Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
19logitech92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55

14 marca 2022, o 21:18

Wydaje mi się, że jak mam silniejszy okres lękowy to częściej mnie "kopia" metalowe rzeczy, aż iskry lecą. Ma tak ktoś czy to zabieg okoliczności? Nie martwię się tylko jestem ciekawy xD może złość, smutek, lęk i strach powodują dużo wyładowań w organizmie xD
Maria87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 marca 2022, o 17:35

14 marca 2022, o 21:25

Dzisiaj miałam bardzo zły dzień, wczorajszy ten nie był dobry. Cały dzień uciski w głowie, natłok myśli, brak sił na cokolwiek i do tego brak apetytu 😕 Wieczorem dopadły mnie myśli typowo depresyjne, że wariuję, że już nigdy nie będę taka sama😟 Ahhh jak mi brakuje mojego zycia. Biorę 3 tygodnie leki i jakoś słabo. Sobota była piękna, nie miałam prawie w ogóle objawów.
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

15 marca 2022, o 09:04

Maria87 pisze:
14 marca 2022, o 21:25
Biorę 3 tygodnie leki i jakoś słabo.
Jeśli leki SSRI to za wcześnie jeszcze na efekty. U mnie zadziałały po dopiero 5-6 tygodniach.
Maria87 pisze:
14 marca 2022, o 21:25
Sobota była piękna, nie miałam prawie w ogóle objawów.
Ja zauważyłem, że weekendy też znoszę lepie. Mniej obowiązków, stresowych sytuacji, myśli itp stąd i nastrój lepszy. Przychodzi poniedziałek i zaczyna nam się wkradać stresik... :)
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
Wynalazek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 27 marca 2018, o 19:32

15 marca 2022, o 09:13

Nie rozumiem skąd to osłabienie w nerwicy, wczoraj cały dzień mnie trzęsło i było zimno jak na przeziębienie dzis nie mam siły chodzić:( moze to covid?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

15 marca 2022, o 09:53

Wynalazek pisze:
15 marca 2022, o 09:13
Nie rozumiem skąd to osłabienie w nerwicy, wczoraj cały dzień mnie trzęsło i było zimno jak na przeziębienie dzis nie mam siły chodzić:( moze to covid?
Będą w zaburzeniu lękowym ciągle jesteś w reakcji walcz lub uciekaj, doświadczasz bardzo silnych emocji (a emocje odczuwamy w ciele) i dziwisz się skąd to osłabienie? Przecież w zaburzeniu jesteś ciągle jakby na polu bitwy, ale co najgorsze to nie widzisz przeciwnika i stale starasz się go wypatrywać, co dodatkowo zużywa masę energii.
Dlatego bardzo ważna jest suplementacja, szczególnie mam tu na myśli wit C, oczywiście magnez, wit B, kwasy OMEGA3.

Poza tym jeżeli chcę się wyjść z zaburzenia, to pomalutku warto sobie uzmysławiać co się ze mną dzieje i dlaczego, zamiast ciągle doszukiwać się nie wiadomo jakich chorób i dziwić się jak to możliwe.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Wynalazek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 27 marca 2018, o 19:32

15 marca 2022, o 11:33

Katja pisze:
15 marca 2022, o 09:53
Wynalazek pisze:
15 marca 2022, o 09:13
Nie rozumiem skąd to osłabienie w nerwicy, wczoraj cały dzień mnie trzęsło i było zimno jak na przeziębienie dzis nie mam siły chodzić:( moze to covid?
Będą w zaburzeniu lękowym ciągle jesteś w reakcji walcz lub uciekaj, doświadczasz bardzo silnych emocji (a emocje odczuwamy w ciele) i dziwisz się skąd to osłabienie? Przecież w zaburzeniu jesteś ciągle jakby na polu bitwy, ale co najgorsze to nie widzisz przeciwnika i stale starasz się go wypatrywać, co dodatkowo zużywa masę energii.
Dlatego bardzo ważna jest suplementacja, szczególnie mam tu na myśli wit C, oczywiście magnez, wit B, kwasy OMEGA3.

Poza tym jeżeli chcę się wyjść z zaburzenia, to pomalutku warto sobie uzmysławiać co się ze mną dzieje i dlaczego, zamiast ciągle doszukiwać się nie wiadomo jakich chorób i dziwić się jak to możliwe.
Ja już byłem na prostej ale się w czwartek dowiedzialem ze mam bardzo rzadki nowotwór szpiku kostnego i chyba to skumulowało powtórkę z rozrywki :( teraz już sprawa nie jest łatwa do zinterpretowania aczkolwiek ten rodzaj raka poza możliwymi zatorami nie daje żadnych objawów. A dwu dniowe roztrzesienie to chyba typowy objaw nerwicy dlatego czasem lubie to napisać i się w tym potwierdzić.
Sanity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 7 marca 2022, o 20:37

15 marca 2022, o 12:46

Wyszedłem dzisiaj z domu odebrać paczkę od kuriera i zauważyłem że bardzo dobrze się czuje więc postanowiłem pójść na krótki spacer na którym dostałem ataku paniki mimo że czułem się dobrze. Biorę lek od 6 tygodni i po tym ataku mam wątpliwości czy to aby nerwica czy jednak na coś choruje. Poczułem że coś się zaczyna ze mną dziac, że muszę szybko iść do domu, zaczęło mi się wydawac że tracę równowagę i że zemdleje do tego moje serce zaczęło walić bardzo szybko. Gdy wszedłem do domu w głowie powtarzałem sobie że to tylko atak paniki i że zaraz przejdzie.
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

15 marca 2022, o 12:52

Tydzień temu miałem...trzy dni...o porankach nie wspomnę...z łóżka nie mogłem się podnieść. I to jeszcze w weekend...a potem jako wrak człowieka poszedłem do pracy. Sama słodycz normalnie ;)
Maria87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 marca 2022, o 17:35

15 marca 2022, o 13:48

marksus pisze:
15 marca 2022, o 12:52
Tydzień temu miałem...trzy dni...o porankach nie wspomnę...z łóżka nie mogłem się podnieść. I to jeszcze w weekend...a potem jako wrak człowieka poszedłem do pracy. Sama słodycz normalnie ;)
Skąd ja to znam, tak właśnie wyglądały moje początki, leżałam w łóżku jakbym miała ostatnie stadium raka i nawet wypicie łyka wody sprawiało mi trudność. Nerwica jest przebiegła, po ponad 2 miesiącach męczenia się i prawie miesięcznym przyjmowaniu leków, wiem, że długa droga przede mną. Damy radę, wszystko jest w naszych rękach, a raczej głowie 😊
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1036
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

15 marca 2022, o 14:07

Ja ostatni rok mam hujowy odkąd leki odstawiłem, tak 6 lat na rexetinie żyłem, tyle że ostatnio z każdej strony po dupie dostaje, najgorsze wiem że nikt mnie nie zrozumie i nie mogę szukać u bliskich pomocy ale po co mi jeszcze dopierniczac
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

15 marca 2022, o 14:28

Maria87 pisze:
15 marca 2022, o 13:48
Nerwica jest przebiegła, po ponad 2 miesiącach męczenia się i prawie miesięcznym przyjmowaniu leków, wiem, że długa droga przede mną.
Jest i to bardzo...leki powinny niedługo zadziałać jak to antydepresanty.
DamianZ1984 pisze:
15 marca 2022, o 14:07
najgorsze wiem że nikt mnie nie zrozumie i nie mogę szukać u bliskich pomocy ale po co mi jeszcze dopierniczac
Wiem jak to jest...ojciec zmarł jak miałem 17 lat a mama 2 miesiące temu. Mieszkam teraz sam...nie mam się nawet do kogo odezwać...a rodzina...jak to rodzina moja...ma gdzieś. Nawet żadne z nich przez półtorej miesiąca nie zajrzało ani nie zadzwoniło. O znajomych już nie wspomnę...dzwonią jak coś trzeba im pomóc. Potem to mogę spieprzać na drzewo. Przykre ale prawdziwe.
Zostałem sam zdany na siebie co mi wcale w walce z nerwicą i depresją nie pomaga. O innych problemach nawet nie wspomnę :?
Maria87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 marca 2022, o 17:35

15 marca 2022, o 15:11

DamianZ1984 pisze:
15 marca 2022, o 14:07
Ja ostatni rok mam hujowy odkąd leki odstawiłem, tak 6 lat na rexetinie żyłem, tyle że ostatnio z każdej strony po dupie dostaje, najgorsze wiem że nikt mnie nie zrozumie i nie mogę szukać u bliskich pomocy ale po co mi jeszcze dopierniczac
Damian nie piszesz czemu tak długo byłeś na lekach? Tak prowadził Cię psychiatra czy był problem z odstawieniem? Rozumiem, że teraz nie bierzesz lekow, nie próbowałeś psychoterapii albo metod relaksacyjnych?
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1036
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

15 marca 2022, o 17:22

Leków nie biore, relaksacje próbuje, chodziłem na dda a teraz próbuje wrócić do psychologa który mnie prowadził rok przed dda, leki brałem według lekarza w wawie jak mieszkałem a później wróciłem na Śląsk i brałem sobie 10 mg prze 4 lata po swojemu czasami pijąc itd, rok temu pani psycholog mówiła żebym odstawił posłuchałem jej i zaczął się koszmar
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

15 marca 2022, o 18:07

To wróć znów do leków skoro one Ci pomagały. Może już tak w głowie sobie ułożyłeś, że tylko z nimi jest dobrze ;)
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
Maria87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 marca 2022, o 17:35

15 marca 2022, o 18:18

Damian tak jak pisze martif wróć do leków. Idź do psychiatry powiedz jak wyglądała cała twoja historia i zacznij farmakoterapię od tego trzeba zacząć. Może gdzieś w okolicy znajdziesz psychoterapeutę, do tego relaksacja, jak najwięcej kontaktu z ludźmi. Będzie dobrze, tylko pamiętaj, biorąc leki nie pijemy.
ODPOWIEDZ