Ostatnio miałam znów kilka na przestrzeni miesiąca plus inne różne somaty.Teraz mam jazdę ze jakoś jakby wzroku nie mogę skupić na czymś konkretnie.Najgorzej mam z monitorami.Wiele razy już czuje ze prawie mam atak i tak jak Ty jakoś udaje mi się je powstrzymać.Ja za to z myślami nie mam problemów wiadomo ze raz na jakiś czas jakiś straszak się pojawi ale ignoruje i nie dręczy mnie to jakoś bardzo.songoten pisze: ↑14 marca 2021, o 23:46Ania często masz ataki paniki? Ja już od bardzo dawna takiego typowego ataku paniki nie miałem. Oczywiście miewam derealizacje depersonalizacje zreszta duzo innych rzeczy. Czasami mam tak ze czuje jakby nadchodził atak ze jest tuż tuż w głowie już mi się kręci i to uczucie nie do opisania ze umieram... ale nie pozwalam mu jakby się rozkręcić i pokonuje to, przynajmniej tak mi się wydaje.
A swój pierwszy atak który miał moc bomby atomowej będę pamiętał do końca życia![]()
Przez ten rok bardzo duzo rozmyślałem, bardzo duzo. Myśli egzystencjalne, różne obawy, łapanie się na tym ze ciagle twoze w głowie katastroficzne myśli np o życie bliskich itd itp. Gdy jedno odpuszczało coś nowego zajmowało jego miejsce. Niedawno po wyjsciu ze szpitala miałem kryzys, ale powolutku powolutku stabilizuje się on. Ostatnio mam tez taka myśl ze wcześniej mogłem liczyć w 100% na swoje ciało byłem jego pewien, bo przecież moje myśli moje ciało to JA.... wiec powinienem mieć nad nim całkowita kontrole.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Ja wezwałam raz jedyny pogotowie na samym początku pandemii i nie przyjechali bo się mnie bali ze mam koronęMily pisze: ↑14 marca 2021, o 22:17Tak jak piszesz przy ataku paniki nie robi sie nic, jak nie nadasz wartosci to sie "jej"znudzi i sama pójdzie w cholereAniaaa87 pisze: ↑14 marca 2021, o 21:54Najgorzej jak się wtedy lata po domu i jeszcze gorzej lęk się nakręca.Na początku tak robiłam i to była już całkiem masakra.Ja zawsze się kładę i czekam aż przejdzie.Po prostu nie robię nic.Wszystkie odczucia wrzucam do wora pt ,,panika” i tyle choćby nie wiem co mi się działo.to tak jak z niechcianymi gośćmi
Umnie kiedys bylo latanie po chacie, albo kazałam sie wieść do szpitala♀️po przekroczeniu progu w szpitalu przechodzilo
![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Aniu gratuluje przetrwania ataku paniki , ale wiesz niech są tak jak u Mnie w końcu zaczną Ci się nudzić i zaczniesz trochę się z nich nabijać .Ja mam napadowy , somaty od 1,5 roku a od rzucenia tabletek czyli 17 dzień nie pytajcie?? ale z dnia na dzień zaczynam czuć tez chwilami inne emocje , radość płacz , pozytywne wkurwienie itd. Jest mega ciężko ale nada żyje , choć nie powiem marzy mi się jakiś afobam czy xanax ale zamiast tego cierpię bo wierzę w Siebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a to jest najważnijsze zaufać Sobie oraz zaufać Bogu a reszta , oki wysłuchają , pogłaskają , wyciszą , powiedzą rozumiemy , ale tak naprawde my i tak zostajemy z tym sami !!!! Więc Aniu uwierz w Siebie jesteś silną Kobietą nawet jak dopadł Cię dziś atak nie kładź się , próbuj normalnie żyć , to nie ma przejść to ma boleć , masz czuś że umierasz żeby poczuć ulgę w końcu że to tylko iluzja i sama siebie oszukujesz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Miałem nie dawać rad przepraszam , takie jest moje podejście narazie pomaga a Ty Aniu Sama wiesz co masz robić . Życzę Ci i Wam dużo cierpliwości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Dzięki DamianDamianZ1984 pisze: ↑15 marca 2021, o 13:47Miałem nie dawać rad przepraszam , takie jest moje podejście narazie pomaga a Ty Aniu Sama wiesz co masz robić . Życzę Ci i Wam dużo cierpliwości.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Widzisz Ania nawet nadajemy temu znaczenie mówiąc pozwolę temu być. Nazwij to na spokojnie pomyśl w głowie co to jest skąd przyszło , dlaczego jeszcze jest , jeżeli to nic groźnego pozwól wysłuchać i nie odejdzie , nie bój się to jest jakaś emocja która potrzebuje uwagi chwilowej , daj jej chwilę i wracaj do życia no przecież nie masz całego dnia na jakąś emocje która powoduje panikę , Dziewczyno ty masz chatę 140 m2 pamiętasz w dodatku jeziora i las , atak paniki no nie pasuje mi to do Ciebie.
Szeroki uśmiech i dawaj te przysiady.

- Mily
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 120
- Rejestracja: 12 listopada 2018, o 06:39
Hehe, jak to mowi stare przyslowie,"umiesz liczyc to licz na siebie" 🤪Aniaaa87 pisze: ↑15 marca 2021, o 12:15Ja wezwałam raz jedyny pogotowie na samym początku pandemii i nie przyjechali bo się mnie bali ze mam koronęMily pisze: ↑14 marca 2021, o 22:17Tak jak piszesz przy ataku paniki nie robi sie nic, jak nie nadasz wartosci to sie "jej"znudzi i sama pójdzie w cholereAniaaa87 pisze: ↑14 marca 2021, o 21:54
Najgorzej jak się wtedy lata po domu i jeszcze gorzej lęk się nakręca.Na początku tak robiłam i to była już całkiem masakra.Ja zawsze się kładę i czekam aż przejdzie.Po prostu nie robię nic.Wszystkie odczucia wrzucam do wora pt ,,panika” i tyle choćby nie wiem co mi się działo.to tak jak z niechcianymi gośćmi
Umnie kiedys bylo latanie po chacie, albo kazałam sie wieść do szpitala♀️po przekroczeniu progu w szpitalu przechodzilo
![]()
O i tyle mojej pomocy medycznej było.Chodziłam po domu w kółko dwie godziny aż dostałam drgawek i mi przeszło.Więcej nigdy nie wzywałam ani nie byłam na pogotowiu bo co oni mi pomogą jak to tylko atak paniki
![]()
Ja po kazdym ataku paniki dostawalam drgawek,to jest normalne, pozniej ziewałam jakbym nie spala z 5 nocy, a na koniec faktycznie zasypialam i spalam dwie godziny
- Mily
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 120
- Rejestracja: 12 listopada 2018, o 06:39
Damian ja przy 140m2 dostawalabym ataku paniki, ze musze tyle posprzątaćDamianZ1984 pisze: ↑15 marca 2021, o 14:11Widzisz Ania nawet nadajemy temu znaczenie mówiąc pozwolę temu być. Nazwij to na spokojnie pomyśl w głowie co to jest skąd przyszło , dlaczego jeszcze jest , jeżeli to nic groźnego pozwól wysłuchać i nie odejdzie , nie bój się to jest jakaś emocja która potrzebuje uwagi chwilowej , daj jej chwilę i wracaj do życia no przecież nie masz całego dnia na jakąś emocje która powoduje panikę , Dziewczyno ty masz chatę 140 m2 pamiętasz w dodatku jeziora i las , atak paniki no nie pasuje mi to do Ciebie.Szeroki uśmiech i dawaj te przysiady.
- Mily
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 120
- Rejestracja: 12 listopada 2018, o 06:39
Co Ty masz z ta kobietą luźną w udachŻakuj1497 pisze: ↑15 marca 2021, o 11:04Byłem dzisiaj na gastroskopi wynik bez istotnej patologii w górnym odcinku przewodu pokarmowego czyli że jestem zdrowy tylko pytam się jak kobieta luźna w udach zdrowy jak przez ostatnie 2lata te piepszone głośne dźwięki z brzucha zatruły mi życie, pamiętam pierwszy raz siedziałem na studiach a tu jeb dźwięk za dźwiękiem, ja tylko siedziałem wzrok w łatwe wszystkie mięśnie spięte szczęki zaciśnięte i jeszcze tak ze 40min nikt nie zazartowal nie odezwał się, siedziałem tak tylko wkurwiony do końca ćwiczeń Rzuciłem tych głupich ludzi po semestrze, ale nieważne . Mam czekać teraz na jakieś wyniki chyba miesiąc czy 2tygoenie jak to nic nie zmieni to będę chyba wkurwiony do kwadratu, rzuciłem treningi bo nie mogłem znieść już tego napięcia, na zajęcia wtedy z 2lata temu chodziłem z nalewka w bidonie i piłem przed zajęciami i nawet jak się odezwał brzuch to miałem wyjebane : ) Później zacząłem kieliszek wódki żeby nie czuć się drętwo. Na szczęście nie wiem już kiedy ale w pewnym momencie się odbiłem na lepszą drogę. Mam tylko nadzieję że te wyniki na które czekam naprawią mój problem.
Burczenie w brzuchu to chyba normalny fizjologiczny objaw kazdego czlowieka, tak mysle
I uwierz mi, jak otrzymasz wyniki na ktore czekasz, moze chwilowo zmieni sie cos na chwile, pocieszysz sie nimi krotki czas, ze jednak nic Ci nie jest, ale nerwiczka za jakis czas sie odezwie i skupisz sie na innej dolegliwosci, innej czesci ciała i bedziesz tak sobie tkwil spacerujac od lekarza do lekarza,pozniej pojawi sie inny objaw i tak non stop w kółko i bedzie tak sie dzialo dopoki nie zaakceptujesz, ze to nerwica i dopoki nie zapoznasz sie z mechanizmem nerwicy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Niee, tutaj to jednak fizyczny objaw. Miałem dość czasu żeby zauważyć po każdym posiłku w trakcie i wtedy gdy jestem głodny reakcje organizmu na wyniki jeszcze 3tyg jaki jest stan bakterii helicobacter.Ale z drugiej strony to też masz rację, bo ten problem powstał na skutek moich braków, zbyt częstych skoków adrenaliny i stresu, przecież gdybym miał pokolei w głowie ( nie obrażając pociągów ) nie dostałbym skoku adrenaliny bo za dużo osób na mnie patrzy hehehehe
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
No.i prawidłowo święty nie jestem ale jestem święcie przekonany że to prawidłowa postawa : ))DamianZ1984 pisze: ↑15 marca 2021, o 13:46Aniu gratuluje przetrwania ataku paniki , ale wiesz niech są tak jak u Mnie w końcu zaczną Ci się nudzić i zaczniesz trochę się z nich nabijać .Ja mam napadowy , somaty od 1,5 roku a od rzucenia tabletek czyli 17 dzień nie pytajcie?? ale z dnia na dzień zaczynam czuć tez chwilami inne emocje , radość płacz , pozytywne wkurwienie itd. Jest mega ciężko ale nada żyje , choć nie powiem marzy mi się jakiś afobam czy xanax ale zamiast tego cierpię bo wierzę w Siebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a to jest najważnijsze zaufać Sobie oraz zaufać Bogu a reszta , oki wysłuchają , pogłaskają , wyciszą , powiedzą rozumiemy , ale tak naprawde my i tak zostajemy z tym sami !!!! Więc Aniu uwierz w Siebie jesteś silną Kobietą nawet jak dopadł Cię dziś atak nie kładź się , próbuj normalnie żyć , to nie ma przejść to ma boleć , masz czuś że umierasz żeby poczuć ulgę w końcu że to tylko iluzja i sama siebie oszukujesz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Ja obrałem swój kierunek krok po kroku małymi krokami, ale zawsze przed siebie W zdrowiu czy chorobie nigdy już nie odpuszczę, zawsze przed siebie nawet jak ciało nie podoba to będę dążył przed siebie w swojej głowie nigdy się nie zatrzymam a jak już to się stanie to będę zbierał siły by znów ruszyć .
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
- Mily
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 120
- Rejestracja: 12 listopada 2018, o 06:39
Również oddychanie ma duzy wplyw na pracę naszych flaków, ciągle zalęknieni, nie odzywiamy sie prawidlowo, nie oddychamy prawidlowo, rodza sie problemy z przeponą jak i z nadmiernym powietrzem gromadzonym w jelitach, żołądku itp. Wiem cos o tym, no ale helikobacter to inna sprawa. Moj byly mąż również przechodzil, ale po antybiotykoterapi bylo po klopocie.Żakuj1497 pisze: ↑15 marca 2021, o 16:57Niee, tutaj to jednak fizyczny objaw. Miałem dość czasu żeby zauważyć po każdym posiłku w trakcie i wtedy gdy jestem głodny reakcje organizmu na wyniki jeszcze 3tyg jaki jest stan bakterii helicobacter.Ale z drugiej strony to też masz rację, bo ten problem powstał na skutek moich braków, zbyt częstych skoków adrenaliny i stresu, przecież gdybym miał pokolei w głowie ( nie obrażając pociągów ) nie dostałbym skoku adrenaliny bo za dużo osób na mnie patrzy hehehehe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Nie właśnie.... O to chodzi żeby pozwolic tej emocji być po prostu w tej chwili. Dac jej przepłynąć.Moim zdaniem o to chodzi chłopakom żeby nie walczyć z atakami. Zapytamy zresztą MilyDamianZ1984 pisze: ↑15 marca 2021, o 14:11Widzisz Ania nawet nadajemy temu znaczenie mówiąc pozwolę temu być. Nazwij to na spokojnie pomyśl w głowie co to jest skąd przyszło , dlaczego jeszcze jest , jeżeli to nic groźnego pozwól wysłuchać i nie odejdzie , nie bój się to jest jakaś emocja która potrzebuje uwagi chwilowej , daj jej chwilę i wracaj do życia no przecież nie masz całego dnia na jakąś emocje która powoduje panikę , Dziewczyno ty masz chatę 140 m2 pamiętasz w dodatku jeziora i las , atak paniki no nie pasuje mi to do Ciebie.Szeroki uśmiech i dawaj te przysiady.
- Mily
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 120
- Rejestracja: 12 listopada 2018, o 06:39
Atak paniki to są skumulowane emocje, ktore poprostu szukają ujscia i pojawiaja sie w postaci wyrzutu adrenaliny, czyli ataku paniki, zauwazcie jak pozniej po ataku jestescie zmeczeni i mi osobiscie świadomość co to jest atak paniki ( z czasem nie za pierwszysm razem) , pomagala w spokoju te ataki przezyc.Aniaaa87 pisze: ↑15 marca 2021, o 18:27Nie właśnie.... O to chodzi żeby pozwolic tej emocji być po prostu w tej chwili. Dac jej przepłynąć.Moim zdaniem o to chodzi chłopakom żeby nie walczyć z atakami. Zapytamy zresztą MilyDamianZ1984 pisze: ↑15 marca 2021, o 14:11Widzisz Ania nawet nadajemy temu znaczenie mówiąc pozwolę temu być. Nazwij to na spokojnie pomyśl w głowie co to jest skąd przyszło , dlaczego jeszcze jest , jeżeli to nic groźnego pozwól wysłuchać i nie odejdzie , nie bój się to jest jakaś emocja która potrzebuje uwagi chwilowej , daj jej chwilę i wracaj do życia no przecież nie masz całego dnia na jakąś emocje która powoduje panikę , Dziewczyno ty masz chatę 140 m2 pamiętasz w dodatku jeziora i las , atak paniki no nie pasuje mi to do Ciebie.Szeroki uśmiech i dawaj te przysiady.
Prosimy wypowiedź się na ten temat
![]()
Wtedy kiedy wiedzialam co mi jest i co to ten atak, to podczas ataku wrecz gadalam z "atakiem" "no chodz począsnij mną, niech to cale napiecie ze mnie wylezie, po to zeby pozniej byc spokojną" taki dialog mi pomagal, z czasem zdalam sobie sprawe, ze musze pozwolic temu być i im mniej walczylam, tym krocej atak trwal. Kladlam sie na łóżku (oczywiscie jak nie bylam w pracy) i obserwowałam jak to wszystko przebiega, na początku bylo strasznie, te okropne bicie serca, brak powietrza, trzęslam sie jak galareta, bylo mi okropnie zimno, ziewałam(to akurat najmniej mi przeszkadzalo 🤪) ale leżałam, nie uciekałam bo wiedzialam, ze przed samą sobą nie moge uciec.
Pamietam tez jak na początku modlilam
Dlatego wiem tez co Wy przezywacie i jak cierpicie, ale wiem ze macie w sobie ogrom sily i dacie rade z tego gó*a wyjsc