Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 70
- Rejestracja: 8 maja 2019, o 09:35
Hej
Ostatnie kilka miesiecy byly bardzo dobre, pojawialy sie momenty stresu a co za tym idzie jakies male leki ale nie mialy one wplywu na moje samopoczucie. Od paru dni jestem w slabym chumoru, ciezko mi. Od jakiegos czasu mam stres, I wiem ze do paru tyg on minie I co za tym idzie humor sie zmieni na lepsze.
Ostatnie kilka miesiecy byly bardzo dobre, pojawialy sie momenty stresu a co za tym idzie jakies male leki ale nie mialy one wplywu na moje samopoczucie. Od paru dni jestem w slabym chumoru, ciezko mi. Od jakiegos czasu mam stres, I wiem ze do paru tyg on minie I co za tym idzie humor sie zmieni na lepsze.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
jestem juz zapisany na serie cwiczen w poradni rehabilitacyjnejżycie pisze: ↑3 marca 2020, o 13:50Dlatego jak pójdziesz do rehabilitanta to poproś o zestaw ćwiczeń, bo tak to bóle będą wracać. To jest bardzo ważne.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27
Cześć wszystkim!
Na początek chciałabym powiedzieć, że doskonale Was rozumiem i wiem, jak trudne jest życie z lękiem i atakami paniki.
Od stycznia czuje nasilenie objawów i mam wrażenie, że tracę siłę do walki z lękiem. Właśnie od wczoraj znowu dostaje ataków paniki i cały dzień praktycznie próbuje nie dać się opanować lękowi. Staje się coraz bardziej bezsilna i jest mi bardzo ciężko zapanować nad złymi myślami...
Na początek chciałabym powiedzieć, że doskonale Was rozumiem i wiem, jak trudne jest życie z lękiem i atakami paniki.
Od stycznia czuje nasilenie objawów i mam wrażenie, że tracę siłę do walki z lękiem. Właśnie od wczoraj znowu dostaje ataków paniki i cały dzień praktycznie próbuje nie dać się opanować lękowi. Staje się coraz bardziej bezsilna i jest mi bardzo ciężko zapanować nad złymi myślami...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27
cześć Sebastian, też mam problemy z kręgosłupem, czasem nie mogłam spać z bólu.sebastian86 pisze: ↑6 marca 2020, o 19:31jestem juz zapisany na serie cwiczen w poradni rehabilitacyjnej
Tak jak ktoś już napisał- ćwiczenia to podstawa. Jeśli boisz się pogorszenia sprawy z kręgosłupem przez złe ćwiczenia, mogę polecić ci kilka rzeczy, które na pewno nie wyrządzą Ci szkody:
- po pierwsze ruszaj się dużo- siedzenie obciąża bardzo kręgosłup i powoduje większe dolegliwości. Możesz zacząć wychodzić na dwór i biegać trochę, to wzmacnia wszystkie mięśnie i rozluźnia je w moim wypadku, bo wykonujesz symetryczne ruchy przy biegu i wszystko
ustawia się" na właściwe miejsce. Może nie lubisz sportu i bieg to za dużo- można truchtać na spokojnie albo po prostu szybko chodzić.
- mi bardzo pomógł foam roller (można go zamówić np. na allegro lub kupić w sklepie sportowym) na internecie jest pełno przykładów, jak można kłaść się na wałku i rozciągać, albo po prostu rollować kręgosłup. To taki masaż, który sobie sam fundujesz
- istnieją takie ćwiczenia, które są dostosowane do wszystkich typów schorzeń kręgosłupa. Ja np. wykonuje te: https://www.youtube.com/watch?v=Hdi_tb9OKYc i bardzo pomagają
Napisz jeszcze, jakie schorzenie masz lub gdzie zlokalizowany jest twój ból?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
witam Cie serdecznie. staram sie ruszac wiecej gdy jest cieplo. probuje jak najmniej siedziec w fotelu. sport lubie, najbardziej rower ale to gorski , i na nim sylwetka jest zbyt pochylona wiec musze madrze dawkowac taka aktywnosc. najbardziej boli odcinek piersiowo krzyzowy i szyjny. ten pierwszy powodowal nawet dusznosci. ten drugi powoduje bol glowy chyba.og220 pisze: ↑9 marca 2020, o 08:42cześć Sebastian, też mam problemy z kręgosłupem, czasem nie mogłam spać z bólu.sebastian86 pisze: ↑6 marca 2020, o 19:31jestem juz zapisany na serie cwiczen w poradni rehabilitacyjnej
Tak jak ktoś już napisał- ćwiczenia to podstawa. Jeśli boisz się pogorszenia sprawy z kręgosłupem przez złe ćwiczenia, mogę polecić ci kilka rzeczy, które na pewno nie wyrządzą Ci szkody:
- po pierwsze ruszaj się dużo- siedzenie obciąża bardzo kręgosłup i powoduje większe dolegliwości. Możesz zacząć wychodzić na dwór i biegać trochę, to wzmacnia wszystkie mięśnie i rozluźnia je w moim wypadku, bo wykonujesz symetryczne ruchy przy biegu i wszystko
ustawia się" na właściwe miejsce. Może nie lubisz sportu i bieg to za dużo- można truchtać na spokojnie albo po prostu szybko chodzić.
- mi bardzo pomógł foam roller (można go zamówić np. na allegro lub kupić w sklepie sportowym) na internecie jest pełno przykładów, jak można kłaść się na wałku i rozciągać, albo po prostu rollować kręgosłup. To taki masaż, który sobie sam fundujesz
- istnieją takie ćwiczenia, które są dostosowane do wszystkich typów schorzeń kręgosłupa. Ja np. wykonuje te: https://www.youtube.com/watch?v=Hdi_tb9OKYc i bardzo pomagają
Napisz jeszcze, jakie schorzenie masz lub gdzie zlokalizowany jest twój ból?
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 7 stycznia 2020, o 09:41
Witam serdecznie Was wszystkich.
Z nerwicą męczę się już ponad 20 lat.Chciałbym napisać coś więcej ale na tę chwilę nie jestem w stanie tego zrobić.Atak lękowy mnie dopadł i objawy derealizacji.Czuję się fatalnie a było naprawdę już bardzo dobrze.Wręcz czułem się całkowicie zdrowy.Próbuję ze wszystkich sił akceptować i ignorować to co się ze mną w tej chwili dzieje ale będąc w tej chwili w pracy nie jest to łatwe.Gwałtowne zawroty głowy i palpitacje serca (robiłem badania serca i jest ono całkowicie zdrowe)ale jak widać w mojej łepetynie jeszcze nie jest wszystko poukładane jak powinno być.Przestaję co chwilę panować nad sobą i wpadam w złość na samego siebie.Czytając kilkukrotnie to co napisał Viktor o swoim odburzaniu ,wprawadzałem to w swoje życie i naprawdę czułem się z dnia na dzień zdrowszy.Czułem się wyzwolony i wolny od tej pieprzonej nerwicy.Było dobrze do wczoraj.W hipermarkecie najpierw zaczęło mi się kręcić w głowie i kiedyś bym po prostu w momencie uciekł z tego sklepu ale postanowiłem zostać i ignorować to co się ze mną dzieje.Przeszło ale wkurzenie na to że mnie to dopadło pozostało.No a od dzisiejszego poranka jazda na całego.Czuję ,że jestem mocno spięty wewnątrz ,tak jak kiedyś przy jakimkolwiek ataku lękowym.Chciałbym uciec z pracy ,wziąć wolne ale nie mogę i nie chcę bo mam już dość ucieczek przed nerwicą i tym co ona ze mną robi.Pozdrawiam Was.
Z nerwicą męczę się już ponad 20 lat.Chciałbym napisać coś więcej ale na tę chwilę nie jestem w stanie tego zrobić.Atak lękowy mnie dopadł i objawy derealizacji.Czuję się fatalnie a było naprawdę już bardzo dobrze.Wręcz czułem się całkowicie zdrowy.Próbuję ze wszystkich sił akceptować i ignorować to co się ze mną w tej chwili dzieje ale będąc w tej chwili w pracy nie jest to łatwe.Gwałtowne zawroty głowy i palpitacje serca (robiłem badania serca i jest ono całkowicie zdrowe)ale jak widać w mojej łepetynie jeszcze nie jest wszystko poukładane jak powinno być.Przestaję co chwilę panować nad sobą i wpadam w złość na samego siebie.Czytając kilkukrotnie to co napisał Viktor o swoim odburzaniu ,wprawadzałem to w swoje życie i naprawdę czułem się z dnia na dzień zdrowszy.Czułem się wyzwolony i wolny od tej pieprzonej nerwicy.Było dobrze do wczoraj.W hipermarkecie najpierw zaczęło mi się kręcić w głowie i kiedyś bym po prostu w momencie uciekł z tego sklepu ale postanowiłem zostać i ignorować to co się ze mną dzieje.Przeszło ale wkurzenie na to że mnie to dopadło pozostało.No a od dzisiejszego poranka jazda na całego.Czuję ,że jestem mocno spięty wewnątrz ,tak jak kiedyś przy jakimkolwiek ataku lękowym.Chciałbym uciec z pracy ,wziąć wolne ale nie mogę i nie chcę bo mam już dość ucieczek przed nerwicą i tym co ona ze mną robi.Pozdrawiam Was.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
bylem wczoraj na masazu, ale i tak szyjny odcinek boli jak odwracam glowe w prawo.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
A o kryzysach filmik oglądałeś? Wczorajsza twoja postawa była prawie super. Tylko nie złość się na siebie tylko przekieruj swą złość na nerwicę. A dziś olej to całe gówno i pozwól sobie na to. Tak to jest przy kryzysach, że człowiek myśli, że się cofa, ale jak złapiesz dobrą postawę to przechytrzysz nerwicę. Działaj chłopie!Alek pisze: ↑11 marca 2020, o 08:13Witam serdecznie Was wszystkich.
Z nerwicą męczę się już ponad 20 lat.Chciałbym napisać coś więcej ale na tę chwilę nie jestem w stanie tego zrobić.Atak lękowy mnie dopadł i objawy derealizacji.Czuję się fatalnie a było naprawdę już bardzo dobrze.Wręcz czułem się całkowicie zdrowy.Próbuję ze wszystkich sił akceptować i ignorować to co się ze mną w tej chwili dzieje ale będąc w tej chwili w pracy nie jest to łatwe.Gwałtowne zawroty głowy i palpitacje serca (robiłem badania serca i jest ono całkowicie zdrowe)ale jak widać w mojej łepetynie jeszcze nie jest wszystko poukładane jak powinno być.Przestaję co chwilę panować nad sobą i wpadam w złość na samego siebie.Czytając kilkukrotnie to co napisał Viktor o swoim odburzaniu ,wprawadzałem to w swoje życie i naprawdę czułem się z dnia na dzień zdrowszy.Czułem się wyzwolony i wolny od tej pieprzonej nerwicy.Było dobrze do wczoraj.W hipermarkecie najpierw zaczęło mi się kręcić w głowie i kiedyś bym po prostu w momencie uciekł z tego sklepu ale postanowiłem zostać i ignorować to co się ze mną dzieje.Przeszło ale wkurzenie na to że mnie to dopadło pozostało.No a od dzisiejszego poranka jazda na całego.Czuję ,że jestem mocno spięty wewnątrz ,tak jak kiedyś przy jakimkolwiek ataku lękowym.Chciałbym uciec z pracy ,wziąć wolne ale nie mogę i nie chcę bo mam już dość ucieczek przed nerwicą i tym co ona ze mną robi.Pozdrawiam Was.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
A ty Sebastian chcesz, aby wszystko minęło za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Niecierpliwy jesteś. Jeszcze poboli. Jeden masaż nie pomaga. Może jedynie rozluźnia trochę człowieka.sebastian86 pisze: ↑11 marca 2020, o 09:56bylem wczoraj na masazu, ale i tak szyjny odcinek boli jak odwracam glowe w prawo.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
a gdzie ja napisalem ze chce w jednej chwili sie wyleczyc z tego bolu?życie pisze: ↑11 marca 2020, o 10:09A ty Sebastian chcesz, aby wszystko minęło za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Niecierpliwy jesteś. Jeszcze poboli. Jeden masaż nie pomaga. Może jedynie rozluźnia trochę człowieka.sebastian86 pisze: ↑11 marca 2020, o 09:56bylem wczoraj na masazu, ale i tak szyjny odcinek boli jak odwracam glowe w prawo.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 12:39
Polecam też wygrzewanie bolących miejsc termoforem, mięśnie się rozluźniają, to przynosi ulgę. Ale przede wszystkim trzeba pomimo bóli wykonywać ćwiczenia rozluźniające, pokazać je może fizjoterapeuta, ale jest też dużo propozycji w necie.
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Roller wydaje mi się super sprawą, jeden raz próbowałam i dla mnie było to lepsze & skuteczniejsze od masażu.
Szyja, barki, kręgosłup - siedzenie wykańcza u mnie te miejsca. Namierzam pomocne filmiki z ćwiczeniami na YT i bardzo mi to ładnie skutkuje . Pomaga mi też ciepło, odprężenie.
Mnie też nie pociesza, że nagle tyle czasu "wolnego". Kwestie osobiste + bałagan związany z brakiem procedur przy epidemii powodują, że mam się gorzej. Pracuję nad sobą, staram się cieszyć słońcem itp, ale to o kant potłuc, gdy jest izolacja, jeszcze mniej pewna przyszłość. Sama ze sobą spędzałam zawsze sporo czasu, ale był to wybór, a nie przymus. W szpitalu polubiłam towarzystwo ludzi, zwlaszcza że w pokoju były bardzo śmiechowe dziewczyny i mogłyśmy sobie ufać.
Sebastian 86- może warto prześwietlić RTG kręgosłup szyjny? Jeśli masz skoliozę w innym odcinku kręgoslupa, może ona powodować wlaśnie napięcia i bóle w szyi.
Też tak mam - że boli, że napina się i czasem trudno oddech złapać (RTG szyjnego w porządku). Śmieję się wtedy, ze jestem stegozaurem
Może pływanie albo kąpiel w cieplutkiej wodzie by Ci pomogła?
Szyja, barki, kręgosłup - siedzenie wykańcza u mnie te miejsca. Namierzam pomocne filmiki z ćwiczeniami na YT i bardzo mi to ładnie skutkuje . Pomaga mi też ciepło, odprężenie.
Mnie też nie pociesza, że nagle tyle czasu "wolnego". Kwestie osobiste + bałagan związany z brakiem procedur przy epidemii powodują, że mam się gorzej. Pracuję nad sobą, staram się cieszyć słońcem itp, ale to o kant potłuc, gdy jest izolacja, jeszcze mniej pewna przyszłość. Sama ze sobą spędzałam zawsze sporo czasu, ale był to wybór, a nie przymus. W szpitalu polubiłam towarzystwo ludzi, zwlaszcza że w pokoju były bardzo śmiechowe dziewczyny i mogłyśmy sobie ufać.
Sebastian 86- może warto prześwietlić RTG kręgosłup szyjny? Jeśli masz skoliozę w innym odcinku kręgoslupa, może ona powodować wlaśnie napięcia i bóle w szyi.
Też tak mam - że boli, że napina się i czasem trudno oddech złapać (RTG szyjnego w porządku). Śmieję się wtedy, ze jestem stegozaurem
Może pływanie albo kąpiel w cieplutkiej wodzie by Ci pomogła?