Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

7 października 2020, o 07:41

Czekam na relację z dzisiejszego spaceru 😍
Triss
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 28 maja 2020, o 08:36

7 października 2020, o 11:31

Czy miał ktoś może takie jakby drżenie głowy. Już kilka tygodni mi towarzyszy czasem wrażenie jakby głowa mi lekko drżała zwłaszcza jak siedzę i czuję wtedy takie mocne napięcie w szyi. Jak patrzę w lustrze to serio ta głowa czasem lekko przeskoczy. Neurolog stwierdził że wszystko ok, zlecił test na tężyczkę i wyszedł dobrze, więc chyba nerwa...
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

7 października 2020, o 12:34

Triss pisze:
7 października 2020, o 11:31
Czy miał ktoś może takie jakby drżenie głowy. Już kilka tygodni mi towarzyszy czasem wrażenie jakby głowa mi lekko drżała zwłaszcza jak siedzę i czuję wtedy takie mocne napięcie w szyi. Jak patrzę w lustrze to serio ta głowa czasem lekko przeskoczy. Neurolog stwierdził że wszystko ok, zlecił test na tężyczkę i wyszedł dobrze, więc chyba nerwa...
Jak będziesz Świadomie przeżywać każdy objaw , każdy bzedt i nie zrozumiesz ze to układ Nerwowy zaburzony i zagrożony który trzeba olać i świadomie się nie nakręcac przez dluzszy czas to Przykre ale będziesz w tym siedzieć długo ....może w końcu weźmiesz się za ignorowanie. Pozdr
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

7 października 2020, o 12:43

Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 07:41
Czekam na relację z dzisiejszego spaceru 😍
Wyszłam z samego rana, bo widziałam, że pogoda się psuje. Uwaga, weszłam do piekarni po pieczywo. Wiem jak to brzmi, ale chyba z 2 tygodnie nie byłam w żadnym sklepie. A już na pewno nie sama.

Niestety od godziny czuję się źle. Objawy atakujące z każdej strony. Zbieram się jednak z kanapy, żeby zrobić jakiś obiad :lov: :lov: :lov:
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

7 października 2020, o 14:53

Iwona dziękuję za dobra radę pozdrawiam
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

7 października 2020, o 14:57

DreamOn pisze:
7 października 2020, o 12:43
Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 07:41
Czekam na relację z dzisiejszego spaceru 😍
Wyszłam z samego rana, bo widziałam, że pogoda się psuje. Uwaga, weszłam do piekarni po pieczywo. Wiem jak to brzmi, ale chyba z 2 tygodnie nie byłam w żadnym sklepie. A już na pewno nie sama.

Niestety od godziny czuję się źle. Objawy atakujące z każdej strony. Zbieram się jednak z kanapy, żeby zrobić jakiś obiad :lov: :lov: :lov:
No niestety tak będzie i będzie.. A Ty mimo tego masz codziennie gdzieś sama wyjść rozumiesz codziennie 😁 Twój umysł emocjonalny się buntuje i tak ma być.. Jemu nie na rękę Twoje ryzykowania.. Wiem jak to brzmi bo ja też się bałam wszędzie chodzić a chodziłam a myśli nawalaly jak z armaty. Z czasem zrozumie że nie ma nigdzie zagrożenia.. Ale to jest praca dość długa i lepiej zdać sobie z tego sprawę niż myśleć że po tygodniu nam minie. Ale brawo Ty zrobiłaś to🥰😍
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

7 października 2020, o 19:14

Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 14:57
DreamOn pisze:
7 października 2020, o 12:43
Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 07:41
Czekam na relację z dzisiejszego spaceru 😍
Wyszłam z samego rana, bo widziałam, że pogoda się psuje. Uwaga, weszłam do piekarni po pieczywo. Wiem jak to brzmi, ale chyba z 2 tygodnie nie byłam w żadnym sklepie. A już na pewno nie sama.

Niestety od godziny czuję się źle. Objawy atakujące z każdej strony. Zbieram się jednak z kanapy, żeby zrobić jakiś obiad :lov: :lov: :lov:
No niestety tak będzie i będzie.. A Ty mimo tego masz codziennie gdzieś sama wyjść rozumiesz codziennie 😁 Twój umysł emocjonalny się buntuje i tak ma być.. Jemu nie na rękę Twoje ryzykowania.. Wiem jak to brzmi bo ja też się bałam wszędzie chodzić a chodziłam a myśli nawalaly jak z armaty. Z czasem zrozumie że nie ma nigdzie zagrożenia.. Ale to jest praca dość długa i lepiej zdać sobie z tego sprawę niż myśleć że po tygodniu nam minie. Ale brawo Ty zrobiłaś to🥰😍

Jutro chcę iść do rodziców. Sama. Pieszo. Przez miasto :ups
og220
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27

7 października 2020, o 19:58

Patro1995 pisze:
5 października 2020, o 20:52
og220 pisze:
4 października 2020, o 12:17
Patro1995 pisze:
4 października 2020, o 00:39
Witam od około miesiąca mam zatkane uszy albo takie wrażenie jakbym daleko słyszał swój głos jakbym był pod wodą nie wiem czy to od kataru czy od zaburzenia bo wątpię że od kataru tyle czasu a źle mi z tym i tylko do każdego co i co bo nie słyszę tak normalnie , druga sprawa czy można mieć od nerwicy opuchnięty węzeł chłonny który mam taki już od dwóch miesięcy ?
jasne, ze od kataru moga ci sie zatkac uszy, szczegolnie jak masz jeszcze w srodku zalegajaca woskowine. Idz po prostu do laryngologa,żeby sprawdził uszy. Wezly chlonne raczej robia sie wieksze z infekcji, więc jak jestes przeziebiony caly czas itd. to normalne. To nie jest symptom nerwicy.
Ale ja mam tak z trzy miesiące z prawej strony dalej spuchnięte uszy zatkane badania miałem ok, słuch sprawdzała też ok , po prostu jest powiększony i uszy zatkane z tego co czytałem to niektórzy też tak mają nerwica to się chyba w każdym sposób może objawić xd
hmmm, możliwe, niektórzy mają swoje "specyficzne " objawy. Jeśli lekarz potwierdził, że wszystko ok, to myślę, że nie trzeba się na tym skupiać i martwić :)
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

7 października 2020, o 20:39

Czekam na relacje na żywo 🤗🤗🤗🤗
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

7 października 2020, o 20:40

DreamOn pisze:
7 października 2020, o 19:14
Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 14:57
DreamOn pisze:
7 października 2020, o 12:43


Wyszłam z samego rana, bo widziałam, że pogoda się psuje. Uwaga, weszłam do piekarni po pieczywo. Wiem jak to brzmi, ale chyba z 2 tygodnie nie byłam w żadnym sklepie. A już na pewno nie sama.

Niestety od godziny czuję się źle. Objawy atakujące z każdej strony. Zbieram się jednak z kanapy, żeby zrobić jakiś obiad :lov: :lov: :lov:
No niestety tak będzie i będzie.. A Ty mimo tego masz codziennie gdzieś sama wyjść rozumiesz codziennie 😁 Twój umysł emocjonalny się buntuje i tak ma być.. Jemu nie na rękę Twoje ryzykowania.. Wiem jak to brzmi bo ja też się bałam wszędzie chodzić a chodziłam a myśli nawalaly jak z armaty. Z czasem zrozumie że nie ma nigdzie zagrożenia.. Ale to jest praca dość długa i lepiej zdać sobie z tego sprawę niż myśleć że po tygodniu nam minie. Ale brawo Ty zrobiłaś to🥰😍

Jutro chcę iść do rodziców. Sama. Pieszo. Przez miasto :ups
No i super 😉 czekam na relacje na żywo 😌
W końcu ryzyko wa nie wchodzi w nawyk a jaka będziesz dumna z siebie 🤗
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

7 października 2020, o 20:41

Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 20:40
DreamOn pisze:
7 października 2020, o 19:14
Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 14:57


No niestety tak będzie i będzie.. A Ty mimo tego masz codziennie gdzieś sama wyjść rozumiesz codziennie 😁 Twój umysł emocjonalny się buntuje i tak ma być.. Jemu nie na rękę Twoje ryzykowania.. Wiem jak to brzmi bo ja też się bałam wszędzie chodzić a chodziłam a myśli nawalaly jak z armaty. Z czasem zrozumie że nie ma nigdzie zagrożenia.. Ale to jest praca dość długa i lepiej zdać sobie z tego sprawę niż myśleć że po tygodniu nam minie. Ale brawo Ty zrobiłaś to🥰😍

Jutro chcę iść do rodziców. Sama. Pieszo. Przez miasto :ups
No i super 😉 czekam na relacje na żywo 😌
W końcu ryzyko wa nie wchodzi w nawyk a jaka będziesz dumna z siebie 🤗
Dzisiaj pewnie wyjście do piekarni pokazało że masz w sobie ta moc 🥰😍
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

7 października 2020, o 23:19

Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 20:41
Daria.Dabrowska pisze:
7 października 2020, o 20:40
DreamOn pisze:
7 października 2020, o 19:14



Jutro chcę iść do rodziców. Sama. Pieszo. Przez miasto :ups
No i super 😉 czekam na relacje na żywo 😌
W końcu ryzyko wa nie wchodzi w nawyk a jaka będziesz dumna z siebie 🤗
Dzisiaj pewnie wyjście do piekarni pokazało że masz w sobie ta moc 🥰😍

Taką moc poczułam, że po powrocie się rozryczałam. I sama nie wiem dlaczego :buu:
Jutro to chyba nie mam wyboru i muszę iść do rodziców, bo mama dzwoniła kusząc mnie ciastem i gorącą czekoladą :hehe:
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

8 października 2020, o 10:05

Hehe dziś się dobrze czułem aż za dobrze az to było dla mnie dziwne ze tak się czuje i..... z tego myślenia i rozmyślania pojawily się natrętne myśli które momentalnie mnie zalały za moment zakłulo mnie lekko w klatce piersiowej i już nie jest tak fajnie...
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
T o m e k
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 9 września 2018, o 21:45

8 października 2020, o 11:49

Heh, sam pamiętam swój najgorszy okres, kiedy będąc dorosłym facetem, błagałem moją kobietę, żeby pojechała ze mną 3km w inny koniec miasta bo ja byłem przerażony... To, co się dzieje wtedy z męską psychiką, ego itp to jest nie do opisania... Od tamtego czasu minęło już pewnie ze 2-3 lata i to jak żyję dzisiaj w porównaniu z tym najgorszym okresem to przepaść. Wszystko dzięki forum i nagraniom Hewada. Nadal mam gorsze dni, zdarzają się ataki paniki, nawet bywa, że mam gorszy tydzień ale teraz to jest spowodowane ogólnymi problemami życiowymi i nie wchodzę już w pętlę lękową, która lubi bardzo szybko się zaciskać. Kiedy mam gorszy dzień czy atak paniki nie szukam już nerwicy tylko zadaje sobie pytanie czym to jest spowodowane, szukam błędnego myślenia albo znajduję rzecz, która powoduje taki stan i myślę sobie: ok, teraz mam taką sytuację więc czuję stres bo to czy tamto mi się nie układa. Normalne życiowe sprawy. Pamiętaj, lęk nie cierpi "olewania"... Kiedy głęboko emocjonalnie go olejesz to on znika natychmiast :-)
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

8 października 2020, o 14:54

Dobrze to znam 😂
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
ODPOWIEDZ