Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

19 lutego 2022, o 18:17

velocity pisze:
19 lutego 2022, o 17:53
We mnie wzmaga lęk bo jestem po covidzie i mam jeszcze parę badań do zrobienia, jak RTG płuc. U mnie to się pojawia niezależnie od pory dnia. Czasami czuję tą ciężkość na przeponie cały dzień, czasami jest to napadowe jak dzisiaj. Od rana było wszystko dobrze, aż nagle znowu się pojawiło i za tym znowu przyszedł lęk. Ale generalnie gorzej jest u mnie wieczorami. W dzień przeważnie mam jakieś zajęcie i tak bardzo o tym nie myślę. Też śpię dobrze, nie wybudzam się, tylko że ciężko mi zasnąć, bo niepotrzebnie kontroluję oddech. Nie umiem się właśnie pozbyć tej kontroli, wydaje mi się, że jak to oleję, to się uduszę. Coś mi chyba na mózg wlazło ;)
to na pewno nie covid, ja to miałem juz przed covidem. RTG, USG nic nie wykazały. Akurat jak miałem covid 5 dni w grudniu to to uczucie zniknęło, oddychało mi się bardzo dobrze
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

19 lutego 2022, o 18:24

Mam nadzieję, ale ja przechodziłem dość ciężko, leżałem parę dni w szpitalu. Miałem zapalenie płuc i 10% płuc zajęte przez covid. Czekam teraz na powtórkę RTG. Generalnie to czuję że coś tam jeszcze w płucach zostało, bo przy większym wysiłku łapię zadyszkę. Ale ta "duszność" faktycznie jest inna, nie jak przy covidzie gdzie miałem kaszel i oddychać się naprawdę nie dało. Teraz to mam coś takiego, że oddycham sobie spokojnie, przestaję to kontrolować i nagle pojawia się takie uczucie, głównie po wydechu, że ciężko mi nabrać powietrze, że coś siedzi na przeponie. No i od razu lęk, zaczynam gorączkowo łazić po mieszkaniu i przyspieszać oddechy. Jak dojdą do tego zawroty głowy, to już w ogóle kaplica, bo ciężko przerwać taki atak.
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

19 lutego 2022, o 19:06

velocity pisze:
19 lutego 2022, o 18:24
oddycham sobie spokojnie, przestaję to kontrolować i nagle pojawia się takie uczucie, głównie po wydechu, że ciężko mi nabrać powietrze, że coś siedzi na przeponie.
Znam to uczucie bardzo dobrze. Spokojnie, to nerwy
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1036
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

19 lutego 2022, o 22:46

Ja dziś chodziłem 2 h po galerii oczywiście uczucie jakbym miał zemdleć, w klatce monitoring, cóż mimo wszystko nie zepsułem wyjścia dziewczynie i corce i nie marudziłem, w przymierzalni mówię Sobie dobra mdlej ile można tak łazić, wkurwi.a mnie ta nerwica juz coraz bardziej, wczoraj też fajny fizen to w nocy jakieś sny o demonach koszmary i tu zapytam czy też macie Suchość w ustach w nocy tak że się budzicie co 2 godziny.i czy jest coś co może to zniwelować jakieś płyny cokolwiek. Te niewysypianie od roku powoduje duża draiwosc w ciągu dnia.
velocity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 13 października 2020, o 18:28

20 lutego 2022, o 00:34

DamianZ1984 pisze:
19 lutego 2022, o 22:46
Ja dziś chodziłem 2 h po galerii oczywiście uczucie jakbym miał zemdleć, w klatce monitoring, cóż mimo wszystko nie zepsułem wyjścia dziewczynie i corce i nie marudziłem, w przymierzalni mówię Sobie dobra mdlej ile można tak łazić, wkurwi.a mnie ta nerwica juz coraz bardziej, wczoraj też fajny fizen to w nocy jakieś sny o demonach koszmary i tu zapytam czy też macie Suchość w ustach w nocy tak że się budzicie co 2 godziny.i czy jest coś co może to zniwelować jakieś płyny cokolwiek. Te niewysypianie od roku powoduje duża draiwosc w ciągu dnia.
2 godziny to ja podziwiam :) Ja w galerii handlowej nie byłem od sierpnia 2020. Złapały mnie wtedy duszności z powodu maski na twarzy, stojąc w kolejce dostałem ataku paniki i po prostu stamtąd uciekłem. Od tamtego wydarzenia unikam takich miejsc, za to nie mam problemów z małymi osiedlowymi sklepikami. Co do suchości w ustach w nocy, to mam to ostatnio dość często. Im więcej stresów za dnia, tym więcej tego typu problemów w nocy. U mnie dochodzi jeszcze inny objaw - parcie na pęcherz. Są takie noce że wstaję 4 razy do łazienki. Strasznie denerwujące.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

20 lutego 2022, o 01:56

DamianZ1984 pisze:
19 lutego 2022, o 22:46
Ja dziś chodziłem 2 h po galerii oczywiście uczucie jakbym miał zemdleć, w klatce monitoring, cóż mimo wszystko nie zepsułem wyjścia dziewczynie i corce i nie marudziłem, w przymierzalni mówię Sobie dobra mdlej ile można tak łazić, wkurwi.a mnie ta nerwica juz coraz bardziej, wczoraj też fajny fizen to w nocy jakieś sny o demonach koszmary i tu zapytam czy też macie Suchość w ustach w nocy tak że się budzicie co 2 godziny.i czy jest coś co może to zniwelować jakieś płyny cokolwiek. Te niewysypianie od roku powoduje duża draiwosc w ciągu dnia.
Brawo Damian. ^^ super>
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

20 lutego 2022, o 08:15

DamianZ1984 pisze:
19 lutego 2022, o 22:46
Ja dziś chodziłem 2 h po galerii oczywiście uczucie jakbym miał zemdleć, w klatce monitoring, cóż mimo wszystko nie zepsułem wyjścia dziewczynie i corce i nie marudziłem, w przymierzalni mówię Sobie dobra mdlej ile można tak łazić, wkurwi.a mnie ta nerwica juz coraz bardziej, wczoraj też fajny fizen to w nocy jakieś sny o demonach koszmary i tu zapytam czy też macie Suchość w ustach w nocy tak że się budzicie co 2 godziny.i czy jest coś co może to zniwelować jakieś płyny cokolwiek. Te niewysypianie od roku powoduje duża draiwosc w ciągu dnia.
Nie daj się stary. Też przez to przechodzilem/przechodzę.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1493
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

20 lutego 2022, o 10:46

martwie sie tym ze nie czuje sie na silach z nikim rozmawiac...
Mistrz 2021 (L)
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

20 lutego 2022, o 10:54

DamianZ1984 pisze:
18 lutego 2022, o 12:30
a jak Sobie radzicie ze złością , zdenerwowaniem że obok Sobie żyją normalnie a ja mam huśtawki nastroju , bóle itd, rozumiem małymi krokami wracać do życia ale ile to kroki mogą trwać , i jak się odnieść do tego że z jednej strony układ nerwowy jest rozchwiany i powinien odpoczywać a z drugiej strony ryzykując chodząc do pracy czy robiąc coś co wywołuje ataki lęku , złości , innych bóli znowu nakręca ten układ i powoduje to że koło znowu się kręci. Po historiach odburzonych zrozumiałem że mimo całej tej huśtawki i kolejki objawów fizycznych i psychicznych trzymam się schematu i żyję normalnie tak? uparcie tworze nowe schematy i się nie użalam .
Rzecz w tym Damian, że chciałbyś się szybko pozbyć problemu, jednocześnie bez zrozumienia problemu i wykonania czynności, które służą jego rozwiązaniu. Stan w który jesteś to konsekwencja wielu lat, wciąż jeszcze wielu rzeczy nie rozumiesz (np. nie rozumiesz czym jest zaburzenie, jak działa, a Twoje jedyne rozwiązanie, to żyć normalnie), a oczekujesz efektów, właściwie dlaczego?
Ciągle dajesz się porwać poczuciu niesprawiedliwości, żalu, niecierpliwości, co nie sprzyja wychodzeniu z zaburzenia tylko wręcz przeciwnie. I nie chodzi o to, że masz blokować te emocje, przeciwnie przydałoby się wreszcie zastanowić co one oznaczają, przerobić je, dać im wybrzmieć i pozwolić im odejść. Żądasz zmian już w tej chwili, natychmiast , bez dania sobie szansy na przerobienie lekcji, którą jest zaburzenie. Czekasz zmian, które nie mają skąd się pojawić i frustrujesz się jak mały chłopiec, że skoro tupiesz nogami, to powinno coś się zmienić. To Ty masz odpowiedzialność za swoje życie, to Ty możesz je zmienić, nic z Twojego obrażania się, żali i frustracji samo się nie zmieni.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1036
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

20 lutego 2022, o 17:45

mam ciężki charakter nie lubiłem nigdy ograniczeń a z chorym kręgosłupem , coś tam z jelitami i nerwicą tych ograniczeń jest mnóstwo i dlatego we MNie tyle złości i frustracji , pracuje nad tym bo wiem że szarpanie nic nie daje i muszę wprowadzić wiele zmian żeby żyć , a rozumiem że 38 lat i młodszy nie będę :) ta górka w życiu moim jest duża ale wierzę że w końcu może nie z górki ale chociaż zaczne chodzić po płaskim terenie i nie będę Sobie stawiał sam specjalnie przeszkód.Jak zawsze dziękuje za odpowiedzi. miłego wieczoru Nerwuski :)
aaasssddd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 20 lutego 2022, o 08:19

20 lutego 2022, o 20:16

W takiej sytuacji to życzę Ci jak najwiecej wyrozumiałości dla samego siebie. Niektóre rzeczy ciężko jest przeskoczyć.
B2021
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 4 stycznia 2022, o 11:42

20 lutego 2022, o 20:24

Jakie macie cisnienie przy nerwicy ? Ale tak każdego dnia. Nie w czasie ataku itd. Lekarz chce mnie wysłać a badania pod kątem nadciśnienia przez bole glowy z tylu . Tylko że ja się bardzo denerwuje przez to cienienie czasami mam po 150 /80 . Nawet 160 . I co robicie jak np czujecie niepokój I ciało całe rozdygotane . Rece nogi jak z waty. Jak z tym sobie radzić
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

20 lutego 2022, o 20:31

B2021 pisze:
20 lutego 2022, o 20:24
Jakie macie cisnienie przy nerwicy ? Ale tak każdego dnia. Nie w czasie ataku itd. Lekarz chce mnie wysłać a badania pod kątem nadciśnienia przez bole glowy z tylu . Tylko że ja się bardzo denerwuje przez to cienienie czasami mam po 150 /80 . Nawet 160 . I co robicie jak np czujecie niepokój I ciało całe rozdygotane . Rece nogi jak z waty. Jak z tym sobie radzić
Mialem takie wysokie bez atakow, zmiany temperatur, caly wachlarz objawow i parametrow. Niepokoje i cialo rozdygotane rece nogi jak z waty robia sie bez powodu, ogladaj filmiki chlopakow na jutubie, zaburzeni.pl, ja właśnie zaczynam.
19logitech92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55

20 lutego 2022, o 22:12

Ja mam bez ataków i silnych lęków 128/73 i puls 69. Ale jak się stresuje, leki atakują to nie mierze. Niech jest ile jest. Nie będę się nakręcać dodatkowo. Uszy mi się zatykają itd ale to oczywiste , że ciśnienie i tętno będzie wyższe. Ważna jest ekspozycja na lęki. Ja dzisiaj miałem silne, ale się wkurzyłem i poszedłem na siłownię. Tam w pierwszej chwili mega bicie serca (dodatkowo robiłem kardio) i na prawdę już ledwo z tym się przepychalem, ale po czasie odpuściła bo chyba stwierdziła, że twardy że mnie zawodnik haha potem byłem na urodzinach i też mnie na początku mega brało i też znowu po czasie puściło. Niestety pierwsze bitwy są trudne. To wraca po czasie jak się w życiu nie zmienimy. Perfekcjonalizm, czarnowidztwo, brak relaksu, zbyt dużo stresu itd to wywołuje nerwicę po czasie.
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

20 lutego 2022, o 22:30

19logitech92 pisze:
20 lutego 2022, o 22:12
To wraca po czasie jak się w życiu nie zmienimy. Perfekcjonalizm, czarnowidztwo, brak relaksu, zbyt dużo stresu itd to wywołuje nerwicę po czasie.
Oj tak mordeczko.
ODPOWIEDZ