Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021, o 08:31
Pytacie, czy jestem w psychoterapii - Tak, po raz kolejny. Pierwsza terapia była psychodynamiczna. Obecnie po 3 latach też jestem w terapii. Jestem DDA. Ojciec znęcał się nade mną psychicznie. Od lat mam trudności w małżeństwie, ale dzięki terapii dowiedziałam się, z czego to wynika.
Antydepresant dostawałam od lat i faktycznie łagodził objawy. Dr odstawiła mi go, bo naprawdę dobrze się czułam, ale w międzyczasie, gdzieś wcześniej dodawała mi okresowo pramolan. Wiecie jak to wygląda - do tego co jest dodaje się kolejne leki lub podnosi dawkę tego, który jest.
Po 8 miesiącach życia bez leków nerwica wróciła z podwójną siłą. Lekarz chciała mi znowu wprowadzić antydepresant - ten sam, który brałam od lat, ale nie byłam w stanie go wprowadzić ze względu na skutki uboczne, których nigdy tak mocno nie odczuwałam. Czy to możliwe, by organizm tak zareagował?
Obecnie jestem bez leków od psychiatry - krótko, bo 1,5 miesiąca, ale jest ciężko. Budzę się od miesięcy z lękiem wolnopłynącym i nudnościami. Pracuję nad sobą w psychoterapii, korzystam ze wskazówek na forum. Fajnie byłoby, gdyby poprowadziła mnie ktoś, kto przeszedł to piekło, działa na forum i wie, co czuję. Czasami mam wrażenie, że się gubię.
Antydepresant dostawałam od lat i faktycznie łagodził objawy. Dr odstawiła mi go, bo naprawdę dobrze się czułam, ale w międzyczasie, gdzieś wcześniej dodawała mi okresowo pramolan. Wiecie jak to wygląda - do tego co jest dodaje się kolejne leki lub podnosi dawkę tego, który jest.
Po 8 miesiącach życia bez leków nerwica wróciła z podwójną siłą. Lekarz chciała mi znowu wprowadzić antydepresant - ten sam, który brałam od lat, ale nie byłam w stanie go wprowadzić ze względu na skutki uboczne, których nigdy tak mocno nie odczuwałam. Czy to możliwe, by organizm tak zareagował?
Obecnie jestem bez leków od psychiatry - krótko, bo 1,5 miesiąca, ale jest ciężko. Budzę się od miesięcy z lękiem wolnopłynącym i nudnościami. Pracuję nad sobą w psychoterapii, korzystam ze wskazówek na forum. Fajnie byłoby, gdyby poprowadziła mnie ktoś, kto przeszedł to piekło, działa na forum i wie, co czuję. Czasami mam wrażenie, że się gubię.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
??? Post mi się podwoił.
Ostatnio zmieniony 3 października 2021, o 09:07 przez Katja, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Nie najpierw trzeba przestać bać się zaburzenia i ma samym końcu konflikty wewnętrzne, od czego zaczęło się. Człowiek w leku nie myśli od czego zaczęło bo nie ma sensu. Jak boi się emocji lęku i myśli natrętnych i dd.[/quote]Nie akceptować tylko się leczyć.
Byłaś na terapii? Trzeba się zastanowić od czego to się zaczęło... To pierwsze bum w życiu, kiedy miało miejsce
Dokładnie. W silnym lęku nie potrafimy myśleć logicznie, obiektywnie, bo dominuje wtedy inna cześć mózgu, co za tym rozmyślania w silnych stanach lękowym w kierunku wyjaśniania skąd ja to mam kończą się zazwyczaj tym ,o czym było pisane wielokrotnie na tym forum, czyli jeszcze większym lękiem i paniką, druga sprawa że nie ma to też sensu ponieważ my w takich momentach nie jesteśmy w stanie podejść do tematu nawet minimalnie obiektywnie, bo wszystko nam się wydaje wtedy straszne, ważne, nie takie jak powinno być. Przeszłość jawi nam się jako jeden wielki dramat, wydaje nam się że wszystko i od zawsze było z nami nie tak, zaczyna się obsesyjne obwinianie siebie lub innych itp. W mojej ocenie najpierw uświadomienie sobie, że mam zaburzenie i praca nad uspokojeniem układu nerwowego i tutaj najlepiej sprawdza się to wszystko co jest napisane na tym forum, czyli założenia terapii bahawioralno poznawczej, a w drugiej kolejności, szczególnie jeśli u kogoś zaburzenie nie jest wynikiem jakiego epizodu tylko ma solidny fundament, praca nad zrozumieniem przyczyn przeciążania układu nerwowego.
Osobnym tematem jest też to jak ktoś przejdzie przez ten pierwszy etap czyli przez prace z lękiem, z emocjami, czy rzeczywiście wykona tutaj prace, czy tylko np. będzie szukał innych zajęć żeby "wyprzeć" tematy lękowe i to, kto się do niego dorwie w drugim etapie, ponieważ w mojej ocenie dobry terapeuta nie mieli jak opętany tematu przeszłości ( tym bardziej, że my mamy mnóstwo fałszywych wspomnień ) tylko skupia się na obecnych postawach i na tym, co z nich wynika.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021, o 08:31
Katju, jestem w pełni świadoma, że mam zaburzenie lękowe. Wiem też, z czego ono wynika. Moja obecna terapia nie jest poznawczo-behawioralna, ale terapeutka daje mi dużo cennych wskazówek, które pomagają.
W pracy nad sobą: stosuję medytację wyciszenia, oddychanie przeponą (kilka razy dziennie), ćwiczenia neurobiologiczne (wskazówki od terapeutki), chodzę normalnie do pracy, staram się zajmować myśli przyjemnościami: basen, teatr, spotkania z koleżankami. Kiedy czuję się kiepsko, mówię sobie, że to tylko mechanizm nerwicowy i staram się normalnie żyć, ale jest ciężko!
Czy jeszcze mogę coś zrobić dla wyciszenia układu nerwowego?
W pracy nad sobą: stosuję medytację wyciszenia, oddychanie przeponą (kilka razy dziennie), ćwiczenia neurobiologiczne (wskazówki od terapeutki), chodzę normalnie do pracy, staram się zajmować myśli przyjemnościami: basen, teatr, spotkania z koleżankami. Kiedy czuję się kiepsko, mówię sobie, że to tylko mechanizm nerwicowy i staram się normalnie żyć, ale jest ciężko!
Czy jeszcze mogę coś zrobić dla wyciszenia układu nerwowego?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Myślę, że kluczowe może być tu słowo "świadoma", sama świadomość, nie jest zmianą. Wiem, że pracujesz nad sobą, ale być może na początek powinnaś się jednak skupić przede wszystko na pracy z lękiem i emocjami i być może coś skorygować, ja bardzo długo jak mi się wydawało pracował z lękiem i guzik z tego było, a dopiero gdy udało mi się znaleźć ten właściwy kierunek to pojawiły się zmiany.Margarina1979 pisze: ↑3 października 2021, o 09:16Katju, jestem w pełni świadoma, że mam zaburzenie lękowe. Wiem też, z czego ono wynika. Moja obecna terapia nie jest poznawczo-behawioralna, ale terapeutka daje mi dużo cennych wskazówek, które pomagają.
W pracy nad sobą: stosuję medytację wyciszenia, oddychanie przeponą (kilka razy dziennie), ćwiczenia neurobiologiczne (wskazówki od terapeutki), chodzę normalnie do pracy, staram się zajmować myśli przyjemnościami: basen, teatr, spotkania z koleżankami. Kiedy czuję się kiepsko, mówię sobie, że to tylko mechanizm nerwicowy i staram się normalnie żyć, ale jest ciężko!
Czy jeszcze mogę coś zrobić dla wyciszenia układu nerwowego?
Jeśli chodzi o układ nerwowy to kontroluj stan hormonów i działaj na bieżąco jeśli chodzi o niedobory/nadwyżki ( jest wiele naturalnych metod ), bo większość znerwicowanych kobiet ma problemy hormonalne, a potem to się wzajemnie napędza, koniecznie suplementuj witaminę C ( mało się mówi o jej zużywaniu w trakcie stresu).
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021, o 08:31
Katju, co masz na myśli, mówiąc o hormonach u kobiet i ich kontrolowaniu? Mówisz o ich kontrolowaniu, tj. badaniach z krwi? Tarczyca jet u mnie ok, ale estrogenów zawsze mi brakowało, więc zaburzenia miesiączkowe były i są.
Jak znaleźć ten właściwy kierunek w pracy z lękiem, który i Ty znalazłaś?
Jak znaleźć ten właściwy kierunek w pracy z lękiem, który i Ty znalazłaś?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Mam na myśli to, że my kobiety jesteśmy bardziej podatne na skutki stresu z uwagi na to jak działa nasz układ hormonalny, zresztą nie tylko dlatego. Kobiety szybciej się np "niszczą" np. w przypadku alkoholizmu. No jesteśmy po prostu delikatniejsze.Margarina1979 pisze: ↑3 października 2021, o 15:55Katju, co masz na myśli, mówiąc o hormonach u kobiet i ich kontrolowaniu? Mówisz o ich kontrolowaniu, tj. badaniach z krwi? Tarczyca jet u mnie ok, ale estrogenów zawsze mi brakowało, więc zaburzenia miesiączkowe były i są.
Jak znaleźć ten właściwy kierunek w pracy z lękiem, który i Ty znalazłaś?
Wysoki poziom kortyzolu hamuje produkcje hormonów tarczycy i płciowych w tym estrogenu i progesteronu i podwyższa poziom androgenów ( testosteron, DHEA). Chroniczny stres, który towarzyszy zaburzeniu może spowodować, że twoje ciało będzie próbowało zrównoważyć układ neuroendokrynny przez produkowanie mniejszej liczny estradiolu. Równowaga hormonów jest bardzo delikatna i ważna z punktu widzenia zdrowia kobiety a ciągłe pobudzenie nadmiernie reagującym organizmem może spowodować, że przejdą one jakby w fazę spoczynku.
Niski poziom estrogenu nasila wahania nastrojów ponieważ to estradiol napełnia nas serotoniną, dlatego pisałam, że to się wzajemnie napędza. Na podwyższenie estrogenu z naturalnych metod polecam witaminę E. Warto też sprawdzić czy nie masz nietolerancji na gluten, a jeśli nawet nie to i tak lepiej ograniczyć go, podobnie jak kawę.
Hormony najlepiej jest sprawdzać ze śliny. I przy bardzo dużym lub uporczywym lęku radziłabym je kontrolować. Tarczycę można łatwo sprawdzić samemu, wystarczy do tego termometr, ale taki który pokazuje też niskie temperatury i sprawdzać rano jaką mamy temperaturę, jeśli ciągle jest poniżej 36.6 to znaczy, że tarczyca słabo pracuje.
Jak znaleźć właściwy kierunek? Metodą prób, każdy z nas jest trochę inny i trochę podobny do innych i dlatego trzeba nastawić się na poszukiwania własnych sposobów, które są zgodne z tym co nam w duszy gra. Ja bardzo długo miotałam się pomiędzy różnymi koncepcjami, ale co ważne w pewnym momencie postanowiłam się trzymać pewnych zasad, bo w mojej ocenie najlepsza metoda to ta w którą wierzysz i do której jesteś przekona i co najważniejsze ta którą praktykujesz.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Tak z ciekawości włączę się w rozmowę mam Dhea podwyższone 16,5 norma jest do 12,5, lekarz stwierdził że to nie problem ale wiecie jak lekarze, Myślice żeby coś z tym zrobić czy olać sprawę?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
dzis znow nekaja mnie bolace wydarzenia z lat szkolnych. sam nie rozumiem czemu po tylu latach to jest tak żywe i bolesne...
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28
Hej wszystkim. Ostatnimi czasy somaty dają mi spokój, ale wróciły mi ost myśli o opentaniu czy dręczeniu demonicznym. Czuje się kiepsko wewnętrznie, a id już ponad roku nie praktykuje religii i mam dziwny stosunek do Boga. Pewnie tez dlatego, Żr tak mi wygodniej, bo żyje z rozwodnikiem bez ślubu /;
A kiedyś okres gdzie biegałam do kościoła i się modliłam, po prostu ta zerojedynkowosc mnie wykończy.
Do czego zmierzam- jestem zmęczona ostatnio wszystkim, zalęknioną i zestresowana. Praca mnie przybija, a kiedyś ja kochałam, życie straciło smak, a stało się takie frapujące i drażniące. Już czasem myśle, ze to nie moje leki i depresja (ileś ku…wa można?!) tylko dręczenia jakieś może i.
A Wy mieliście czasem podobne przemyślenia?
Ja jestem ostatnio zmęczona i zobojętniała na wszystko. Mam wrażenie, ze najlepsze lata życia przeciekają mi przez palce,
A kiedyś okres gdzie biegałam do kościoła i się modliłam, po prostu ta zerojedynkowosc mnie wykończy.
Do czego zmierzam- jestem zmęczona ostatnio wszystkim, zalęknioną i zestresowana. Praca mnie przybija, a kiedyś ja kochałam, życie straciło smak, a stało się takie frapujące i drażniące. Już czasem myśle, ze to nie moje leki i depresja (ileś ku…wa można?!) tylko dręczenia jakieś może i.
A Wy mieliście czasem podobne przemyślenia?
Ja jestem ostatnio zmęczona i zobojętniała na wszystko. Mam wrażenie, ze najlepsze lata życia przeciekają mi przez palce,
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021, o 08:31
Katju, estrogenów zawsze miałam za mało i przez lata uzupełniałam je, przyjmując leki antykoncepcyjne. Obecnie je odstawiłam, ale efekty już są. Zrobiłam to za namową ginekologa. Myślisz, że samą witaminą E uzupełnię estrogeny? Sztuczne hormony nie były dla mnie obojętne - notoryczne infekcje narządów ....Tarczycy pilnuję.
Katju, Twoje informacje są bardzo cenne dla mnie
Myślisz, że w tej sytuacji powinnam wprowadzić hormonalną terapię zastępczą? A może fitoestrogeny?
Jestem już zmęczona tą nerwicą! Lękiem wolnopłynącym, kiepskimi nocami - za mało snu, wybudzanie się po 4.00.
Katju, Twoje informacje są bardzo cenne dla mnie

Jestem już zmęczona tą nerwicą! Lękiem wolnopłynącym, kiepskimi nocami - za mało snu, wybudzanie się po 4.00.
-
- Gość
Margarina A nie masz lęku przed zajściem w ciążę/macierzyństwem? Lubisz siebie jako kobietę?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Bo od zawsze pewnie towarzyszył Ci stres, być może jakieś traumy. Jest klika kombinacji niedoborów/nadmiarów hormonalnych typowych dla kobiet zestresowanych, lub takich które mają za sobą doświadczenia jakiś traum, problemów rodzinnych, przemocy itp. Zresztą wszystkie problemy hormonalne wynikają z naszego stylu życia i emocji jakimi się otaczamy.Margarina1979 pisze: ↑4 października 2021, o 10:40Katju, estrogenów zawsze miałam za mało i przez lata uzupełniałam je, przyjmując leki antykoncepcyjne. Obecnie je odstawiłam, ale efekty już są. Zrobiłam to za namową ginekologa. Myślisz, że samą witaminą E uzupełnię estrogeny? Sztuczne hormony nie były dla mnie obojętne - notoryczne infekcje narządów ....Tarczycy pilnuję.
Katju, Twoje informacje są bardzo cenne dla mnieMyślisz, że w tej sytuacji powinnam wprowadzić hormonalną terapię zastępczą? A może fitoestrogeny?
Jestem już zmęczona tą nerwicą! Lękiem wolnopłynącym, kiepskimi nocami - za mało snu, wybudzanie się po 4.00.
Infekcje intymne masz ponieważ przy niedobrze estrogenów jest gorsze nawilżenie tkanek a tabletki dodatkowo je wysuszają i zcieniają.
Na Twoim miejscu spróbowałabym najpierw metod naturalnych, a więc zrobiła hormony ze śliny ( estrogeny, progesteron, kortyzol, melatoninę, DHEA) i prolaktynę z krwi.
Przy obniżony estrogenie spróbuj brać witaminę E ( pierwsze efekty po 4 tygodniach ), tylko pamiętaj że ona najlepiej działa z witaminą A i rozpuszcza się w tłuszczach. Tłuszczu też potrzebuje estrogen, więc zadbaj o dobre tłuszcze w diecie ( olej lniany, awokado, tłuste ryby, orzechy, oliwa z oliwek ). Ogranicz gluten i słodycze, jedz granaty i siemię lniane. Polecam też spróbować korzenia macy i suplementować kolagen, bo przy niskim poziomie estrogenu masz go za mało. Na problemy ze snem związane z niskim poziomem estrogenu dobrze jest wypróbować chmiel ( dawka 100 mg ) lub walerianę ( dawka 300-600 mg ekstraktu z korzenia ). Wybudzanie się w nocy może być też związane z wahaniami kortyzolu, dlatego warto go sprawdzić.
Jeśli chodzi o HTZ to spróbuje może najpierw kremu z naturalnym estriolem np. https://www.biovea.net/PL/product/detai ... qgQAvD_BwE . Ja go nie stosowała więc nie jest to rekomendacja tylko przykład. Jeśli to nie przyniesie skutków można pomysleć o kremie miejscowym albo plastrach.
Ostatnio zmieniony 4 października 2021, o 12:07 przez Katja, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Temu że wszystko to czemu poświęcamy naszą uwagę/energie jest intensywne i żywe.sebastian86 pisze: ↑3 października 2021, o 20:23dzis znow nekaja mnie bolace wydarzenia z lat szkolnych. sam nie rozumiem czemu po tylu latach to jest tak żywe i bolesne...
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
inne wspomnienia nie sa tak zywe i bolesne jak toKatja pisze: ↑4 października 2021, o 12:06Temu że wszystko to czemu poświęcamy naszą uwagę/energie jest intensywne i żywe.sebastian86 pisze: ↑3 października 2021, o 20:23dzis znow nekaja mnie bolace wydarzenia z lat szkolnych. sam nie rozumiem czemu po tylu latach to jest tak żywe i bolesne...
Mistrz 2021 (L)