Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

26 października 2018, o 18:32

miniper pisze:
26 października 2018, o 13:38
A ja potrafię wpaść w takie nerwicowe rozchwianie jak mam mocne pozytywne emocje. Po prostu ten stan emocjonalny jest rozhuśtany i nawet megaradosne wydarzenie go wytrąca z równowagi.
Myślałam, że tylko ja mam tę dziwną reakcję na pozytywne emocje :DD przez pewien czas bałam się nawet z czegoś cieszyć, żeby nie przerodziło się to w coś innego.
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

27 października 2018, o 09:21

weird_thoughts pisze:
26 października 2018, o 18:32
miniper pisze:
26 października 2018, o 13:38
A ja potrafię wpaść w takie nerwicowe rozchwianie jak mam mocne pozytywne emocje. Po prostu ten stan emocjonalny jest rozhuśtany i nawet megaradosne wydarzenie go wytrąca z równowagi.
Myślałam, że tylko ja mam tę dziwną reakcję na pozytywne emocje :DD przez pewien czas bałam się nawet z czegoś cieszyć, żeby nie przerodziło się to w coś innego.
Też tak mam :P
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

27 października 2018, o 11:22

Przemo500 pisze:
26 października 2018, o 15:23
Sprawa wiadoma, że ludzie Cię nie zrozumieją, ale to przestaje mi się to podobać, kiedy ktoś traktuje Cię jak jakiegoś nieroba, albo życiowego nieogara.
Bo sie przejmujesz ich opinią, niwiem czy na terapie chodzisz ? Złote rady ? Ble ble zaczni żyć tu i teraz ... naucz nieprzejmować ... bądź przyjacielem swoim zaakceptuj to jaki jesteś i to nasze że sie nieda. To patrzenie na innych że żyją luzacko , a niepatrz na innych jeśli to na tych co są wartościowi , którzy potrafià być szczerzy , to są wartości ważne. Prace którą włożysz teraz nad sobą przyniesie rezultaty . Powodzenia :friend:
karolina1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 października 2018, o 18:05

27 października 2018, o 12:11

Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogę ☹️ Może zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było 🙄 pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana 😂😭 często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest 😢próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa
Przemo500
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00

27 października 2018, o 13:05

Wiesz co, jak chodzi o odczucie takiego dejavu to ja miałem to w dzieciństwie czasem, może to być efekt przemęczenia umysłu chociażby. Na choroby sama się nie nakręcaj bo i tak nic Ci to nie da dobrego. Dochodzi do tego Twój strach przed złą diagnozą, wiesz przecież na świecie nie ma tylko jednego lekarza, diagnozę możesz robić niejednokrotnie, aż może w końcu trafisz na odpowiedniego. Nie panikuj tyle kochana, bo normalnie dalej stąpasz po ziemi, zajmij ile się da swoimi rzeczami i zlewaj ile się da objawy.
Przemo500
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00

27 października 2018, o 13:14

Halka pisze:
27 października 2018, o 11:22
Bo sie przejmujesz ich opinią, niwiem czy na terapie chodzisz ? Złote rady ? Ble ble zaczni żyć tu i teraz ... naucz nieprzejmować ... bądź przyjacielem swoim zaakceptuj to jaki jesteś i to nasze że sie nieda. To patrzenie na innych że żyją luzacko , a niepatrz na innych jeśli to na tych co są wartościowi , którzy potrafià być szczerzy , to są wartości ważne. Prace którą włożysz teraz nad sobą przyniesie rezultaty . Powodzenia :friend:
Halka na terapię nie chodzę, bo mnie nie chcą przyjąć. Myślałem, że trafiłem na dobrą przychodnię, a psychiatra ładuje we mnie perazynę i SSRI, jeszcze mi mówiąc, że nie mam depresji to nie potrzeba większych dawek antydepresantów xxD. Nie chcę tutaj robić się ofiarą losu, ale ja po prostu nie czuję nic, więc chyba trochę nie na miejscu z jej strony jest mówienie, że nie mam depresji. Kwestia taka też jest, że często DD może być spowodowane niedoborami dopaminy, a właśnie sertralina którą przyjmuję w wyższych dawkach hamuje jej wychwyt zwrotny, a właśnie ona nie chce mi dać większych dawek.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

27 października 2018, o 14:11

W leki jest też trudno trafić , mam znajomego któremu za którymś sie udało dobrać. Nierobisz ofiary bo nikt jak zaburzeni niema pojęcia jak czujemy. Co ztego że są akcje , jakieś nagrania z walką z depresją kiedy to przez społeczeństwo będzie przyjmowane na zasadzie że jest wojna tylko że gdzieś w Iranie to mi uchem wpadnie i wypadnie mnie to niedotyczy to ich problem. Namnie też leki niepodziałały i wcholere nic nieczułam , jakie emocje coto jest ja niewiem ja tylko lęk czuje ...ja go niechce , ataki paniki , myśli natrętne, odrealnienie. A lęk i smutek żal zazdrość to też emocja. Rozpiepszone do imentu , zadużo zamocno . Setki razy czytałam co znaczy że lęk ma płynąć , uczyłam obserwować godzinami emocje i jak od nich nieuciekać. uważność . Przestałam buntować że za jakie grzechy a zmieniłam że pocoś . A co studiujesz ?:)
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

28 października 2018, o 15:58

karolina1998 pisze:
27 października 2018, o 12:11
Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogę ☹️ Może zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było 🙄 pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana 😂😭 często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest 😢próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa
Nie znam się na tych chorobach, które wymieniasz, ale w tym co napisałaś niewątpliwie jest dużo lęku, chociażby to dodawanie końca zdania żeby sie zabezpieczyć (brzmi jak typowe natręctwo)
Widać że się męczy cię ten temat chorób psychicznych, niepewność, niepokój.

Może postaw sobie za cel najpierw wyjście z lęków. Dopóki nikt ci nie powie że jesteś szurnięta to olej te myśli :D pośmiej sie z nich jak możesz, poprzedrzeźniaj je. Patrząc na to logicznie, wiedząc jak funkcjonuje twój rozchwiany stan emocjonalny, ty i tak siebie nie przekonasz emocjonalnie że nic ci nie jest - emocje nie uspokoją się ot tak.

A twoja logika, mimo emocji, działa prawidłowo - masz przecież te zaburzenia hormonalne czy coś i leczysz się. Myślę że to jest właśnie oznaka zdrowia psychicznego :D Umiesz odróżniać iluzje od rzeczywistości tylko lęk cie ciągle straszy.

Nie jestem też jakimś specjalistą ale takie są moje przemyślenia na dziś w tym temacie. Może coś ci pomogą
Trzymaj się !
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

28 października 2018, o 16:22

karolina1998 pisze:
27 października 2018, o 12:11
Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogę ☹️ Może zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było 🙄 pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana 😂😭 często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest 😢próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa

Nie martw sie , ostatnio chlopak rano wrocil z pracy i pyta mnie po co do niego dzowniłam o 2 w nocy a ja yyy przeciez nie dzwonilam i spojrzałam w telefon i faktycznie dzwonilam :hehe: a mialam sen w ktorym mu cos opowiadalam i widocznie sie przebudzilam i zadzwonilam zupelnie nieświadomie tak czasami sie zdarza.. Nie nakręcaj sie. Może jestes bardzo przemęczona poprostu
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
karolina1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 października 2018, o 18:05

28 października 2018, o 16:29

izka pisze:
28 października 2018, o 16:22
karolina1998 pisze:
27 października 2018, o 12:11
Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogę ☹️ Może zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było 🙄 pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana 😂😭 często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest 😢próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa

Nie martw sie , ostatnio chlopak rano wrocil z pracy i pyta mnie po co do niego dzowniłam o 2 w nocy a ja yyy przeciez nie dzwonilam i spojrzałam w telefon i faktycznie dzwonilam :hehe: a mialam sen w ktorym mu cos opowiadalam i widocznie sie przebudzilam i zadzwonilam zupelnie nieświadomie tak czasami sie zdarza.. Nie nakręcaj sie. Może jestes bardzo przemęczona poprostu
No na pewno jestem przemęczona tym stanem psychicznym, chociaż najbardziej przebijające jest to ze naprawdę czułam ze jest lepiej-nawet po 3 dni mi się zdarzały ze czułam się całkiem niezle i znowu dupa 😭
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

28 października 2018, o 17:24

karolina1998 pisze:
28 października 2018, o 16:29
izka pisze:
28 października 2018, o 16:22
karolina1998 pisze:
27 października 2018, o 12:11
Potrzebuje rady, bo już naprawdę nie mogę ☹️ Może zaczne od tego ze strasznie boje się chorób psychicznych, na początku kiedy wpadłam w zaburzenie(początek lipca po stresującej sesji egzaminacyjnej) wyglądało to całkiem inaczej moja natrętna myśl mogła dotyczyć dosłownie wszystkiego, teraz tak skupiłam się na chorobie psychicznej ze praktycznie nic innego mnie nie rusza. Staram się nie czytać i nie nakręcać na te tematy. Ale ostatnio przeczytałam o mieszkaniu się fikcji z rzeczywistością, No i dzisiaj rano się obudziłam i dostałam wiadomość od swojej kuzynki wczoraj wieczorem tez z nią pisałam- wysłała mi zdjęcie swojego dziecka i rano wydawało mi się ze pisałyśmy coś o tym ze ma duże oczy ale nie byłam tego pewna jednak już to mnie przeraziło. Jakiś czas po tym tez zaczęłam się zastanawiać czy moja koleżanka pisała coś o jakiś butach na grupie na której z koleżankami naprawdę piszemy pierdoly i często nie skupiam się na treści tych wiadomości- zaczęłam panicznie sprawdzać i nie znalazłam ale możliwe ze było to dużo wcześniej nie chce się nakręcać i o to pytać bo nie jestem sama przekonana czy tak było 🙄 pewnie to co pisze jest zawiłe i nie ma ładu i składu ale przepraszam pisze w stresie, może jeszcze opisze co ki dokucza żebyście mieli pogląd na cała sytuacje bo boje się ze coś pominę i będę zle zdiagnozowana 😂😭 często jak coś wspominam co ktoś mówił to na końcu dodaje ,,czy mi się przyśniło’’ jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś odpowiedział ze nie mam racji ale tak się zabezpieczam xd dość często mam tez iluzje optyczne chociaż teraz chyba już rzadziej- katem oka coś zauważam i wydaje mi się ze to co innego jak popatrzę drugi raz to widzę normalnie. Mam tez taki lek ze coś zobaczę, często nawet mi się wydaje ze zaraz może się tak stać. No i jeszcze męczą mnie wyobrażenia jakieś takie nielogiczne. Dodam ze mam zaburzenia hormonalne latam po najlepszych lekarzach w Polsce ale nikt za bardzo nie potrafi mi pomoc - biorę metformine i aktualnie progesteron który sprawia ze jestem płaczliwa. Nie wiem czy komuś będzie chciało się to wszystko przeczytać ale proszę o wasza opinie na temat tego co mi jest 😢próbuje umowic się z Victorem na konsultacje ale wiem ze on ma pewnie mnóstwo osób na głowie i trochę to potrwa

Nie martw sie , ostatnio chlopak rano wrocil z pracy i pyta mnie po co do niego dzowniłam o 2 w nocy a ja yyy przeciez nie dzwonilam i spojrzałam w telefon i faktycznie dzwonilam :hehe: a mialam sen w ktorym mu cos opowiadalam i widocznie sie przebudzilam i zadzwonilam zupelnie nieświadomie tak czasami sie zdarza.. Nie nakręcaj sie. Może jestes bardzo przemęczona poprostu
No na pewno jestem przemęczona tym stanem psychicznym, chociaż najbardziej przebijające jest to ze naprawdę czułam ze jest lepiej-nawet po 3 dni mi się zdarzały ze czułam się całkiem niezle i znowu dupa 😭

a co Ty myslisz ze poczujesz sie lepiej juz tak o na stale? musisz sobie pozwolic na pare gorszych dni, z czasem bedzie coraz wiecej lepszych jak zaczniesz zlewac te zle :) ja jak sie orzej czuje to sobie mowie kurde rok temu tez tak sie czulam i nie umarlam wiec teraz tez mi nic nie jest.
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Katzaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 14 września 2017, o 16:30

29 października 2018, o 11:16

Pomidor pisze:
26 września 2018, o 10:17
wla42 pisze:
26 września 2018, o 09:20
Wylot za parę godzin [Roma], w miarę ogarnięty, wczoraj mega stres to tego stopnia że trzęsły mi się nogi w pracy od napięcia mięśni. Trening wieczorny na szczęście mnie wypocił na maksa i dał lekkie odprężenie. Natomiast dosłownie przed chwilą zabuczało mi w uchu [to czego się na maksa obawiam ze zostanie ze mną do końca życia] - taki mega nieprzyjemny jak ze starego telewizora przy braku audycji... Mokry w pięć sekund. No i jeszcze na to wszystko drugi tydzień utrzymuje się we mnie szum, taki ogólny, jakby pod skórą w głowie.... ale co mam zrobić - skulić się i nie lecieć ? Powiedzieć drugiej połówce że nie dam rady ? Jasna dupa....


Oj tak te szumy są uciążliwe strasznie. Nawet jak ich nie mam wydaje mi sie, ze je słyszę xD
Taki pisk/ szum w uchu jest normalny. W nerwicy, ciało jest wciąż, napięte, stres, ciśnienie i piszczy. Mi też czasem tak zapiszczy i na początku tak jak Ty byłam przerażona i bałam się, że tak mi zostanie. Z czasem to przechodzi. Jak lęk będzie schodził to i szum zejdzie. Mi szumialo non stop w prawym uchu( takie miałam wrażenie) i przeszło po kilku miesiącach. Teraz coś słyszę w lewym uchu, ale jestem pewna, że to minie jak zignoruje to. Jest ciężko, ale trzeba próbować. Teraz jesteśmy bardzo przewrazliwieni na dźwięki
Aniusiak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 5 października 2018, o 17:31

30 października 2018, o 21:32

Potrzebuję waszej pomocy, od kilku dni miałam dość mocny lęk, do tego dochodziły zawroty głowy, mdlosci i zaburzenia widzenia, jakby za mgła i jak popatrzyłam w lustro to się przerazilam mam wrażenie że zmienił mi się wyraz twarzy, jakby jedna powieka była bardziej opadnieta oczy... Rzuca mi się to w oczy i dziwne wygląda jestem tym przerażona 😰 nie potrafię się uspokoić, możecie mi powiedzieć czy też tak mieliście? Czy to przejdzie? I czy taka sytuacja w nerwicy jest normalna? Bo ja choruje już 12 lat ale nie pamiętam takiej sytuacji.. Prawie wymiotowalam dziś z tych nerwów, boję się strasznie
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

30 października 2018, o 21:54

Aniusiak pisze:
30 października 2018, o 21:32
Potrzebuję waszej pomocy, od kilku dni miałam dość mocny lęk, do tego dochodziły zawroty głowy, mdlosci i zaburzenia widzenia, jakby za mgła i jak popatrzyłam w lustro to się przerazilam mam wrażenie że zmienił mi się wyraz twarzy, jakby jedna powieka była bardziej opadnieta oczy... Rzuca mi się to w oczy i dziwne wygląda jestem tym przerażona 😰 nie potrafię się uspokoić, możecie mi powiedzieć czy też tak mieliście? Czy to przejdzie? I czy taka sytuacja w nerwicy jest normalna? Bo ja choruje już 12 lat ale nie pamiętam takiej sytuacji.. Prawie wymiotowalam dziś z tych nerwów, boję się strasznie
Jesteś od kilku dni napięta i przerażona. Nie dziwie się niczemu co piszesz, bo to ewidentnie reakcja na długotrwały lęk/stres. Będąc w mega dużym lęku miałam różne jazdy- nawet odczucia duszenia przed snem, nie powiem było to straszne. Jak odpuściłam trochę to nagle samo z siebie zniknęło. Nie nakręcaj się.
Aniusiak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 5 października 2018, o 17:31

30 października 2018, o 22:15

agnefka28 pisze:
30 października 2018, o 21:54
Aniusiak pisze:
30 października 2018, o 21:32
Potrzebuję waszej pomocy, od kilku dni miałam dość mocny lęk, do tego dochodziły zawroty głowy, mdlosci i zaburzenia widzenia, jakby za mgła i jak popatrzyłam w lustro to się przerazilam mam wrażenie że zmienił mi się wyraz twarzy, jakby jedna powieka była bardziej opadnieta oczy... Rzuca mi się to w oczy i dziwne wygląda jestem tym przerażona 😰 nie potrafię się uspokoić, możecie mi powiedzieć czy też tak mieliście? Czy to przejdzie? I czy taka sytuacja w nerwicy jest normalna? Bo ja choruje już 12 lat ale nie pamiętam takiej sytuacji.. Prawie wymiotowalam dziś z tych nerwów, boję się strasznie
Jesteś od kilku dni napięta i przerażona. Nie dziwie się niczemu co piszesz, bo to ewidentnie reakcja na długotrwały lęk/stres. Będąc w mega dużym lęku miałam różne jazdy- nawet odczucia duszenia przed snem, nie powiem było to straszne. Jak odpuściłam trochę to nagle samo z siebie zniknęło. Nie nakręcaj się.
Dzięki za szybką odpowiedź, wiesz od tyłu lat też miałam już przeróżne jazdy, ale ta powieka?! Uważasz że to też jest normalna reakcja i przejdzie samoistnie? Akurat takiej sytuacji nigdy nie miałam przez to popadlam w jeszcze gorszą panikę ☹️
ODPOWIEDZ