? Powiem tylko ze kilka dni temu bylo ok. Dotarlam do miejsca ze boje sie czegos co nie isnieje i ze nic te mysli mi nie zrobia.
miewam odbiżenia nastroju ,trwa to czasami kilka godzin i jest u mnie raczej takie napadowe . Też sie boję depresji , ale myślę ,że depresja to chyba by mi nie przeszła po kilku godzinach .
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

27 kwietnia 2017, o 13:22

Mam nadzieje ze to tylko chwilowe. Pogoda kolejny tydzien fatalna- tez niestety dziala negatywnie na nastroj 😒
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 kwietnia 2017, o 13:29

Jagoda_a pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:22
Mam nadzieje ze to tylko chwilowe. Pogoda kolejny tydzien fatalna- tez niestety dziala negatywnie na nastroj 😒
Polecam nagranie "divovic", w ktorych dokladnie jest wyjasnione czym jest ta "depresja" w nerwicy, ktorej sie tak boiimy i obawiamy.
Osobiscie mialam zle przekonanie na temat depresji, gdyz oznaczala ona dla mnie jedno "mysli salobojcze" straszne i nie do ogarniecia, a co za tym idzie skok z mostu :)
Otoz nie, to nie jest depresja endogenna, spowodowana nierownowaga neuroprzekaznikow, uwarunkowana bioogicznie.
W nerwicy moga sie pojawiac stany depresyjne, z ktorych wychodzi sie szybko, w jeden, dwa dni, albo troszke dluzej. Stan depresyjny to zmeczenie i wycienczenie nerwica. To chwilowy brak sil do dalszej walki. Ale tylko chwilowy, gdyz wraz z aktywowabjem sie, stan ten mija bardzo szybko.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 kwietnia 2017, o 13:51

Halina pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:29
Jagoda_a pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:22
Mam nadzieje ze to tylko chwilowe. Pogoda kolejny tydzien fatalna- tez niestety dziala negatywnie na nastroj 😒
Polecam nagranie "divovic", w ktorych dokladnie jest wyjasnione czym jest ta "depresja" w nerwicy, ktorej sie tak boiimy i obawiamy.
Osobiscie mialam zle przekonanie na temat depresji, gdyz oznaczala ona dla mnie jedno "mysli salobojcze" straszne i nie do ogarniecia, a co za tym idzie skok z mostu :)
Otoz nie, to nie jest depresja endogenna, spowodowana nierownowaga neuroprzekaznikow, uwarunkowana bioogicznie.
W nerwicy moga sie pojawiac stany depresyjne, z ktorych wychodzi sie szybko, w jeden, dwa dni, albo troszke dluzej. Stan depresyjny to zmeczenie i wycienczenie nerwica. To chwilowy brak sil do dalszej walki. Ale tylko chwilowy, gdyz wraz z aktywowabjem sie, stan ten mija bardzo szybko.
Ja też ostatnio zauważyłam obniżenie nastroju,non stop chciało mi się płakać,uczucie pustki i w ogóle wszystko do niczego.Dzisiaj zauważyłam jakby było odrobinę lepiej a już zastanawiałam się czy nie zacząć brać asentry od nowa A nie biorę już ponad 2 miesiące i nie chce zaczynać przygody z tym czy innym antydepresantem
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 kwietnia 2017, o 14:01

zrezygnowana pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:51
Halina pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:29
Jagoda_a pisze:
27 kwietnia 2017, o 13:22
Mam nadzieje ze to tylko chwilowe. Pogoda kolejny tydzien fatalna- tez niestety dziala negatywnie na nastroj 😒
Polecam nagranie "divovic", w ktorych dokladnie jest wyjasnione czym jest ta "depresja" w nerwicy, ktorej sie tak boiimy i obawiamy.
Osobiscie mialam zle przekonanie na temat depresji, gdyz oznaczala ona dla mnie jedno "mysli salobojcze" straszne i nie do ogarniecia, a co za tym idzie skok z mostu :)
Otoz nie, to nie jest depresja endogenna, spowodowana nierownowaga neuroprzekaznikow, uwarunkowana bioogicznie.
W nerwicy moga sie pojawiac stany depresyjne, z ktorych wychodzi sie szybko, w jeden, dwa dni, albo troszke dluzej. Stan depresyjny to zmeczenie i wycienczenie nerwica. To chwilowy brak sil do dalszej walki. Ale tylko chwilowy, gdyz wraz z aktywowabjem sie, stan ten mija bardzo szybko.
Ja też ostatnio zauważyłam obniżenie nastroju,non stop chciało mi się płakać,uczucie pustki i w ogóle wszystko do niczego.Dzisiaj zauważyłam jakby było odrobinę lepiej a już zastanawiałam się czy nie zacząć brać asentry od nowa A nie biorę już ponad 2 miesiące i nie chce zaczynać przygody z tym czy innym antydepresantem
Skoro twoje "ja" nie chce zaczynac przygody z sertralina, to ja nie widze powodu do tego :D wiesz obnizony nastroj towarzyszy wszystkim ludziom, niezaleznie od tego, czy maja zaburzenie czy nie. Po prostu pozwol sobie na zle samopoczucie, na pustke. Zgodz sie na to, choc wiem, jakie to ciezkie. Jednak postaraj sie na sile robic to co zawsze bys robila. Mi sie nie chce myc np jak mam stan depresyjny, kurcze na sile wchodze do wanny, wtedy mozg lapie, ze nie ma po co sie smucic, ze zycie toczy sie dalej i jest ok. Powodzenia !!!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ