Ja się nie utożsamiam, owszem mam empatię wobec nich i bardzo mi ich poprostu żal, żal mi, ze musza cierpieć nie maja własnego Pana, swojego kąta, ze marzną w schroniskach, ze ludzie się nad nimi znęcają. To poczucie smutku z tego powodu ostatnio cały czas mi towarzyszy i natrętnie myśle o tych psiakach…madmag87 pisze: ↑6 października 2021, o 19:11Utożsamianie się z poszkodowanymi oznacza syndrom ofiary, trzeba znaleźć źródło poczucia bycia ofiarą i je przepracować... To tak jak z piosenką, jak jesteśmy weseli, podobają nam się tylko wesołe piosenki, nieszczęśliwie zakochanym podobają się piosenki o nieszczęśliwej miłości itp itd
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Tym razem moja nerwica akurat taki temat sobie wybrała… sama się w to wpędziłam niestety, czytając o tych psiakach…
-
- Gość
Może taki czas masz po prostu, sama potrzebujesz, żeby ktoś Cię przytulił, zaopiekował się Tobą... Posyłam Cikaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 20:28Tym razem moja nerwica akurat taki temat sobie wybrała… sama się w to wpędziłam niestety, czytając o tych psiakach…

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziekujemadmag87 pisze: ↑6 października 2021, o 20:35Może taki czas masz po prostu, sama potrzebujesz, żeby ktoś Cię przytulił, zaopiekował się Tobą... Posyłam Cikaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 20:28Tym razem moja nerwica akurat taki temat sobie wybrała… sama się w to wpędziłam niestety, czytając o tych psiakach…troszkę serduszek, wiem że to niewiele... Ale wiem jak to bywa w życiu




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Boje się tylko, ze ten mój nastrój to
Taki typowo depresyjny… płacze, nie mogę się czasem uspokoić gdy coś złego przeczytam…
Taki typowo depresyjny… płacze, nie mogę się czasem uspokoić gdy coś złego przeczytam…
-
- Gość
A jesteś w stanie jakoś zamknąć się na wszystkie negatywne treści? W ten sposób dodatkowo programujesz swój umysł na odbiór negatywnych bodźców. Pousuwaj wszystkie polubienia, subskrypcje, które pobudzają Cię do rozpaczy... A tak w ogóle, to może byłabyś gotowa podjąć odpowiedzialność i dać szczęśliwy dom chociaż jednemu psiakowi? Może właśnie tego potrzebujeszkaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 20:41Boje się tylko, ze ten mój nastrój to
Taki typowo depresyjny… płacze, nie mogę się czasem uspokoić gdy coś złego przeczytam…

Ja dwanaście lat temu wymyśliłam sobie wszystkie cechy mojego idealnego psa i po pół roku dokładnie taki wymarzony do mnie trafił.
Ostatnio zmieniony 6 października 2021, o 21:06 przez madmag87, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Mam psiaka nie z chroniska Chihihaue. Uwielbiam go. Mój mąż na więcej się nie zgodzi. Bardzo bym chciała kiedyś adoptować jakiegoś ze schroniska ale po pierwsze nie pod wpływem emocji, tak silnych jakie odczuwam teraz, po drugie gdy dzieci będą większe. Ale kiedyś nampewno wezmę!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
No tylko u mnie problem byłby taki ze jak bym wzięła jednego i byłabym już w tym schronisku to nie mogłabym przeżyć tego smutku innych psiaków a przecież wszystkich nie zabiorę!
- songoten
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17
Hej. Biore od kilku miesiecy escitalopram activis. Zaczalem go brac głównie na depresje. Problem w tym ze poprostu nie czuje jego działania. Jest dalej jak bylo byc moze 10% lepiej a byc moze to efekt placebo i tylko tak mi sie wydaje. Pielęgniarka wysłała mi kod na kolejne 3 opakowania bo lekarka niby nieprzyjmowala. Zastanawiam sie na odstawieniu leku, skoro nie widać poprawy po co sie truć. Wspomnę tez ze mam rowniez nerwice, jakis ponad rok temu dzialy sie ze mna takie dziwne rzeczy ze uuu ale z tym postanowilem poradzić sobie bez lekow. Podsumowując escitalopram biore głównie na depresje, nie czuje ze pomaga. Czy ktos to zażywa?
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Masz typowe lękowe myśli, lubisz zwierzęta i tego czepia się zaburzenie lękowe.kaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 21:05No tylko u mnie problem byłby taki ze jak bym wzięła jednego i byłabym już w tym schronisku to nie mogłabym przeżyć tego smutku innych psiaków a przecież wszystkich nie zabiorę!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Tez tak myśle, tylko jak ukoić ten smutek, który czuje myśląc o tych biednych zwierzętach. Staram się to racjonalizować, ze przecież w schroniskach wcale nie maja tak złe. Maja dach nad głowa, opieke wolontariuszy, jedzenie. Nawet jak spędzają tam całe życie to czasem lepiej w takich warunkach niż Przykute do budy na łańcuchu 1m, luba całe życie w kojcu 1x1m bez spacerów. Chce o tym nie myśleć, ignorować ale wtedy ten smutek i poczucie niesprawiedliwości jest jeszcze większy. Naprawdę czuje się tak jakby moim obowiązkiem było umartwianie się nad nimi, czytanie tych wszystkich postów o tych zwierzakach, ze muszę to robić żeby jakoś pomoc, czy udostępnić. Strasznie to męczące i obciążające psychicznie jest dla mnie… ale zrobiłam to, przestałam obserwować te schroniska, dałam sobie nie wyświetlaj postów o podobnej tematyce, musiałam to zrobić dla siebie i swojej rodziny.mario546 pisze: ↑6 października 2021, o 22:28Masz typowe lękowe myśli, lubisz zwierzęta i tego czepia się zaburzenie lękowe.kaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 21:05No tylko u mnie problem byłby taki ze jak bym wzięła jednego i byłabym już w tym schronisku to nie mogłabym przeżyć tego smutku innych psiaków a przecież wszystkich nie zabiorę!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Ja miałem tak z chorymi dziećmi, wiem że mogę wpłacić pieniądze czasami żeby pomóc, tylko nie mogę siedzieć non stop.kaldunia18 pisze: ↑7 października 2021, o 08:15Tez tak myśle, tylko jak ukoić ten smutek, który czuje myśląc o tych biednych zwierzętach. Staram się to racjonalizować, ze przecież w schroniskach wcale nie maja tak złe. Maja dach nad głowa, opieke wolontariuszy, jedzenie. Nawet jak spędzają tam całe życie to czasem lepiej w takich warunkach niż Przykute do budy na łańcuchu 1m, luba całe życie w kojcu 1x1m bez spacerów. Chce o tym nie myśleć, ignorować ale wtedy ten smutek i poczucie niesprawiedliwości jest jeszcze większy. Naprawdę czuje się tak jakby moim obowiązkiem było umartwianie się nad nimi, czytanie tych wszystkich postów o tych zwierzakach, ze muszę to robić żeby jakoś pomoc, czy udostępnić. Strasznie to męczące i obciążające psychicznie jest dla mnie… ale zrobiłam to, przestałam obserwować te schroniska, dałam sobie nie wyświetlaj postów o podobnej tematyce, musiałam to zrobić dla siebie i swojej rodziny.mario546 pisze: ↑6 października 2021, o 22:28Masz typowe lękowe myśli, lubisz zwierzęta i tego czepia się zaburzenie lękowe.kaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 21:05No tylko u mnie problem byłby taki ze jak bym wzięła jednego i byłabym już w tym schronisku to nie mogłabym przeżyć tego smutku innych psiaków a przecież wszystkich nie zabiorę!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Przestań to oglądać. Najlepiej w ogóle odstaw media społecznościowe. To strasznie oglupia. Idź na spacer, porób coś manualnie, puzzle, lekka książka, film.kaldunia18 pisze: ↑7 października 2021, o 08:15Tez tak myśle, tylko jak ukoić ten smutek, który czuje myśląc o tych biednych zwierzętach. Staram się to racjonalizować, ze przecież w schroniskach wcale nie maja tak złe. Maja dach nad głowa, opieke wolontariuszy, jedzenie. Nawet jak spędzają tam całe życie to czasem lepiej w takich warunkach niż Przykute do budy na łańcuchu 1m, luba całe życie w kojcu 1x1m bez spacerów. Chce o tym nie myśleć, ignorować ale wtedy ten smutek i poczucie niesprawiedliwości jest jeszcze większy. Naprawdę czuje się tak jakby moim obowiązkiem było umartwianie się nad nimi, czytanie tych wszystkich postów o tych zwierzakach, ze muszę to robić żeby jakoś pomoc, czy udostępnić. Strasznie to męczące i obciążające psychicznie jest dla mnie… ale zrobiłam to, przestałam obserwować te schroniska, dałam sobie nie wyświetlaj postów o podobnej tematyce, musiałam to zrobić dla siebie i swojej rodziny.mario546 pisze: ↑6 października 2021, o 22:28Masz typowe lękowe myśli, lubisz zwierzęta i tego czepia się zaburzenie lękowe.kaldunia18 pisze: ↑6 października 2021, o 21:05No tylko u mnie problem byłby taki ze jak bym wzięła jednego i byłabym już w tym schronisku to nie mogłabym przeżyć tego smutku innych psiaków a przecież wszystkich nie zabiorę!
Ogólnie świat jest niesprawiedliwy i nic na to nie poradzisz. Tak już jest.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiem, powinnam! Ale cały czas mam wrażenie, ze muszę czytać. Cały czas wracam do historii jednego psiaka… Dakara ze schroniska w Celestynowie. Już go nie ma, zmarł ale zanim trafił do schroniska to błąkał się, ludzie nie zwracali na niego uwagi. W schronisku postawili go na nogi, ale nie doczekał domu, umarł. Miał 12 lat wiec to już sędziwy wiek. Czemu non stop to rozstrząsam, analizuje. Przecież nic już nie mogę dla tego psiaka zrobić. Jak to przerwać. Czytanie tych postów daje mi chwilowa ulgę a później jest mi tak złe…Kajter pisze: ↑7 października 2021, o 19:39Przestań to oglądać. Najlepiej w ogóle odstaw media społecznościowe. To strasznie oglupia. Idź na spacer, porób coś manualnie, puzzle, lekka książka, film.kaldunia18 pisze: ↑7 października 2021, o 08:15Tez tak myśle, tylko jak ukoić ten smutek, który czuje myśląc o tych biednych zwierzętach. Staram się to racjonalizować, ze przecież w schroniskach wcale nie maja tak złe. Maja dach nad głowa, opieke wolontariuszy, jedzenie. Nawet jak spędzają tam całe życie to czasem lepiej w takich warunkach niż Przykute do budy na łańcuchu 1m, luba całe życie w kojcu 1x1m bez spacerów. Chce o tym nie myśleć, ignorować ale wtedy ten smutek i poczucie niesprawiedliwości jest jeszcze większy. Naprawdę czuje się tak jakby moim obowiązkiem było umartwianie się nad nimi, czytanie tych wszystkich postów o tych zwierzakach, ze muszę to robić żeby jakoś pomoc, czy udostępnić. Strasznie to męczące i obciążające psychicznie jest dla mnie… ale zrobiłam to, przestałam obserwować te schroniska, dałam sobie nie wyświetlaj postów o podobnej tematyce, musiałam to zrobić dla siebie i swojej rodziny.
Ogólnie świat jest niesprawiedliwy i nic na to nie poradzisz. Tak już jest.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiem, ze to jest tak, ze teraz jest ten pies, później znajdzie się inny… to okropne.