Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Rekin1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 24 listopada 2021, o 17:15

27 stycznia 2024, o 16:53

Zumba pisze:
27 stycznia 2024, o 15:38
Rekin1990 pisze:
27 stycznia 2024, o 14:27
Hej chciałam zapytać czy ktoś u Was przy nerwicy ma uczucie dezorientacji zaraz po przebudzeniu? Budzę się i niewiem jaki jest dzień tygodnia czy muszę wstawać już czy jeszcze mogę spać.Dopiero po jakimś czasie wraca mi pamięć.Bardzo dziwne i niepokojące,nigdy tak nie miałam i trochę się martwię.
Ja nie mam tak codziennie ale miewam czasem, przed nerwica też miewałam i chyba wszyscy czasem tego doświadczają. Normalna sprawa zwłaszcza jak wybudzisz się z głębokiego snu. Moje dzieci często nie ogarniają jak je budzę do szkoły, gadają jakieś głupoty około minuty zanim zatrybia o co chodzi 🤣🤣 także olej to i nie martw się. Normalny stan tylko nerwica nakreca żeby się tego bać.
Oo dziękuję za odpowiedź, postaram się to olać,ale nigdy tego nie doświadczałam aż tak często jak teraz
Laura1999
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 28 stycznia 2024, o 19:23

28 stycznia 2024, o 19:37

Hej, czy jest tu nadal ktoś z fastykulacjami ?
Męczy mnie to już drugi tydzień, zaczęło się od skakania pojedynczego mięśnia na pośladku i nawet nie zwracałam na to wówczas uwagi, aż nagle tydzień później (po stresującym tygodniu) zaczęło się stopniowo skakanie wszystkich mięśni, na początku najbardziej uda i sporadycznie na tułowiu i ręce, później najbardziej na rękach. Zaczęłam się strasznie nakręcasz na SLA… oczywiście jestem nerwicowcem strasznym, non stop wkrecam sobie jakieś nowe choroby, ale tym razem moje wkręty przeszły już pojęcie… nie mogłam spać ani normalnie funkcjonować ale mam wrażenie ze jak o tym musle to jest o wiele gorzej niż jak na chwile zapomnę.
Oczywiście obserwuje się na każdym kroku czy mamy jakieś zaniki, czy coś mi słabnie… na początku miałam wrażenie że nie, ale teraz mam wrażenie że lewą rękę mam odrobine słabsza… nie wiem juz czy na prawdę czy po prosru sovie to wkrecam
No i dodatkowo od około tygodnia boli mnie lewa ręka w barku ale jest to taki ból jakby przeciążeniowy, tylko nie wiem za bardzo kiedy bym tą rękę miała przeciążyć bo nic takiego nie robiłam… myślicie ze taki ból barku jest typowy dla SLA czy raczej nie ? Dodam jeszcze że na początku bolał sam bark a teraz cała ręka.
Od 2 dni fascykulacje mi znacznie ustąpiły (bo byłam zaleta i nie myślałam) No i początkowo sie ucieszyłam ale potem przeczytałam gdzieś ze one mogą ustąpić po początkowych mocnych atakach i znowu mnie to zestresowalo…
Byłam u dwóch neurologów którzy twierdzą ze nie mam SLA i to wszyRko przez nerwice ale żaden nie chciał dać skierowania na EMG bo stwierdzili że nie ma wskazań… No a niestety to badanie na studencka kieszeń jest trochę kosztowne…
Myślicie że jeżeli fascykulacje się osłabiły to mogę odetchnąć z ulga ?
Najbardziej martwi mnie teraz ból i słabość tej lewej ręki :( alw staram się sovie tłumaczyć że jak mnie bolał ten bark to pewnie żeby go odciążać przeciazylam sobie resztę ręki.
Sorry ze tak chaotycznie to wszystko opisałam.
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 381
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

28 stycznia 2024, o 22:34

Laura1999 pisze:
28 stycznia 2024, o 19:37
Hej, czy jest tu nadal ktoś z fastykulacjami ?
Męczy mnie to już drugi tydzień, zaczęło się od skakania pojedynczego mięśnia na pośladku i nawet nie zwracałam na to wówczas uwagi, aż nagle tydzień później (po stresującym tygodniu) zaczęło się stopniowo skakanie wszystkich mięśni, na początku najbardziej uda i sporadycznie na tułowiu i ręce, później najbardziej na rękach. Zaczęłam się strasznie nakręcasz na SLA… oczywiście jestem nerwicowcem strasznym, non stop wkrecam sobie jakieś nowe choroby, ale tym razem moje wkręty przeszły już pojęcie… nie mogłam spać ani normalnie funkcjonować ale mam wrażenie ze jak o tym musle to jest o wiele gorzej niż jak na chwile zapomnę.
Oczywiście obserwuje się na każdym kroku czy mamy jakieś zaniki, czy coś mi słabnie… na początku miałam wrażenie że nie, ale teraz mam wrażenie że lewą rękę mam odrobine słabsza… nie wiem juz czy na prawdę czy po prosru sovie to wkrecam
No i dodatkowo od około tygodnia boli mnie lewa ręka w barku ale jest to taki ból jakby przeciążeniowy, tylko nie wiem za bardzo kiedy bym tą rękę miała przeciążyć bo nic takiego nie robiłam… myślicie ze taki ból barku jest typowy dla SLA czy raczej nie ? Dodam jeszcze że na początku bolał sam bark a teraz cała ręka.
Od 2 dni fascykulacje mi znacznie ustąpiły (bo byłam zaleta i nie myślałam) No i początkowo sie ucieszyłam ale potem przeczytałam gdzieś ze one mogą ustąpić po początkowych mocnych atakach i znowu mnie to zestresowalo…
Byłam u dwóch neurologów którzy twierdzą ze nie mam SLA i to wszyRko przez nerwice ale żaden nie chciał dać skierowania na EMG bo stwierdzili że nie ma wskazań… No a niestety to badanie na studencka kieszeń jest trochę kosztowne…
Myślicie że jeżeli fascykulacje się osłabiły to mogę odetchnąć z ulga ?
Najbardziej martwi mnie teraz ból i słabość tej lewej ręki :( alw staram się sovie tłumaczyć że jak mnie bolał ten bark to pewnie żeby go odciążać przeciazylam sobie resztę ręki.
Sorry ze tak chaotycznie to wszystko opisałam.
Napinasz tą rękę sprawdzając ją ciągle więc masz poczucie że jest słabsza. Zbadaj sobie elektrolity, ja takie objawy miesnuowe mam po mega napinkach i stresach, od kiedy suplementuje magnez i wapń (nigdy nie w tym samym czasie) to jest lepiej.
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

29 stycznia 2024, o 00:43

Laura1999 pisze:
28 stycznia 2024, o 19:37
Hej, czy jest tu nadal ktoś z fastykulacjami ?
Męczy mnie to już drugi tydzień, zaczęło się od skakania pojedynczego mięśnia na pośladku i nawet nie zwracałam na to wówczas uwagi, aż nagle tydzień później (po stresującym tygodniu) zaczęło się stopniowo skakanie wszystkich mięśni, na początku najbardziej uda i sporadycznie na tułowiu i ręce, później najbardziej na rękach. Zaczęłam się strasznie nakręcasz na SLA… oczywiście jestem nerwicowcem strasznym, non stop wkrecam sobie jakieś nowe choroby, ale tym razem moje wkręty przeszły już pojęcie… nie mogłam spać ani normalnie funkcjonować ale mam wrażenie ze jak o tym musle to jest o wiele gorzej niż jak na chwile zapomnę.
Oczywiście obserwuje się na każdym kroku czy mamy jakieś zaniki, czy coś mi słabnie… na początku miałam wrażenie że nie, ale teraz mam wrażenie że lewą rękę mam odrobine słabsza… nie wiem juz czy na prawdę czy po prosru sovie to wkrecam
No i dodatkowo od około tygodnia boli mnie lewa ręka w barku ale jest to taki ból jakby przeciążeniowy, tylko nie wiem za bardzo kiedy bym tą rękę miała przeciążyć bo nic takiego nie robiłam… myślicie ze taki ból barku jest typowy dla SLA czy raczej nie ? Dodam jeszcze że na początku bolał sam bark a teraz cała ręka.
Od 2 dni fascykulacje mi znacznie ustąpiły (bo byłam zaleta i nie myślałam) No i początkowo sie ucieszyłam ale potem przeczytałam gdzieś ze one mogą ustąpić po początkowych mocnych atakach i znowu mnie to zestresowalo…
Byłam u dwóch neurologów którzy twierdzą ze nie mam SLA i to wszyRko przez nerwice ale żaden nie chciał dać skierowania na EMG bo stwierdzili że nie ma wskazań… No a niestety to badanie na studencka kieszeń jest trochę kosztowne…
Myślicie że jeżeli fascykulacje się osłabiły to mogę odetchnąć z ulga ?
Najbardziej martwi mnie teraz ból i słabość tej lewej ręki :( alw staram się sovie tłumaczyć że jak mnie bolał ten bark to pewnie żeby go odciążać przeciazylam sobie resztę ręki.
Sorry ze tak chaotycznie to wszystko opisałam.
Hej :) Tez kiedyś tak miałam.I uczucie ze mam słabsza rękę/nogę także…Od dlugieeeego czasu na te drgania mięśni,oka,ust,policzka nie zwracam nawet uwagi.Jak czytam teraz Wasze posty to widzę absurdalność tego lęku.W normalnym trybie człowiek nawet nie zwraca na to uwagi.A tu rozkmina non stop i to utrudnia życie naprawdę….Mogę pocieszyć i powiedzieć ja tez tak miałam i rozumiem.Musisz zacząć to olewać.Powiedz sobie byłam u lekarza i powiedział ze wszystko ze mną Ok.Nie drąż.Przejdź z tymi objawami do porządku dziennego a przejdą.Mówię Ci to ja Ania co przerypala wszystkie objawy świata i 20 atakow paniki dziennie,ze sie da i poradzisz sobie na pewno !!
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

29 stycznia 2024, o 00:52

Rekin1990 pisze:
27 stycznia 2024, o 14:27
Hej chciałam zapytać czy ktoś u Was przy nerwicy ma uczucie dezorientacji zaraz po przebudzeniu? Budzę się i niewiem jaki jest dzień tygodnia czy muszę wstawać już czy jeszcze mogę spać.Dopiero po jakimś czasie wraca mi pamięć.Bardzo dziwne i niepokojące,nigdy tak nie miałam i trochę się martwię.
To jest właśnie dowód na to ze nasza nerwica nie śpi.Jesteśmy w trybie wysokiej czujności non stop.Dlatego budzimy sie w srodku nocy z lękiem albo rano czujemy się już zdezorientowani,a nawet trzeba przyznać,ze i bez nerwicy się to zdarza.Ja zawsze potrzebuje chwili żeby dojść do siebie także bez obaw.Jak wyjdziesz z zaburzenia tez tak będziesz miała ale nie będziesz na to zwracać uwagi i martwic sie.Myśle tez ze Ci sie to nasiliło bo skupilas sie na tym i teraz odczuwasz to •100.
Rekin1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 24 listopada 2021, o 17:15

29 stycznia 2024, o 12:02

Laura1999 pisze:
28 stycznia 2024, o 19:37
Hej, czy jest tu nadal ktoś z fastykulacjami ?
Męczy mnie to już drugi tydzień, zaczęło się od skakania pojedynczego mięśnia na pośladku i nawet nie zwracałam na to wówczas uwagi, aż nagle tydzień później (po stresującym tygodniu) zaczęło się stopniowo skakanie wszystkich mięśni, na początku najbardziej uda i sporadycznie na tułowiu i ręce, później najbardziej na rękach. Zaczęłam się strasznie nakręcasz na SLA… oczywiście jestem nerwicowcem strasznym, non stop wkrecam sobie jakieś nowe choroby, ale tym razem moje wkręty przeszły już pojęcie… nie mogłam spać ani normalnie funkcjonować ale mam wrażenie ze jak o tym musle to jest o wiele gorzej niż jak na chwile zapomnę.
Oczywiście obserwuje się na każdym kroku czy mamy jakieś zaniki, czy coś mi słabnie… na początku miałam wrażenie że nie, ale teraz mam wrażenie że lewą rękę mam odrobine słabsza… nie wiem juz czy na prawdę czy po prosru sovie to wkrecam
No i dodatkowo od około tygodnia boli mnie lewa ręka w barku ale jest to taki ból jakby przeciążeniowy, tylko nie wiem za bardzo kiedy bym tą rękę miała przeciążyć bo nic takiego nie robiłam… myślicie ze taki ból barku jest typowy dla SLA czy raczej nie ? Dodam jeszcze że na początku bolał sam bark a teraz cała ręka.
Od 2 dni fascykulacje mi znacznie ustąpiły (bo byłam zaleta i nie myślałam) No i początkowo sie ucieszyłam ale potem przeczytałam gdzieś ze one mogą ustąpić po początkowych mocnych atakach i znowu mnie to zestresowalo…
Byłam u dwóch neurologów którzy twierdzą ze nie mam SLA i to wszyRko przez nerwice ale żaden nie chciał dać skierowania na EMG bo stwierdzili że nie ma wskazań… No a niestety to badanie na studencka kieszeń jest trochę kosztowne…
Myślicie że jeżeli fascykulacje się osłabiły to mogę odetchnąć z ulga ?
Najbardziej martwi mnie teraz ból i słabość tej lewej ręki :( alw staram się sovie tłumaczyć że jak mnie bolał ten bark to pewnie żeby go odciążać przeciazylam sobie resztę ręki.
Sorry ze tak chaotycznie to wszystko opisałam.
Ja mam fascykulacje już 3 lata codziennie 24h w różnych miejscach z językiem wyłącznie,same fascykulacje nie świadczą o Sla.Wejdz sobie na forum fascykulacje jest masa ludzi którzy je mają i niema to żadnego związku z choroba o której myślisz.Jest to zwykła nadreaktywnosc układu nerwowego.Glowa do góry 😊
Rekin1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 24 listopada 2021, o 17:15

29 stycznia 2024, o 12:03

Aniaaa87 pisze:
29 stycznia 2024, o 00:52
Rekin1990 pisze:
27 stycznia 2024, o 14:27
Hej chciałam zapytać czy ktoś u Was przy nerwicy ma uczucie dezorientacji zaraz po przebudzeniu? Budzę się i niewiem jaki jest dzień tygodnia czy muszę wstawać już czy jeszcze mogę spać.Dopiero po jakimś czasie wraca mi pamięć.Bardzo dziwne i niepokojące,nigdy tak nie miałam i trochę się martwię.
To jest właśnie dowód na to ze nasza nerwica nie śpi.Jesteśmy w trybie wysokiej czujności non stop.Dlatego budzimy sie w srodku nocy z lękiem albo rano czujemy się już zdezorientowani,a nawet trzeba przyznać,ze i bez nerwicy się to zdarza.Ja zawsze potrzebuje chwili żeby dojść do siebie także bez obaw.Jak wyjdziesz z zaburzenia tez tak będziesz miała ale nie będziesz na to zwracać uwagi i martwic sie.Myśle tez ze Ci sie to nasiliło bo skupilas sie na tym i teraz odczuwasz to •100.
Dzięki za słowa wsparcia pewnie masz racje,w ostatnim czasie moja nerwica osiągnęła apogeum niestety.
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

29 stycznia 2024, o 20:30

Dziś mam słabszy dzień! Ale jestem w drodze do odburzania

Hej mam pytanie 🙋‍♀️czy ktoś miał może doczynienia z natrętnymi myślami odnośnie masturbacji? Ja tak miałam za dziecka. Mimo ich to robiłam, i ciężko teraz znoszę lęk przed byciem psychopatką czy pedo czy zoofi 😕 bo skoro tam się dawałam i to robiłam (potem wiadomo źle się z tym czułam, czasami nawet ze zmęczenia tymi myślami byle by sobie poszły to robiłam) rozmawiałam o tym z Wiktorem i mi wytłumaczył na czym polega ta i ta różnica…tylko tam nie miałam lęku przed tym bardziej niepokój po tym że dziwne się czułam i źle z tym że jestem dziwna…ale mimo wszystko czasami ulegałam i tak i tak..może to jakieś napięcie zbijałam,bo nerwice mam od dziecka ,nie wiem sama bardzo wstydliwe jest to dla mnie nikt o tym nie wie…czy ktoś tutaj też tak miał że ulegał masturabcji ? Nie wiem czy mimo to byłabym zdolna komuś coś zrobić przez że tam też był impuls i natrętny? Tylko nie strach tego nie miałam, a jak już że mam się dowie czy coś. Byłam bardzo mała jak to zaczęłam myślę że 6/8 lat i byłam zadowolona jak mi się udawało odganiać te myśli i tego nie robić…a czasami mimo wszystko to robiłam 😞 przepraszam za chaos i proszę o podpowiedź boję się że jestem dziwna 😞
Lucidite1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 5 czerwca 2021, o 17:49

2 lutego 2024, o 12:21

Hej!

Myślałam, że jestem już stabilna i niewzruszona, ale....

Ostatnio zaczęłam się przejmować tym, co dzieje się w toalecie. Od ponad tygodnia moje stolce są spłaszczone, trochę w nich resztek jedzenia, są jaśniejsze. Ostatnio dosyć drastycznie zmieniłam dietę na bardziej zdrową, więc te kolory i resztki nie siadają mi tak bardzo. Tylko to spłaszczenie. W mojej nerwicowej głowie brzmi to jak rak oczywiście. Boję się od razu iść z tym do lekarza, nie chcę się wpędzić znowu w koło biegania po przeróżnych lekarzach i wymyślania coraz to nowych raków i objawów... Biegałam tak przez dwa lata.

Czy ktoś z Wam miał/ma spłaszczone/cienkie stolce? Z czego to wynikało/wynika? Jak to zmienić? Czy to może być zmiana diety? Albo ostatnie stresy?
DepresyjnaOna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 listopada 2023, o 13:29

2 lutego 2024, o 12:36

Hejka
Mam słabszy dzień dzisiaj. Stresuję się problemami finansowymi. No i na dodatek jestem po rozmowie o pracę i czekam na decyzję. Taki dzień zawieszenia. Staram się uspokoić i nie panikować ale jakoś tak wyszło że się nadal denerwuje. Z facetem nie gadam od trzech tygodni, choć mieszkamy razem. Nie mogę na nim polegać finansowo bo zacznie mi wyrzucać że jestem nie zaradna itd. Oby tylko nie myśleć negatywnie....
Nigdy się nie poddawaj w drodze do optymizmu............
PiotrK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 20 maja 2022, o 10:28

2 lutego 2024, o 13:34

Hej, mam podobną sytuację, chodzę na rozmowy i czekam na wyniki.
Ale pochwale sie, ze poszedłem na basen pierwszy raz oz początku zaburzenia i było ... normalnie. Taki mały duży sukces.
I powiem Ci DepresyjnaOna, zajmij się czymś, nic nie zmienisz a przynajmniej mózg zajmie się czymś innym. Wiem, że to pierdzielenie bo sam w to nie wierze czesto ale wczoraj tak miałem, bardzo źle sie czułem ale trzeba było zrobić przebranie na bal dziecka i robiąc je powoli powoli mi przechodziło..
DepresyjnaOna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 listopada 2023, o 13:29

2 lutego 2024, o 15:37

Właśnie dostałam odpowiedź że mnie odrzucili. Jakoś trzeba iść dalej. Tylko dziś se jeszcze odpocznę. Zaraz mam urodziny 32 i jakoś to będzie.
Nigdy się nie poddawaj w drodze do optymizmu............
DepresyjnaOna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 listopada 2023, o 13:29

3 lutego 2024, o 23:05

Potrzebuję się wyżalić. Czuję się samotna. Mam chyba kryzys. Zaraz kończę 32 lata i nie jestem szczęśliwa. Zawsze wydawało mi się że osiągnę swoje cele, będę miała fajnego faceta, kilkoro dzieci i wielki dom. Ale mam za to ogrom nieustannej pracy, mało kasy, małe mieszkanie no i faceta który mnie non stop wkurza. Tylko dzieci i chomik dają mi energię i poczucie spełnienia. Nie mam się do kogo przytulić, o sexie nie wspomnę. Czasami odzywa się we mnie ta potrzeba. Nie wiem czy to dobrze, czy źle ale tęsknię za głupotami i spontanicznością. Chciałabym z kimś porozmawiać a to nagle cisza. Nie wiem jak zapełnić tę lukę? Może po prostu przeczekam aż minie ten trudny okres. Zaraz Walentynki a ja ciągle od koleżanek słyszę gdzie idą. Ja w tym roku zostaję w domu nie mam ochoty z nim wychodzić bo zaraz zacznie się kłótnia. I będzie do swojej Matki wydzwaniał i mnie obgadywał dzień w dzień. Tortura..... Jak wytłumaczyć tegu debilowi że mówienie na kogoś w czyjejś obecności to obraza. Ciągle mnie do kogoś porównuję, stresuje. Mam go w dddd..... W tym roku spędzam dzień zakochanych sama z dziećmi i tyle. Byle bym była szczęśliwa. Tylko trudno jest patrzeć na zakochanych.
Nigdy się nie poddawaj w drodze do optymizmu............
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

4 lutego 2024, o 09:22

Hej. Jest tu ktoś z hipochondrią? Nie mam już siły z tym koorestwem. Ogólnie choruję na SM i oczywiście zaburzenia lekowe. Od 3 lat mam silne bóle pleców SPOCZYNKOWE,nie mogę leżeć ani spać. Umęczona jestem. Miałam 2 rezonanse odcinka piersiowego i wykryły dwie przepukliny ,jedna wypukline i osteofity. Lekarze mówią że te zniszczenia nie powodują takich boli jak ja mam czyli głównie spoczynkowych. I przez to że nie wiem skąd te bóle i żadne leki nie działają to dostałam nasilania hipochondrii . Przerabiałam już raka rdzenia,guza kręgosłupa ,raka płuca,nerki , wątroby,trzustki i woreczka żółciowego. Na tik toku ciągle widzę filmiki ,w których niektórzy ludzie mówią że u nich nawet rezonanse i biopsję nie potwierdziły nowotworów a za jakiś czas już tak i okazywało się że ten rąk jednak tam ciągle był. Jak wierzyć badaniom i lekarzom jak w kółko ludzie mówią że te badanie zawiodło tamto zawiodło i tak w kółko. Moje objawy najbardziej pasują do raka kręgosłupa bo mam tę zasrane bóle w spoczynku ,które maleją podczas chodzenia. Trwa to już 3 lata i 2 msc. Jak myślicie zrobić 3 rezonans i zobaczyć czy coś tym razem nie ujrzą? Wspomnę że mam myśli sam...jcze z tego bólu ,nie mam siły tak żyć
:lov:
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 611
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

4 lutego 2024, o 21:21

Będzie dobrze nic się nie przejmuj żyje się raz
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
ODPOWIEDZ