Zrób holtera, to 150 zł a będziesz spokojniejszy wiedząc, że wszystko działą jak trzeba w momentach kiedy wydaje Ci się, że coś złego się dzieje.velocity pisze: ↑22 lutego 2022, o 15:50Widzisz, teraz dla mnie nawet 300 zł to dużo, jestem w ciężkiej sytuacji, nie pracuję od grudnia i żyję z oszczędności. To też napędza stres. Badania krwi miałem robione parę razy, wyniki ogólnie dobre. EKG mi robili 2 tyg. temu u kardiologa, później na SORze. Też nic nie wyszło oprócz tachykardii zatokowej. Teraz czekam na holtera i echo, ale to dopiero w kwietniu. RTG klatki mam w połowie marca, bo dopiero wtedy mogę (zalecenie lekarzy po covidzie). Nie wiem, może się na wszelki wypadek wybiorę prywatnie na to echo serca i holtera. Neurolog też by się zresztą przydał.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Od początku bo inaczej nic nie zrozumiesz.Tam się wszystko ze sobą łączy

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Ania jak covid minął tak jak się wczoraj umówiliśmy 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Niestety nie…Jest masakra jestem taka słaba ze nie mogę chodzić.Doszło mi mrowienie stop i dłoni i wogole szkoda gadać.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Badania trzeba oczywiście robić, kiedy jest ku temu powód, ale u osoby z zaburzeniem lękowym wydanie 150 zł czy 2000 zł jak wcześniej sugerowałeś, niekoniecznie musi spowodować, że taka osoba się uspokoi. Ja wydawałam majątek na badania i cięgle mi było mało. Dopóki osoba zaburzona, nie nabierze właściwej postawy do objawów, to może się tak uspokajać bez końca. Owszem niektóre osoby może to uspokoić, ale większość skończy z nowym objawem i co za tym, z nowym pakietem badań, które koniecznie trzeba zrobić, albo z chęcią powtarzania badań tych które już były, bo może coś się już zmieniło, albo wcześniej czegoś nie zauważyli.lukaszz pisze: ↑22 lutego 2022, o 17:00Zrób holtera, to 150 zł a będziesz spokojniejszy wiedząc, że wszystko działą jak trzeba w momentach kiedy wydaje Ci się, że coś złego się dzieje.velocity pisze: ↑22 lutego 2022, o 15:50Widzisz, teraz dla mnie nawet 300 zł to dużo, jestem w ciężkiej sytuacji, nie pracuję od grudnia i żyję z oszczędności. To też napędza stres. Badania krwi miałem robione parę razy, wyniki ogólnie dobre. EKG mi robili 2 tyg. temu u kardiologa, później na SORze. Też nic nie wyszło oprócz tachykardii zatokowej. Teraz czekam na holtera i echo, ale to dopiero w kwietniu. RTG klatki mam w połowie marca, bo dopiero wtedy mogę (zalecenie lekarzy po covidzie). Nie wiem, może się na wszelki wypadek wybiorę prywatnie na to echo serca i holtera. Neurolog też by się zresztą przydał.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Aniu ta słabość to normalna sprawa, nie nakręcaj się. Ja też ledwo łaziłam. Leż i odpoczywaj w miarę możliwości.
Polecam też brać dużo witamin (wit D, kwasy OMEGA3, cynk, jeśli masz problem z żelazem to też, bo wiele osób po koronie ma z nim problem).
I pić olej z czarnuszki (tylko prawdziwy, bo jest wiele mieszanek olejów sprzedawanych jako olej z czarnuszki).
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Masz racje…Zdaje sobie z tego sprawę ze zaburzenie niestety nakręca teraz wszystkie moje objawy covidowe i nie covidoweKatja pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:16Aniu ta słabość to normalna sprawa, nie nakręcaj się. Ja też ledwo łaziłam. Leż i odpoczywaj w miarę możliwości.
Polecam też brać dużo witamin (wit D, kwasy OMEGA3, cynk, jeśli masz problem z żelazem to też, bo wiele osób po koronie ma z nim problem).
I pić olej z czarnuszki (tylko prawdziwy, bo jest wiele mieszanek olejów sprzedawanych jako olej z czarnuszki).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
Zgadza się, wiem to po sobie. Od raku walczę z nerwicą. Wydałem tysiące na badania. Jednak na samym początku badania mi dużo dały. Trochę się uspokoiłem po rezonansie głowy i część objawów znikła. Wydaje mi się, że podstawowe badania typu echo, holter itd. mają sens w tym przypadku.Katja pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:11
Badania trzeba oczywiście robić, kiedy jest ku temu powód, ale u osoby z zaburzeniem lękowym wydanie 150 zł czy 2000 zł jak wcześniej sugerowałeś, niekoniecznie musi spowodować, że taka osoba się uspokoi. Ja wydawałam majątek na badania i cięgle mi było mało. Dopóki osoba zaburzona, nie nabierze właściwej postawy do objawów, to może się tak uspokajać bez końca. Owszem niektóre osoby może to uspokoić, ale większość skończy z nowym objawem i co za tym, z nowym pakietem badań, które koniecznie trzeba zrobić, albo z chęcią powtarzania badań tych które już były, bo może coś się już zmieniło, albo wcześniej czegoś nie zauważyli.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Aniu, a tak zastanów się przez chwilę, jaki jest sens Twoich rozmyślań, co to będzie, jak to będzie, czy to coś zmieni, poza tym, że będziesz osłabiać swój organizm w chorobie? Jeżeli pojawia się lęk, to pozwól mu być, jak każdej innej emocji, nie wypychaj go, bo on jest informacją o tym czego doświadczasz, ale jednocześnie nie musisz za nim iść, wkręcać się rozstrzyganie, co to będzie, jak to będzie. Bo zapytam jeszcze raz, jaki jej sens tych rozstrzygań? Żaden. Uczucie osłabienia jest bardzo charakterystyczne dla korony, rzecz w tym, że osoby zaburzone mają poczucie, że musi być z nim zawsze dobrze, muszą kontrolować swój stan, bo inaczej odpalają im się najgorsze scenariusze. A w chorobie bywa różnie i trzeba się na to otworzyć, trzeba pozwolić się sobie czuć źle, w końcu Twój organizm walczy z wirusem, więc co jest takiego nadzwyczajnego w osłabieniu? No nic.Aniaaa87 pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:39Masz racje…Zdaje sobie z tego sprawę ze zaburzenie niestety nakręca teraz wszystkie moje objawy covidowe i nie covidoweKatja pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:16Aniu ta słabość to normalna sprawa, nie nakręcaj się. Ja też ledwo łaziłam. Leż i odpoczywaj w miarę możliwości.
Polecam też brać dużo witamin (wit D, kwasy OMEGA3, cynk, jeśli masz problem z żelazem to też, bo wiele osób po koronie ma z nim problem).
I pić olej z czarnuszki (tylko prawdziwy, bo jest wiele mieszanek olejów sprzedawanych jako olej z czarnuszki).Lęk już jest u mnie level hard
♀️Witaminę D i c biorę i aspirin cardio z polecenia lekarza żeby nie było zakrzepów.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Tak, badania potrafią niektórych uspokoić (jeśli układ nerwowy nie jest mocno przeciążony i nerwica nie rozszalała się jeszcze zbyt mocno), czasem są też konieczne, jednak w dłuższej perspektywie tylko nakręcają problem, powodując wieczną chęć upewniania się, której jeśli ulegamy, to tworzy się błędne koło.lukaszz pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:44Zgadza się, wiem to po sobie. Od raku walczę z nerwicą. Wydałem tysiące na badania. Jednak na samym początku badania mi dużo dały. Trochę się uspokoiłem po rezonansie głowy i część objawów znikła. Wydaje mi się, że podstawowe badania typu echo, holter itd. mają sens w tym przypadku.Katja pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:11
Badania trzeba oczywiście robić, kiedy jest ku temu powód, ale u osoby z zaburzeniem lękowym wydanie 150 zł czy 2000 zł jak wcześniej sugerowałeś, niekoniecznie musi spowodować, że taka osoba się uspokoi. Ja wydawałam majątek na badania i cięgle mi było mało. Dopóki osoba zaburzona, nie nabierze właściwej postawy do objawów, to może się tak uspokajać bez końca. Owszem niektóre osoby może to uspokoić, ale większość skończy z nowym objawem i co za tym, z nowym pakietem badań, które koniecznie trzeba zrobić, albo z chęcią powtarzania badań tych które już były, bo może coś się już zmieniło, albo wcześniej czegoś nie zauważyli.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28
Zgodzę się połowicznieKatja pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:59Tak, badania potrafią niektórych uspokoić (jeśli układ nerwowy nie jest mocno przeciążony i nerwica nie rozszalała się jeszcze zbyt mocno), czasem są też konieczne, jednak w dłuższej perspektywie tylko nakręcają problem, powodując wieczną chęć upewniania się, której jeśli ulegamy, to tworzy się błędne koło.lukaszz pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:44Zgadza się, wiem to po sobie. Od raku walczę z nerwicą. Wydałem tysiące na badania. Jednak na samym początku badania mi dużo dały. Trochę się uspokoiłem po rezonansie głowy i część objawów znikła. Wydaje mi się, że podstawowe badania typu echo, holter itd. mają sens w tym przypadku.Katja pisze: ↑23 lutego 2022, o 12:11
Badania trzeba oczywiście robić, kiedy jest ku temu powód, ale u osoby z zaburzeniem lękowym wydanie 150 zł czy 2000 zł jak wcześniej sugerowałeś, niekoniecznie musi spowodować, że taka osoba się uspokoi. Ja wydawałam majątek na badania i cięgle mi było mało. Dopóki osoba zaburzona, nie nabierze właściwej postawy do objawów, to może się tak uspokajać bez końca. Owszem niektóre osoby może to uspokoić, ale większość skończy z nowym objawem i co za tym, z nowym pakietem badań, które koniecznie trzeba zrobić, albo z chęcią powtarzania badań tych które już były, bo może coś się już zmieniło, albo wcześniej czegoś nie zauważyli.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Po raz setny zapytam dyskomfort w klatce piersiowej , bóle itd oraz obsesyjne myślenie o śmierci i zawale i doprowadzi narazie do niczego innego oprócz męczenia samego siebie oraz cierpienia ? nie wiem po każdym ryzykowaniu , np dziś trohce biegania i gra w piłkę plus rozmowy sąsiadami, praca i chęć życia zaraz nerwica się nasila.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Samo napisanie do Was przyniosło lekką ulgę