Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Gość
Pies jest główny? Czy chciałeś napisać groźny? a co do teściowej to się nie przejmuj, Karola Krawczyka z Miodowych lat też wszystko bolało, jak przyjeżdżała mamusia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Nie to York chodzi o to że jest głupi i szczęka ciągle jak tylko coś szmernie, ale to też tylko moja wkrętka, z resztą przez ten bolący kręgosłup plus, nie wiem czy miałaś takie napięcie w klatce i rękach, dziwactwa wymyślą ta nerwica, ale dzis posprzątałem, zakupy plus obiad zrobiłem, plus troche kontaktu w pracy
-
- Gość
Różne rzeczy i objawy miałam, bo traumą za traumą i traumą poganiał, ale to ci raczej nie pomoże wyzdrowieć, sam w swojej głowie musisz odkryć połączenie danej dolegliwości z konkretnym wydarzeniem, czy jakąś szczególną zmianą w życiu. Musisz sobie przypomnieć konkretne zdarzenie, kiedy to się zaczęło, kiedy zacząłeś żyć wbrew sobie. Trzeba namierzyć ten przysłowiowy krzyż na plecach i go porzucić, wrócić do punktu sprzed choroby.
Dla niektórych przykładem może być praca, jak tylko zmieniają wracają do normalności. Ale Ty chyba jesteś zadowolony ze swojej pracy, więc to na pewno nie to. Szukajcie a znajdziecie Gratuluję pędu do działania
Dla niektórych przykładem może być praca, jak tylko zmieniają wracają do normalności. Ale Ty chyba jesteś zadowolony ze swojej pracy, więc to na pewno nie to. Szukajcie a znajdziecie Gratuluję pędu do działania
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
czuje sie dzis bardzo gorszy od wszystkich
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Oki kłótnia z dziewczyną o to że nie chce iść na zebranie do szkoły, tłumaczę po co mam iść jak rodzic jeden wystarczy, w głowie boję się iść że dostanę ataku lęku, i co nie dość że nie poszlem to jeszcze ból w mostku taki blokujący, tłumaczę nie kłóćmy się, Oki nie mogę żyć jak jajko w skorupcem. Oki spacer tłumaczę sobie stary ból w mosrku ma tu 90% ludzi przez 10 lat i żyją, poprostu do pewnego momentu jest Oki a potem jak mnie zetnie to w to wierzę że mogę dostać zawału itd
-
- Gość
Dużo tych kłótni, w dodatku raz piszesz , że boisz się, że Ona Cię zostawi, innym razem, że Ty chcesz to zakończyć, za chwilę, że teściowa w odwiedzinach, do tego jeszcze dziecko jest w to wplątane. Strasznie to wszystko skomplikowane i wzajemnie się wyklucza. Chyba sam do końca nie wiesz, czego chcesz, stąd to pogubienie.
Byłeś wcześniej w jakiś innych poważnych związkach? Dostrzegasz jakieś podobieństwa?
Byłeś wcześniej w jakiś innych poważnych związkach? Dostrzegasz jakieś podobieństwa?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Wcześniejsze partnerki raczej były spokojne i wogole nigdy się nie kłóciłem, partnerki też nie, byłem w związkach 2 razy po 3 lata ten trwa 6. Teściowa jest bo jej mama zmarła czyli babcia mojej dziewczyny, no skomplikowane to jest to że liczę na wsparcie i spokój nie chce kłótni, a powodem kłótni jest to że jestem w takim stanie i nie żyjemy normalnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Wogole zapomniałem że piszę na forum, jak coś może na priv bo raczej większości pewnie nie interesuje moje życie sorry
-
- Gość
Hehe no ja też czasem pisałam jakieś przykłady z własnego życia, a potem wszystko kasowałam i pisałam od nowa bardziej neutralnie jak chcesz to możesz pisać na priv w razie potrzeby
- Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 569
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
Muszę przyznać, że dzisiaj pierwszy raz od już baaardzo dłuższego czasu zaburzenie mnie pokonało Pierwszy dzień na uczelni, niby tylko zajęcia organizacyjne, a ja stchórzyłam Przez całą noc doznawałam tak silnego lęku, że rano robiąc śniadanie przechodziłam wielki mentlik w głowie, czy dam radę wsiąść w auto i pojechać na uczelnie. Czułam się tak fatalnie (uczucie gorąca, poty, zawroty głowy, mdłości i inne cuda na kiju oraz t e n lęk) że wróciłam z wielkim rozczarowaniem do pokoju z myślą, że tym razem już nie dam rady i się poddaje. W sumie nie dziwię się, że zaburzenie znów teraz daje mi w kość, bo przechodziłam ostatnio przez bardzo złe i stresujące wydarzenia, a z życiem nie do końca jeszcze umiem sobie radzić
Nie piszę tego, by kogoś zniechęcić do odburzania. A wręcz przeciwnie pokazać, że nawet jak się zaburzenie już w miarę okiełznało czasem wpadnie się w wielki dół i będzie się tak przez chwilę siedzieć.
Jak ja teraz z wielkim poczuciem winy, że nie dałam rady, bo przecież już tyle ogarniam, że powinnam być nie do pokonania i być niczym Wonder Woman.
A może po prostu raz mi się potknęła noga i to nic takiego?
Nie piszę tego, by kogoś zniechęcić do odburzania. A wręcz przeciwnie pokazać, że nawet jak się zaburzenie już w miarę okiełznało czasem wpadnie się w wielki dół i będzie się tak przez chwilę siedzieć.
Jak ja teraz z wielkim poczuciem winy, że nie dałam rady, bo przecież już tyle ogarniam, że powinnam być nie do pokonania i być niczym Wonder Woman.
A może po prostu raz mi się potknęła noga i to nic takiego?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Zdecydowanie to drugie. Nie jesteśmy robotami zaprogramowanymi na cel, tylko ludźmi, różnie bywa, ale jutro też będzie nowy dzień i nowe okazje.Juliaaa78569 pisze: ↑1 października 2021, o 06:52Muszę przyznać, że dzisiaj pierwszy raz od już baaardzo dłuższego czasu zaburzenie mnie pokonało Pierwszy dzień na uczelni, niby tylko zajęcia organizacyjne, a ja stchórzyłam Przez całą noc doznawałam tak silnego lęku, że rano robiąc śniadanie przechodziłam wielki mentlik w głowie, czy dam radę wsiąść w auto i pojechać na uczelnie. Czułam się tak fatalnie (uczucie gorąca, poty, zawroty głowy, mdłości i inne cuda na kiju oraz t e n lęk) że wróciłam z wielkim rozczarowaniem do pokoju z myślą, że tym razem już nie dam rady i się poddaje. W sumie nie dziwię się, że zaburzenie znów teraz daje mi w kość, bo przechodziłam ostatnio przez bardzo złe i stresujące wydarzenia, a z życiem nie do końca jeszcze umiem sobie radzić
Nie piszę tego, by kogoś zniechęcić do odburzania. A wręcz przeciwnie pokazać, że nawet jak się zaburzenie już w miarę okiełznało czasem wpadnie się w wielki dół i będzie się tak przez chwilę siedzieć.
Jak ja teraz z wielkim poczuciem winy, że nie dałam rady, bo przecież już tyle ogarniam, że powinnam być nie do pokonania i być niczym Wonder Woman.
A może po prostu raz mi się potknęła noga i to nic takiego?
Pozdrawiam i trzymam kciuki
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
A czy macie czasami tak ze jest dobrze przez nawet tydzien czy kilka dni a nagle przychodzi taki dzien ze jest nagle bardzo zle a w sumie pogorszenie pojawilo sie bez powodu? I wtedy taka bezsilnosc bo sa te wszystkie mysli znowu i lęk, ale nie ze gorsza chwila tylko caly dzien nagle jest tragiczny jakbym zapomniala cala wiedze i to ze bylo dobrze
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Miałam takich dni miliony.morphifry pisze: ↑1 października 2021, o 11:32A czy macie czasami tak ze jest dobrze przez nawet tydzien czy kilka dni a nagle przychodzi taki dzien ze jest nagle bardzo zle a w sumie pogorszenie pojawilo sie bez powodu? I wtedy taka bezsilnosc bo sa te wszystkie mysli znowu i lęk, ale nie ze gorsza chwila tylko caly dzien nagle jest tragiczny jakbym zapomniala cala wiedze i to ze bylo dobrze
W mojej ocenie tego typu dni nie są bez powodu, powody są, tylko nie zawsze potrafimy je dostrzec.
Bardzo ważne jest żeby mieć w sobie cały czas przyzwolenie na gorsze momenty, a nawet nie tylko na momenty, mieć w sobie zrozumienie, że może być różnie i jeden czy dwa dramaciki tragedii nie czynią , a poważnie to wyrozumiałość i wytrwałość w takich momentach się kłania, żeby nie schodzić z obranego kierunku pomimo gorszego czasu i żeby nie nakręcać w sobie niezgody i niecierpliwości, wszystko trwa tyle ile musi.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021, o 08:31
Jestem tu świeżakiem, choć nerwicę mam od laaaat. Całe lata byłam faszerowana antydepresantem, ale obecnie jestem bez niego i mam wielkie bum... Moją zmorą jest lęk wolnopłynący, drażliwość i brak apetytu. Czasami brakuje mi sił i chcę się wyżalić, licząc na podpowiedź odburzonych, jak sobie radzić z tym lękiem, który trwa i trwa... Proszę dodajcie mi sił!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Zaakceptować zaburzenie lękowe.Margarina1979 pisze: ↑1 października 2021, o 13:37Jestem tu świeżakiem, choć nerwicę mam od laaaat. Całe lata byłam faszerowana antydepresantem, ale obecnie jestem bez niego i mam wielkie bum... Moją zmorą jest lęk wolnopłynący, drażliwość i brak apetytu. Czasami brakuje mi sił i chcę się wyżalić, licząc na podpowiedź odburzonych, jak sobie radzić z tym lękiem, który trwa i trwa... Proszę dodajcie mi sił!