Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- stokrotka89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27
Wiem i wiem tez ze to iluzja bo w sumie nigdy nie padłam, raz sie tylko osunełam ale to bylo dawno temu.
-
- Gość
Tez siw raz osuneam, ale to w kosciele bylam mlodsza chyba jeszcze bez nerwicy i niedojedzona.
Stokrotka, trzymaj sie tam kochana x)
Stokrotka, trzymaj sie tam kochana x)
- stokrotka89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27
Ty tez Divam i 3mam kciuki zeby jutro na ustnym poszło dobrze:)
- MaksiaKasia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23
Ja znowu mam dzis takie mysli depresyjne. Ze jaki jest sens zycia itp. 

Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
Ja tez mam tego typu myśli, np po co mam pracowac skoro i tak umrę. Po co mam kupować nowe ciuchy skoro i tak może niedługo umrę. I wiele innych głupich myśli. Chciała bym żyć jak przed nerwicą. Nie myśleć co będzie. Wtedy w ogóle nie myślałam o śmierci. A teraz to ciągle.
- Maadziak
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49
Mamy teraz życie, a więc można robić coś, aby je wykorzystać przeżyć jak najlepiej. Nie nudzić się i po prostu go nie zmarnować. Może próbować realizować swoje cele, marzenia. Myśli, wątpliwości o śmierci może rozwiać zwiększenie wartości życia. Każdy umrze a po coś jednak to życie chyba musi być...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
Madziak idealnie to ujelas
życie ma się jedno i trzeba je przeżyć jak najlepiej.

- MaksiaKasia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23
Takie rozkminki jak mówisz @Maadziak miewam wtedy, gdy nie mam myśli depresyjnych
ale sęk w tym, że te myśli sobie tak ooo wpadają i już. Najbardziej przeraża mnie śmierć najbliższych. Jak sobie pomyślę, że moja mama może umrzeć, to aż mnie ciary przechodzą. Od małego byłam tak z nią związana, że od wieku 10 lat mówiłam, że jakby się coś mamie stało, to bym się zabiła ;/ to straszne. Teraz mam narzeczonego, mam rodziców, ale ten temat ciągle jest w głowie i nie wiem jak sobie z nim poradzić.

Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Po prostu musisz zmienic filozofie podejscia do zycia i tragedii jakie sie niosa podczas niego.
I w sumie to polecam ci historie victora bo ona w sam raz jest dla ciebie
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html
Bojac sie wkolo i tylko bojac sie, nie zmianiajac w ogole swojego podejscia i nastawienia, bac sie bedziesz zawsze o takie rzeczy bo po prostu juz tak reagujesz na wszystko.
Wiec krotko mowiac nie masz wyjscia trzeba zmienic styl myslenia i styl zycia i nastawienia do niego.
I w sumie to polecam ci historie victora bo ona w sam raz jest dla ciebie
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html
Bojac sie wkolo i tylko bojac sie, nie zmianiajac w ogole swojego podejscia i nastawienia, bac sie bedziesz zawsze o takie rzeczy bo po prostu juz tak reagujesz na wszystko.
Wiec krotko mowiac nie masz wyjscia trzeba zmienic styl myslenia i styl zycia i nastawienia do niego.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
Ja też boję się śmierci najbliższych. Nie umiem sobie wyobrazić że rodzice byli całe moje życie, pomagali mi i nagle ich nie ma. Mam chłopaka, o którego też się strasznie martwię i czasami dzwonię do niego i się rozlaczam sprawdzić czy wszystko w porządku. Chore to ale mnie uspokaja.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Sluchajcie ale jak pisalem wyzej, zawsze robiac to samo bedzie to samo i to chyba nawet slowa sa divina w ktoryms z nagran ;p
Prawda jest taka ze jesli boimy sie wszystkiego i nie odpuszczamy, nie zaczynamy inaczej na to patrzec, miec jakiejs podstawy swojej filozoficznej, wlasnego nastawienia to po prostu w jaki inny sposob chcecie przestac sie bac?
Odczywiscie nie zrozumcie mnie zle bo ja nie oceniam was, ale mowie wam ktora jedyna rzecz moze dac wam swiety spokoj od ciaglego strachu o kazda rzecz.
Prawda jest taka ze jesli boimy sie wszystkiego i nie odpuszczamy, nie zaczynamy inaczej na to patrzec, miec jakiejs podstawy swojej filozoficznej, wlasnego nastawienia to po prostu w jaki inny sposob chcecie przestac sie bac?
Odczywiscie nie zrozumcie mnie zle bo ja nie oceniam was, ale mowie wam ktora jedyna rzecz moze dac wam swiety spokoj od ciaglego strachu o kazda rzecz.
- Maadziak
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49
A choćby takie podejście?
przyszłość to jedna wielka niewiadoma- zagadka. Jednak z każdą następną chwilą ta zagadka się rozwiązuje. I jakoś wciąż wszyscy są i jest dobrze. Po co zatem obawiać się o strate, zamiast kochać tych ludzi teraz bez lęku. Po co tracić chwilę obecną na strach, przed niewiadomym. Po prostu liczy się teraz, a mi teraz nikt nie umiera więc nie ma się czego bać. I tyle, proste
przyszłość to jedna wielka niewiadoma- zagadka. Jednak z każdą następną chwilą ta zagadka się rozwiązuje. I jakoś wciąż wszyscy są i jest dobrze. Po co zatem obawiać się o strate, zamiast kochać tych ludzi teraz bez lęku. Po co tracić chwilę obecną na strach, przed niewiadomym. Po prostu liczy się teraz, a mi teraz nikt nie umiera więc nie ma się czego bać. I tyle, proste

- MaksiaKasia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23
Przyszłość i tak mnie przeraża. Póki co.
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Bo zakładasz negatywne scenariusze. A ona się jeszcze nie zdarzyła, więc daje doskonałe pole do popisu dla lęków. Lepiej więc skupiać się na.rozprawianiu sie z teraźniejszością,albo bardzo bliską przyszłością. Innego wyjścia nie ma, nie mamy jak wpływać bezpośrednio w tej chwili na coś co będzie za niewiadomo ile czasu. Jako weteranka czarnowidztwa, zapewniam, ze 9 na 10 negatywnych scenariuszy aię nie sprawdza.MaksiaKasia pisze:Przyszłość i tak mnie przeraża. Póki co.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
