Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

11 marca 2016, o 13:53

Bart to ja łapie Twoje samopoczucie przyda mi się dzis ogromnie.niestety w poniedziałek czeka mnie badanie a to nie jest z wyniku nerwicy i się troche podłamałam :(
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

11 marca 2016, o 13:59

Myszusia wiesz dla czego lekarze kaza myslec pozytywnie ?? . Bo psychika ma ogromny wplyw na nasze zdrowie . Nie martw sie tym co nie uniknione . Powodzonka i lubie ciebie czytac jeszcze te piersi hohoh :DD
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

11 marca 2016, o 14:00

Haha Wariat :D ;)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
ajona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30

11 marca 2016, o 14:16

Czuje sie jakbym wrocila do poczatkow mojej przygody z nerwica. Przed chwila mialam taki dół, ze mialam ochote zwymiotiwac, pochlastac sie na kawalki, zniknac po prostu. Zaczelam plakac, nie pomagalo. W koncu krzyczec, az sie sama siebie jeszcze bardziej wystraszylam. Rozmowa z babcia troche mnie uspokoila. Sama nie moglan sobie poradzic. Nigdy nie mialam az tak przeogromnego lęku i rozpaczy, beznadziei. Do tego to uczucie, ze to sie nigdy nie skonczy,ze zaraz zabiora mnie do psychiatryka. Czulam sie jak w piekle. Mam jakas wewnetrzna niechec do zajecia sie czymkolwiek. Jakby cos mnie powstrzymywalo i mowilo "nie mozesz sie skupic na niczym innym". Nie moge ogladac telewizji, czytac, usmiechnac sie. Jest okropnie. Nie wiem co mam ze soba zrobic tak mi zle. Jestem jakby we snie, troche jakbym sie upila. Wszystko wokol rodzi strach i rozpacz.
Awatar użytkownika
aluna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 10 marca 2016, o 18:55

11 marca 2016, o 14:21

kryzysy te większe i te mniejsze każdemu się zdarzają. skoro pomogła Ci troszkę rozmowa z babcią, to może spotkaj się z kimś teraz albo do kogoś zadzwoń, żeby z kimś porozmawiać i chociaż na chwilę zająć myśli czymś innym? będzie lepiej! zobaczysz, że będzie! nie daj tej nerwiczce wleźć Ci na głowę, ona się tylko tak z Tobą teraz przekamarza i próbuje Cię wystraszyć, a strach ma tylko wielkie oczy :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

11 marca 2016, o 14:29

Ajona kryzysy sa po to zeby je akceptowac tak wyglada odburzanie . A zeby doswiadczyc ulgi trzeba najpierw sprobowac bólu smutku łarewa :DD
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

11 marca 2016, o 14:31

bareten, dlaczego nie możesz? pewnie, ze mozesz przelezec caly dzien w lozku ;) jesli tylko masz taka potrzebe to czemu nie ;) miales stresujacy okres w pracy, wiec nie dziwo ze jestes zmeczony :) daj sobie troche luzu :)

ajona? kto powiedzial ze nie mozesz? mozesz, tylko twoja uwaga leci na analize i nerwice ;) nic innego :) ale znam ten stan, nie raz, nie dwa tak mialam ;)
czasami wystaczy mega sie skupic na czyms co pochlania mysli, czy to ogladanie jakiegos filmu, ktory wciaga a nie tylko leci xd wlaczenie muzyki, kolorowanie kolorowanek antystresowych, wyjscie z psem, sprzatanie... jest duzo zajec, ale wazne zeby sie na tym skupic, a nie odbebnic ;)

bedzie dobrze dziubki ;) pogoda jest MEGA niekorzystna ostatnio i tez swoje robi :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
adamulu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 9 lutego 2016, o 18:44

11 marca 2016, o 16:33

Ajona nie przejmuj się to wszystko przejdzie:-) ja też wczoraj miałem bardzo kiepski dzień,a dzisiaj jest lepiej i jutro też pewnie będzie dobrze:-) tak jak napisał Damianek w swojej historii,z resztą on już jest oburzony.WYCHODZENIE Z NERWICY TO JEST JEDEN WIELKI KRYZYS i ja się tym wzorowe bo wiem że tak jest,więc zbytnio staram się nie przejmować kryzysem,bo one jeszcze będą długo że mną,ale też wiem że będzie dobrze później:-) Pozdrawiam cie i módl się cały czas:-)
Awatar użytkownika
muhanjala
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 29 lutego 2016, o 20:34

11 marca 2016, o 16:45

myszusia pisze:Bart to ja łapie Twoje samopoczucie przyda mi się dzis ogromnie.niestety w poniedziałek czeka mnie badanie a to nie jest z wyniku nerwicy i się troche podłamałam :(

A jakie masz badania? Nie denerwuj się! :)
heavym13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 27 stycznia 2016, o 10:57

11 marca 2016, o 17:29

Kurde, miałem już taki fajny dzień, cały czas prześwity, że się dobrze czułem, siedziałem sobie normalnie zrelaksowany i coś mnie podkusiło wejść na chwilkę w dział tutaj o schizofreni (zawsze jak się lepiej poczuję to zaczynam kozaczyć i wydaje mi się, że już prawie sie odburzyłem :P), wystarczyło przelecenie wzrokiem po nazwach tematów i się mega obsrałem xD, odszedłem na chwilę od kompa żeby ochłonąć i już mi się wydawało że zaraz będę się przykuwał do kaloryfera :D Też tak macie? Czujesz się już prawie normalnie i nagle znowu prawie jak na początku (w sumie dałem sobie sam mocny powód do tego)?
"cios co dłutem gorliwie uderzał
z ludzkiej bryły wydobył człowieka
ból opada z resztkami kamienia
z ludzkiej bryły wydobył człowieka"

Luxtorpeda - Imago
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

11 marca 2016, o 17:48

muhanjala pisze:
myszusia pisze:Bart to ja łapie Twoje samopoczucie przyda mi się dzis ogromnie.niestety w poniedziałek czeka mnie badanie a to nie jest z wyniku nerwicy i się troche podłamałam :(

A jakie masz badania? Nie denerwuj się! :)
Niezbyt przyjemne,ale jak mówię to nie związane z nerwica. Jednak jestem dobrej myśli :)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
ajona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30

11 marca 2016, o 18:42

Dziękuję Wam za wsparcie. Mam ciężki czas, ale wszystkie Wasze słowa dają mi dużo otuchy, nadziei, pomagają wrócić na dobre tory. Chyba zaczynam nie tylko rozumieć, ale i czuć co to znaczy odburzanie. Kiedy miesiąc temu tu trafiłam, myślałam, że już najgorsze za mną i teraz będzie tylko z górki, bo już jestem świadoma, wiem co robić itd. Gówno prawda - nie wiedziałam co robić. Na logikę wszystkie forumowe rady były cudownie proste i oczywiste. Ale kiedy wylazły a wierzch tak silne emocje, których nawet się nie spodziewałam, trudno zachować logiczne myślenie. Jedyne co robię teraz, to próbuję sobie zaufać i działać zgodnie z tym, co w chwilach "przebłysków" podpowiada mi logika, a nie emocje. Próbuję cały czas wracać myślami do "normalności". Przypominam sobie momenty, w których czułam się spokojna. Kiedy napływa lęk, napięcie w ciele, próbuję je puszczać i nie kontrolować, zajmując myśli i ręce czymś innym. Nie wiem, czy dobrze robię, ale chyba to działa. I jeśli o to chodzi, jeśli tylko (i aż) tyle potrzeba, żeby się odburzyć, to normalność jest bliżej, niż się nam wszystkim wydaje.
Dzięki Wam wierzę, że będzie lepiej i mimo tego, że czuję się dziś jak gówno, jakby co chwila spadała na mnie kolejna lawina gnoju, to staram się jednak nie tracić nadziei. Obyśmy wszyscy wyszli z tego bagna silniejsi.

-- 11 marca 2016, o 18:42 --
heavym13 pisze:Kurde, miałem już taki fajny dzień, cały czas prześwity, że się dobrze czułem, siedziałem sobie normalnie zrelaksowany i coś mnie podkusiło wejść na chwilkę w dział tutaj o schizofreni (zawsze jak się lepiej poczuję to zaczynam kozaczyć i wydaje mi się, że już prawie sie odburzyłem :P), wystarczyło przelecenie wzrokiem po nazwach tematów i się mega obsrałem xD, odszedłem na chwilę od kompa żeby ochłonąć i już mi się wydawało że zaraz będę się przykuwał do kaloryfera :D Też tak macie? Czujesz się już prawie normalnie i nagle znowu prawie jak na początku (w sumie dałem sobie sam mocny powód do tego)?

Przeczytałam teraz Twój post i pierwszy raz coś mnie dzisiaj rozbawiło. Ja chyba najbardziej bałam się DD i też nie chciałam o tym czytać, żeby się nie nakręcać. I tak mnie to dopadło i wystraszyłam się. Mega obsrałam, jak to poetycko ująłeś ;)
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

11 marca 2016, o 20:05

Mam dziś krytyczny dzień.Wiem ze nikt tu nie jest lekarzem śni to nie forum medyczne ale mozevktosczcwas miał cosctakiego.Dziś odebrałam wyniki krwi.Niby wszystko ok poza tym ze mam podwyższony poziom zelaza.norma jestv3o a ja mam 33.Naczytalam się na necie na ten temat i jestem przerażona a nerwicacszaleje.Nie brałam żadnych preparatów z zelazem.brałam tylko duże dawki wit c D E i a oraz magnez.Do lekarza idee srodeca do tego czasu to chyba umrę.Może ktoś z was miał podobnie lub slyszalbobtakim przypadku.?Dziwne jest to ze zelaza mam podwyzszonyvwynik a hemoglobina,hematokryt w dolnych granicach.Nie dość ze coś nie tak to przy mojej nerwicyvwpadam w paranoję.Niestety nie jestem silna.Nie umiem sobie z tą sytuacją poradzić.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

11 marca 2016, o 20:42

bart26 pisze:Bareten analizujesz za duzo swoje samopoczucie . Co jest zlego w tym ze jestesmy niewyspani zmeczeni . Malo tego nie wiem czy wiesz ale optymalna ilosc snu dla czlowieka to 6-8 godzin spiac 10 lub 12 mozemy czuc sie zmeczeni to normalka . To nie jest powod do analizy i frustracji ale jest to powod do utrzymania stanu lekowego jak wszystko do okola .

Przesylam wam wszystkim odrobine dobrego samopoczucia . Nie przepierdolcie go na glupoty . ;) .
bart26, haha, uwielbiam Twoje teksty :D :D :D :D

betii, norma to 30 a Ty masz 33? To chyba niezbyt duży rozrzut? I teraz Cię ochrzanie: PO KIJA CZYTASZ W GOOGLE???? wrrrrrrrrrr

Mnie też coś kłuje od jakiegoś czasu po lewej stronie w jelitach, ale nie googluje tego, bo wiem, że google to nie wróżbita Maciej! Idę z tym do lekarza i zrobię sobie badania i tyle.

Ludzie, nie nauczycie się dystansu kiedy każdy drobiazg, szczegół będziecie przeanalizowywać na wskroś, wzdłuż i wszerz! Po kija dokładacie sobie zmartwień i wpuszczacie kolejne dawki adrenaliny do krwi?
kucyki46
Gość

11 marca 2016, o 20:45

betii pisze:Mam dziś krytyczny dzień.Wiem ze nikt tu nie jest lekarzem śni to nie forum medyczne ale mozevktosczcwas miał cosctakiego.Dziś odebrałam wyniki krwi.Niby wszystko ok poza tym ze mam podwyższony poziom zelaza.norma jestv3o a ja mam 33.Naczytalam się na necie na ten temat i jestem przerażona a nerwicacszaleje.Nie brałam żadnych preparatów z zelazem.brałam tylko duże dawki wit c D E i a oraz magnez.Do lekarza idee srodeca do tego czasu to chyba umrę.Może ktoś z was miał podobnie lub slyszalbobtakim przypadku.?Dziwne jest to ze zelaza mam podwyzszonyvwynik a hemoglobina,hematokryt w dolnych granicach.Nie dość ze coś nie tak to przy mojej nerwicyvwpadam w paranoję.Niestety nie jestem silna.Nie umiem sobie z tą sytuacją poradzić.
Dziewczyno! na to się nie umiera :) Gorzej jakbyś miała anemię i niedobór. Po prostu żelazo Ci się dobrze przyswaja z pokarmu. Wiesz jak wiele osób mogłoby Ci tego pozazdrościć? ( w tym ja! :) mam zawsze niedobór, a kiedyś musieli mnie nawet zastrzykami karmić". Wszystko jest w porządku! Głowa do góry!! ;)
ODPOWIEDZ