Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
morphifry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Dzisiaj ja potrzebuje wsparcia
Caly dzien praktycznie przespalam, bo zarwalam dzisiaj nocke. Ale najgorsze sa lęki jakie dzisiaj mam, taki mocny niepokoj i jakies mysli bezsensowne. Ze co ja mam robic, co bede jutro robic, tak jak kiedys mialam.
Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..
Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
O też to miałem, a poniekąd miewam dalej. Co jutro będę robił? Co dziś będę robił, usiądę w fotelu i co dalej będę robił? Psycholog kazał ucinać te myśli i tak jakoś lepiej. Żyję chwilą i nie myślę co będę robił i jest latwiej
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Jak potrzebujesz się wygadać lub coś, to zapraszam na PW. Czasem takie wygadanie się dużo daje. Ja dziś w przeciwieństwie do Ciebie całkiem dobry dzień. Zero oszołomienia, lęku. Jakby szlo w dobrą stronę...
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Niewiem czy Ci to pomoże , ale osobiście jeśli się nie wyśpię , to też mam wzmożony lęk, ciężej go opanować i skupić się na czymś pożytecznym. Myślę że sen ma dość duży wpływ na nerwicę. Próbowałaś może ,.się zwyczajnie zrelaksować ? Może głupie pytanie ale czasem w tym lęku i spięciu nie myślimy że to może przynieść ulgę . Warto spróbować , gorąca kąpiel , świece , ulubiona muzyka w tle , jakaś maseczka , taki spa day dla duszy i ciała.morphifry pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:14Dzisiaj ja potrzebuje wsparciaCaly dzien praktycznie przespalam, bo zarwalam dzisiaj nocke. Ale najgorsze sa lęki jakie dzisiaj mam, taki mocny niepokoj i jakies mysli bezsensowne. Ze co ja mam robic, co bede jutro robic, tak jak kiedys mialam.
Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
morpheusfp z tym narcyzmem i postem o zwrócenie uwagi przeczytałem i muszę to przerobić od dziecka jakimś hipohondrycznymi metodami próbowałem zwrócić na Siebie uwagę albo jak Tata bił Mamę udawałem że mi się coś dzieje żeby przestał , witamin c jak byłem mały pomagała mi na ból głowy
. Mój ojciec często pił i awanturował się by zwrócić na Siebie uwagę albo był po prostu to lubił. no ten kierunek może być dobry, chociaż początek nerwicy to wysokie stanowisko i byłem w centrum uwagi , więc raczej pierwszy atak stan zagrożenia reakcja walcz i uciekaj analiza i długoletnia wkrętka. za dużo analizy analiz 
-
morphifry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Dziekuje
-
morphifry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Dziekuje za odpowiedzZaburzona_0na pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:42Niewiem czy Ci to pomoże , ale osobiście jeśli się nie wyśpię , to też mam wzmożony lęk, ciężej go opanować i skupić się na czymś pożytecznym. Myślę że sen ma dość duży wpływ na nerwicę. Próbowałaś może ,.się zwyczajnie zrelaksować ? Może głupie pytanie ale czasem w tym lęku i spięciu nie myślimy że to może przynieść ulgę . Warto spróbować , gorąca kąpiel , świece , ulubiona muzyka w tle , jakaś maseczka , taki spa day dla duszy i ciała.morphifry pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:14Dzisiaj ja potrzebuje wsparciaCaly dzien praktycznie przespalam, bo zarwalam dzisiaj nocke. Ale najgorsze sa lęki jakie dzisiaj mam, taki mocny niepokoj i jakies mysli bezsensowne. Ze co ja mam robic, co bede jutro robic, tak jak kiedys mialam.
Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Czy dzisiaj jest lepiej ?morphifry pisze: ↑8 stycznia 2025, o 01:50Dziekuje za odpowiedzZaburzona_0na pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:42Niewiem czy Ci to pomoże , ale osobiście jeśli się nie wyśpię , to też mam wzmożony lęk, ciężej go opanować i skupić się na czymś pożytecznym. Myślę że sen ma dość duży wpływ na nerwicę. Próbowałaś może ,.się zwyczajnie zrelaksować ? Może głupie pytanie ale czasem w tym lęku i spięciu nie myślimy że to może przynieść ulgę . Warto spróbować , gorąca kąpiel , świece , ulubiona muzyka w tle , jakaś maseczka , taki spa day dla duszy i ciała.morphifry pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:14Dzisiaj ja potrzebuje wsparciaCaly dzien praktycznie przespalam, bo zarwalam dzisiaj nocke. Ale najgorsze sa lęki jakie dzisiaj mam, taki mocny niepokoj i jakies mysli bezsensowne. Ze co ja mam robic, co bede jutro robic, tak jak kiedys mialam.
Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..Staralam sie dzisiaj zrelaksowac i nie miec wyrzutow sumienia ze zmarnowalam dzien.. Do tego moje serce dzisiaj mnie mega dojezdzalo z ktorym mam kilka problemow kardiologicznych, wiec jedyne czego teraz chce to obudzic sie nastepnego dnia mam nadzieje ze z nowa energia
![]()
Każdy dzień to nowy początek
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
AnioLLL
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: 31 marca 2022, o 22:00
Ja też zauwazyłem zależnośc miedzy brakiem snu a nerwicą. Jak np długo jestem na nogach, gdzie spotyka mnie troche stresu to potrzebuje snu żeby sie zregenerować. Poprostu sen "wyłącza" objawy, napewno w jakimś stopniu. Pozdrawiam!Zaburzona_0na pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:42Niewiem czy Ci to pomoże , ale osobiście jeśli się nie wyśpię , to też mam wzmożony lęk, ciężej go opanować i skupić się na czymś pożytecznym. Myślę że sen ma dość duży wpływ na nerwicę. Próbowałaś może ,.się zwyczajnie zrelaksować ? Może głupie pytanie ale czasem w tym lęku i spięciu nie myślimy że to może przynieść ulgę . Warto spróbować , gorąca kąpiel , świece , ulubiona muzyka w tle , jakaś maseczka , taki spa day dla duszy i ciała.morphifry pisze: ↑7 stycznia 2025, o 20:14Dzisiaj ja potrzebuje wsparciaCaly dzien praktycznie przespalam, bo zarwalam dzisiaj nocke. Ale najgorsze sa lęki jakie dzisiaj mam, taki mocny niepokoj i jakies mysli bezsensowne. Ze co ja mam robic, co bede jutro robic, tak jak kiedys mialam.
Ciagle czuje takie napiecie jakbym miala zaraz dostac ataku paniki..
-
Patro1995
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Siema, mam pytanie, jestem po trasie 1200km dwa dni jechałem autem za granicę, ale po przyjeździe mimo że jestem zmęczony czuje takie roztrzęsienie, jakbym był pobudzony, taki roztrzepany jakiś, przy tym lęk trochę.
Martwię się czy to od tych emocji związanych z wyjazdem, nie wiem co zrobić żeby to się uspokoiło, macie jakieś sposoby? Mieliście podobnie?
Martwię się czy to od tych emocji związanych z wyjazdem, nie wiem co zrobić żeby to się uspokoiło, macie jakieś sposoby? Mieliście podobnie?
-
M5F90
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 6 czerwca 2024, o 01:57
Nie chcę się wymądrzać, ale z tego co od jakiegoś czasu śledzę to forum i czasami gdzieś tam mi się przewinie Twoja aktywność, to w ten sposób to Ty z tego nie wyjdziesz. Ciągle pytasz czy miał ktoś tak, siak, czy ktoś się czuł tak czy inaczej. Karmisz to zaburzenie taką analizą i uspakajaniem się, a to zadziała tylko na chwilę. Wrzuć objawy do wora "nerwica" i rób swoje.Patro1995 pisze: ↑12 stycznia 2025, o 22:42Siema, mam pytanie, jestem po trasie 1200km dwa dni jechałem autem za granicę, ale po przyjeździe mimo że jestem zmęczony czuje takie roztrzęsienie, jakbym był pobudzony, taki roztrzepany jakiś, przy tym lęk trochę.
Martwię się czy to od tych emocji związanych z wyjazdem, nie wiem co zrobić żeby to się uspokoiło, macie jakieś sposoby? Mieliście podobnie?
Miałeś pewnie stres i napięcie związane z wyjazdem, podczas trasy głowa pracowała Ci na wyższych obrotach i teraz to wszystko z Ciebie schodzi.
-
Rzeka0665
- Nowy Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 13 stycznia 2025, o 15:59
Witam. Jestem tu nowa.. z tematem lęku mierze się od jakiegoś czasu.. wszystko zaczęło się kiedy kolejnego dnia po zakrapianej imprezie zemdlałam.. podczas gdy wracała mi świadomości przestraszyłam się że mam padaczkę .. alkoholową
🫠, oczywiście byłam kiedyś świadkiem zdarzenia że komus podejrzewano, było to dla mnie traumatyczne. Ostatecznie tak jak i u mnie wykluczono padaczkę, inne zaburzenia neurologiczne również. Rezonans ok, kardiologicznie ok. Miałam zawirowanie hormonalne gdy zemdlałam spowodowane bardzo silnym stresem.. bardzo dużo stresu , plus śmierć najbliższej osoby. Trudne dzieciństwo, dużo przemocy.. rozwód rodziców, i ich niedojrzałość emocjonalna , plus pranie brudow w mojej obecności ZAWSZE, nawet kiedy mam już swoją rodzinę.Od maja borykam się z lękami, objawy są przeróżne, a to mam udar, a to schizofrenię, Alzheimer, Parkinson. I tak dalej . Zaliczyłam fizjoterapeute i kręgarza którzy ostro naciągali mnie na pieniądze, terapię na której ktoś starał się wmowic mi że jestem alkoholiczką i bez aspiracji.. obecnie znam mechanizmy , wiem że to normalne że jeden objaw przechodzi w drugi, obecnie na tapecie u mnie są mega gigantyczne zawroty głowy, nieważne czy stoję leżę pracuje , skupiam wzrok na jednym przedmiocie reszta wiruje..nie chodzę po lekarzach bo czuję sama wewnątrz siebie że to cały strach nawarstwiony przez lata teraz wychodzi i te objawy to właśnie to, a zemdlenie było tylko wybuchem . W terapii też nie jestem, ciężko mi zaufać.. wierzę że da się to jakoś okiełznac i żyć. Dodajcie mi proszę odwagi i otuchy!
- MESJASZ
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 231
- Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53
Najważniejsze - czyli zrozumieć - masz już za sobą. Nie jesteś już w trybie paniki, co oznacza, że już to okiełznałaś. Teraz się tylko musi organizm wyregulować co może trochę potrwać, ale w końcu będzie znośnie lub nawet dobrze.Rzeka0665 pisze: ↑13 stycznia 2025, o 16:39Witam. Jestem tu nowa.. z tematem lęku mierze się od jakiegoś czasu.. wszystko zaczęło się kiedy kolejnego dnia po zakrapianej imprezie zemdlałam.. podczas gdy wracała mi świadomości przestraszyłam się że mam padaczkę .. alkoholową🫠, oczywiście byłam kiedyś świadkiem zdarzenia że komus podejrzewano, było to dla mnie traumatyczne. Ostatecznie tak jak i u mnie wykluczono padaczkę, inne zaburzenia neurologiczne również. Rezonans ok, kardiologicznie ok. Miałam zawirowanie hormonalne gdy zemdlałam spowodowane bardzo silnym stresem.. bardzo dużo stresu , plus śmierć najbliższej osoby. Trudne dzieciństwo, dużo przemocy.. rozwód rodziców, i ich niedojrzałość emocjonalna , plus pranie brudow w mojej obecności ZAWSZE, nawet kiedy mam już swoją rodzinę.Od maja borykam się z lękami, objawy są przeróżne, a to mam udar, a to schizofrenię, Alzheimer, Parkinson. I tak dalej . Zaliczyłam fizjoterapeute i kręgarza którzy ostro naciągali mnie na pieniądze, terapię na której ktoś starał się wmowic mi że jestem alkoholiczką i bez aspiracji.. obecnie znam mechanizmy , wiem że to normalne że jeden objaw przechodzi w drugi, obecnie na tapecie u mnie są mega gigantyczne zawroty głowy, nieważne czy stoję leżę pracuje , skupiam wzrok na jednym przedmiocie reszta wiruje..nie chodzę po lekarzach bo czuję sama wewnątrz siebie że to cały strach nawarstwiony przez lata teraz wychodzi i te objawy to właśnie to, a zemdlenie było tylko wybuchem . W terapii też nie jestem, ciężko mi zaufać.. wierzę że da się to jakoś okiełznac i żyć. Dodajcie mi proszę odwagi i otuchy!
