Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Dzięki dobre
-
19logitech92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55
Haha, to jest nerwicowesebastian86 pisze: ↑27 sierpnia 2021, o 18:35ja sie waham czy dązyc do spotkania z dziewczyna poznana w internecie. czuje ze nie kleila by sie rozmowa w cztery oczy...
-
mario546
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Ja też mam podobnie żadnych tematów do rozmów. Pustą głowę mam.19logitech92 pisze: ↑28 sierpnia 2021, o 09:47Haha, to jest nerwicowesebastian86 pisze: ↑27 sierpnia 2021, o 18:35ja sie waham czy dązyc do spotkania z dziewczyna poznana w internecie. czuje ze nie kleila by sie rozmowa w cztery oczy...też tak miałem. Mam nawet czasami jak mam się z rodziną spotkać czy znajomymi. Ogólnie czym bardziej się tym stresujesz tym faktycznie człowiek mniej mówi
ja jestem ogólnie małomówny i o dziwo z wiekiem chyba coraz mniej mówmy :O za parę lat nic nie będę mówić xD
-
mario546
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Musisz przełamać ten lek w sobie, ja też ciągle myślę o tym, przy tym mam lęk przed odrzuceniem.sebastian86 pisze: ↑27 sierpnia 2021, o 18:35ja sie waham czy dązyc do spotkania z dziewczyna poznana w internecie. czuje ze nie kleila by sie rozmowa w cztery oczy...
-
19logitech92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55
Możemy jechać z Tobą na spotkanie. Zawsze raźniej. A i będzie o czym gadać. Jeden będzie opowiadał jak mu źle z deralizacja, drugi, że kołacze mu serce a kolejny opowie jak ciężko żyć z lekiem. Tematów będzie dużo. Tylko dziewczyna może uciecsebastian86 pisze: ↑27 sierpnia 2021, o 18:35ja sie waham czy dązyc do spotkania z dziewczyna poznana w internecie. czuje ze nie kleila by sie rozmowa w cztery oczy...
Nie no sorry ale czasami warto z tego pożartować i sam mam złe chwile i cały wachlarz somatow, leków.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
przelamanie lęku nie sprawi chyba ze zaczne sypac tematami jak z rekawamario546 pisze: ↑28 sierpnia 2021, o 12:40Musisz przełamać ten lek w sobie, ja też ciągle myślę o tym, przy tym mam lęk przed odrzuceniem.sebastian86 pisze: ↑27 sierpnia 2021, o 18:35ja sie waham czy dązyc do spotkania z dziewczyna poznana w internecie. czuje ze nie kleila by sie rozmowa w cztery oczy...![]()
Mistrz 2021 (L)
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
ostatnio to nawet pisanie z nia dretwo mi idzie.
Mistrz 2021 (L)
-
mario546
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
U mnie podobnie nie mam tematów do rozmów, miałem dwie okazje spaliłem, nie ciągnąłem rozmów.
-
czesc:)
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 13 października 2020, o 00:31
szczerze mysle ze to bardzo mozliwe bo to zajmuje myslisebastian86 pisze: ↑28 sierpnia 2021, o 22:01przelamanie lęku nie sprawi chyba ze zaczne sypac tematami jak z rekawamario546 pisze: ↑28 sierpnia 2021, o 12:40Musisz przełamać ten lek w sobie, ja też ciągle myślę o tym, przy tym mam lęk przed odrzuceniem.sebastian86 pisze: ↑27 sierpnia 2021, o 18:35ja sie waham czy dązyc do spotkania z dziewczyna poznana w internecie. czuje ze nie kleila by sie rozmowa w cztery oczy...![]()
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Kolejne pytanie naprawdę całe ciało może boleć z emocji? Odstawiam te pregabaline bo jeżeli 150 mg nie daje nic kompletnie, w sumie to chyba zwiększyło mi to lęk i bałem się wyjść bardziej.
-
zaburzony86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
Muszę się wyżalić 
Dziś miał być dzień mojego powrotu do pracy po ponad dwóch tygodniach. Urlop był super. Wypocząłem. Naładowałem baterie.
Wiedziałem, że ten dzień będzie ciężki. Że ciężko mi będzie usnąć o normalnej porze. Że ciężko mi będzie wstać. Byłem na to gotowy. I byłem przekonany że doskonale sobie dam radę.
Niestety nie dałem. Noc była masakryczna. Niby opaska pokazuje że spałem 4.5h (zamiast normalnych 7) ale to nieprawda. Tak naprawdę nie spałem praktycznie w ogóle. Kręciłem się. Jeździło mi w brzuchu. Wysoki puls. Co chwilę do łazienki z pełnym pęcherzem. Słowem - nakręciłem się na maksa.
Ale pomimo to postanowiłem, że trudno. Trzeba się przemęczyć. Wstałem normalnie. Wszystkie moje poranne rytuały i przygotowania normalnie. Ubrałem się, zjadłem, spakowałem. Już byłem gotów do wyjścia. Wystarczyło założyć buty i wyjść. I wtedy wymiękłem
i nie poszedłem. Czuje się ze sobą mega źle. Bo po paśmie sukcesów jakie ostatnie zaliczyłem (np wesele gdzie wcale nie było tak źle, albo wyjazd wakacyjny gdzie było super) teraz takie potknięcie...
(
Dziś miał być dzień mojego powrotu do pracy po ponad dwóch tygodniach. Urlop był super. Wypocząłem. Naładowałem baterie.
Wiedziałem, że ten dzień będzie ciężki. Że ciężko mi będzie usnąć o normalnej porze. Że ciężko mi będzie wstać. Byłem na to gotowy. I byłem przekonany że doskonale sobie dam radę.
Niestety nie dałem. Noc była masakryczna. Niby opaska pokazuje że spałem 4.5h (zamiast normalnych 7) ale to nieprawda. Tak naprawdę nie spałem praktycznie w ogóle. Kręciłem się. Jeździło mi w brzuchu. Wysoki puls. Co chwilę do łazienki z pełnym pęcherzem. Słowem - nakręciłem się na maksa.
Ale pomimo to postanowiłem, że trudno. Trzeba się przemęczyć. Wstałem normalnie. Wszystkie moje poranne rytuały i przygotowania normalnie. Ubrałem się, zjadłem, spakowałem. Już byłem gotów do wyjścia. Wystarczyło założyć buty i wyjść. I wtedy wymiękłem
-
19logitech92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55
U mnie też często praca jest problemem i wyzwalaczem zaburzeń, złego humoru itd. najłatwiej byłoby zmienić pracę na inną, lepsza. Nie jest to jednak takie łatwe. Szukam już rozwiązań od dłuższego czasu. Byłem nawet u doradcy zawodowego i nic mi to nie rozjaśniło. Czasami mam za duże wymaganie co do świata. To chyba najbardziej wywołuje zaburzenia. Chciałbym idealnego życia, pracy. Zawsze mieć energię i robić coś produktywnego. Perfekcjonizm.zaburzony86 pisze: ↑30 sierpnia 2021, o 08:47Muszę się wyżalić
Dziś miał być dzień mojego powrotu do pracy po ponad dwóch tygodniach. Urlop był super. Wypocząłem. Naładowałem baterie.
Wiedziałem, że ten dzień będzie ciężki. Że ciężko mi będzie usnąć o normalnej porze. Że ciężko mi będzie wstać. Byłem na to gotowy. I byłem przekonany że doskonale sobie dam radę.
Niestety nie dałem. Noc była masakryczna. Niby opaska pokazuje że spałem 4.5h (zamiast normalnych 7) ale to nieprawda. Tak naprawdę nie spałem praktycznie w ogóle. Kręciłem się. Jeździło mi w brzuchu. Wysoki puls. Co chwilę do łazienki z pełnym pęcherzem. Słowem - nakręciłem się na maksa.
Ale pomimo to postanowiłem, że trudno. Trzeba się przemęczyć. Wstałem normalnie. Wszystkie moje poranne rytuały i przygotowania normalnie. Ubrałem się, zjadłem, spakowałem. Już byłem gotów do wyjścia. Wystarczyło założyć buty i wyjść. I wtedy wymiękłemi nie poszedłem. Czuje się ze sobą mega źle. Bo po paśmie sukcesów jakie ostatnie zaliczyłem (np wesele gdzie wcale nie było tak źle, albo wyjazd wakacyjny gdzie było super) teraz takie potknięcie...
(
- songoten
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17
Siema ziomeczek. A ty dalej tu tak czesto…DamianZ1984 pisze: ↑29 sierpnia 2021, o 13:11Kolejne pytanie naprawdę całe ciało może boleć z emocji? Odstawiam te pregabaline bo jeżeli 150 mg nie daje nic kompletnie, w sumie to chyba zwiększyło mi to lęk i bałem się wyjść bardziej.
Ja wogole nie czulem działania pregabaliny gdy ja bralem. Unmnie znowu pojawiają sie somaty, przykładowo dzis od rana czulem sie tak rozchwiany ze uuu. Wieczorem bylem z synem pokopać na boisku to wówczas „pływałem” czulem sie jak pijany.
Od nie całych dwóch lat nie pracuje. W pierwszych miesiącach nie bylem w stanie później zamieniło sie to w strach przed praca i to trwa do teraz. Dlatego zaczalem sie bawić w kupowanie kryptowalut i tak nie duże pieniądze zarabiałem do tej pory. Zamierzam wrzucić do jakiejś normalnej pracy. Czy ktos tez tak ma ze mysl o pracy jest conajmniej nie miła i ma sie wrażenie ze niedasz rady?
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Tak ja tym bardziej że od niej uciekłem, wmówiłem sobie że jest zła i ciężko teraz wrócić
sontagen brzmisz raczej jakbys już mniej cierpiał, po kilku wpisach widzę że jest u Ciebie Oki, u Mnie od kilku dni jest też trochę lepiej, dużo do przepracowana bo zrobiłem sobie niezły syf z tym baniem się wszystkiego i daje się straszyć, ale już lepiej więc mam nadzieję że będę pisał rzadziej, co do pracy normalny człowiek by się stresował po takiej przerwie więc napewno się będziesz stresował, ale ważne żeby nie robić z muchy slonia a to potrafimy 
