Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Kimek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29

31 stycznia 2015, o 13:51

Marta78 musisz być bardziej asertywna.Jeśli nie mas zamiaru być smarowana mazidłem jakowyms, to po prostu- odmów.Sąsiadka jesli normalna kobieta, to to zrozumie.Czy szkodliwe czy nieszkodliwe mazidlo to przynajmniej nie bęziesz o tym myśleć.
Ja osobiście jestemw stanie takim, że ciężko mi jest nawet myśleć o lęku.Od poniedziałku zacyznam nową pracę.W czwartek miałem w jej sprawiemrozmowę przed komisją i poradziłem sobie.Nawet w ten dzień czułem się jakoś dziwnie spokojny ze zmneijszonym dd nieco, jeszcze w tym samym dniu odbyłem wiele spotkań, na drugi dzień tak samo/Ale generalnie to stan jest beznadzieny.Wierze, w to, że dd minie natomiast z drugiej strony jestem poniekąd pogodzony, że z tej sytuacji w jakiej sieę znalazłem wyjście to nieomal cud.Kiedy nie potrafi sobie człowiek przypomnieć kim był, pomyśleć kim jest, a anhedonia tłumi wszystkie możliwe emocje, trudno w wiare czegoś lepszego.

Z mojej strony moge jedynie poradzić niektórym.Na etapie przyspieszonych bić serc, skaczącego tętna, mrowień itp, walczcie z tym jak najbardziej, bo nasilenie teog typu objawów, leków prędzej czy później może doprowadzić do DD tka jak u mnie.A z teog jest zdecydowanie trudniej wyjść.
Ja walczyłem z lękami, ale mam świadomość że nie do końća może przykłądałem się do psychoterapii, odpuszczałem pewne sprawy toteż i efekt jest taki jaki jest.
glxmsc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 30 grudnia 2014, o 12:03

31 stycznia 2015, o 16:28

Czy u was też często pojawiają się w głowie myśli o beznadziejności, bezsensowności życia ? :)
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

31 stycznia 2015, o 16:33

tak, codziennie po kilka razy
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

31 stycznia 2015, o 16:46

Kimek pisze: Z mojej strony moge jedynie poradzić niektórym.Na etapie przyspieszonych bić serc, skaczącego tętna, mrowień itp, walczcie z tym jak najbardziej, bo nasilenie teog typu objawów, leków prędzej czy później może doprowadzić do DD tka jak u mnie.A z teog jest zdecydowanie trudniej wyjść.
Ja walczyłem z lękami, ale mam świadomość że nie do końća może przykłądałem się do psychoterapii, odpuszczałem pewne sprawy toteż i efekt jest taki jaki jest.
Trochę wprowadzasz w błąd bo DD nie jest zjawiskiem do którego mozna doprowadzać. Niektórzy mają nerwice po 30 lat bo stale boją się objawów ze strony serca i nieprawdiłowo rozumieją swoj problem nerwicowy, a dd nigdy nie mieli.
Jak ma cię odrealnić to cię odrealni czy się przykładasz czy tez nie, bo dd to częśc ludzkich emocji.
To co mówisz jest po prostu nieprawdziwe.
Nie możemy tutaj na forum straszyć się depersonalizacją.
Kimek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29

31 stycznia 2015, o 17:18

Aneto nikogo nie strasze to po pierwsze.Po drugie co w moim poście jest nieprawdziwego?Napisałem, ze w przypadku kiedy nie zwalczy się lęków może, powtarzam jeszcze raz MOŻE dojść do DD.Czy coś w tym stwierdzeniu jest nieprawdziwego?DD samo z siebie w zasadzie się nie bierze zazwyczja jest przyczyną czgoś, wśród wieluz nas na tym forum są wynikiem lęków-nasilonych lęków.Pomijam sytuacje kiedy ktoś się najaran zielska lub przesadzi z alkoholem.Mam na myśli depersonalziacją która następuje i trwa dłuższy czas.Mam nadzieje, że rozjaśnilem Ci o co mi chodziło.
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

1 lutego 2015, o 14:10

Dzis nerwica ze mna wygrala. Nie wysiedzialam na uczelni....ucieklam. Czuje sie okropnie ze nie dalam rady.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

1 lutego 2015, o 15:07

kasia , w stanie lekowym niewiele do nas dociera , więc siedzieć aby siedzieć ...
jak poczujesz się lepiej, uzupełnij wiedzę .

-- 1 lutego 2015, o 15:07 --
glxmsc pisze:Czy u was też często pojawiają się w głowie myśli o beznadziejności, bezsensowności życia ? :)

na szczęście nie często , ale pojawiają się. Staram się wtedy myśleć o przyjemnych sytuacjach . Np letni wieczór przed burzą :D uwielbiam ten klimat
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

1 lutego 2015, o 16:36

kasiaczek pisze:Dzis nerwica ze mna wygrala. Nie wysiedzialam na uczelni....ucieklam. Czuje sie okropnie ze nie dalam rady.
Dziś wygrała, ale czy wygrywa zawsze?
Choć czujesz się fatalnie, to pamietaj, że jutro też jest dzień Kasiaczku. :)
Jak to mawiają- raz na wozie, raz pod wozem. :friend:
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Ona_Zaburzona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 9 kwietnia 2014, o 00:38

2 lutego 2015, o 06:15

Ja tez przegrywam. Dziś i wczoraj przechodzi sami siebie. A dzisiaj poważnie poklocilam się z moim narzeczonym. Gram w zespole weselnym. Karnawał, sylwester, sezon weselny - co tydzień grania. Wiedział o tym od początku, ale nagle dziś doszły go wątpliwości, jak to będzie kiedy będą dzieci i w ogóle.. Ze rodziny będą spędzać szczęśliwe chwile w majowe weekendy i będą jeździć na wakacje, a on będzie w soboty sam w czterech ścianach...
Dawno nie byłam tak załamana... Poczułam straszną presję i strach - wrogowie nerwicy.. Słuchajcie, ja staram się go zrozumieć, ale chciała bym żeby mój przyszły mąż był zasady i miał swoje życie, a nie kazał mi wybierać bo on nie potrafi zająć się sobą w sobotę kiedy gram.. Dramat.
Takiej kłótni jeszcze nie było. Cóż, zycie a nie bajka.
Wypilam dwa piwa na sen, wiem niebezpieczne. Jestem w takim życiowym dole ze dziwie się ze funkcjonuje. Moja jedyna pasja połączona z pracą, śpiew który trzyma mnie w ryzach.. I okazuje się ze mój przyszły mąż ma z tym problem.. Zalamka.
Co ja robię w życiu źle, że mam wieczne udręki i stresy? Od wczoraj miałam 3 ataki lękowe. Pobilam osobisty rekord.
Zapisałam się do psychiatry tak w ogóle..
Ktoś pytał czy mamy myśli o bezsensownosci życia i jego beznadziei? W każdej minucie. Nawet jak jem to mysle o tym, że bez sensu jest sam fakt, że trzeba jeść.
Źle ze mną. Jeszcze trochę i zwariuje do reszty...

-- 2 lutego 2015, o 07:15 --
Ups, chochlik - miało być "mój przyszły mąż był zaradny" :)
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

2 lutego 2015, o 13:37

Nie ma przegranych nawet jesli sie mialo 3 ataki paniki w ciagu dnia :)
Zastanawiam sie czego oczekujesz po wizycie u psychiatry? ;) Tutaj to bardzo ci sie przyda poznanie wlasnych emocji i reakcji, bo klotnia, nawet z przyszlym mezem nie musi byc od razu nazywana tragedia.
O wszystkim mozna porozmawiac a nie od razu robic presje i wlasnie tragedie.
To naprawde mozna sobie wycwiczyc zyskujac dystans do takich sytuacji stresujacych.
Psychiatra tutaj nie pomoze tobie w tym, no chyba ze chodzi ci o leki.
Bo jesli nie i sama sie w tym nie odnajdujesz lub nie chcesz sie troche zajac lektura chocby jakis ksiazek czy tematow o emocjach to lepiej idz do psychologa.
oleander15
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 2 lutego 2015, o 12:07

2 lutego 2015, o 15:21

Witam!U mnie dzisiaj kiepsko.Mam nadzieję,że mnie dobrze zrozumiecie,jeśli powiem ,że moje samopoczucie jest trochę lepsze kiedy widzę,że nie jestem sama z tymi dziwnymi objawami .Jutro jadę do psychiatry po nowe leki.Mam nadzieję,że będę się czuła lepiej za jakiś czas.
Co do objawów,to dzisiaj walczę sama za sobą,aby tabletki na uspokojenie nie wziąć,bo te które mam uzależniają na dłuższą metę.Jak mnie bierze,tzn.szybkie bicie serca,podwyższony puls,drętwienie,kręcenie w głowie i panika że zaraz padnę to sprzątam lub idę na dwór po opał do pieca(całe szczęście,że mam C.O. ;) )Po chwili jakoś odpuszcza i za jakiś czas znowu wraca,więc ja znowu to samo,ale przecież jakoś trzeba sobie radzić.
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie tych,którzy mają również kiepski dzień :papa :papa :papa
"...Życie jest małą ściemniarą ,wróblicą,wygą,cwaniarą,plącze nam nogi i mówi idź!..."
Igor Herbut
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

2 lutego 2015, o 15:59

kasiaczek pisze:Dzis nerwica ze mna wygrala. Nie wysiedzialam na uczelni....ucieklam. Czuje sie okropnie ze nie dalam rady.
Błąd. Nie w tym, że uciekłaś tylko w tym, że czujesz się z tym okropnie. Zapodaj sobie tę książeczkę:

http://www.empik.com/pokonac-leki-i-fob ... AltA8P8HAQ

Nie jest to ani najlepsza, ani najbardziej ambitna lektura (przez niektórych uznawana za infantylną), ale jest tam od groma dialogów wewnętrznych, które powinnaś zapamiętać i utrwalić. To może Ci się przydać w trudnych sytuacjach.
Absolutnie nie możesz obarczać się winą i mówić do siebie w taki sposób jak uczyniłaś to powyżej :D

Rozmawiaj ze sobą w ciepły sposób i nie zmuszaj się do niczego, np.: OK, zapierdalam teraz na uczelnię, gdzie stres będzie próbował rozdupczyć mój system... Nic w tym dziwnego, nie czuję się w pełni zdrowa. Mam zapalenie emocji i prawo do tego, żeby się denerwować, bać, a nawet zrobić bardzo rzadką kupkę. Nie muszę jednak z tego powodu się poddawać. To tylko emocje, tylko emocje. Mogę spróbować jakoś to wytrzymać. Nawet jak nie będzie łatwo to może tym razem wytrzymam kwadrans dłużej niż poprzednio. To tylko strach, straszny jak cholera strach, ale jak wytrzymam chwilę dłużej to będę z siebie jak cholera dumna. Jeżeli nie wytrzymam to trudno. Nic nie muszę. Mam prawo się poddać i próbować później jeszcze raz. W końcu przecież się uda.

Szkoda, że nie wzięłaś wczoraj udziału w pogadance Divina na Skype bo była właśnie o dialogach i byciu swoim własnym przyjacielem. Przydałoby Ci się :)

-- 2 lutego 2015, o 15:59 --
Jeszcze jedno - kiedy nachodzi Cię panika to spróbuj kontrolować oddech. Nie wiem czy praktykujesz takie świadome oddychanie, a jeżeli nie to zacznij. To pomaga wielu ludziom, mnie też bardzo pomogło. Możesz np. palcem zamknąć jedną dziurkę i brać głęboki, kilkusekundowy wdech, następnie zamknąć drugą i zrobić kilkusekundowy wydech tą pierwszą. I koncentruj się na powietrzu przelatującym przez nos. Z czasem nauczysz się po prostu oddychać głęboko, wolno i miarowo w takich momentach i palec może już nie być potrzebny :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Ona_Zaburzona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 9 kwietnia 2014, o 00:38

2 lutego 2015, o 17:41

Do psychiatry idę dlatego, że w poradni do której się skierowałam taką mają procedurę. ;) najpierw zapisują Cię do psychiatry /lekarza, by postawił diagnozę i ogólnie miał obraz tego co się dzieje i ten dopiero wspólnie z pacjentem decyduje, czy kierować na terapią, czy pacjent chce , czy przepisać leki i w ogóle :) niestety nie ominie mnie ta wizyta. Też chciałam od razu do psychologa. Udało mi się zapisać do lekarza na marzec w ramach NFZ. Myślę, że od tego już niedługo do terapii, bo szukam poznawczo-behawioralnej, bardzo chcę iść. Niestety sama sobie nie radzę zbyt dobrze, a próbowałam..
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

2 lutego 2015, o 18:40

Jerry no jesteś niesamowity. Dzisiaj już nie mam poczucia winy, że uciekłam i już nie czuje się tak źle. po prostu się tym razem nie udało - ale to był mój pierwszy taki raz od października i to przez durnego wykładowcę. Z oddechem idzie mi coraz lepiej, choć wczoraj nie pomogło :) Słuchajcie powtarzam sobie, że to tylko emocje, strach, to mnie nie zabije...ale jak to jest skoro się mówi, że stres niszczy organizm...to on mnie wreszcie wyniszczy co? Przeciez juz osiem lat mnie atakuje ....
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

2 lutego 2015, o 19:01

Kasia nie przejmuj się, każdy ma czasem gorszy dzień. Ja też się uczę wtedy nie złościć się na siebie
tylko odwrotnie - być dla siebie dobra, dla tej małej Marianki we mnie;)
Raz lepiej,raz troszkę gorzej ale do przodu:) :friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ