Ja widzę po sobie jak się mniej przejmowałem, miałem więcej spokoju w życiu to nerwica albo była słaba albo w ogóle nie odczuwalna. Tak, że można było to olać. A nie było to życie nadal idealne. Jestem nerwus. Trzymam wiele w sobie. Mnóstwo jest czynników, które mi ta nerwicę nakręcają. Teraz jak zmieniłem pracę. Jest więcej nerwów i stresów. Jest więcej niezadowolenia. Bardzo średni współpracownicy to mi tak wróciło to gówno , że znowu z tego wychodzę

Ja nerwicowcem jestem praktycznie od dziecka, rzadko kiedy były takie lata, żebym nie miał jakiegoś problemu na głowie. Ostatni rok za to miałem wyjątkowo spokojny pod każdym względem i już poczułem, że odżywam. Lęki gdzieś tam w podświadomości zostały, ale nerwica nie dawała o sobie znać. Ten rok za to zaczął się fatalnie i mam teraz mega nawrót choroby, wychodzą wszystkie lęki, ataki paniki, istna burza nerwów. Wszystko się skumulowało i ciężko wyjść z tego stanu.

Hej. Biore okolo 2 tygodnie zoloft. Zobaczyłem śladowe ilości krwi na patyczku do ucha i przy szorowania czyszczeniu zębów jest zdecydowanie wiecej krwi. Czy to powód do przerwania leczenia? Lekarz dopiero za okolo 2 miesiace. Czy ktos miał cos podobnego? Wyczytałem ze ssri mogą wywoływać maloplytkowosc krwi i nie wiem co robić.

Muszę się pożalić.Mam covid.Moje dzieciaki przeszły leciutko a ja jestem słaba i gorączkuje.Oczywiście mój lęk ze umrę i zostawię dzieci jest nie do opisania.Dodatkowo jestem sama z nimi I nie wiem co będzie.

Aniaaa87 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 06:34

Muszę się pożalić.Mam covid.Moje dzieciaki przeszły leciutko a ja jestem słaba i gorączkuje.Oczywiście mój lęk ze umrę i zostawię dzieci jest nie do opisania.Dodatkowo jestem sama z nimi I nie wiem co będzie.

Spokojnie. U mnie pierwsza noc 39 stopni, dreszcze i bóle pleców, a na następny dzień już tylko ból głowy. Potem 5 dni bólu gardła i koniec. Ogólnie nic strasznego. Nawet nie kaszlnalem, a nie byłem szczepiony

Ostatnio bardzo mi się nasiliły ataki , czy mozecie powiedzieć dlaczego wróciły. Ostatnio coś często mam jakieś dolegliwości. Zaczęło się spowrotem od tego, że bolało mnie z tylu glowy ciągle. Z 2 tygodnie codziennie przez całe dnie . Byłem na prześwietleniu odcinka szyjnego ,nic nie wyszło złego. Lekarz zainteresował się moim ciśnieniem ,bo miałem 150/80 w gabinecie . Teraz muszę codziennie mierzyć i zapisywać oraz idę na badania krwi cholesterol i jeszcze jakieś żeby lekarz mógł stwierdzić co z tym ciśnieniem. Mam 26 lat. Ostatnio jestem nie do życia, a mamy w domu 5 miesięczne dziecko. Boję się teraz ,że coś z tym ciśnieniem jest nie tak. Boję się że zacznie mi siadać organizm przez tą nerwice i odporność. Od kilku dni non stop mi się spać chce . Od rana w pracy to normalnie zasypiam. Ręce mi sie trzęsą, mam takie dziwne uczucia spiętych dłoni. Czasami nawet mi palce same latają jakby żyły własnym własnym . Natomiast wieczorem oczywiście zamiast iść spać. Wszystko mi dygocze w środku i się cały pocę i mecze całą noc. Nie wiem jak sobie radzić z tym wszystkim. Gdzie iść z tym i kto mi pomoże. Mam cholerne natręctwo z tymi chorobami . Ciągle się boje o swoje ciało o to że mogę być chory na coś. Nic ostatnio mi nie pomaga na dłuższą metę. Czy to pogorszenie wskazuje na coś złego:/

lukaszz pisze: ↑

21 lutego 2022, o 08:27

Aniaaa87 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 06:34

Muszę się pożalić.Mam covid.Moje dzieciaki przeszły leciutko a ja jestem słaba i gorączkuje.Oczywiście mój lęk ze umrę i zostawię dzieci jest nie do opisania.Dodatkowo jestem sama z nimi I nie wiem co będzie.

Spokojnie. U mnie pierwsza noc 39 stopni, dreszcze i bóle pleców, a na następny dzień już tylko ból głowy. Potem 5 dni bólu gardła i koniec. Ogólnie nic strasznego. Nawet nie kaszlnalem, a nie byłem szczepiony

Dzięki Nie ma jak to się nakręcić a ze umrę i zostawię dzieci to wogole jest mój nerwicowy konik wiec teraz to już wogole wpadłam jak śliwka w kompot.Ogólnie to nie jest tak złe bo mam tylko temperaturę i gardło mnie drapie ale z ta pandemia cały czas jest taka panika w tv i wogole ze gdzieś tam z tylu głowy siedzą te najgorsze scenariusze.Tyle vo mogłam dla siebie zrobić to kompletnie obcięłam sie od informacji i tak probuje zajmować sie tym vo jest tu i teraz

A ja wam wszystkim proponuje przy jakimkolwiek gorszym nastroju MYŚLEĆ , ze skoro juz tyle czasu was cos meczy i was nie ZABIŁO to nic was nie ZABIJE

Wiem że nie jesteście lekarzami ale mój lekarz stwierdził że to od jelita drażliwego lub nerwicy, i że to psychosomatyczne, otóż od długiego czasu pół roku może z przerwa 3 tygodnie gdzie było oki, wstaje rano oddaje stolec, i podczas podcierania mam sporo krwi na papierze nie są to śladowe ilości, od tygodnia jak mi powiedział również dochodzi ból podbrzusza i nie pełne wypróżnienie. Stolec czysty bez krwi

Może ktoś z was tak miał i coś dostał, czopki na hemoroidy brałem i antybiotyk bez zmian

DamianZ1984 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 11:38

Wiem że nie jesteście lekarzami ale mój lekarz stwierdził że to od jelita drażliwego lub nerwicy, i że to psychosomatyczne, otóż od długiego czasu pół roku może z przerwa 3 tygodnie gdzie było oki, wstaje rano oddaje stolec, i podczas podcierania mam sporo krwi na papierze nie są to śladowe ilości, od tygodnia jak mi powiedział również dochodzi ból podbrzusza i nie pełne wypróżnienie. Stolec czysty bez krwi

W tym wypadku dobrze by było zrobić kolonoskopię dla pewności.

Aniaaa87 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 08:48

Dzięki Nie ma jak to się nakręcić a ze umrę i zostawię dzieci to wogole jest mój nerwicowy konik wiec teraz to już wogole wpadłam jak śliwka w kompot.Ogólnie to nie jest tak złe bo mam tylko temperaturę i gardło mnie drapie ale z ta pandemia cały czas jest taka panika w tv i wogole ze gdzieś tam z tylu głowy siedzą te najgorsze scenariusze.Tyle vo mogłam dla siebie zrobić to kompletnie obcięłam sie od informacji i tak probuje zajmować sie tym vo jest tu i teraz

Jak CIę gardło drapie to znaczy, że wszystko zmierza ku dobremu. Teraz kilka dni cierpliwości. U mnie ból gardła się mocno nasilił (jakby mnie ktoś żyletkami ciął), ale to był jedyny objaw. I ogólnie czułem się nieźle.

lukaszz pisze: ↑

21 lutego 2022, o 12:25

Aniaaa87 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 08:48

Dzięki Nie ma jak to się nakręcić a ze umrę i zostawię dzieci to wogole jest mój nerwicowy konik wiec teraz to już wogole wpadłam jak śliwka w kompot.Ogólnie to nie jest tak złe bo mam tylko temperaturę i gardło mnie drapie ale z ta pandemia cały czas jest taka panika w tv i wogole ze gdzieś tam z tylu głowy siedzą te najgorsze scenariusze.Tyle vo mogłam dla siebie zrobić to kompletnie obcięłam sie od informacji i tak probuje zajmować sie tym vo jest tu i teraz

Jak CIę gardło drapie to znaczy, że wszystko zmierza ku dobremu. Teraz kilka dni cierpliwości. U mnie ból gardła się mocno nasilił (jakby mnie ktoś żyletkami ciął), ale to był jedyny objaw. I ogólnie czułem się nieźle.

Mnie tez tak plecy bolą ze masakra.Na wysokości płuc.

Aniaaa87 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 12:48

lukaszz pisze: ↑

21 lutego 2022, o 12:25

Aniaaa87 pisze: ↑

21 lutego 2022, o 08:48

Dzięki Nie ma jak to się nakręcić a ze umrę i zostawię dzieci to wogole jest mój nerwicowy konik wiec teraz to już wogole wpadłam jak śliwka w kompot.Ogólnie to nie jest tak złe bo mam tylko temperaturę i gardło mnie drapie ale z ta pandemia cały czas jest taka panika w tv i wogole ze gdzieś tam z tylu głowy siedzą te najgorsze scenariusze.Tyle vo mogłam dla siebie zrobić to kompletnie obcięłam sie od informacji i tak probuje zajmować sie tym vo jest tu i teraz

Jak CIę gardło drapie to znaczy, że wszystko zmierza ku dobremu. Teraz kilka dni cierpliwości. U mnie ból gardła się mocno nasilił (jakby mnie ktoś żyletkami ciął), ale to był jedyny objaw. I ogólnie czułem się nieźle.

Mnie tez tak plecy bolą ze masakra.Na wysokości płuc.

Też mnie bolało peirwszy dzień wszystko. Ale oddychało mi się normalnie.

Teraz covid przechodzi się raczej łagodnie. Ale jeśli boli w płucach albo gorączka się utrzymuje dłużej niż 4 dni, to warto skonsultować z lekarzem.