Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

21 lutego 2022, o 21:08

velocity pisze:
21 lutego 2022, o 20:46
lukaszz pisze:
21 lutego 2022, o 20:34
velocity pisze:
21 lutego 2022, o 20:11
U mnie dzisiaj kolejny słaby dzień przez "duszności". Wcześniej już o tym pisałem, jest to wrażenie jakbym nie miał sił oddychać, oddech ciężki, jakby mi coś na przeponie usiadło. Teraz jeszcze doszło coś w przełyku, mam kłopoty z przełknięciem wody, jakaś "gula" mi tam siedzi. No i standardowo do tego lęk, zawroty głowy, miękkie nogi i ręce. Czy to aby na pewno nerwicowe?
Też miałem tą gulę. Mocno mnie to zestresowało. Po paru dniach przeszło i już nie wróciło. Nie martw się tym.
Szczerze mówiąc są to jedyne objawy, które mnie mocno stresują. Wszystko przez tego covida, bo teraz ciężko przewidzieć co jest powikłaniem, a co nerwicą. Najgorzej jak mnie łapie jednocześnie ten oddech, zawroty głowy i uczucie miękkich nóg. Wkręcam sobie, że to może jakaś poważna choroba neurologiczna. Wczoraj jeden dzień było dobrze, już przestałem o tym myśleć, a dzisiaj znowu mnie zaatakowało ze zdwojoną siłą. Nie wiem czy ma to związek, ale trafiłem dzisiaj na kanał na YT pewnego fizjoterapeuty, który pokazywał techniki oddechowe. Poćwiczyłem to kilkanaście minut i po pół godzinie te moje "duszności" się nasiliły. Takie wrażenie jakby przepona i mięśnie oddechowe się zmęczyły.
Wyluzuj, to są typowe objawy nerwicy. Ja to miałem przed covidem już.
B2021
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 4 stycznia 2022, o 11:42

21 lutego 2022, o 21:33

Ostatnio bardzo mi się nasiliły ataki , czy mozecie powiedzieć dlaczego wróciły. Ostatnio coś często mam jakieś dolegliwości. Zaczęło się spowrotem od tego, że bolało mnie z tylu glowy ciągle. Z 2 tygodnie codziennie przez całe dnie . Byłem na prześwietleniu odcinka szyjnego ,nic nie wyszło złego. Lekarz zainteresował się moim ciśnieniem ,bo miałem 150/80 w gabinecie . Teraz muszę codziennie mierzyć i zapisywać oraz idę na badania krwi cholesterol i jeszcze jakieś żeby lekarz mógł stwierdzić co z tym ciśnieniem. Mam 26 lat. Ostatnio jestem nie do życia, a mam w domu 5 miesięczne dziecko. Boję się teraz ,że coś z tym ciśnieniem jest nie tak. Boję się że zacznie mi siadać organizm przez tą nerwice i odporność. Od kilku dni non stop mi się spać chce . Od rana w pracy to normalnie zasypiam. Ręce mi sie trzęsą, mam takie dziwne uczucia spiętych dłoni. Czasami nawet mi palce same latają jakby żyły własnym własnym . Natomiast wieczorem oczywiście zamiast iść spać. Wszystko mi dygocze w środku i się cały pocę i mecze całą noc. Nie wiem jak sobie radzić z tym wszystkim. Gdzie iść z tym i kto mi pomoże. Mam cholerne natręctwo z tymi chorobami . Ciągle się boje o swoje ciało o to że mogę być chory na coś. Nic ostatnio mi nie pomaga na dłuższą metę. Czy to pogorszenie wskazuje na coś złego:/
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

21 lutego 2022, o 21:38

lukaszz pisze:
21 lutego 2022, o 21:08
velocity pisze:
21 lutego 2022, o 20:46
lukaszz pisze:
21 lutego 2022, o 20:34

Też miałem tą gulę. Mocno mnie to zestresowało. Po paru dniach przeszło i już nie wróciło. Nie martw się tym.
Szczerze mówiąc są to jedyne objawy, które mnie mocno stresują. Wszystko przez tego covida, bo teraz ciężko przewidzieć co jest powikłaniem, a co nerwicą. Najgorzej jak mnie łapie jednocześnie ten oddech, zawroty głowy i uczucie miękkich nóg. Wkręcam sobie, że to może jakaś poważna choroba neurologiczna. Wczoraj jeden dzień było dobrze, już przestałem o tym myśleć, a dzisiaj znowu mnie zaatakowało ze zdwojoną siłą. Nie wiem czy ma to związek, ale trafiłem dzisiaj na kanał na YT pewnego fizjoterapeuty, który pokazywał techniki oddechowe. Poćwiczyłem to kilkanaście minut i po pół godzinie te moje "duszności" się nasiliły. Takie wrażenie jakby przepona i mięśnie oddechowe się zmęczyły.
Wyluzuj, to są typowe objawy nerwicy. Ja to miałem przed covidem już.
Powiem Ci, że od dziecka mam objawy nerwicy, ale tego co się teraz dzieje nigdy nie przeżywałem. Oby to rzeczywiście nerwica.
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

21 lutego 2022, o 21:40

B2021 pisze:
21 lutego 2022, o 21:33
Lekarz zainteresował się moim ciśnieniem ,bo miałem 150/80 w gabinecie . Teraz muszę codziennie mierzyć i zapisywać oraz idę na badania krwi cholesterol i jeszcze jakieś żeby lekarz mógł stwierdzić co z tym ciśnieniem. Mam 26 lat. Ostatnio jestem nie do życia, a mam w domu 5 miesięczne dziecko. Boję się teraz ,że coś z tym ciśnieniem jest nie tak.
Ciśnieniem się nie przejmuj. Po pierwsze: te ich cisnieniomierze to się nadają do .... A po drugie to takim osobom jak my to ciśnienie w gabinecie skacze jak szalone. Mi w grudniu na badaniach do pracy wyszło 175/105 :hehe: po chwili gdy babka zmierzyła to wyszło 155/95... ehh... Normalnie nie mam problemów z ciśnieniem, tzn. co prawda lekko podwyższone mam, bo zwykle 135/85 ale to już takie jest od kiedy pamiętam.
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

21 lutego 2022, o 21:46

B2021 pisze:
21 lutego 2022, o 21:33
Ostatnio bardzo mi się nasiliły ataki , czy mozecie powiedzieć dlaczego wróciły. Ostatnio coś często mam jakieś dolegliwości. Zaczęło się spowrotem od tego, że bolało mnie z tylu glowy ciągle. Z 2 tygodnie codziennie przez całe dnie . Byłem na prześwietleniu odcinka szyjnego ,nic nie wyszło złego. Lekarz zainteresował się moim ciśnieniem ,bo miałem 150/80 w gabinecie . Teraz muszę codziennie mierzyć i zapisywać oraz idę na badania krwi cholesterol i jeszcze jakieś żeby lekarz mógł stwierdzić co z tym ciśnieniem. Mam 26 lat. Ostatnio jestem nie do życia, a mam w domu 5 miesięczne dziecko. Boję się teraz ,że coś z tym ciśnieniem jest nie tak. Boję się że zacznie mi siadać organizm przez tą nerwice i odporność. Od kilku dni non stop mi się spać chce . Od rana w pracy to normalnie zasypiam. Ręce mi sie trzęsą, mam takie dziwne uczucia spiętych dłoni. Czasami nawet mi palce same latają jakby żyły własnym własnym . Natomiast wieczorem oczywiście zamiast iść spać. Wszystko mi dygocze w środku i się cały pocę i mecze całą noc. Nie wiem jak sobie radzić z tym wszystkim. Gdzie iść z tym i kto mi pomoże. Mam cholerne natręctwo z tymi chorobami . Ciągle się boje o swoje ciało o to że mogę być chory na coś. Nic ostatnio mi nie pomaga na dłuższą metę. Czy to pogorszenie wskazuje na coś złego:/
Widzisz, gdybyśmy mieli receptę na to cholerstwo, to byśmy tutaj nie pisali, tylko żyli pełnią życia... Rozumiem Ciebie, bo mam ostatnio podobnie. W życiu się tak jeszcze źle nie czułem, od 2 miesięcy codziennie jakieś objawy. Moje życie to ostatnio walka z objawami i lękami. Też zaniedbuję życie rodzinne i zawodowe, żona ma mnie czasami dosyć, są spięcia i większe konflikty. Też szukam rozwiązania sytuacji. Muszę porobić jeszcze trochę dodatkowych badań, jutro mam psychiatrę, ciekawe co powie.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

22 lutego 2022, o 08:27

Podwyższone ciśnienie u lekarza to akurat ma 50% populacji, tak samo puls. Ja już lata temu miałem 150/90 (mimo, że nie miałem żadnej nerwicy) u lekarza. Nawet mnie wtedy wysłali na holter ciśnieniowy. No i co się okazało? Że ciśnienie mam normalnie prawidłowe, średnio ok. 110/70. Ani razu pomiar holtera nie przekroczył 120/80.
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

22 lutego 2022, o 08:41

Ciśnienie przy naszych lękach to rzecz normalna:) denerwujesz się, nakręcasz i przy tym jest skok ciśnienia. Chociaż u mnie akurat wychodziło bardzo wysokie dość często w ciągu dnia i dodatkowo biorę jeszcze tabletki na nadciśnienie...
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

22 lutego 2022, o 10:34

martif pisze:
22 lutego 2022, o 08:41
Ciśnienie przy naszych lękach to rzecz normalna:) denerwujesz się, nakręcasz i przy tym jest skok ciśnienia. Chociaż u mnie akurat wychodziło bardzo wysokie dość często w ciągu dnia i dodatkowo biorę jeszcze tabletki na nadciśnienie...
A u mnie tak nie jest. Ja w mojej nerwicy mam tętno 50-60 i ciśnienie 110/70 w domu a somaty i tak się pojawiają
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

22 lutego 2022, o 14:43

Słuchajcie, nie wiem co się ze mną dzieje, mam coraz więcej ataków lęku. Wczoraj przed snem znowu zaczęło się od ciężkiego oddechu i wrażenia, że mi powietrza brakuje. Znowu atak paniki i noc nieprzespana. W trakcie drętwienie nóg i twarzy i zawroty głowy, że nie mogłem na nogach ustać. Próbowałem się uspokajać, głębokie oddechy itp. Trwało to z 5 godzin. Gdy już wydawało mi się że zasnę, to pojawił się następny dziwny (nowy dla mnie) objaw. W momencie gdy już czułem, że zasypiam pojawiało się takie nagłe pobudzenie, zerwanie się. Jakby mózg mi nie pozwalał przejść w sen. I do tego znowu wrażenie, że przestaję oddychać. Serio miałem wrażenie, że zaraz zamknę oczy i już się nie obudzę. Czy to nerwicowe, miał ktoś z Was tak? Ostatecznie jakoś udało mi się zasnąć i przespałem 3 godziny. Ale dzisiaj od rana znowu te dziwne uczucia, zawroty głowy, brak oddechu, przepona jakby zmęczona tym wszystkim. Znowu łapie lęk, męczy mnie to.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

22 lutego 2022, o 14:51

velocity pisze:
22 lutego 2022, o 14:43
W momencie gdy już czułem, że zasypiam pojawiało się takie nagłe pobudzenie, zerwanie się. Jakby mózg mi nie pozwalał przejść w sen. I do tego znowu wrażenie, że przestaję oddychać. Serio miałem wrażenie, że zaraz zamknę oczy i już się nie obudzę.
Miałem to przez kilka dni jak robiłem holtera i wyszła mi jedna pauza w nocy (periodyka Wenckebacha). Ogólnie nic groźnego u młodych i wysportowanych (podobno występuje u 6% populacji). Ale wtedy się tak tym przejąłem, że nie mogłem zasnąć. I miałem coś takiego jako to co opisujesz gdy kładłem się spać. Też od razu pojawiły się myśli, że jak zasnę to serce przestanie pracować. Na 100% efekt lęku. To jest dobitny przykład, ze nasze problemy to psychika. Po 2-3 dniach przeszło jak przestałem myśleć o tej pauzie.

Trzeba oddać organizmowi kontrolę. Tak jak dawniej. Żyć będąc nieświadomym fizjologii. Skupiać się na świecie zewnętrznym a nie sobie.
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

22 lutego 2022, o 15:01

Hej, dzięki że w ogóle odpisujesz, zawsze trochę raźniej ;) Tak właśnie podejrzewam, że to może być efekt tego ataku paniki. Wiadomo, cały układ nerwowy jest wtedy mocno pobudzony i różnie może reagować. Normalnie mi się to nie zdarzało, tzn. jak zasypiałem bez lęku. Jeszcze taką jedną rzecz zauważyłem. Jak byłem już tak naprawdę mocno zestrachany założyłem na palec pulsoksymetr. I w pierwszym momencie patrzę, a tu saturacja 35, a puls zaczął skakać między 130 a 70. Tak przez parę sekund, potem się unormowało. Potem już saturacja cały czas 98-99, puls lekko ponad 100, no ale wiadomo, byłem zdenerwowany. A z tym porzuceniem kontroli to mam właśnie wielki problem. Udaje się czasem w ciągu dnia jak się czymś zajmę, ale jak tylko pojawi się jakiś objaw, jak ostatnio z tym oddychaniem, to od razu zaczynam się na tym skupiać i analizować.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

22 lutego 2022, o 15:10

velocity pisze:
22 lutego 2022, o 15:01
Hej, dzięki że w ogóle odpisujesz, zawsze trochę raźniej ;) Tak właśnie podejrzewam, że to może być efekt tego ataku paniki. Wiadomo, cały układ nerwowy jest wtedy mocno pobudzony i różnie może reagować. Normalnie mi się to nie zdarzało, tzn. jak zasypiałem bez lęku. Jeszcze taką jedną rzecz zauważyłem. Jak byłem już tak naprawdę mocno zestrachany założyłem na palec pulsoksymetr. I w pierwszym momencie patrzę, a tu saturacja 35, a puls zaczął skakać między 130 a 70. Tak przez parę sekund, potem się unormowało. Potem już saturacja cały czas 98-99, puls lekko ponad 100, no ale wiadomo, byłem zdenerwowany. A z tym porzuceniem kontroli to mam właśnie wielki problem. Udaje się czasem w ciągu dnia jak się czymś zajmę, ale jak tylko pojawi się jakiś objaw, jak ostatnio z tym oddychaniem, to od razu zaczynam się na tym skupiać i analizować.
Niemożliwe, żebyś miał saturację 35 :) Zostaw te chińskie zabaweczki. Ja zostawiłem i mi się poprawiło. Jak jesteś przebadany, to pójdź na siłownię czy coś. To pomaga.
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

22 lutego 2022, o 15:21

Według pulsoksymetru miałem ;) Zauważyłem że on tak zawsze wskazuje jak mam mocny lęk, może wtedy po prostu wariuje, bo rzeczywiście saturacja 35 to przesada. Nie wiem o jakich badaniach dokładnie piszesz. Tutaj właśnie problem, bo jeszcze nie do końca jestem przebadany, a czekanie na kolejne wizyty u lekarzy trwa. Prywatnie wiadomo, duże koszty.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

22 lutego 2022, o 15:29

velocity pisze:
22 lutego 2022, o 15:21
Według pulsoksymetru miałem ;) Zauważyłem że on tak zawsze wskazuje jak mam mocny lęk, może wtedy po prostu wariuje, bo rzeczywiście saturacja 35 to przesada. Nie wiem o jakich badaniach dokładnie piszesz. Tutaj właśnie problem, bo jeszcze nie do końca jestem przebadany, a czekanie na kolejne wizyty u lekarzy trwa. Prywatnie wiadomo, duże koszty.
Idź zrób prywatnie badania krwi, ekg, holter ekg, echo, spirometrie, RTG klatki, usg brzucha. Wydasz jakieś 2000 na to, ale się może uspokoisz. Lęki dają Ci mocno w kość, więc myślę, że nie ma na co czekać. Na "służbę zdrowia" nie ma co liczyć.
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

22 lutego 2022, o 15:50

Widzisz, teraz dla mnie nawet 300 zł to dużo, jestem w ciężkiej sytuacji, nie pracuję od grudnia i żyję z oszczędności. To też napędza stres. Badania krwi miałem robione parę razy, wyniki ogólnie dobre. EKG mi robili 2 tyg. temu u kardiologa, później na SORze. Też nic nie wyszło oprócz tachykardii zatokowej. Teraz czekam na holtera i echo, ale to dopiero w kwietniu. RTG klatki mam w połowie marca, bo dopiero wtedy mogę (zalecenie lekarzy po covidzie). Nie wiem, może się na wszelki wypadek wybiorę prywatnie na to echo serca i holtera. Neurolog też by się zresztą przydał.
ODPOWIEDZ