Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
dusznomi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20
23 października 2015, o 16:32
Kasia, oczywiście, że zakrz3epica daje jakieś sygnały wcześniej, na które nie zwraca się uwagi, skoro ty zwracasz, to widać ich nie masz

I wiesz co, mój dobry znajomy, miał zator żyły plucnej, ważył wtedy 140kg... potężny facet, jak go zapytałam co się działo przed " tym dniem" powiedział NIC! a po jakimś czasie uzmysłowił sobie, że dwa dni wcześniej wchodząc na 2 piętro ledwo oddychał. I tyle. Przy zakrzepicy prawdopodobnie miałabyś ciut podwyższone ciśnienie i tętno, ale to już przy dużej dawce skrzeplin

a wgl. byłaś kiedyś w ciąży??? wiesz, że kobiety w ciąży mają ddimery na poziomie kilku tysięcy, a norma jest do 500 prawda? zobacz jakie to ryzyko? a czy któraś z przyszłych mam boi się zakrzepicy? nie denerwuj się kochana. Nic ci nie grozi!
-
kasiaaaaka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
23 października 2015, o 16:50
Nie, nie byłam w ciaży

Mam dopiero 21 lat. Jak to lekarz kiedys powiedzial osobom w tym wieku nic nie dolega. Jerry masz racje, miałam z sercem problemy, z bieganiem, przełykaniem. Ale jak zaczelam biegac to lęki znikneły, teraz dłuzszy czas nie ćwicze i lęki są silniejsze. Ja z tego koła lękowego nie potrafie wyjść. Ciągle mysli "a jak mam tym razem racje"? Miał zator żyły płucnej? Kurcze słyszałam że z tym to ciężko kogoś odratować...
-
Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
23 października 2015, o 16:58
Słuchaj, musisz podejść do tego w taki sposób - jak umrzesz to umrzesz, trudno. Wiem jak hardkorowe jest przeżywanie tematu własnej śmierci w nerwicy

Ale powiem Ci, że jak się traci świadomość z rzeczywistego powodu to raczej tak się tego nie przeżywa

Kiedyś miałem poważny wypadek samochodowy i doświadczenia z pogranicza śmierci. Straciłem przytomność kilka razy i nie było w tym nic dramatycznego, a rok temu umierałem na samą myśl, że coś mnie uwiera w klatce piersiowej. Także rozumiem Twoje strachy, a jednocześnie przypominam Ci że tyle razy już "umierałaś", że i tym razem nie powinnaś

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
kasiaaaaka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
23 października 2015, o 18:46
Ale ja właśnie nie potrafie sobie powiedziec ze umre bo zaraz mam myśli że chce jeszcze pożyć i wtedy mam ogromny lęk i latam jak głupia po lekarzach. Jeszcze ta łydka mi pulsuje jak siedze a w ogóle o niej nie myśle...
-
era49
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
23 października 2015, o 19:04
Kasiu ona pulsuje bo o niej myslisz,uwierz!.Jak się odburzysz,będziesz się z tego smiała(a odburzysz się napewno).Jerry ma rację ,żeby przestać bać się śmierci trzeba pogodzić się z tym że jesteśmy śmiertelny i ten los spotka wszystkich,mnie pomogła własnie taka myśl,,no i co najwyżej umrę,może to będzie lepsze niż takie życie" ivstracg przed śmiercią zaczął odpuszczac,bo nimo ze jestem starsza od ciebie też chcę źyc,ale smierci juz się nie boję.A z nogami też miałam nieżle schizy w lutym miałam operowane kolano,a nerwica szalała to co przeżyłam to koszmar,moja rekonwalescencja bez nerwicy była by dużo prostsza.No nerwica była a życia nie da się zawieśić na kołku ,i to wszystko musialam przeżyć.Niektórzy dramatyzują z powodu grypy(rozumiem)Ja w samym epicentrum nerwicy byłam unieruchomiona przez 2 miesiące, i nie był to czas stracony!.Uwierz nawet w realnych problemach i chorobach,można wyjść z nerwicy,Trzymaj się Kasiu

-
kasiaaaaka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
23 października 2015, o 19:14
Bardzo dziękuję za słowa wsparcia. Czasami wolę się tutaj wyzalic z problemu swoich bolacych łydek, serca, ściskania w gardle, niemożności przełykania itd

Czasami mam wrażenie że mój chłopak patrzy na mnie jak na idiotke gdy boję się przelknac albo wmawiam sobie zakrzepice mimo, że bardzo mi pomagał w najgorszych momentach.
-
era49
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
23 października 2015, o 19:34
Zdrowi ludzie nie zrozumieją tego co nas trapi,ja sama pomimo tego co przeżyłam myśę sobie ,,ale głupia byłam".Ale na pewnym etapevodburzania takie myslenie jest trudne.Powoli dzień za dniem,padasz,wstajesz,padasz,wstajesz a potem stoisz,stoisz i znów tompnięcie ,aż do całkowitegp odburzenia

-
Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
23 października 2015, o 20:47
Poczytaj sobie książki o obozach koncentracyjnych czy gułagach to złapiesz dystans do swoich dolegliwości czy śmierci nawet. Każdy z nas umrze, chociaż większość chce żyć

Trudno, trzeba się pogodzić i żyć jak najpiękniej. Jak traciłem przytomność po tym wypadku to widziałem jakieś światło, te sprawy, wiesz, ale było mi bardzo przyjemnie i nie czułem lęku. Czułem natomiast pewien żal, że mam dopiero 20 lat i mogłem przeżyć tyle fajnych rzeczy. I że zostawiam moich dziadków samych. Ale nie rozrywałem szat, tylko spokojnie odpływałem. Aż ocknąłem się na noszach w karetce i zorientowałem, że jestem cały połamany, z dolnymi zębami włącznie
Piszę to po to, żebyś wiedziała że samo umieranie nie jest straszne

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
24 października 2015, o 09:05
Oj dziś się obudziłam z niepokojem.To przez ten bromergo i moja prolaktyne.Trochę się jednak tym wszystkim przyjęłam.Może mam te dziwne uczucia w głowie od tej prolaktyne?sama nie wiem.Nie chcę żeby nerwica sie znów rozszalala.Aktu mały problem a ja już gorzej się czuję.Muszę się jakoś wziąść do kupy.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
24 października 2015, o 09:55
Zgadnij dlaczego tak sie dzieje . Jedno slowo to okresla
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
Daszka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 10 września 2015, o 10:54
24 października 2015, o 10:26
A ja byłam wczoraj u zaprzyjaźnionego małżeństwa, w którym mąż ma schizofrenie paranoidalna .... I wypił trochę i nie wiedząc, ze mam leki i się boję schizofrenii zaczął opowiadać jak to się u niego zaczęło :| mówię Wam, ze jak przyszłam do domu byłam pewna, ze już mam schizofrenie ... taki lęk, że szok .... I dzisiaj wszystko od Nowa, a już mi te lęki powoli przechodziły ...

-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
24 października 2015, o 10:45
A pytalas sie go czy sral po gaciach tak jak ty i reszta nerwusow ktorzy maja leki przed schizofrenia . ?? Zaloze sie ze wszystko sobie przypisywalas .

DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
24 października 2015, o 10:59
betii pisze:Oj dziś się obudziłam z niepokojem.To przez ten bromergo i moja prolaktyne.Trochę się jednak tym wszystkim przyjęłam.Może mam te dziwne uczucia w głowie od tej prolaktyne?sama nie wiem.Nie chcę żeby nerwica sie znów rozszalala.Aktu mały problem a ja już gorzej się czuję.Muszę się jakoś wziąść do kupy.
myslę ,że jestes tak skupiona na sobie ,że nawet nie widzisz i nie zauważyłaś jak podstępna jest ta Nerwica! Podrzuca ci rozpałke do ognia , a ty za każdym razem reagujesz większym ogniem....Prolaktyna nie powinna powodować takich dolegliwości w głowie bo by o tym pisali choćby w ''wujku google'' piszą jedynie ,że jeżeli ma się guzka na przysadce mózgowej to powoduje to ogromne bóle głowy, a nie dyskonfort i uciski itp. zapisz sie na ten rezonans weż od razu te skierowanie bo szkoda twoich nerwów dziewczyno.
Co do śmierci to Jery ma racje my obawiamy sie i panikujemy znacznie w Nerwicy i wyolbrzymiamy śmierć. A gdy tak naprawdę coś się dzieje nie mamy czasu o tym myśleć i się nie zastanawiamy nad tym myslę, że nawet w granicy śmierci całkowicie inaczej się do niej podchodzi. Ja też przeżyłam wypadek samochodowy (auto poszło do kasacji) ale w w tedy nie bałam się ,nie myślałam co mi jest co się stało.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
Daszka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 10 września 2015, o 10:54
24 października 2015, o 11:15
bart26 pisze:A pytalas sie go czy sral po gaciach tak jak ty i reszta nerwusow ktorzy maja leki przed schizofrenia . ?? Zaloze sie ze wszystko sobie przypisywalas .

Zapytałam czy był świadomy , ze jest coś jest nie tak. A on odpowiedział, ze on był przekonany, ze ludzie są podstawieni i zaczął uciekać przed nimi .... Teraz jest zdrowy ma żonę, A ja panikuje ....

jeszcze przeczytałam wpis Buki o tym, ze tych rąk nie czuje, a ja nie czuje jednej ręki ...

tzn. Kiedy o tym nie myślę jest spoko ... Mam być spokojna czy lepiej iść do psychiatry i powiedzieć mu o obawach ?
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
24 października 2015, o 11:17
No nie dostanę narazie na to badanie.Dopiero za 4 miesiące jak leczenie nie będzie skutkowało.Watpliwosci mam tylko ze jak przyvtym leku mozna sie zle czuc to skad ja bede wiedziec czy mam sie ratowac bo mi slabo od brania leku czy odpuscic bo to nerwica.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay