Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

1 maja 2019, o 20:12

Smutek to emocja na która tez trzeba sobie pozwolić. Nie jest tak ze musimy zawsze być szczęśliwi i nie mieć gorszych nastrojów. Grunt to traktować to chwilowo i nie robić z tego halo.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 431
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

2 maja 2019, o 13:28

Kochani pomóżcie! Obecnie jestem już ostatni dzień na wczasach! Całkowicie zapomniałam o nerwicy! Do wczoraj... byliśmy na wycieczce i w pewnym momencie zrobiłam się strasznie glodna i ja od dziecka mam tak, ze jął długo nie jem to się robię słaba, nie mdleje ani nic ale spada mi poziom cukru i mi nie dobrze. No i wczoraj spacerując po uroczym starym mieście Rodos ogarnęło mnie to okropne uczucie jakbym miała zasłabnąć (takie standardowe przy ataku paniki). Przemogłem się nadal chodziłam i było okej, przyjechaliśmy do hotelu i nie mogłam zjeść kolacji tak się złe czułam. Cały czas miałam wrażenie ze zemdleje, ale przetrwałam to i później już było w mire okej. Ale brzuch bolał mnie jeszcze dziś rano. Boje się, ze to znów jakiś atak nerwicy. Zasylam doraźnie sedam czuje się teraz okej. Nie myślcie, ze ja to często biorę. Raz na 2 miesiące w przypadku stresu. Czy to był atak paniki czy różne dolegliwości mi się skumulowały? Jak myślicie? Teraz się boje iść na ta stołówkę, ze znowu tam złe się poczuje...
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 431
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

2 maja 2019, o 13:48

Proszę odpowiedzcie coś...
annoyed
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 1 maja 2019, o 23:49

2 maja 2019, o 14:16

kaldunia18 pisze:
2 maja 2019, o 13:28
Kochani pomóżcie! Obecnie jestem już ostatni dzień na wczasach! Całkowicie zapomniałam o nerwicy! Do wczoraj... byliśmy na wycieczce i w pewnym momencie zrobiłam się strasznie glodna i ja od dziecka mam tak, ze jął długo nie jem to się robię słaba, nie mdleje ani nic ale spada mi poziom cukru i mi nie dobrze. No i wczoraj spacerując po uroczym starym mieście Rodos ogarnęło mnie to okropne uczucie jakbym miała zasłabnąć (takie standardowe przy ataku paniki). Przemogłem się nadal chodziłam i było okej, przyjechaliśmy do hotelu i nie mogłam zjeść kolacji tak się złe czułam. Cały czas miałam wrażenie ze zemdleje, ale przetrwałam to i później już było w mire okej. Ale brzuch bolał mnie jeszcze dziś rano. Boje się, ze to znów jakiś atak nerwicy. Zasylam doraźnie sedam czuje się teraz okej. Nie myślcie, ze ja to często biorę. Raz na 2 miesiące w przypadku stresu. Czy to był atak paniki czy różne dolegliwości mi się skumulowały? Jak myślicie? Teraz się boje iść na ta stołówkę, ze znowu tam złe się poczuje...
A czego dotyczą Twoje lęki?
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 431
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

2 maja 2019, o 14:21

Boje się ze zemdleje przy ataku paniki. Ze zesłabnę przy wszystkich a jestem za granica i oni mi nie pomoga, Ale ostatnio nie miałam takich obaw. Boje się podróży powrotnej,..
annoyed
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 1 maja 2019, o 23:49

2 maja 2019, o 14:34

kaldunia18 pisze:
2 maja 2019, o 14:21
Boje się ze zemdleje przy ataku paniki. Ze zesłabnę przy wszystkich a jestem za granica i oni mi nie pomoga, Ale ostatnio nie miałam takich obaw. Boje się podróży powrotnej,..
No widzisz, czujesz te wszystkie objawy zemdlenia, bóle brzucha itp, tylko dlatego że sie tego boisz, że to może ci sie przydarzyć, ze zemdlejesz i nikt ci nie pomoze, wyobraznia na bazie lęku pracuje i podsyla ci różne, najczarniejsze scenariusze i wizje które jeszcze bardziej sieją w tobie panikę. To tak jakbys bala sie np ciąży, i nagle zauwazala te wszystkie jej objawy u siebie. Masz lęki, którym nadajesz wartość. W poprzednim poscie napisalas, ze mimo ze poczulas się zle, zacisnelas zęby i jakos dalas radę. Sprobuj w takich momentach, gdy lęki Cię nachodzą skupic sie na czymś innym (trudne,ale wykonalne), odwrócenie uwagi, bo najgorsze co moze byc to wyszukiwanie objawow ze zaraz cos sie stanie. Sama jesteś na wyjezdzie, sądzę ze nie, wiec na pewno masz przy sobie kogos kto w takiej sytuacji gdy bys sie zle poczula, by Ci pomogl. Kochana, ciesz sie pobytem na wakacjach, korzystaj i czerp z niego ile się da, zamias zadreczac się czymś maloprawdopodobnym! ;ok !
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 431
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

2 maja 2019, o 14:52

annoyed pisze:
2 maja 2019, o 14:34
kaldunia18 pisze:
2 maja 2019, o 14:21
Boje się ze zemdleje przy ataku paniki. Ze zesłabnę przy wszystkich a jestem za granica i oni mi nie pomoga, Ale ostatnio nie miałam takich obaw. Boje się podróży powrotnej,..
No widzisz, czujesz te wszystkie objawy zemdlenia, bóle brzucha itp, tylko dlatego że sie tego boisz, że to może ci sie przydarzyć, ze zemdlejesz i nikt ci nie pomoze, wyobraznia na bazie lęku pracuje i podsyla ci różne, najczarniejsze scenariusze i wizje które jeszcze bardziej sieją w tobie panikę. To tak jakbys bala sie np ciąży, i nagle zauwazala te wszystkie jej objawy u siebie. Masz lęki, którym nadajesz wartość. W poprzednim poscie napisalas, ze mimo ze poczulas się zle, zacisnelas zęby i jakos dalas radę. Sprobuj w takich momentach, gdy lęki Cię nachodzą skupic sie na czymś innym (trudne,ale wykonalne), odwrócenie uwagi, bo najgorsze co moze byc to wyszukiwanie objawow ze zaraz cos sie stanie. Sama jesteś na wyjezdzie, sądzę ze nie, wiec na pewno masz przy sobie kogos kto w takiej sytuacji gdy bys sie zle poczula, by Ci pomogl. Kochana, ciesz sie pobytem na wakacjach, korzystaj i czerp z niego ile się da, zamias zadreczac się czymś maloprawdopodobnym! ;ok !
Dokładnie, ja o tym wszystkim wiem, moje odburzanie już trwa. Ostatnio było już naprawdę dobrze i dlatego tak nagle ten mini-atak mnie nastraszył. Dawno nic takiego mi się nie działo. Czasem nachodzi mnie takie uczucie ze zaraz zemdleje ale to tylko taki dreszcz przechodzi i mija. Zreszta ja to staram się akceptować i zawsze myśle ze zemdleje to zemdleje i co z tego! I tak nawet nie będę tego świadoma:) Tutaj może zadziałały inne okoliczność, głód, to ze jestem daleko od Polski. Chociaż naprawdę wybierając się w podróż w ogóle o tym nie myślałam! Nawet samolotu się nie bałam. Może to tylko przejściowy kryzys w drodze do odburzania:) dziekuje za twoje słowa. Wiesz co mam głęboko w dupie ta nerwice!
annoyed
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 1 maja 2019, o 23:49

2 maja 2019, o 14:58

kaldunia18 pisze:
2 maja 2019, o 14:52
annoyed pisze:
2 maja 2019, o 14:34
kaldunia18 pisze:
2 maja 2019, o 14:21
Boje się ze zemdleje przy ataku paniki. Ze zesłabnę przy wszystkich a jestem za granica i oni mi nie pomoga, Ale ostatnio nie miałam takich obaw. Boje się podróży powrotnej,..
No widzisz, czujesz te wszystkie objawy zemdlenia, bóle brzucha itp, tylko dlatego że sie tego boisz, że to może ci sie przydarzyć, ze zemdlejesz i nikt ci nie pomoze, wyobraznia na bazie lęku pracuje i podsyla ci różne, najczarniejsze scenariusze i wizje które jeszcze bardziej sieją w tobie panikę. To tak jakbys bala sie np ciąży, i nagle zauwazala te wszystkie jej objawy u siebie. Masz lęki, którym nadajesz wartość. W poprzednim poscie napisalas, ze mimo ze poczulas się zle, zacisnelas zęby i jakos dalas radę. Sprobuj w takich momentach, gdy lęki Cię nachodzą skupic sie na czymś innym (trudne,ale wykonalne), odwrócenie uwagi, bo najgorsze co moze byc to wyszukiwanie objawow ze zaraz cos sie stanie. Sama jesteś na wyjezdzie, sądzę ze nie, wiec na pewno masz przy sobie kogos kto w takiej sytuacji gdy bys sie zle poczula, by Ci pomogl. Kochana, ciesz sie pobytem na wakacjach, korzystaj i czerp z niego ile się da, zamias zadreczac się czymś maloprawdopodobnym! ;ok !
Dokładnie, ja o tym wszystkim wiem, moje odburzanie już trwa. Ostatnio było już naprawdę dobrze i dlatego tak nagle ten mini-atak mnie nastraszył. Dawno nic takiego mi się nie działo. Czasem nachodzi mnie takie uczucie ze zaraz zemdleje ale to tylko taki dreszcz przechodzi i mija. Zreszta ja to staram się akceptować i zawsze myśle ze zemdleje to zemdleje i co z tego! I tak nawet nie będę tego świadoma:) Tutaj może zadziałały inne okoliczność, głód, to ze jestem daleko od Polski. Chociaż naprawdę wybierając się w podróż w ogóle o tym nie myślałam! Nawet samolotu się nie bałam. Może to tylko przejściowy kryzys w drodze do odburzania:) dziekuje za twoje słowa. Wiesz co mam głęboko w dupie ta nerwice!
Masz rację, nowe okoliczności, wyjazd i stres z nim związany mogl sie do tego przyczynic. Kryzysy będą, ale najwazniejsze ze chcemy sie z nich podnosic, super ze miewasz lepsze okresy, oby takich jak najwiecej,niech beda motywacja:)
natalia93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36

3 maja 2019, o 10:28

Ja ogólnie uważam się za "zdrowa" osobę, gdyż moja 3 letnia walka z nerwicą i depresja dobiega końca. Jednak przez ostatni tydzień było strasznie dużo stresu, związanego z pracą, uczelnia, problemami rodzinnymi, w związku, że mój organizm to odczuł. I teraz chyba są tego konsekwencje. Od dwóch / trzech dni mi niedobrze, mam trudności z jedzeniem posiłków, brzuch wariuje, stapam po cienkiej granicy między płaczem a spokojem. Powiem Wam, że dawno aż tak bardzo nie zareagowalam na stres.. Trochę mnie to przeraża, wystraszylam się.. Znów muszę przez najbliższe dni wyciągnąć cała artylerie sposobów, aby sobie z tym poradzić. W głowie nawet zaczęły się kolatac na nowo źle myśli "o nie, to wraca", "kurde, myślałam że jest już ok".

A przede mną ważne życiowe momenty : rozmowa rekrutacjyjna, zmiana pracy, przeprowadzka do innego mieszkania.
Jakieś porady dla małej panikary?
😀
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

3 maja 2019, o 19:57

Moi drodzy, czytalam dzis artykuł o tym jak to Polacy wstydza się chorób psychicznych, no i byla wypowiedz jakies kobiety chorej na schizofrenie, powiedziała że pewnego dnia obudziła się i nie wiedziala kim jest że myskala że jest Jezusem itp rzeczy kuźwa az mnie zamrozilo bo znow poczulam strach przed tą choroba.. I czy to możliwe ze poszla spać i wstała chora.. Jezu masakra jakas.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

6 maja 2019, o 06:16

Ja tak miałem z emocjami, nagły początek zaburzeń, pewnego razu wiele lat temu położyłem się spać zdrowy, a obudziłem z nerwicą i ogólnie schrzanionym systemem emocjonalnym i tak zostało.
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

6 maja 2019, o 07:13

znerwicowana_ja pisze:
3 maja 2019, o 19:57
Moi drodzy, czytalam dzis artykuł o tym jak to Polacy wstydza się chorób psychicznych, no i byla wypowiedz jakies kobiety chorej na schizofrenie, powiedziała że pewnego dnia obudziła się i nie wiedziala kim jest że myskala że jest Jezusem itp rzeczy kuźwa az mnie zamrozilo bo znow poczulam strach przed tą choroba.. I czy to możliwe ze poszla spać i wstała chora.. Jezu masakra jakas.
A czy to naprawde ma az takie znaczenie? A mysliz ze w przypadku innych chorob przychodzi list albo mail zanim sie rozchorujesz?
Trudno to zaakceptowac ale zycie nie opiera sie o gwarancje zdrowia. Jest wrecz przeciwnie ;)
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Weronika00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 25 lutego 2019, o 15:41

6 maja 2019, o 07:43

nie poszłam na mature i czuje się jak śmieć
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

6 maja 2019, o 09:43

Weronika00 pisze:
6 maja 2019, o 07:43
nie poszłam na mature i czuje się jak śmieć
Nie martw się, pójdziesz za rok mocniejsza i silniejsza :friend:
toczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 16:09

6 maja 2019, o 09:59

lens pisze:
6 maja 2019, o 09:43
Weronika00 pisze:
6 maja 2019, o 07:43
nie poszłam na mature i czuje się jak śmieć
Nie martw się, pójdziesz za rok mocniejsza i silniejsza :friend:
Dokładnie! Lepiej wydobrzeć i za rok napisać dobrze mature niż pójść na siłę i zepsuć egzamin :)


Ja mam teraz głupia wkrętke bo przygotowuje z narzeczonym ślub. I jego starania odczytuje w ten sposób że pewnie wie, że niedługo mogę umrzeć albo że cos złego się ze mną dzieje i dlatego tak się angażuje w przygotowania...
Skąd te durne myśli się biora :/
ODPOWIEDZ