Matko mi ostatnio wyszedł jakiś malutki guzek troszkę bolący na głowie, tak spanikowałam, że pojechałam 60km ode mnie do dermatologa, który akurat mógł mnie przyjąć aby to zbadał. No i oczywiście Pani doktor badając powiedziała, że to……… obierający się pryszcz taki większy także hehe
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
Marcelciaka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00
-
Karcios
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 kwietnia 2023, o 00:23
Widzisz ja jeszcze z moim tematem walczę żeby nie iść do lekarza bo już mam dość biegania po lekarzach ciagle do innego z innym tematemMarcelciaka pisze: ↑24 kwietnia 2023, o 11:08Matko mi ostatnio wyszedł jakiś malutki guzek troszkę bolący na głowie, tak spanikowałam, że pojechałam 60km ode mnie do dermatologa, który akurat mógł mnie przyjąć aby to zbadał. No i oczywiście Pani doktor badając powiedziała, że to……… obierający się pryszcz taki większy także hehe300zł aby dowiedzieć, że mam pryszcza bo lęk wkręcił mi, że to jakiś czerniak czy inny rak
![]()
- Blackcatsw8sj
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 8 marca 2022, o 13:46
Może zacznę od tego że choruję na nerwicę od stycznia tamtego roku, a przynajmniej od tamtego czasu moje lęki były na tyle silne, że przeszkadzały mi w funkcjonowaniu. Wychowywali mnie rodzice nadopiekuńczy, cały czas martwili się o mnie, bali się itp, więc to pewnie też miało duży wpływ na rozwinięcie się nerwicy. Chodziłam do 3 psychologów, ale żaden mi nie pomógł. Wszyscy doszukiwali się przyczyn, zamiast pomóc mi zrozumieć czym jest lęk i jak nauczyć się z nim żyć. (Na chwilę obecną czekam na spotkanie z terapeutą na NFZ, ale wiadomo że trochę sobie jeszcze poczekam
) Leki też brałam, nie pomogły (brałam je rok) Próbowałam również brać tabletki ziołowe, jednak w dużym napieciu nie pomagają. W domu JAKOŚ funkcjonuję, co prawda dalej się nakręcam, ale mam większą świadomość i co jest ważne, nie zamykam się w czterech ścianach. Pomimo lęku staram się spotykać ze znajomymi, jechać na miasto, wychodzić na spacery itp. Jednak ostatnio (od jakichś 2 miesięcy) Wkręciłam sobie lęk przed szkołą, może nawet nie przed samą szkołą, a przed lekcjami. Dodam, że mam bardzo dobre relacje z ludźmi, wręcz czuję się źle jak jestem sama, chodzi o to, że nie potrafię usiedzieć na lekcjach. Dostaję ciągłych derealizacji i depersonalizacji do takiego stopnia że na prawie każdej lekcji idę do toalety by przesiedzieć tam 10 minut, żeby lekcja zleciała. Jak jestem na korytarzu, rozmawiam z innymi jest super, ale boję się samych lekcji. Przeraża mnie fakt że muszę siedzieć 45 minut w miejscu, nie mogę głębiej oddychać, rysować. Muszę być w pełni skupiona... I nawet jak jakoś przetrwam tą jedną lekcję, to się to nie liczy bo jeszcze zostało mi 8 lekcji. Na nauczanie domowe nie chcę przejść, w domu źle się czuję dopadają mnie depresyjne myśli, poza tym to nie jest rozwiązanie, uciekać przed problemem. Naprawdę nie wiem co robić.. Oczywiście w domu też mam lęki, odrealnienia, ale w szkole jest najgorzej. Już nawet ciężko mi zasnąć, bo mam poczucie że jutro czeka mnie 8 lekcji. Wiem, że mam złe podejście i powinnam zmienić myślenie ale po prostu w szkole nie jstem w stanie. W domu jakoś sobie to wszystko racjonalizuję, ośmieszam, a w szkole jest to niemożliwe. Chodzę do 7 klasy (podstawówka) więc nie mogę sobie pozwolić na opuszczanie ich. Miał ktoś może taki problem? Jak sobie z tym poradzić? Czuję się bezsilna. 
-
Templarious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 330
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
Hej, to jesteś bardzo młoda. Psycholog ogólnie szuka przyczyn w rodzicach itp aby sprawdzić co Cię zaburzyło.
Myk jest taki ze skoro masz nadopiekuńczych rodziców to przez to nadmiernie zwracasz uwagę na swoje ciało i na to ze coś może się tobie stać. Sama napisałaś ze się nakręcasz - czyli to tylko i aż nerwica. W szkole mówisz ze nie możesz się skupić, mam na to radę.. spróbuj skupić się na tym co mówi nauczyciel, jezeli to nie pomaga, zacznij dotykać piórnika, blatu, długopisu i poczuj jaka ma fakturę, kształt. Chodzi o to aby zbaczac myślami które są stresujące dla Cidbie na coś innego, chodzi tylko i i wyłącznie o zmianę sposobu myślenia w nerwicy
. Leki mogą Cię wyciszyć ale Ciebie nie wyleczą. Jezeli sumiennie będziesz starała się nie myśleć o tym ze załóżmy to nie ty, jak się czujesz, ze lekcja jest taka długa itd to będziesz zaburzona. Zobacz ze od czasu kiedy masz nerwice nic się Tobie nie stało
. Głowa do gory, trzymamy kciuki za Ciebie!
Myk jest taki ze skoro masz nadopiekuńczych rodziców to przez to nadmiernie zwracasz uwagę na swoje ciało i na to ze coś może się tobie stać. Sama napisałaś ze się nakręcasz - czyli to tylko i aż nerwica. W szkole mówisz ze nie możesz się skupić, mam na to radę.. spróbuj skupić się na tym co mówi nauczyciel, jezeli to nie pomaga, zacznij dotykać piórnika, blatu, długopisu i poczuj jaka ma fakturę, kształt. Chodzi o to aby zbaczac myślami które są stresujące dla Cidbie na coś innego, chodzi tylko i i wyłącznie o zmianę sposobu myślenia w nerwicy
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
złe wspomnienie z przeszlosci nie daje wytchnienia
Mistrz 2021 (L)
-
usuniete
- Gość
cały dzień czasem kilka dni spokoju i znów wracaja wspomnieniasebastian86 pisze: ↑23 kwietnia 2023, o 17:46czy ta przeszlosc przesladuje Cie caly dzien?
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
omawialas to na terapii?Claudia pisze: ↑27 kwietnia 2023, o 10:39cały dzień czasem kilka dni spokoju i znów wracaja wspomnienia
Mistrz 2021 (L)
-
usuniete
- Gość
Sebastian86-na terapii byłam 14 lat temu, nie pamiętam juz co pani psycholog mówiła na ten temat. Szukam teraz ponownie psychoterapii.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
trzymam kciuki bys znalazla. ja czekam na terapie od grudnia. tylko tak chyba mozna pozbyc sie tych wspomnien i ruminacji.
Mistrz 2021 (L)
-
Beata00
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 kwietnia 2023, o 11:30
Jestem zła! Było już lepiej. Dziś musiałam dłuższy kawałek przejść. Słońce zaczęło mnie razić zaczęłam się marszczyć i było duszno. No i już ciśnienie w głowie i oczach skoczyło i głupie rzeczy. Ale nie było to bardzo intensywne. Ale pytanie - czy jak świeci słońce mocniej to też was tak to drażni? Jakaś taka nadwrażliwość na światło i taki chwilowy napływ czegoś do głowy chyba tego ciśnienia.
Ale się nie dam, albo i dam - już mi wszystko jedno. Niech się dzieje co chce.
Ale się nie dam, albo i dam - już mi wszystko jedno. Niech się dzieje co chce.
-
Karcios
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 kwietnia 2023, o 00:23
Już nie daje rady
teraz ciagle mam wrażenie ze coś przeskoczyło w krtani, ciagle ruszam nią nastawiam
jednego dnia mam wrażenie ze jest Ok to znowu szyja mnie boli i tak na zmianę
juz sam nie wiem czy to nerwica czy może zeczywiscie mi coś przeskoczyło jakaś chrząstka, nie wiem juz sam chyba tracę rozum 
-
zwiedzacswiat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 sierpnia 2022, o 21:21
kiedy myślałem, że jest trochę lepiej i ogólnie żyjąc z dnia na dzień bylo całkiem ok, to jakikolwiek urlop i wyjazd powyżej kilkudziesięciu km stwarza mega barierę. czytałem i słuchałem mnóstwa rzeczy o lękach, agorafobii i niby się tego nie boje, ale jest to niesamowicie męczące. myślicie, że to czas na powrót po 4 latach do SSRI i zacząć spełniać marzenia podróżując, czy wciąż liczyć na cud, że dam radę?
a może na głęboka wodę i jechać na drugi koniec Polski na tydzień?
niestety lot samolotem odpada bo to za daleki krok, nie boje się lotu, w nowego miejsca w którym wyląduje
a może na głęboka wodę i jechać na drugi koniec Polski na tydzień?
niestety lot samolotem odpada bo to za daleki krok, nie boje się lotu, w nowego miejsca w którym wyląduje
-
Templarious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 330
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
Pewnie mi nie uwierzysz sle nic sie Tobie nie stanie.
To ze brałeś ileś czasu ssri to nic nie znaczy. Dopóki nie pójdziesz gdzieś dalej, nie nauczysz organizmu ze to żaden strach podróżować. Po prostu jedz i bądź tu i teraz. Będziesz się złe czuć, napewno ale jeśli to przezwyciezysz, odzyskasz życie.
To ze brałeś ileś czasu ssri to nic nie znaczy. Dopóki nie pójdziesz gdzieś dalej, nie nauczysz organizmu ze to żaden strach podróżować. Po prostu jedz i bądź tu i teraz. Będziesz się złe czuć, napewno ale jeśli to przezwyciezysz, odzyskasz życie.
-
zwiedzacswiat
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 sierpnia 2022, o 21:21
Zdaję sobie z tego sprawę, po prostu jest to strasznie ciężkie, mimo wiedzy którą posiadam. Kiedyś po zejści z SSRI, aż takiej wiedzy nie miałem i może dlatego był nawrót. Dlatego się zastanawiam nad powrotem do SSRI, co mi ułatwi wystawianie się na lęk i przyjmowanie go.
Teoretycznie bez leków mogę dalej próbować, nie boję się aż tak tego lęku, tylko to wykańcza. Bardziej się boje, żeby przez zmęczenie psychiczne nie popaść w stany depresyjne (np. jak teraz mam zjazd)
Teoretycznie bez leków mogę dalej próbować, nie boję się aż tak tego lęku, tylko to wykańcza. Bardziej się boje, żeby przez zmęczenie psychiczne nie popaść w stany depresyjne (np. jak teraz mam zjazd)
-
Templarious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 330
- Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12
Pozwól sobie na stany depresyjne. Ja nie biore leków i mam poprawę znaczna bo wiem kiedy czuje się lepiej a nie kiedy działają leki. Proponuje Tobie abyś się zmusił i to zrobił, jednocześnie prowadził monolog co się może stać? Obróć sytuacje w druga strone, wyobraź sobie ze tam gdzie. Chcesz jechsc jest twój dom a tutaj gdzie jesteś, to jesteś „daleko” i nic się nie dzieje
nikt nie mówi ze będzie lekko. Musisz trochę się polękac aby było lepiej.
