Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

15 września 2015, o 18:47

Wojtas, to normalne, że wrażliwy chłopak źle się czuje w towarzystwie takich nieokrzesanych prostaków. Rozumiem jednak, że to tylko tymczasowy stan, a nie perspektywa kariery? Jeżeli tak to zacznij mieć wyjeb..e. po prostu. Nie walcz z tym, nie uciekaj, nie szarp się. Pomyśl sobie, że to przejściowe niedogodności i za miesiąc czy dwa nie będziesz już o tych typach pamiętać. Czasem jednak nawet w takich miejscach można spotkać normalnych ludzi, którzy dla niepoznaki i świętego spokoju noszą maski twardych Januszy, a w rzeczywistości są wrażliwymi ludźmi. Ja tak kiedyś na budowie (wakacyjna praca dla studenta) poznałem np. melomana - miłośnika opery. Na pierwszy rzut oka - łysy tłuk o sposobie wypowiedzi recydywisty, a po paru dniach maska w dół. Ludzie dopasowują się do środowiska bo to ułatwia przeżycie. Ty też możesz, tylko się nie przyzwyczajaj..: )
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

15 września 2015, o 20:50

Tak jak radzi Bart, trza przeczekać:-) Ja też dzisiaj bólowo. Podobno było niskie ciśnienie, więc kawka i te sprawy. I po tej drugiej kawie tak mnie zaczął napierniczać łeb, że masakra, aż mi się w oczach mieniło. Do tego głód (a palę fajki), no jakaś awaria. Przeszło. Wieczorem znowu kawka (bo mam dużo pracy jeszcze) i znowu ten niewymowny ból głowy!!!! Teraz u mnie była ulewa. Może to pogoda? W sumie nie istotne. Bo przecież mimo lekkiej paniki, że może żyłka w głowie pierdyknie - żyje nadal:-) Poza dyskomfortem nic się nie stało :-) To wzmacnia.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 września 2015, o 07:22

Sam zaczynam sie z siebie smiac... wstalem dzisiaj i dalej zatoki daja w kosc i zaczynam szalec- kreci mi sie e glowie? Nie... to sprawdze puls - chyba ok ale rece mi sie trzesa i jakies takie dretwe... i tak od 15 minut... glupie to ;)

-- 16 września 2015, o 07:22 --
Gocha079 pogoda ma na nas czasem az za mocny wplyw niestety ... ale chyba czujesz satusfakcje ze nic sie nie stalo ze jakos przetrzymalas?;)
Awatar użytkownika
Joana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17

16 września 2015, o 07:50

Kurczę biorę leki jakos te malpe q dzien ogarniam ale ranki i przebudzenia to nadal masakra .Budzi mnie lęk i mrowienie eak i uczucie bezsensu .Jak to okielznac .Myje sie rano i na sile misze sobie przypominać co będę dzis robic i co wczoraj bylo miłego .Kro tak miał i jak sobie poradził? Ten bezsens i smutek najgorszy.

-- 16 września 2015, o 07:50 --
To juz rok kurczę
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

16 września 2015, o 09:54

PANGIRYK pisze: Gocha079 pogoda ma na nas czasem az za mocny wplyw niestety ... ale chyba czujesz satusfakcje ze nic sie nie stalo ze jakos przetrzymalas?;)
No czuję :-) Ale potrzeba mi jeszcze upewnienia się. Czyli doświadczenia. Teraz nad tym pracuję :-)
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 września 2015, o 15:14

Ja tez z tym walcze- gdy czuje sie zle bo kestem chory albo jest niskie cisnienie- jest mi ciezej dojsc do akceptacji;(

-- 16 września 2015, o 15:14 --
chciałem się jeszcze z Wami podzielić jednym- to takie stwierdzenie, ale i też pytanie- może ktoś ma podobnie.
Cały dzień czuję się średnio a nawet gorzej niż średnio, ale nie miałem gwałtownych objawów oprócz osłabienia i bólu głowy. Nagle przed chwilą jakbym się zapowietrzył czy niedotlenił- zrobiło mi się gorąco serce mocniej zadudniło, dziwnie w głowie i po sekundzie puściło... spanikowałem przez chwilkę "cholera zemdleję", ale teraz po 3 minutach poczułem jakąś ulgę jakiś spokój... myślicie to zasługa tego, że nie brnę tak daleko w lękowe obawy? tzn. myślę o co chodzi czy to serce czy co, ale staram się racjonalizować i uświadamiać sobie, że to normalna reakcja na stres, druga kawę, którą piję właśnie...
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 września 2015, o 15:30

Nie pomagasz sobie tą kawą. Zwłaszcza jeżeli bierzesz w międzyczasie leki przeciwzapalne, np. ibuprofen albo przeciwbólowe jak paracetamol (a już lecisz po hardkorze jeżeli bierzesz coś na zatoki z pseudoefedryną czy czymś podobnym: ).
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 września 2015, o 15:58

na zatoki coś ziołowego i ... ibuprom max od 3 dni
i znowu masz cholerną racje Jerry :)
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

16 września 2015, o 15:58

Pangiryk, ale do akceptacji nie dojdziesz walką!!!!! To zupełnie przeciwny kierunek!!!! Akceptacja to porzucenie walki. I na tym się skup.
PS: Mnie, starej kawoszce, aktualnie po kawie też jest źle. Tzn. doświadczam, po raz pierwszy w życiu "telepawki" (czego nigdy nie miałam) i takiego ogólnego .... rozbicia? Oczy mi latają, nie mówiąc o łapach :-)
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

16 września 2015, o 16:37

Sprobuje przerzucic sie na kawe rozpuszczalna zwlaszcza jak bede bral ibuprom iznacznie zmniejszyc ilosc- dwie to za duzo;) gocha po tym ataku zrodzil sie we mnie jakis bunt i wscieklosc ze mam nerwice;( ale staram sie po prostu pogodzic ... zyje dalej szukam z narzeczonq mieszkania do kupna i to chyba troxhe mnie rozbija a raczej ten stres;)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 września 2015, o 16:46

odpuść sobie kawę na czas brania ibuprofenu bo tego typu leki nasilają działanie kofeiny i to najczęściej przynosi bardzo opłakane skutki, zwłaszcza nerwicowcom (stąd pewnie Twoje nasilenie objawów). bez kawy da się żyć, serio :D sam byłem uzależniony od porannego strzału kofeiny i przez pierwsze 2 miesiące śliniłem się na zapach kawy, potem zaczęło się luzować, a teraz mija już 10 miesięcy jak nie piję i czuję, że nic nie tracę (zwłaszcza kasy na dobrą kawunię; ).
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

16 września 2015, o 22:27

Widzę, że zrobił się temat kawowy :-) Pangiryk: kawa rozpuszczalna nie jest dobrym rozwiązaniem, nie tylko w nerwicy, ale w niej szczególnie. Wbrew pozorom, że nie ma "farfocli", to jest jednak stężenie kawy i kofeiny, mocno niezdrowe. Najlepsza jest przefiltrowana, a najzdrowsza z ekspresu. Po drugie, tej kawy też nie ma co demonizować. Pod pewnymi oczywiście względami musimy uważać, co by np. nie być na głodzie od kilku godzin i na paczce fajek :-) Bo jak spadnie, naturalnie, cukier w organizmie, to po kofeinie bedzie drżenie wewnętrzne. Normalne. A wyzwania życia codziennego - po prostu trzeba się z nimi mierzyć . Ale wedle sił :-)
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

17 września 2015, o 06:39

;)
Awatar użytkownika
wojtaaaaaas6
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 10:41

17 września 2015, o 10:50

Dziś zaczął się trzeci dzień z rzędu w którym odczuwam napięcie, stres... wiem, że to może przychodzić w najmniej oczekiwanym momencie, tego się właśnie boję. Siedząc ze znajomymi, stojąc i rozmawiając przychodzi i nie wiem co mam robić, w głowie milion myśli, zaraz zemdleje, upadne, coś mi się stanie, będę w centrum uwagi... Właśnie odczuwam duszność, osłabienie...
Ostatnio byłem, bodajże w tamtym tygodniu u swojego lekarza, pulmonologa, powiedziałem o tym co mi się dzieje, że pojawiają się duszności na tle nerwowym, w pewnym sensie stwierdziła mi racje bo osłuchując mnie płuca miałem czyste bez żadnych świstów. ale wspomniała o tym, żebym koniecznie zbadał sobie tarczyce bo takie same objawy występują w nadczynności czyli duszność,lękliwość etc. ostatnio wyczytałem też w necie, że przy nadczynności tarczycy wypadają włosy, właśnie to sprawdziłem, przejechałem ręką włosach i faktycznie, za każdym razem pomiędzy palcami mialem po 4-5 włosów :/ ale nie mówię, że to od tarczycy, niekoniecznie, może to być też wywołane stresem...
I ogolnie, od lipca kiedy zaczęło się to wszystko stałem się strasznie oschły dla ludzi, wielu już straciłem przez swoje humorki, unikanie ale z kilkoma sobie to wyjaśniłem i niby jest okej... mniejsza, co dzień odczuwam straszny smutek. nie czuję tego żebym musiał się w coś angażować, chodzi dokladnie o związek, nie potrafię... coś jakby we mnie wygasło... czuję, że wszystko straciło sens... nawet myślę, czy to co napisałem teraz żeby skasować... ale wcisne przycisk"wyślij", po prostu musiałem się wygadać...

-- 17 września 2015, o 10:50 --
właśnie a propo, kawa nie jest zbyt dobra i nie pomaga w nerwicy, tylko niepotrzebnie pobudza.znam osobe której psycholog zakazał picia jej, ale ze względu na to, że jest uzależniona pozwoliła jej jedną słabą z rana wypić, nie wiecej
"Nie spuszczaj glowy gdy stres wiąze Ci ręce
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

17 września 2015, o 10:54

Każdy nerwicowiec powinien sobie zbadać tą tarczycę więc takie badanie na pewno Ci nie zaszkodzi. Aczkolwiek tarczyca nie jest nigdy głowną przyczyną stanów lękowych, może coś nasilać, albo dawać inne objawy, którymi się człowiek nakręca. Nerwica to zaburzone emocje więc nic dziwnego, że masz wahania nastrojów, każdy je ma, a co dopiero człowiek, którego niedawno zaatakowała nerwica. Na takim etapie często czujemy, że nikt nas nie rozumie, nie chce się wychodzić ze znajomymi bo ma się lęki, ale grunt to PRZEŁAMYWAĆ STRACH. Ja dostałam nerwicy na 2 roku studiów i absolutnie nie miałam ochoty na żadne wyjścia na imprezki, na zajęcia i inne tego typu rzeczy, ale nie miałam wyboru. W moim przypadku ten brak wyboru był bardzo pomocny, bo im więcej robisz, tym mniej myślisz, a im mniej myśli tym więcej spokoju masz w sobie i możesz dostrzec, że to irracjonalny lęk jest tu problemem , a nie poważne problemy zdrowotne np. A jeśli chodzi o ten smutek to nerwica przeplata się ze stanami depresyjnymi, masz w sobie dużo napięcia i negatywnych emocji i organizm ma dość tego smutku i robi się obojętny na wszelakie bodźce. Jednak nie poddawaj się tym negatywnym myślom, żyj, zajmuj się czymś, poszukaj sobie jakiegoś zajęcia, hobby nawet jak się nie chce. Czasem trzeba się praktycznie zmusić żeby zacząć pracę nad sobą i się odburzyć.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ