HysSpodGory pisze: ↑

6 kwietnia 2022, o 16:57

doszla jelitowka

Teraz jakaś fala chyba z tym bo z kim bym nie gadał to siedzi na kiblu przez jelitówkę

To prawda od 2 tygodniu jest epidemia jelitowka w całej Polsce, Elektrolity, stoperan i jutro będzie dobrze

Kurcze 0,5 mg alprazolam i odrazu inne myślenie, spokój bez natrętów. Nie jest jakoś super ale myślenie wróciło normalne i adekwatne do sytuacji.

DamianZ1984 pisze: ↑

6 kwietnia 2022, o 21:26

Kurcze 0,5 mg alprazolam i odrazu inne myślenie, spokój bez natrętów. Nie jest jakoś super ale myślenie wróciło normalne i adekwatne do sytuacji.

Benzo jeszcze najlepiej dziala na lęki choc uzaleznia. Mi zdejmuje nawet napieciowe bole glowy choc boje sie, ze pochodza z uszkodzenia mozgu.

Skoro zdejmuje to nie masz uszkodzenia mózgu

Siemanko ma moze ktos jakis sposob zeby zasnąć? Od dłuższego czasu zanim zasne to przychodzi mocne odrealnienie i mysli z lękami ze trace swiadomosc i ze z tego nie wyjde z chociaz w dzien jest zdaje sie okej i radze sobie jakos, no oprócz somatow oczywiscie ale lęki są mniejsze

Kamo111996 pisze: ↑

6 kwietnia 2022, o 23:21

Siemanko ma moze ktos jakis sposob zeby zasnąć? Od dłuższego czasu zanim zasne to przychodzi mocne odrealnienie i mysli z lękami ze trace swiadomosc i ze z tego nie wyjde z chociaz w dzien jest zdaje sie okej i radze sobie jakos, no oprócz somatow oczywiscie ale lęki są mniejsze

Zasypiam bez problemu przy medytacjach lub muzyce relaksacyjnej z YouTube.jest mnóstwo muzyki do snu i naprawdę bardzo dobrze działaja polecam też ziołowe tabsy Novanoc są super

Witam byłem już na drugiej wizycie u dobrego psychiatry z Warszawy, mówi że pracuje z 9 lat w zawodzie i nie zna nikogo kto wyszedł z zabrudzeń lękowych bez leków, dał mi elicea plus tritticio na sen, ale ja jak miałem zacząć brać to dalej nie biorę, mówi że to jest uzasadnione biologicznie, że leki pomogą ogarnąć chemię w mózgu i wtedy się wychodzi, co myślicieli, bo ja już mam to 7 rok xd wiadomo nie tak źle jak na początku żyje jako tako ale mam objawy stałe i gorsze chwile. ( Szumy uszne, zmuła, śnieg optyczny, zmęczenie ciągle, brak wczucia się w cokolwiek, fizjologiczne myśli, zawieszona głowa ) ogólnie po narkotykach a nie palę już z 4 lata xD . Proszę o wasze opinie .

Ja już sam nie wiem tak jak dziś rano trochę sportu , pojechałem po córke ugotowałem obiad, znowu wyjście z córką i pojechanie na lody, ale to wszystko z lękiem z tyłu głowy plus od 2ctygodji lęk przed Barberem bo tam, mam zawsze ataki duszności, przyspieszony puls i schizy duże, to kurestwo siedzi w głowie, już rok próbuje słuchać katji chłopaków ale kręcę się dalej w kółko. Niestety oprócz nerwicy problemów w związku przez nerwice między innymi i chorym kręgosłupem, kręgosłup mam cały zwalony więc trudno mi bo oprócz somatow ciągle bóle nogi ramiona itd, znowu się żale ale nic nie będę się poddawał życie be, nerwicy jest piękne i do tego dążę bo jeszcze je pamiętam.

Jak zwykle życzę wszystkim powrotu do równowagi psychicznej.

DamianZ1984 pisze: ↑

7 kwietnia 2022, o 21:25

Ja już sam nie wiem tak jak dziś rano trochę sportu , pojechałem po córke ugotowałem obiad, znowu wyjście z córką i pojechanie na lody, ale to wszystko z lękiem z tyłu głowy plus od 2ctygodji lęk przed Barberem bo tam, mam zawsze ataki duszności, przyspieszony puls i schizy duże, to kurestwo siedzi w głowie, już rok próbuje słuchać katji chłopaków ale kręcę się dalej w kółko. Niestety oprócz nerwicy problemów w związku przez nerwice między innymi i chorym kręgosłupem, kręgosłup mam cały zwalony więc trudno mi bo oprócz somatow ciągle bóle nogi ramiona itd, znowu się żale ale nic nie będę się poddawał życie be, nerwicy jest piękne i do tego dążę bo jeszcze je pamiętam.

Chodzisz do fizjoterapeuty? współczuję też problemy z szyjnym i piersiowym,jak pójdę na masaż i ustawianie to przez parę dni czuje się jak nowonarodzona,mam dużo energii zero bólu i dobry humor.wystarczy że zaczyna boleć na nowo i już jazdy psychiczne się zaczynają bo to zawrotu głowy,szumy w uszach już nie wspomnę i bólach.powinnam.zaczac regularni chodzic do jakiegoś fizjo a ja tak raz pójdę raz nie i tak się męczę

To ja mam podobnie, dlatego lęk muszę zaakceptować bo i tak jest są sprawy takie jak fizjoterapeuta i życie, od kręgosłupa jest dużo bólu co powoduje niepokój, człowiek wie że to od kręgosłupa ale jak zaczyna się nakręcanie to ciężko trybiki nastawić.

Powiedzcie mi długie spacery mogą szkodzić, czuję się zmęczony psychicznie ciągły ból ramion i łydek od napięć i nie wiem, ale leżenie nie pomaga, ale czy znowu robac 6 km dziennie nie szkodzę soboe

DamianZ1984 pisze: ↑

8 kwietnia 2022, o 15:37

Powiedzcie mi długie spacery mogą szkodzić

Same spacery to nie bo ogólnie spacerowanie korzystnie się odbija na zdrowiu które się poprawia szczególnie układ sercowo naczyniowy. Wiesz zresztą to zależy co robisz podczas spaceru
Ale sam spacer na pewno Tobie krzywdy nie wyrządzi a jeszcze korzystnie wpłynie na zdrowie fizyczne i po części psychiczne też.

DamianZ1984 pisze: ↑

8 kwietnia 2022, o 15:37

Powiedzcie mi długie spacery mogą szkodzić, czuję się zmęczony psychicznie ciągły ból ramion i łydek od napięć i nie wiem, ale leżenie nie pomaga, ale czy znowu robac 6 km dziennie nie szkodzę soboe

Spacery wręcz wskazane, dobrze się choć trochę zmęczyć, podładować się pozytywną energią. Ja przy takich spacerach miałem często DD i somatykę ogólnie nerwicową bo wiadomo - lęk o zdrowie w głowie siedział. Ale tu odpowiednie działanie na nerwice po pewnym czasie przyniosło swoje efekty i było już na spokojnie i bez odczuć.