Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 10:30

Czy to możliwe, żeby atak paniki trwał caly dzień i noc albo nawet kilka dni? Nogi mi sie prawie trzęsą od weekendu, wariuje...normalnie wariuje...
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 418
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

11 lipca 2019, o 11:04

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 10:30
Czy to możliwe, żeby atak paniki trwał caly dzień i noc albo nawet kilka dni? Nogi mi sie prawie trzęsą od weekendu, wariuje...normalnie wariuje...
Wiesz nie jestem zwolenniczka lekow ale może warto je rozważyć chociaż przez pewien czas żeby się wyciszyć. Z drugiej strony możesz mieć tak, ze po porodzie znacznie się poprawi i będziesz mogła na spokojnie podejść do odburzania. wydaje mi się, ze jesteś tak zakręcona i zafiksowana w strachu, do tego hormony tez robią swoje (wiem bo w 1 ciąży mialam ogromna nerwice, tylko, ze nie wiedziałam, ze to dokładnie to nie znałam zaburzeni.pl). Drugi raz jak mnie złapało ataki paniki itp itd to było zaraz po 2 porodzie. Byłam w takim stanie, ze musiałam brać leki jakiś czas, ale nie żałuje, naprawdę. Wyciszyły mnie wtedy i starałam się brać tak małe dawki żebym mogła sama działać! Od 4 msc nie biore nic i chce się całkowicie świadomie odburzac:) nie bój się lekow! Ja po tej drugiej ciąży pod koniec karmienia zaczęłam brać leki, pan doktor mówił, ze jest całkowicie bezpieczny , ale on nie bardzo mi akurat pomógł, może trochę wyciszył, później jak już przestałam karmić to wzięłam anafranil i to był strzał w dziesiątkę, mimo dawki dla pięciolatka, wyciszył,ale nie zniwelował myśli i objawów wszystkich wiec mogłam sama trochę pracować nad sobą. Oczywiście teraz bez niego jest trochę trudniej ale mam jeden cel! Żyć normalnie!:) Pamietam raz pytałam mojego lekarza np o kolejna ciąże czy w razie czego są jakieś leki, ktore są bezpieczne w tym stanie, powiedział, ze jasne. Wiec skonsultuj się z psychiatra, naprawdę nie ma się czego bać.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 lipca 2019, o 11:06

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 10:30
Czy to możliwe, żeby atak paniki trwał caly dzień i noc albo nawet kilka dni? Nogi mi sie prawie trzęsą od weekendu, wariuje...normalnie wariuje...
Moim zdaniem to nie jest atak paniki jako taki tylko napięcie nerwowe i lęk. Może tak być jak piszesz cały dzień i nawet kilka dni.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 12:43

kaldunia18 pisze:
11 lipca 2019, o 11:04
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 10:30
Czy to możliwe, żeby atak paniki trwał caly dzień i noc albo nawet kilka dni? Nogi mi sie prawie trzęsą od weekendu, wariuje...normalnie wariuje...
Wiesz nie jestem zwolenniczka lekow ale może warto je rozważyć chociaż przez pewien czas żeby się wyciszyć. Z drugiej strony możesz mieć tak, ze po porodzie znacznie się poprawi i będziesz mogła na spokojnie podejść do odburzania. wydaje mi się, ze jesteś tak zakręcona i zafiksowana w strachu, do tego hormony tez robią swoje (wiem bo w 1 ciąży mialam ogromna nerwice, tylko, ze nie wiedziałam, ze to dokładnie to nie znałam zaburzeni.pl). Drugi raz jak mnie złapało ataki paniki itp itd to było zaraz po 2 porodzie. Byłam w takim stanie, ze musiałam brać leki jakiś czas, ale nie żałuje, naprawdę. Wyciszyły mnie wtedy i starałam się brać tak małe dawki żebym mogła sama działać! Od 4 msc nie biore nic i chce się całkowicie świadomie odburzac:) nie bój się lekow! Ja po tej drugiej ciąży pod koniec karmienia zaczęłam brać leki, pan doktor mówił, ze jest całkowicie bezpieczny , ale on nie bardzo mi akurat pomógł, może trochę wyciszył, później jak już przestałam karmić to wzięłam anafranil i to był strzał w dziesiątkę, mimo dawki dla pięciolatka, wyciszył,ale nie zniwelował myśli i objawów wszystkich wiec mogłam sama trochę pracować nad sobą. Oczywiście teraz bez niego jest trochę trudniej ale mam jeden cel! Żyć normalnie!:) Pamietam raz pytałam mojego lekarza np o kolejna ciąże czy w razie czego są jakieś leki, ktore są bezpieczne w tym stanie, powiedział, ze jasne. Wiec skonsultuj się z psychiatra, naprawdę nie ma się czego bać.
Ja bym tylko pragnęła normalnie żyć. Szkoda, bo do podrodu jeszcze 2 miesiące a ja chyba nie dam rady bez lekow. Masz racje jestem tak zafiksowana że ciągle tylko o tym myślę, nie śpię po nocach, zaczęłam chudnąć, nie mam apetytu. Czuje sie tragicznie, czasem jak pomysle jak to może byc, to jestem przerażona:/ A jak sie ogólnie czułaś po tych lekach? Bo ja sie boję otepienia, zobojetnienia.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 14:20

Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 11:06
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 10:30
Czy to możliwe, żeby atak paniki trwał caly dzień i noc albo nawet kilka dni? Nogi mi sie prawie trzęsą od weekendu, wariuje...normalnie wariuje...
Moim zdaniem to nie jest atak paniki jako taki tylko napięcie nerwowe i lęk. Może tak być jak piszesz cały dzień i nawet kilka dni.
Podwyższony puls, uczucie gorącego ciała i poczucie, ze zaraz zwariuje to może nie być panika?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 lipca 2019, o 14:22

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 14:20
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 11:06
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 10:30
Czy to możliwe, żeby atak paniki trwał caly dzień i noc albo nawet kilka dni? Nogi mi sie prawie trzęsą od weekendu, wariuje...normalnie wariuje...
Moim zdaniem to nie jest atak paniki jako taki tylko napięcie nerwowe i lęk. Może tak być jak piszesz cały dzień i nawet kilka dni.
Podwyższony puls, uczucie gorącego ciała i poczucie, ze zaraz zwariuje to może nie być panika?
TO sa objawy na tle nerwowym. Objawy napięcia nerwowego. Moga trwać 24/7. Panika to kumulacje tego wszystiego i chwilowe mocniejsze somaty. Atak paniki trwa od kilku minut do godziny.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 14:24

Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 14:22
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 14:20
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 11:06


Moim zdaniem to nie jest atak paniki jako taki tylko napięcie nerwowe i lęk. Może tak być jak piszesz cały dzień i nawet kilka dni.
Podwyższony puls, uczucie gorącego ciała i poczucie, ze zaraz zwariuje to może nie być panika?
TO sa objawy na tle nerwowym. Objawy napięcia nerwowego. Moga trwać 24/7. Panika to kumulacje tego wszystiego i chwilowe mocniejsze somaty. Atak paniki trwa od kilku minut do godziny.
To u mnie tak trwa, caly dzien i w nocy nie lepiej, tylko są momenty, w ktorych myślę: " Nie wytrzymam tego, po co wszystko, po co sie staram". A Ty obecnie pracujesz? Czy tez wolne i caly dzien na zaburzeni.pl
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 lipca 2019, o 14:32

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 14:24
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 14:22
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 14:20

Podwyższony puls, uczucie gorącego ciała i poczucie, ze zaraz zwariuje to może nie być panika?
TO sa objawy na tle nerwowym. Objawy napięcia nerwowego. Moga trwać 24/7. Panika to kumulacje tego wszystiego i chwilowe mocniejsze somaty. Atak paniki trwa od kilku minut do godziny.
To u mnie tak trwa, caly dzien i w nocy nie lepiej, tylko są momenty, w ktorych myślę: " Nie wytrzymam tego, po co wszystko, po co sie staram". A Ty obecnie pracujesz? Czy tez wolne i caly dzien na zaburzeni.pl
Pracuję ale na forum jestem cały czas prawie. U mnie kiedys somaty były praktycznie cały czas, teraz jest nieco lepiej i somaty sa tylko w stanach napięcia, która co prawda często się pojawiają. Jak uda mi się wyluzować, to nie czuję wtedy somatów.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 17:47

:hehe:
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 14:32
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 14:24
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 14:22


TO sa objawy na tle nerwowym. Objawy napięcia nerwowego. Moga trwać 24/7. Panika to kumulacje tego wszystiego i chwilowe mocniejsze somaty. Atak paniki trwa od kilku minut do godziny.
To u mnie tak trwa, caly dzien i w nocy nie lepiej, tylko są momenty, w ktorych myślę: " Nie wytrzymam tego, po co wszystko, po co sie staram". A Ty obecnie pracujesz? Czy tez wolne i caly dzien na zaburzeni.pl
Pracuję ale na forum jestem cały czas prawie. U mnie kiedys somaty były praktycznie cały czas, teraz jest nieco lepiej i somaty sa tylko w stanach napięcia, która co prawda często się pojawiają. Jak uda mi się wyluzować, to nie czuję wtedy somatów.
A myślowe natręty masz?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 lipca 2019, o 20:30

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 17:47
:hehe:
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 14:32
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 14:24

To u mnie tak trwa, caly dzien i w nocy nie lepiej, tylko są momenty, w ktorych myślę: " Nie wytrzymam tego, po co wszystko, po co sie staram". A Ty obecnie pracujesz? Czy tez wolne i caly dzien na zaburzeni.pl
Pracuję ale na forum jestem cały czas prawie. U mnie kiedys somaty były praktycznie cały czas, teraz jest nieco lepiej i somaty sa tylko w stanach napięcia, która co prawda często się pojawiają. Jak uda mi się wyluzować, to nie czuję wtedy somatów.
A myślowe natręty masz?
Ciagle
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 21:10

Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 20:30
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 17:47
:hehe:
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 14:32


Pracuję ale na forum jestem cały czas prawie. U mnie kiedys somaty były praktycznie cały czas, teraz jest nieco lepiej i somaty sa tylko w stanach napięcia, która co prawda często się pojawiają. Jak uda mi się wyluzować, to nie czuję wtedy somatów.
A myślowe natręty masz?
Ciagle
Jakie mysli, takie najgorsze? Jak funkcjonujesz?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 lipca 2019, o 22:00

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 21:10
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 20:30
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 17:47
:hehe:

A myślowe natręty masz?
Ciagle
Jakie mysli, takie najgorsze? Jak funkcjonujesz?
Ja mam rytualy myslowe. Ostatnio sobie nje radze i ciagle analizuje.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 22:04

Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 22:00
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 21:10
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 20:30


Ciagle
Jakie mysli, takie najgorsze? Jak funkcjonujesz?
Ja mam rytualy myslowe. Ostatnio sobie nje radze i ciagle analizuje.
Możesz jaśniej?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

11 lipca 2019, o 22:29

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 22:04
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 22:00
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 21:10


Jakie mysli, takie najgorsze? Jak funkcjonujesz?
Ja mam rytualy myslowe. Ostatnio sobie nje radze i ciagle analizuje.
Możesz jaśniej?
Ruminacje na jakis temat wazny dla mnie. Myslenie w odpowiedni sposob, ciagle watpliwosci czy wszystko w tym temacie przemyslalem i chec analizowania w kolko tego samego zeby sie upewnic ze wszystko przemyslane, to tak w skrocie
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

11 lipca 2019, o 23:16

Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 22:04
Nerwyzestali pisze:
11 lipca 2019, o 22:00
Zaburzenie pisze:
11 lipca 2019, o 21:10


Jakie mysli, takie najgorsze? Jak funkcjonujesz?
Ja mam rytualy myslowe. Ostatnio sobie nje radze i ciagle analizuje.
Możesz jaśniej?
Ale nie masz myśli o krzywdzeniu? One chyba najbardziej bolą:/
ODPOWIEDZ