Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 423
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

1 maja 2021, o 11:28

Gdy jest subiektywnie naprawdę źle, instynkt bierze górę i postępujemy właściwie i zdrowo i to jak patrzyć na doświadczenie innych osób jest najzdrowsze. Także trzeba pracować nad siłą woli, przynajmniej raz dziennie pracować nad siłą woli bo odpuszczenie to auto leczenie. Po spowiedzi następuje subiektywne odpuszczenie i czujemy się lekko, po ciężkiej sytuacji odpuszczenie jest jedyną drogą bo inne mogą skończyć się tragicznie. Odpuszczajmy sobie ! Świat bez nas dalej będzie się kręcił, tak naprawdę nikomu na nas nie zależy w większym stopniu. Pracujemy nad swoją siłą woli.
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

2 maja 2021, o 00:53

Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 maja 2021, o 13:06

Sontagen jakie somaty masz, ja cały czas wkrętka na serce puls i odczuwam taki dziwny ból w klatce, wiem że to to tylko nerwica ale łapie mnie cały czas coś a jak jest Oki to czekam na somat ☹️mimo wszystko staram się coś robić, u Ciebie co jest teraz na świeczniku
Awatar użytkownika
trybcio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45

2 maja 2021, o 14:22

songoten pisze:
2 maja 2021, o 00:53
Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
Mi pomogl escitalopram jesli chodzi o leki przeciwlekowe i antydepresyjne. Niestety problem jest u mnie taki ze moj organizm strasznie reaguje zle na zmiany pogody a na to juz lekarstwa nie ma :/ Leki zniknely ale zle samopoczucie co kilka dni przez ta pokichana pogode juz musze znosic we wlasnym zakresie :)
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

2 maja 2021, o 15:37

trybcio86 pisze:
2 maja 2021, o 14:22
songoten pisze:
2 maja 2021, o 00:53
Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
Mi pomogl escitalopram jesli chodzi o leki przeciwlekowe i antydepresyjne. Niestety problem jest u mnie taki ze moj organizm strasznie reaguje zle na zmiany pogody a na to juz lekarstwa nie ma :/ Leki zniknely ale zle samopoczucie co kilka dni przez ta pokichana pogode juz musze znosic we wlasnym zakresie :)
Jaka dawkę brałeś. Po jakim czasie zaczął działać.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

2 maja 2021, o 15:40

DamianZ1984 pisze:
2 maja 2021, o 13:06
Sontagen jakie somaty masz, ja cały czas wkrętka na serce puls i odczuwam taki dziwny ból w klatce, wiem że to to tylko nerwica ale łapie mnie cały czas coś a jak jest Oki to czekam na somat ☹️mimo wszystko staram się coś robić, u Ciebie co jest teraz na świeczniku
Mam to co wymieniłeś i wiele innych. Ostatnio znowu pływam zawroty głowy szczególnie przy wysiłku fizycznym.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
Awatar użytkownika
trybcio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45

2 maja 2021, o 19:15

songoten pisze:
2 maja 2021, o 15:37
trybcio86 pisze:
2 maja 2021, o 14:22
songoten pisze:
2 maja 2021, o 00:53
Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
Mi pomogl escitalopram jesli chodzi o leki przeciwlekowe i antydepresyjne. Niestety problem jest u mnie taki ze moj organizm strasznie reaguje zle na zmiany pogody a na to juz lekarstwa nie ma :/ Leki zniknely ale zle samopoczucie co kilka dni przez ta pokichana pogode juz musze znosic we wlasnym zakresie :)
Jaka dawkę brałeś. Po jakim czasie zaczął działać.
Zaczynalem od 5mg po 2 tyg przeszedlem na 10 mg i jest spoko juz po samych 5mg bylo git
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

2 maja 2021, o 20:53

songoten pisze:
2 maja 2021, o 00:53
Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
Jestem pewna ze wyjdziesz z tego bez leków.Masz te moc na 100%.Ja tez uważam ze psychiatrzy to poprostu jakaś porażka najlepiej leków nadawać i to jeszcze takich po których jest jeszcze gorzej.Nie trafiłam na psychiatrę z powołania.Nigdy i kropka.Ja powiem Ci na swoim przykładzie choć absolutnie nie uważam się za osobę odburzona.Ja mam dalej czasem kiepskie samopoczucie i somaty ale od jakiegoś krótkiego czasu nie odczuwam lęku i wiem ze to dlatego ze odpuściłam totalnie.Powiedziałam sobie jak umrę to umrę i h... ;) Wcześniej choć wydawało mi się ze akceptuje,pozwalam na to wszystko to jednak jakaś cząstka mnie walczyła w głębi ducha okrutnie i dlatego miałam silny lęk.Teraz to wiem a wcześniej jak zalilam się na forum i ktoś by mi napisał ze nie akceptuje wiec mechanizm wciąż hula to bym w głębi ducha była zła.Jak to ? Przecież przyzwalam a Ci powiem ze g.... prawda.Są pewnie ludzie którzy nie są tak uparci,odpuszcza szybciej i prędzej z tego koła się uwolnią a są ludzie tacy jak ja którzy dopiero upadną na ryj,dotkną swojego dna i metra mułu i dopiero z braku sił powiedzą trudno już wszystko mi jedno i nadejdzie poprawa.A nawet poprawa daje chęci i Ci wszyscy ludzie którzy tu są Katja,Mily one maja racje,mówią jak jest tylko musimy do tego dojść sami a to strasznie trudne.
Morał jest taki ze przestaniesz brać leki a wszystko wróci i zacznie się od nowa wiec lepiej by było żebyś jeszcze powalczył.Wałcz chłopie ile masz sił wtedy szybciej padniesz i puścisz wszystko.
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

2 maja 2021, o 20:55

Post wyżej który napisałam dedykuje także Damianowi bo wiem ze jesteście tak uparci jak ja dlatego jest jak jest :)
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 maja 2021, o 21:10

😃😃Dziękuję Aniu odrazu czytałem i myślę to cena do Mnie. radośni! jesteśmy wszyscy dobrze, choć psycholog by powiedział dlaczego pan tak mówi a otoz dla tego że już mam serdecznie tego dość i chce być zwyczajnie normalny 😁dzień w dzień coś co, ale taki urok trzymania i analizowania błędnego koła, tak łatwo napisać a trudniej zrobić, Aniu trzymaj się i pisz co jakiś czas jak u Ciebie, My Sontagen co nie bądźmy gorsi może zacznijmy ryc tym zaklutym lbem po ziemi.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 maja 2021, o 21:16

Jak nie pomaga psycholog, bioenergoterapia, Bog też się już trochę denerwuje, lęki jak leki to czas się pogodzić i mentalnie umrzeć, ale czy to pomoże czy tylko lżej będzie się żyło, dziś miałem już pomysł wyprowadzić się dać spokój rodzinie bo ile mogą słuchać smutnych historii, żałosnych bredni i płaczu ☹️ ciezko mi uwierzyć że da się z tego wyjść, ale przecież jest was trochę tu normalnych i smecicie cały dzien.
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

2 maja 2021, o 21:32

DamianZ1984 pisze:
2 maja 2021, o 21:16
Jak nie pomaga psycholog, bioenergoterapia, Bog też się już trochę denerwuje, lęki jak leki to czas się pogodzić i mentalnie umrzeć, ale czy to pomoże czy tylko lżej będzie się żyło, dziś miałem już pomysł wyprowadzić się dać spokój rodzinie bo ile mogą słuchać smutnych historii, żałosnych bredni i płaczu ☹️ ciezko mi uwierzyć że da się z tego wyjść, ale przecież jest was trochę tu normalnych i smecicie cały dzien.
Damian pomoże na pewno moim zdaniem niewielu ludzi potrafi z tego wyjść raz dwa ,szybko odpuścić i koniec.Większość jest takich jak my zawzięcie walecznych i upartych.Nie wiem co będzie u mnie dalej ale nie zastanawiam się...Przeżyłam już takie piekło ze uważam ze w życiu wszystko może się zdarzyć.Nie wierzyłam ze z tego da się wyjść wiec zobacz Damian ze to nie jest wcale kwestia wiary.Pogodziłam się z tym ze bede się czuła jak gowno do konca swoich dni dlatego to co u mnie się wydarzyło jest tak niesamowicie dla mnie zaskakujące.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 maja 2021, o 22:09

Czyli co Aniu naprawdę poprawa 😁super mam nadzieję że już na wieki, pisz poważnie od czasu do czasu, zawsze człowiek się podbuduje wiara w drugiego człowieka, będę się modlił żebys już tego piekła nie miała. Dobrych snów.
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

3 maja 2021, o 00:29

Aniaaa87 pisze:
2 maja 2021, o 20:53
songoten pisze:
2 maja 2021, o 00:53
Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
Jestem pewna ze wyjdziesz z tego bez leków.Masz te moc na 100%.Ja tez uważam ze psychiatrzy to poprostu jakaś porażka najlepiej leków nadawać i to jeszcze takich po których jest jeszcze gorzej.Nie trafiłam na psychiatrę z powołania.Nigdy i kropka.Ja powiem Ci na swoim przykładzie choć absolutnie nie uważam się za osobę odburzona.Ja mam dalej czasem kiepskie samopoczucie i somaty ale od jakiegoś krótkiego czasu nie odczuwam lęku i wiem ze to dlatego ze odpuściłam totalnie.Powiedziałam sobie jak umrę to umrę i h... ;) Wcześniej choć wydawało mi się ze akceptuje,pozwalam na to wszystko to jednak jakaś cząstka mnie walczyła w głębi ducha okrutnie i dlatego miałam silny lęk.Teraz to wiem a wcześniej jak zalilam się na forum i ktoś by mi napisał ze nie akceptuje wiec mechanizm wciąż hula to bym w głębi ducha była zła.Jak to ? Przecież przyzwalam a Ci powiem ze g.... prawda.Są pewnie ludzie którzy nie są tak uparci,odpuszcza szybciej i prędzej z tego koła się uwolnią a są ludzie tacy jak ja którzy dopiero upadną na ryj,dotkną swojego dna i metra mułu i dopiero z braku sił powiedzą trudno już wszystko mi jedno i nadejdzie poprawa.A nawet poprawa daje chęci i Ci wszyscy ludzie którzy tu są Katja,Mily one maja racje,mówią jak jest tylko musimy do tego dojść sami a to strasznie trudne.
Morał jest taki ze przestaniesz brać leki a acwszystko wróci i zacznie się od nowa wiec lepiej by było żebyś jeszcze powalczył.Wałcz chłopie ile masz sił wtedy szybciej padniesz i puścisz wszystko.
Już mówię jak to było u mnie. Pierwsze trzy miesiące to było coś strasznego. Uczucia których wcześniej nie znałem. Zeczy których wcześniej nie przeżyłem. Umierałem codziennie. Nie istniałem przez ten czas. To było piekło. W między czasie gdy zrozumiałem co się ze mną dzieje i z jakiego powodu zaczęło to mijać. Naprawdę ogarniałem to. Cóż jak umrę to umrę-tak sobie mówiłem. Wtedy lekarka przepisała mi asentre, mówiła że to najlepszy lek nowoczesny itd. Uwierzyłem. Zaufałem. Brałem około 5 tyg mimo mocnych skutków ubocznych bo liczyłem na codowna metamorfozę. No niestety coś się wydarzyło biorąc ten lek że zucilem go w pizdu. Obecnie nadal mam somaty, ale ogarniam je w miarę. A lek chce ze względu na depresję. Nie boję się somatow i śmierci. Chcę po prostu znowu czasami się uśmiechać. Wiem też że moi bliscy na tym cierpią. Dziś miałem głupie myśli typu że patrzcie teraz jestem rozjebany w środku krzywdzę bliskich wystarczy kilka sekund tyle potrzeba żeby skoczyć przez okno i wszystkie problemy tego świata znikną w chwilę.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
Aniaaa87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38

3 maja 2021, o 10:20

songoten pisze:
3 maja 2021, o 00:29
Aniaaa87 pisze:
2 maja 2021, o 20:53
songoten pisze:
2 maja 2021, o 00:53
Hej, ostatni czas to pasmo nawrotów zarówno somatycznych jak i depresyjnych. Za miesiąc komunia. Chciałbym jeszcze raz spróbować jakiegoś leku antydepresyjnego. JAKIE LEKI WAM POMOGŁY???! Próbowałem asentre(setraline) jakieś pół roku temu i zaszkodziła mi bardziej niż pomogła. Mile widziane konkretne nazwy z krótka pozytywna opinia. Proszę bez głupich porad żeby się zgłosić do specjalisty psychiatry bo na tych ludzi wydałem tysiące i szkoda mi słów na ich niekompetencje.
Jestem pewna ze wyjdziesz z tego bez leków.Masz te moc na 100%.Ja tez uważam ze psychiatrzy to poprostu jakaś porażka najlepiej leków nadawać i to jeszcze takich po których jest jeszcze gorzej.Nie trafiłam na psychiatrę z powołania.Nigdy i kropka.Ja powiem Ci na swoim przykładzie choć absolutnie nie uważam się za osobę odburzona.Ja mam dalej czasem kiepskie samopoczucie i somaty ale od jakiegoś krótkiego czasu nie odczuwam lęku i wiem ze to dlatego ze odpuściłam totalnie.Powiedziałam sobie jak umrę to umrę i h... ;) Wcześniej choć wydawało mi się ze akceptuje,pozwalam na to wszystko to jednak jakaś cząstka mnie walczyła w głębi ducha okrutnie i dlatego miałam silny lęk.Teraz to wiem a wcześniej jak zalilam się na forum i ktoś by mi napisał ze nie akceptuje wiec mechanizm wciąż hula to bym w głębi ducha była zła.Jak to ? Przecież przyzwalam a Ci powiem ze g.... prawda.Są pewnie ludzie którzy nie są tak uparci,odpuszcza szybciej i prędzej z tego koła się uwolnią a są ludzie tacy jak ja którzy dopiero upadną na ryj,dotkną swojego dna i metra mułu i dopiero z braku sił powiedzą trudno już wszystko mi jedno i nadejdzie poprawa.A nawet poprawa daje chęci i Ci wszyscy ludzie którzy tu są Katja,Mily one maja racje,mówią jak jest tylko musimy do tego dojść sami a to strasznie trudne.
Morał jest taki ze przestaniesz brać leki a acwszystko wróci i zacznie się od nowa wiec lepiej by było żebyś jeszcze powalczył.Wałcz chłopie ile masz sił wtedy szybciej padniesz i puścisz wszystko.
Już mówię jak to było u mnie. Pierwsze trzy miesiące to było coś strasznego. Uczucia których wcześniej nie znałem. Zeczy których wcześniej nie przeżyłem. Umierałem codziennie. Nie istniałem przez ten czas. To było piekło. W między czasie gdy zrozumiałem co się ze mną dzieje i z jakiego powodu zaczęło to mijać. Naprawdę ogarniałem to. Cóż jak umrę to umrę-tak sobie mówiłem. Wtedy lekarka przepisała mi asentre, mówiła że to najlepszy lek nowoczesny itd. Uwierzyłem. Zaufałem. Brałem około 5 tyg mimo mocnych skutków ubocznych bo liczyłem na codowna metamorfozę. No niestety coś się wydarzyło biorąc ten lek że zucilem go w pizdu. Obecnie nadal mam somaty, ale ogarniam je w miarę. A lek chce ze względu na depresję. Nie boję się somatow i śmierci. Chcę po prostu znowu czasami się uśmiechać. Wiem też że moi bliscy na tym cierpią. Dziś miałem głupie myśli typu że patrzcie teraz jestem rozjebany w środku krzywdzę bliskich wystarczy kilka sekund tyle potrzeba żeby skoczyć przez okno i wszystkie problemy tego świata znikną w chwilę.
Na szczęście jest tu nas dużo i wszyscy przechodziliśmy lub przechodzimy przez to samo piekło :friend: Ogarniales już swój stan emocjonalny i to Ci daje światło w tunelu ze to przejściowy stan.Ja miałam już tak dość lęku ze poprostu sobie mówiłam gdyby nie to ze mam małe dzieci to bym się zabiła bo już tak nie chce tego przezywać,nie chce żeby oni to widzieli w jakim jestem stanie i jeszcze gorzej się nakrecalam.Nie oszukujmy się nerwica wyciska z nas wszystkie soki życiowe,jesteśmy wykończeni psychicznie i fizycznie ale zobacz ilu ludzi z tego wyszło i my z tego wyjdziemy ^^
ODPOWIEDZ