Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

6 kwietnia 2017, o 20:53

Bez leków się nie da? w takim razie bez sensu jest prowadzenie i modyfikowanie terapii dla osób "chorych" na nerwice czy depresje. Masz stan DD, który minie jeżeli umysł się zregeneruje i uspokoi.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

6 kwietnia 2017, o 23:01

NerwowaSzeregowa pisze:
6 kwietnia 2017, o 20:50
Niestety u mnie bez leków się nie da i powiedziała to i psycholog i psychiatra, przepisał mi juz tyle leków a ja zadnych nie biore bo boje sie eksperymentowac i trzymam sie tego Fevarinu, nie wiem zbytnio co robic. Cały czas mam oderwanie od ciała i otoczenia, życie wydaje się jak sen z którego zaczynam sie budzic, coś strasznie nierealnego, ja sama to jak nie ja, jakby ktos we mnie siedział, za mnie mówił i decydował. To przejdzie?
przejdzie...spokojnie daj sobie czas tylko pamietaj nakrecając sie poprzez obserwacje nadajesz temu jeszcze wieksze znaczenie. Długo w tym tkwiłam nie fajne uczucie to prawda , odsuneło mnie to od życia codziennego i poprowadziło do agerofobii ale tylko dlatego ze nie wiedziałam co mi jest . Psychiatra faszerował lekami i tyle ,a na moich lękach zarabiał bo potrafiłam u niego byc 2 razy w tygodniu. To odrealnienie jest normalne z powodu przemęczenia umysłu przejdzie ale nie potrafie ci powiedzieć kiedy bo to wszystko zależy od tego kiedy się zregenerujesz. Jest to rzecza naturalną tylko w nerwicy podwajamy temu uwagę . Ja jak jestem mocno zmeczona to do tej pory potrafi mnie odcinać ale nie juz z taką mocą i takim czasem ;-)
Wiem, ze jak sie chodzi do psychiatry czy do psychologa to sie im wierzy bardzo mocno ale nie popadaj w skrajnośc ponieważ bez leków tez sie da tylko potrzeba czasu , samozaparcia, cierpliwości i wytrzymałości. Pamiętam jak mój lekarz mówił ,,musi pani jeszcze brać,, a ja nie mogłam sie doczekać kiedy zaczne odstawiać? Brałam 3 lata i co ? i nic!....gdyby nie moja własna inicjatywa , logika i w końcu desperacja odstawienia leków to pewnie bym sie faszerowała do dziś!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

6 kwietnia 2017, o 23:15

martusia1979 pisze:
6 kwietnia 2017, o 23:01
NerwowaSzeregowa pisze:
6 kwietnia 2017, o 20:50
Niestety u mnie bez leków się nie da i powiedziała to i psycholog i psychiatra, przepisał mi juz tyle leków a ja zadnych nie biore bo boje sie eksperymentowac i trzymam sie tego Fevarinu, nie wiem zbytnio co robic. Cały czas mam oderwanie od ciała i otoczenia, życie wydaje się jak sen z którego zaczynam sie budzic, coś strasznie nierealnego, ja sama to jak nie ja, jakby ktos we mnie siedział, za mnie mówił i decydował. To przejdzie?
przejdzie...spokojnie daj sobie czas tylko pamietaj nakrecając sie poprzez obserwacje nadajesz temu jeszcze wieksze znaczenie. Długo w tym tkwiłam nie fajne uczucie to prawda , odsuneło mnie to od życia codziennego i poprowadziło do agerofobii ale tylko dlatego ze nie wiedziałam co mi jest . Psychiatra faszerował lekami i tyle ,a na moich lękach zarabiał bo potrafiłam u niego byc 2 razy w tygodniu. To odrealnienie jest normalne z powodu przemęczenia umysłu przejdzie ale nie potrafie ci powiedzieć kiedy bo to wszystko zależy od tego kiedy się zregenerujesz. Jest to rzecza naturalną tylko w nerwicy podwajamy temu uwagę . Ja jak jestem mocno zmeczona to do tej pory potrafi mnie odcinać ale nie juz z taką mocą i takim czasem ;-)
Wiem, ze jak sie chodzi do psychiatry czy do psychologa to sie im wierzy bardzo mocno ale nie popadaj w skrajnośc ponieważ bez leków tez sie da tylko potrzeba czasu , samozaparcia, cierpliwości i wytrzymałości. Pamiętam jak mój lekarz mówił ,,musi pani jeszcze brać,, a ja nie mogłam sie doczekać kiedy zaczne odstawiać? Brałam 3 lata i co ? i nic!....gdyby nie moja własna inicjatywa , logika i w końcu desperacja odstawienia leków to pewnie bym sie faszerowała do dziś!
Dzięki bardzo za odpowiedź. Nie chciałam i nie chce faszerować się lekami ale jednak zdecydowałam się na "lekki" Fevarin dla ułożenia chemii w mózgu. Zaczne wspomagać się suplementami, chodzić na terapie i miejmy nadzieję że to załatwi sprawę :)
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

7 kwietnia 2017, o 09:54

katarina666 pisze:
6 kwietnia 2017, o 09:27
Macie może jakies wpisy lub posty które Was mega zmotywowały??, poprawily od razu humor itp? :) Jesli tak to podeślijcie .z góry wielkie dzieki :) <razy>
Nie ma chyba lepszej motywacji od czytania postów osób, które z tego wyszły same, bez leków, dzięki poradom z tego forum :)
Niektóre z nich to po prostu czyste perełki.

http://www.zaburzeni.pl/sukces-wyzdrowi ... -l-ku.html
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
olkacc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 22:50

7 kwietnia 2017, o 15:52

Witam wszystkich,to Moj pierwszy wpis tutaj...jestem Z Wami od dawna,ale nie mialam odwagi pisac.cierpie na...yyy...no wlasnie☹ odwiedzilam wielu psychiatrow,psychologow i kazda diagnoza jest inna😐 ale do rzeczy...nic nie dziala tak motuwujaco jak wypowiedzi innych ktorzy Z tego bagna wyszli.im wiecej mamy wiedzy o swoom problemie tym mniejszy strach,lek...a to juz sukces🙂 jak dopadlo mnie dd to myslalam ze zwariowalam i wlasnie na zaburzeni.pl dowiedzialam sie co mi jest!!!nawet psychiatrzy mi tego nie powiedzieli😐 dziekuje Wam za to🙂
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

7 kwietnia 2017, o 16:45

olkacc pisze:
7 kwietnia 2017, o 15:52
Witam wszystkich,to Moj pierwszy wpis tutaj...jestem Z Wami od dawna,ale nie mialam odwagi pisac.cierpie na...yyy...no wlasnie☹ odwiedzilam wielu psychiatrow,psychologow i kazda diagnoza jest inna😐 ale do rzeczy...nic nie dziala tak motuwujaco jak wypowiedzi innych ktorzy Z tego bagna wyszli.im wiecej mamy wiedzy o swoom problemie tym mniejszy strach,lek...a to juz sukces🙂 jak dopadlo mnie dd to myslalam ze zwariowalam i wlasnie na zaburzeni.pl dowiedzialam sie co mi jest!!!nawet psychiatrzy mi tego nie powiedzieli😐 dziekuje Wam za to🙂
A jakie dostawalas diagnozy? Moze pomoglaby Ci jakas terapia? :)
Ja tez dopiero z tego forum dowiedzialam się ze mam nerwicę, i to od dzieciaka :) Ilekroc miałam gorsze dni i wątpliwości pisałam o tym tutaj i otrzymywałam ogromne wsparcie a wątpliwości malaly. Cudowna rzecz to forum :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
olkacc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 22:50

7 kwietnia 2017, o 17:17

Nerwica,depresja a teraz ocd.chodzilam na powiedzmy taka terapie,ale mieszkam w UK i tu wyglada to troszke inaczej.to nie byla taka typowa terapia,8 wizyt po pol godz na ktorych ucza jak radzic sobie Z lekiem,atakami paniki.tylko,ze ja jakos nie potragie wszystkiego do siebie dopasowac...zero somatow,depresji tez w sobie nie widze,jakos wydaje mi sie ze nerwica daje inne objawy.zgadzam sie,forum suuper🙂
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

7 kwietnia 2017, o 17:39

Hejka ;witajka

Od paru dni ciągle chce mi się do toalety - a w nocy to już w ogóle masakra, bo nie mogę spać. Zrobiłem badanie, pH w normie, leukocyty tak samo - zapalenia nie ma. Odczuwam takie jakby parcie od strony cewki moczowej, jakby zalegał tam mocz. Skoro wyniki nie wskazały zapalenia to to jest nerwicowe? Cholernie nie przyjemne uczucie ;oh
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

7 kwietnia 2017, o 19:26

zabner pisze:
7 kwietnia 2017, o 17:39
Hejka ;witajka

Od paru dni ciągle chce mi się do toalety - a w nocy to już w ogóle masakra, bo nie mogę spać. Zrobiłem badanie, pH w normie, leukocyty tak samo - zapalenia nie ma. Odczuwam takie jakby parcie od strony cewki moczowej, jakby zalegał tam mocz. Skoro wyniki nie wskazały zapalenia to to jest nerwicowe? Cholernie nie przyjemne uczucie ;oh
Pewnie, że może być nerwicowe, skoro wyniki dobre. Też miałam taki okres, za każdym razem jak było coś stresującego to chciało mi się sikać i potem przez jakiś czas to trwało. Przejdzie tak samo jak każdy inny objaw ;)
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

7 kwietnia 2017, o 20:38

A towarzyszące temu problemy z trzymaniem moczu? :?
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

7 kwietnia 2017, o 20:44

zabner pisze:
7 kwietnia 2017, o 20:38
A towarzyszące temu problemy z trzymaniem moczu? :?
Wstydliwy problem, ale miałam to samo. Może nie będę opisywać szczegółów, ale swego czasu było z tym kiepsko :D Też myślałam, że to jakiś inny problem, ale wstydziłam się nawet na forum zapytać. No i w sumie przeszło po kilku tygodniach, teraz już tego problemu nie zauważam
Awatar użytkownika
jestemjakajestem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 167
Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35

8 kwietnia 2017, o 08:52

witam was ja od paru dni mam takie mysli pesymistyczne, mysle o istnieniu, przyszłosci i tym podobnie, nie potrafie odciąc sie od mojego zaburzenia a miałam juz okres ze przez trzy tygodnie było ok nawet do psycholog mowiłam że chyba zdrowieje, zastanawiam sie nad sensem brania leku bo tak naprawde to p nich mi sie moje lęki pogłebiły, jak miałam początki nerwicy t miałam tylko zasłabnięcia, zadnych głupich natretnych mysli, po lekach czułam sie jeszcze gorzej, wpadłam w takie lęki że byłam przeeażona że człowiekowi mogą takie mysli do głowy przyjść, nigdy wcześniej nie miałam czegos takiego w życiu i tak sie bujam z moimi lekami od sierpnia zeszłego roku oczywiecie leki zmianiałam trzy razy, lekarza dwa razy bo sie z pierwszym nie dogadywałam jak mówiłam że sie bardzo żle czuje po tych tabsach to mówiła że tak ma byc.......boję się cały czas że mi ten stan po lekach wróci.....że zwarjuje itp choc wiem że to niemozliwe a jednak gdzies to tam siedzi........nie mam juz sił walczyć z tymi lękami i depresja ......mam nadzieje ze to kiedys przejdzie i jeszcze bedę żyła normalnie tylko co zrobic aby o ty nie mysleć???? chbya naprawdę mam gorszy dzień juz z oiaty z kolei pozdr
Buka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 12 września 2015, o 13:50

8 kwietnia 2017, o 08:54

Czuje sie wyśmienicie. ^^
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

8 kwietnia 2017, o 09:10

jestemjakajestem kożystaj systematycznie z terapii , przy nerwicy to lepsze niż leki.Na efekty trzeba czasami poczekać dość długo ,ale zobaczysz wkońcu przyjdą .
Pozdrawiam serdecznie ;)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

8 kwietnia 2017, o 09:50

niby jest jakis postep u mnie ale wciaz jestem smutny i nie moge przestac zalowac tych straconych przez nerwice lat. akurat przypadlo to na najlepsze lata dla czlowieka...
Mistrz 2021 (L)
ODPOWIEDZ