Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Sadwolf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 23 marca 2024, o 10:36

30 grudnia 2024, o 20:42

d i v o v i c

Serio, pod nerwicę możesz podpiąć wszystkie somaty, ponieważ Twój stan emocjonalny, pośrednio kontrolujący Twój układ nerwowy, może zrobić co zechce. Tak więc nie przerażaj się, ja mam na przykład przytkane uszy i ból jakby ktoś mi zakładał na głowę zbyt ciasny kask. Damy radę, weszliśmy to wyjdziemy z zaburzeń lękowych ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

31 grudnia 2024, o 01:10

Bareten, jak po wizycie?
ZalamanyChlopak
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 22 grudnia 2024, o 01:13

31 grudnia 2024, o 01:15

Mi już chyba nic nie pomoże nie mam siły już na nic
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

31 grudnia 2024, o 01:17

ZalamanyChlopak pisze:
31 grudnia 2024, o 01:15
Mi już chyba nic nie pomoże nie mam siły już na nic
Co sie dzieje?
ZalamanyChlopak
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 22 grudnia 2024, o 01:13

31 grudnia 2024, o 01:21

Wszystko mi się wali wszystko nie wiem co mam robić
ZalamanyChlopak
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 22 grudnia 2024, o 01:13

31 grudnia 2024, o 01:23

Nie da się tak żyć problemy ze zdrowiem brałem sterydy zacząłem palić fajki żalić się ludzią nie jem nie mogę spać dziś wziąłem antydepresanty które nic nie dają dalej leżę i nie mogę spać ciągle myślę o przeszłości a jeszcze miesiąc temu miałem najlepsze życie jakie mogłem
Sobie wyobrazić a teraz nie mam sensu żyć
Iwona28
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 15:02

31 grudnia 2024, o 06:47

Antydepresant potrzebuje czasu ok.2 tygodni,zaczmie działać spokojnie ,to nie magiczna różczka .Na początku bywa ciężko ale to minie .
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 548
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

31 grudnia 2024, o 11:21

Sadwolf pisze:
30 grudnia 2024, o 20:42
d i v o v i c

Serio, pod nerwicę możesz podpiąć wszystkie somaty, ponieważ Twój stan emocjonalny, pośrednio kontrolujący Twój układ nerwowy, może zrobić co zechce. Tak więc nie przerażaj się, ja mam na przykład przytkane uszy i ból jakby ktoś mi zakładał na głowę zbyt ciasny kask. Damy radę, weszliśmy to wyjdziemy z zaburzeń lękowych ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ
Niby tak , tylko kurde to się głównie dzieje jak podciągam nos albo kosc policzkowa do góry, spróbuj sobie tak mięśniami posciagnac jakbyś mocno mruganiu, albo podnosił nos. Mnie to.rozpiernicza że tylko z prawej strony ta wibracja i skrzypienie, kiedyś tego nie było ale co więcej mogę xd narazie nic niestety
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

31 grudnia 2024, o 14:13

Jak u was nastawienie w sylwestra
joacze9
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 12 listopada 2024, o 22:20

31 grudnia 2024, o 14:42

Hej. Mam pytanie. Czy jeśli wiem że się stresuje, to duszności mogą być od samego rana a nawet zaraz gdy otworze oczy? Obudziłam się i westchnęłam jak to rano i od razu blokada
... Tym dziś się nakręcam, nie same duszności ale obawa że coś innego się dzieje bo od rana nie było myśli a miałam te duszność. Fakt nie było pomieszczenie super przewietrzone ale ... No męczą duszności cały dzień a od niedawna od obudzenia ;puk
Awatar użytkownika
Sadwolf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 23 marca 2024, o 10:36

31 grudnia 2024, o 14:51

morphifry pisze:
31 grudnia 2024, o 14:13
Jak u was nastawienie w sylwestra
Szczerze trochę źle. Mam już gdzieś myśli o byciu złym człowiekiem bla bla bla...

Ale znowu przyszły myśli o utracie rodziców 😭 Ja tak bardzo nie chcę
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

31 grudnia 2024, o 17:45

Ide dzisiaj ze znajomymi na sylwestra na ktorego W OGOLE nie mam ochoty, odczuwam niepokoj a nawet lęk. Nie wyobrazam sobie siebie dzisiaj imprezujacej. Ale nie chce sie negatywnie nastawiac.. Postaram sie mimo wszystko wyluzowac, chociaz naprawde chcialabym zeby bylo juz po wszystkim. Mam nadzieje ze szybko minie, w koncu to jeden wieczor. Sama siebie probuje uspokajac.. Boze jakie ciezkie jest to zycie w zaburzeniu, niektorzy ciesza sie, swietuja, szykuja na imprezy, a tu czlowiek chce tylko jakos przetrwac bez ataku paniki
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 307
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

1 stycznia 2025, o 05:33

No powiem wam ze beka ze mnie, bo wrocilam z tego sylwka i bawilam sie bardzo dobrze 😅 Jak zawsze panikuje i wyolbrzymiam przed, a potem dusza towarzystwa i zero nerwicy
domek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 24 września 2024, o 16:52

1 stycznia 2025, o 09:16

morphifry pisze:
31 grudnia 2024, o 17:45
Ide dzisiaj ze znajomymi na sylwestra na ktorego W OGOLE nie mam ochoty, odczuwam niepokoj a nawet lęk. Nie wyobrazam sobie siebie dzisiaj imprezujacej. Ale nie chce sie negatywnie nastawiac.. Postaram sie mimo wszystko wyluzowac, chociaz naprawde chcialabym zeby bylo juz po wszystkim. Mam nadzieje ze szybko minie, w koncu to jeden wieczor. Sama siebie probuje uspokajac.. Boze jakie ciezkie jest to zycie w zaburzeniu, niektorzy ciesza sie, swietuja, szykuja na imprezy, a tu czlowiek chce tylko jakos przetrwac bez ataku paniki
Ja spokojnie poszedłem spać koło 22:00 - z zatyczkami w uszach, więc noc BÓG dał spokojną. Nie "imprezuje", bo mam rzeczy prawdziwie dobre, mądre i wieczne. Jestem prawdziwie wolny w Chrystusie od tego co złe i niszczące .... "Mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie (32) i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi. (33) Odpowiedzieli mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy u nikogo w niewoli. Jakże możesz mówić: Wyswobodzeni będziecie? (34) Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. (35) A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. (36) Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie."

Cieszę się z kolejnego nowego danego : dnia, miesiąca, roku. Nie jestem rok starszy, ale rok bliżej bycia twarzą w twarz z doskonale mnie miłującym Bogiem Zbawicielem w raju :). Kiedyś dołowałem wraz z nowym rokiem, a dziś jako zbawiony patrzę inaczej. Bogu Zbawicielowi dzięki za każdą sekundę, za każdy dzień, rok. Jak dane mi będzie dożyć kwietnia, to będę miał 40 urodziny. Jednak kryzys wieku średniego, ani kryzys starości mi nie grozi, bo najlepsze dopiero przede mną i to na zawsze, bez końca :).

Wszystkiego co prawdziwie dobre wam życzę, a przede wszystkim zbawienia, znanie Boga jako swojego Ojca i Przyjaciela. Głębszego poznania Jego miłości i odwzajemnianie jej .......... "Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie." - Ewangelia apostoła Jana rozdział 14 werset 15 Biblia Warszawska
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

1 stycznia 2025, o 14:01

morphifry pisze:
31 grudnia 2024, o 17:45
Ide dzisiaj ze znajomymi na sylwestra na ktorego W OGOLE nie mam ochoty, odczuwam niepokoj a nawet lęk. Nie wyobrazam sobie siebie dzisiaj imprezujacej. Ale nie chce sie negatywnie nastawiac.. Postaram sie mimo wszystko wyluzowac, chociaz naprawde chcialabym zeby bylo juz po wszystkim. Mam nadzieje ze szybko minie, w koncu to jeden wieczor. Sama siebie probuje uspokajac.. Boze jakie ciezkie jest to zycie w zaburzeniu, niektorzy ciesza sie, swietuja, szykuja na imprezy, a tu czlowiek chce tylko jakos przetrwac bez ataku paniki
Doskonale Cię rozumiem , miałam ten sam problem . Nie chcę Ci się , myślisz o tym jak ludzie się cieszą na Sylwka a Ty się modlisz żeby przetrwać i żeby było w miarę ok . 🤦🏼‍♀️ A później szok bo wieczór zleciał nie wiadomo kiedy , fajnie było i dziś tylko kacyk został 😅
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
ODPOWIEDZ