Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

17 czerwca 2014, o 23:24

oj ja dziś kochani pojechałam w sprawie nowej pracy i ja dostałam nawet po ukonczonych szkoleniach.
Ale dziś jak jechałam to miałam w autobusie taki ucisk na sercu., ale spoko myśle - jedziesz dalej!
Zwłaszcza że do autobusu wsiadł chory chłopiec, taki powykręcamy. Sam gdzieś jechał.
A ja zdrowa dziołcha stoje i jakieś bzdury wymyslam. ehhh....
Ale wczoraj wieczorem miałam nasilenie niepkoju, nawet myślałam ze rano nie pojadę.
Ale wstałam , pojechałam, załatwiłam.... i znowu nic sie nie stało...
Wszystko jak zwykle sama nakręcam
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

19 czerwca 2014, o 21:42

Mam pytanie do was . Lek przeplatany atakami paniki zaczal mi sie jakos na poczatku wrzesnia 2013. Byl bardzo mocny przez jakies 2 miesiace, potem tez byl ale coraz slabszy. Od jakichs 3 miesiacy czula, sie juz coraz lepeij. Czasem cale dnie mialam dobre , wogole nie moglam sobie przypomniec jak to bylo. Co kilka dni trafial sie kryzys jedno dniowy ale wiedzialam ze juz jest poprawa i to tylko takie chwilowe wahanie. Czulam ze sie odburzam. Itp jakis tydzien temu dostalam ataku paniki po wypiciu kawy , wiadomo kolatanie serca itp i od tamtej pory czuje sie zle. Prawie tak jak na oczatku. Chociaz oczywiscie mam swiadomosc ze duzo zrobilam w dobrym kierunku przez te wszystkie miesiace. Potrzebuje pocieszenia. ( czy wam tez zdarzaly sie takie dluzsze kryzysy po dobrym okresie ?)
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

19 czerwca 2014, o 23:25

Jak najbardziej tak, szczegolnie jesli po tym ataku za bardzo dalismy sie poniesc, jesli wiesz o czym mowie. Po ataku nachodzi czlowieka taki typowy strach, na poczaku dotyczy co to bylo, potem moze dotyczyc np czy ten atak nie oznacza ze nie zdrowieje itp.
Ale pewnej drogi ktora zrobilismy sie nie traci tak latwo, chociaz gdybys teraz popelnila maly blad i zaczela wierzyc objawom, nakrecac sie,m bac znowu ataku to owszem znowu bys sie wkrecala w nerwice.
Wiec badz dobrej mysli, trzymaj sie twardo postanowien bo jeden atak i gorszy okres nic nie oznacza, najwazniejsze to nie ulegac temu calkiem jak na poczatku kiedy nie wiedzielismy co sie dzieje.
Bo czuc sie mozna niekiedy tak samo jak na poczatku ale wazne aby nie robic tego co wtedy :)
Awatar użytkownika
Aneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 49
Rejestracja: 1 marca 2014, o 18:42

20 czerwca 2014, o 08:48

Magda - jakbym o sobie czytała
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

20 czerwca 2014, o 10:23

Dziekuje uspokoilam sie :)
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 390
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

20 czerwca 2014, o 14:12

Podobnie jak Magda ja również mam dzisiaj kryzys. Walczę już 8 miesięcy, wdrażam, nie boję się, wychodzę temu na przeciw, ale dzisiaj poprostu jak mama się mnie zapytała jak się czuję to po jej telefonie się rozkleiłam, bo poprostu zrobiło mi się przykro, że to mam i że tyle osób się o mnie martwi. Choć łzy i ten ból jest ciężki nie poddam się, nie ma takiej opcji, jest ciężko, ale wiem, że wyjdę z tego, za dużo poświęciłam by teraz się poddać, każda porażka, każdy kryzys przybliża mnie do wyjścia z tego, wiem to i czuje. Tylko czasami jest poprostu tak cholernie ciężko, wiem, że cierpienie uszlachetnia, mnie to uszlachetniło że ho ho ;-) Nie wiem ile jeszcze to potrwa, ale chciałabym poczuć od WAS nadzieje, że to już niedługo, zdecydowałam się walczyć bez leków i uważam to za dobry krok, tylko jak każdy nerwicowiec chciałabym sie pozbyć tego już tu i teraz, a niestety.... od siebie się nie ucieknie.

Jak powiedział DIVIN te łzy i ten ból jest wart tego cierpienia, by wyjść z tego, by się poprostu cieszyć, ja się cieszę choć przez łzy, ale wiem, że dam radę.
Awatar użytkownika
świstakejro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50

20 czerwca 2014, o 15:50

ja też mam dzisiaj jakiś kryzys i się chyba znowu zaczynam nakręcać a wszystko przez to że od kilku dni mam straszne problemy z koncentracją i jak udawało mi się przez dłuższy czas olewać objawy i nie skanowac tak od przedwczoraj znowu skaner i sonar nastawione na wszystko. czy rozumiem to co czytam, czy wiem jak sie nazywam, czy dobrze robie to czy tamto i tak coraz wiecej tych skanów i sie boje że sie znowu wkrece choć już szło mi bardzo dobrze niewkręcanie się i nieskanowanie.
do tego dzisiejsza pogoda mnie jeszcze dobija. nawet jak to pisze to od razu skan czy dobrze pisze a jak zrobie literówke to od razu wkrętka :)
nerwico, idź już sobie ....
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
Awatar użytkownika
Summer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 21 czerwca 2014, o 20:32

21 czerwca 2014, o 21:30

magda75 pisze:Potrzebuje pocieszenia. ( czy wam tez zdarzaly sie takie dluzsze kryzysy po dobrym okresie ?)
Ja miałam przerwę w objawach ok. roku. Zapomniałam, że to dziadostwo w ogóle istnieje. Teraz pełnoobjawowa jazda i te myśli - czy moje badania są aktualne? a może zrobić je znowu? bo przecież przez rok wszystko mogło się zmienić. I tak jak u Ciebie, nie był mi potrzebny w sumie żaden bodziec do uaktywnienia objawów, po prostu któregoś dnia się znowu pojawiły i już.
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

22 czerwca 2014, o 17:56

Wlasnie wrocilam z dzialki od znajomych. Chcialm tam sie zrelaksowac i zapomniec.... Dupa. Plakalm 3 razy diennie w lazience z bezsilnosci . porem dalej udawalm ze jest ok. to bledne kolo jest straszne. Ale juz sie troche uspokoilam. Wszystkim zycze szybkiego powrotu o normalnosci!!!! :*
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
aryaK
Gość

22 czerwca 2014, o 18:17

mama ochote przeklinac na całego, nie dość ze mi znów organizm swiruje albo może zdycham to jeszcze rodzina mnie wykończyła psychicznie kocham mamę chyba będe pierwszym przypadkiem nerwicowca co serio skończy ze shizą
Awatar użytkownika
Aneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 49
Rejestracja: 1 marca 2014, o 18:42

23 czerwca 2014, o 10:54

rozczaruję Cb Kitten, raczej nie będziesz takim przypadkiem :)
p.s. Czadowy avatar ;)
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

23 czerwca 2014, o 11:00

Oj ja też mam pełno takich myśli. A jak już odpuszczą to deralka na max i wtedy panika bo zastanawiam się czy to wszystko istnieje na prawdę. Zbiegi okoliczności to już dla mnie tragedia, bo wtedy wydaje mi się że świruję. Żebyście widzieli moją panikę, jak dobrze obstawiłem wynik meczu :D
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
usunietenaprosbe
Gość

23 czerwca 2014, o 20:13

Kryzys. Od drugiego tygodnia maja do wczoraj było dobrze. Zaczęła mnie uciskać głowa trzy dni temu, a wczoraj po 22 atak paniki. Dziś rano kolejny. W dupie to mam, jak mi to ma tak wracać. Dawniej to był jakiś bardzo wyraźny powód, że coś się działo, a teraz. Jeszcze znowu mi się zbiera. Wiem, trzeba to puścić i niech będzie. A pomiędzy tym wszystkim takie dd dp, bezsilność..Najgorsze, że wybucha mi głowa, która się zgniata, noga mi drętwieje, przestane chodzić, a jak cudem wstanę to padnę bo mnie nogi nie utrzymają w końcu
Nie mogę już... :cry: Nawet nie rozumiem, że ja to widzę i piszę, może mi się wydaje.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

23 czerwca 2014, o 20:21

No miej to w dupie mocno mocno kochana :* Oby tak wlasnie bylo :)
Moja droga jezeli jestesmy ogolnie nerwicowi to dopoki nie naprostujemy pewnych swoich reakcji to tak moze byc, a ja czytalam gdzies na czacie ze przed prwao jazdy trzesly ci sie np rece. To pokazuje ze z emocjami masz problem.
Do tego czy nie pilas ostatnio jakiegos alkoholu ? Byc moze sie nie wysypiasz? Czasem bagatelizujemy pewne sprawy.
usunietenaprosbe
Gość

23 czerwca 2014, o 20:27

Odkąd pamiętam to mam problem z emocjami, nie umiem ich wyrażać i chyba mi wychodzą przez głowę i przez wszystko...
Tylko niezbyt wiem, co ja mam z tym zrobić. Próbuje się rozładować przez aktywność fizyczną, ale już nawet to mi nie pomaga. Wyszłam z domu dziś to jeszcze mi się gorzej zrobiło, dobrze że do niego trafiłam po kilku godzinach,a nie umarłam gdzieś po drodze. Czasem mi się wydaje, ze zaraz gdzieś padnę na ulicy z bezsilności, wpadnę pod auto, czy coś takiego.
I masz rację, zdawałam prawo jazdy ostatnio, ręce mi się często trzęsą w takich sytuacjach, a czasem wręcz cała się trzęsę. Jeszcze mi ściska gardło, a jak jem to nie czuje smaków.
Nie wysypiam się wcale, w ciągu ostatnich trzech nocy spałam mniej niż 10h, nie mogę spać przez ta głowę. I też ostatnio więcej piłam.
Tracę życie przez to wszystko, nawet nie wiem kim jestem. Chyba znowu zaszyje się w domu, bo to bez sensu. A w dupie mam to w sensie, ze już nie mam do tego sił.
ODPOWIEDZ