Wino się skończyło. Nie czerwone, a białe. Zamiast benzo mix melisy i rumianku. A serial zastąpiłam książka, także całkiem nieprzewidywalnieHightower pisze: ↑7 grudnia 2022, o 20:21Posypuję zatem głowę popiołem i pokornie proszę o wybaczenie ;] Błąd cytowania, byłem przekonany, że odpowiadam na komentarz Zosi. Tak czy owak chyba zacznę wrzucać sobie to wszystko w tabelki Excela ;]
W jakim wieku ten bobas?
I jak Wam wszystkim mija wieczór? Czerwone wino + serial na rozluźnienie czy raczej kapsułka benzo i kontemplacja przemijającej urody życia w trybie slow motion?
Zaryzykowałbym tezę, że lepsza jednak świadomość problemu. Teraz przynajmniej wiesz, na czym stoisz i co z czego wynika.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
-
zaburzony86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
No i niestety znów się nakręcam. Od wczoraj wieczorem mam podwyższony puls. I tu nawet nie chodzi o jego wartości bo powiedzmy takie 110-120 to jeszcze nie koniec świata. Gorzej, że się utrzymuje cały czas i nie chce spaść. W nocy oczywiście było niżej, spałem nawet, ale teraz jest rano i znów to samo. A ja oczywiście co chwilę sprawdzam jaki mam, a że nie spada jakoś zauważalnie to się nakręcam, a im bardziej się nakręcam tym jest wyższy, a im jest wyższy tym bardziej się nakręcam. I kółko się zamyka. Teraz to już jestem prawie pewien, że głównym powodem tego podwyższonego pulsu jest mój stres wynikający właśnie z jego dość wysokiego poziomu.
Co tu robić? Jak to zaakceptować?
Co tu robić? Jak to zaakceptować?
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
W zaburzeniach lękowych bardzo trudno się rozluźnić, chwile całkowitego relaksu są sporadyczne, ciało jest ciągle napięte, więc się nie dziw, że wszystko cię boli
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
A no po pierwsze żeby to zaakceptować to musisz przestać ten puls mierzyć. Nic nowego zapewne Ci nie napiszę oprócz tego co już wiesz, zajmij się czymś co odwróci uwagę od tegoż objawu. Uspokój oddech, daj do zrozumienia organizmowi spokojnym oddechem, że nie ma się co gorączkować, wszystko jest okzaburzony86 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 09:01No i niestety znów się nakręcam. Od wczoraj wieczorem mam podwyższony puls. I tu nawet nie chodzi o jego wartości bo powiedzmy takie 110-120 to jeszcze nie koniec świata. Gorzej, że się utrzymuje cały czas i nie chce spaść. W nocy oczywiście było niżej, spałem nawet, ale teraz jest rano i znów to samo. A ja oczywiście co chwilę sprawdzam jaki mam, a że nie spada jakoś zauważalnie to się nakręcam, a im bardziej się nakręcam tym jest wyższy, a im jest wyższy tym bardziej się nakręcam. I kółko się zamyka. Teraz to już jestem prawie pewien, że głównym powodem tego podwyższonego pulsu jest mój stres wynikający właśnie z jego dość wysokiego poziomu.
Co tu robić? Jak to zaakceptować?
-
zaburzony86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
Słusznie mówisz. Tymczasem ja i tak co chwilę sprawdzam i nie umiem przestać. Aktualnie już jest lepiej bo utrzymuje się w okolicach 100. Normalnie jak mam 100 to nawet tego nie zauważam. Ale teraz wiedząc, że mam ogólnie wysoki puls mam szereg innych objawówzosialach pisze: ↑8 grudnia 2022, o 10:40A no po pierwsze żeby to zaakceptować to musisz przestać ten puls mierzyć. Nic nowego zapewne Ci nie napiszę oprócz tego co już wiesz, zajmij się czymś co odwróci uwagę od tegoż objawu. Uspokój oddech, daj do zrozumienia organizmowi spokojnym oddechem, że nie ma się co gorączkować, wszystko jest ok![]()
-
malutenki
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50
Pamiętaj, że nadawanie uwagi i skupianie się na objawach, równoznaczne jest z ich potęgowaniem. Im bardziej dajesz im uwagi, tym bardziej będą Ci doskwierać.zaburzony86 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 10:48Słusznie mówisz. Tymczasem ja i tak co chwilę sprawdzam i nie umiem przestać. Aktualnie już jest lepiej bo utrzymuje się w okolicach 100. Normalnie jak mam 100 to nawet tego nie zauważam. Ale teraz wiedząc, że mam ogólnie wysoki puls mam szereg innych objawówzosialach pisze: ↑8 grudnia 2022, o 10:40A no po pierwsze żeby to zaakceptować to musisz przestać ten puls mierzyć. Nic nowego zapewne Ci nie napiszę oprócz tego co już wiesz, zajmij się czymś co odwróci uwagę od tegoż objawu. Uspokój oddech, daj do zrozumienia organizmowi spokojnym oddechem, że nie ma się co gorączkować, wszystko jest ok![]()
![]()
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
O rany jakiś kryzys mam od tygodnia, całymi dniami mam dziwne uczucie zapadania się, takiego nagłego osłabnięcia, jakbym miała zaraz odlecieć. I tak kilkanaście razy dziennie. I to dziwne uczucie lekkości. O rany....niecwiem czy to pogoda, czy co się dzieje🤯🤯🤯
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Jo! Zwalamy na pogodę, mamy niskie ciśnienie atmosferyczne, jak jest niskie to źle się czujemy. Ucinamy tematbasia123 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 18:27O rany jakiś kryzys mam od tygodnia, całymi dniami mam dziwne uczucie zapadania się, takiego nagłego osłabnięcia, jakbym miała zaraz odlecieć. I tak kilkanaście razy dziennie. I to dziwne uczucie lekkości. O rany....niecwiem czy to pogoda, czy co się dzieje🤯🤯🤯
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
No właśnie kilka razy dziennie ucinam temat, oczywiście do kolejnego razu albo do kolejnych wątpliwościzosialach pisze: ↑8 grudnia 2022, o 18:40Jo! Zwalamy na pogodę, mamy niskie ciśnienie atmosferyczne, jak jest niskie to źle się czujemy. Ucinamy tematbasia123 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 18:27O rany jakiś kryzys mam od tygodnia, całymi dniami mam dziwne uczucie zapadania się, takiego nagłego osłabnięcia, jakbym miała zaraz odlecieć. I tak kilkanaście razy dziennie. I to dziwne uczucie lekkości. O rany....niecwiem czy to pogoda, czy co się dzieje🤯🤯🤯![]()
-
B9b9
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 6 grudnia 2022, o 11:37
Łóżko to raczej nie to, chociaż juz dlugo o tym myślałem. Tylko ,że moja partnerka śpi na nim ze mną juz 2 lata i jej nic nie jest,a mnie nogi potrafią bolec od rana do wieczora. Nie wiem czy jest jakiś objaw spiętych miesni przy nerwicy czy coś innego
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Ja jestem na etapie boli nóg. W sumie jednej. Nie leciałam jeszcze do lekarza, boli już tak drugi tydzień i po różnych artykułach doszłam do tego że mam napięcie mięśnia gruszkowatego, póki co sobie go roluje, jakby lepiej jest. Mięśnie ogólnie spięte mam wszędzie, najbardziej spięte są plecy. Fizjoterapeutka po pierwszym masażu powiedziała że jest co robić u mnie, więc potwierdzam, napięcie mięśni przy nerwicy to że tak powiem norma. Ja już nawet nie jestem w stanie powiedzieć kiedy jestem spięta, bo mam wrażenie, że moje mięśnie się zacięły przy spięciu i nie pamiętają jak się rozluźnićB9b9 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 19:05Łóżko to raczej nie to, chociaż juz dlugo o tym myślałem. Tylko ,że moja partnerka śpi na nim ze mną juz 2 lata i jej nic nie jest,a mnie nogi potrafią bolec od rana do wieczora. Nie wiem czy jest jakiś objaw spiętych miesni przy nerwicy czy coś innego
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Musisz to wypracować. Spokojnie, wielkie rzeczy zajmują trochę więcej czasu. Zwal na pogodę, na pełnię, na pms, na cokolwiek przyziemnego, byleby tylko się nie zagłębiać. To jest mój złoty środek i mi pomaga uciąć i przestać analizować.basia123 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 19:05No właśnie kilka razy dziennie ucinam temat, oczywiście do kolejnego razu albo do kolejnych wątpliwościzosialach pisze: ↑8 grudnia 2022, o 18:40Jo! Zwalamy na pogodę, mamy niskie ciśnienie atmosferyczne, jak jest niskie to źle się czujemy. Ucinamy tematbasia123 pisze: ↑8 grudnia 2022, o 18:27O rany jakiś kryzys mam od tygodnia, całymi dniami mam dziwne uczucie zapadania się, takiego nagłego osłabnięcia, jakbym miała zaraz odlecieć. I tak kilkanaście razy dziennie. I to dziwne uczucie lekkości. O rany....niecwiem czy to pogoda, czy co się dzieje🤯🤯🤯![]()
![]()
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
No właśnie pracuje nad tym. U mnie jest tak że jak mam fajny tydzień (bo tak się już potrafi zdarxyc) I jestem.juz pełna radości i eufori to nagłe przychodzi zły okres. I po takim dobrym tygodniu objawy potrafią tak dowalić.... Ale zauważyłam ostatnio że mimo tej intensywnisci chyba ten zły okres jest już trochę krótszy ,więc zawsze to do przodu. Zauważyłam też że sporo objawów mi przeszlo, zosrsly tylko te których się najbardziej boję
