Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 11:54

bbea pisze:
1 października 2018, o 11:47
Pomidor pisze:
1 października 2018, o 11:43
No ja z mamą nawet dogadać się nie umiem bo nie rozumie nadal co mi jest chociaż latała ze mną po lekarzach i wszystko miala jak na tacy 😑
A chcesz z nią ciągle gadać o objawach? Czemu Ci zależy, żeby zrozumiała co Ci jest? Tego się nie da zrozumieć do końca jak się tego nie przeżyło. Ja rozumiem, ze potrzebujesz się wygadać i wyżalić ale jeśli robisz to ciągle, to Tobie to nie służy.
Niestety trzeba działać. Starać się zyć jakby nerwicy nie było. Plus przełamywać lęki tak jak Izka pisała. Na początku wiadomo, że będzie strasznie ale z czasem będzie coraz łatwiej i bedziesz zmierzać w srrone wyzdrowienia.
Bebea pięknie to napisała!:) twarda dziewczyna :p 100%racji:) Ja to nie umiem tak ująć w skrócie heheh
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Awatar użytkownika
Pomidor
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 8 czerwca 2018, o 00:31

1 października 2018, o 11:55

Chodzi o to, że jak źle sie czuję potrzebuje pobyć sama to ciągłe pytania co mi jest co ci sie dzieje i przez to bardziej napędza sie we mnie lęk bo czuje sie jak nienormalna. Broń boże nie chce żeby mama się tym zameczała, ze ciagle cos mi jest bo sama ma własne problemy. Tylko chcę trochę zrozumienia bo nie zawsze mam ochotę na interakcje
carpe diem :lov:
Awatar użytkownika
Pomidor
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 8 czerwca 2018, o 00:31

1 października 2018, o 11:56

Wiem, ze macie 100% racji, ale czasem muszę to z siebie wyrzucić xD i wtedy mi lżej jest i dzięki waszym słowom otuchy czuję większą motywację do działania 😁
carpe diem :lov:
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 12:02

Pomidor pisze:
1 października 2018, o 11:56
Wiem, ze macie 100% racji, ale czasem muszę to z siebie wyrzucić xD i wtedy mi lżej jest i dzięki waszym słowom otuchy czuję większą motywację do działania 😁
Czasem każdy potrzebuje z siebie to wszystko wyrzucić. Ale powiedz sobie szczerze co robisz po za tym. Ja nie mówię, ze nic nie robisz bo nie wiem. Tylko sugeruje żebyś tak dla siebie szczerze sobie odpowiedziała na to pytanie.
Bo cel nadrzędny to wyjście z tego. A to wychodzenie jest niestety ciężkie i człowiek by wolal się zagrzebać pod kocem i płakać ;)
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

1 października 2018, o 12:05

Możesz też spróbować zamiast wyzalania formę wyzycia np wyjść na dwór i się wykrzyczeć na maksa i wtedy też napiecie schodzi tylko sasiedzi moga byc zaszokowani ale olac ich albo zrobić sobie trening zająć czymś głowę i się zmęczyć porządnie. Mi chlooak powiesil worek i raz wlasnie tak sie wyzywalam .A co do chęci wyzwolenia czy rozmowy chcesz po prostu czuć się zrozumiana i że ktoś jest że nie jesteś sama to normalne każdy z nas tak trochę ma :) jak masz ochotę się wywalić to właz tu i to rob. Ale rob też coś żeby to pokonać:*
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Awatar użytkownika
Pomidor
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 8 czerwca 2018, o 00:31

1 października 2018, o 12:23

Właśnie chce sie oddać jakiemuś sportu żeby jakoś odpędzić te negatywne myśli. Chyba po porostu ruszę dupe i zacznę oddawać sie jakiejś pasji. Tylko muszę ja znaleźć 😁
carpe diem :lov:
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

1 października 2018, o 12:28

Mam trudną noc za sobą. Nie umiem nawet dobrze określić jak się czuję. Czy bardziej czuję ogromny ciężar... czy bardziej czuję się, jakbym rozpadła się na małe kawałeczki... Czy jakby znaczna część życia ze mnie po prostu wyparowała. Czuję się niemal identycznie jak 8 lat temu, jakbym była tuż po mojej traumie.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 12:35

Pomidor pisze:
1 października 2018, o 12:23
Właśnie chce sie oddać jakiemuś sportu żeby jakoś odpędzić te negatywne myśli. Chyba po porostu ruszę dupe i zacznę oddawać sie jakiejś pasji. Tylko muszę ja znaleźć 😁
Ruszenie dupy to zawsze dobry pomysł ;)
Tylko nei szukaj za dlugo. Zacznij dzialac dzisiaj, jutro, juz.
Co w ogole robisz na codzien? Uczysz sie, pracujesz?
karolina1606
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 22 września 2018, o 13:05

1 października 2018, o 12:38

Mój post jest o DD
W moim poście pisze o DD
Poniższy tekst napisałam sobie jak czułam się lepiej.
"Piszesz to podczas mega prześwitu na łóżku.
Karolcia wszystko jest jak dawniej. Musisz dużo wspominać, wychodzić... Oglądać zdjęcia
Teraz czujesz się normalnie naprawdę myślisz o ludziach jako realnych
Wszystko jest tu jak dawniej tylko ty jesteś zamknięta w jakiejś kuli w której przeżywasz katorgę ale jak na chwilę z tej kuli wyjdziesz to jest naprawdę jak dawniej. Jest realnie i nie ma w głowie głupich pytań. (Trzy dni prześwitu)
(23-25.09)"

Tak się czułam jeszcze parę dni temu. Jeden dzień nie wzięłam leku na nerwicę i teraz od paru dni jest dramat. Myślicie że to od braku leku przed dobę? Czy mi się pogarsza? :(
Ostatnio zmieniony 1 października 2018, o 12:40 przez karolina1606, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 12:39

karolina1606 pisze:
1 października 2018, o 12:38
Mój post jest o DD
W moim poście pisze o DD

"Piszesz to podczas mega prześwitu na łóżku.
Karolcia wszystko jest jak dawniej. Musisz dużo wspominać, wychodzić... Oglądać zdjęcia
Teraz czujesz się normalnie naprawdę myślisz o ludziach jako realnych
Wszystko jest tu jak dawniej tylko ty jesteś zamknięta w jakiejś kuli w której przeżywasz katorgę ale jak na chwilę z tej kuli wyjdziesz to jest naprawdę jak dawniej. Jest realnie i nie ma w głowie głupich pytań. (Trzy dni prześwitu)
(23-25.09)"

Tak się czułam jeszcze parę dni temu. Jeden dzień nie wzięłam leku na nerwicę i teraz od paru dni jest dramat. Myślicie że to od braku lęku przed dobę? Czy mi się pogarsza? :(
Raczej od wkrecenia sobie ze ci sie pogarsza bo nie wzielas leku. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna wersja.
karolina1606
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 22 września 2018, o 13:05

1 października 2018, o 12:43

Tak źle się jeszcze nigdy nie czułam. Czuje że sobie wymyśliłam cały ten świat i ludzi. Nic do nikogo nie czuję.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 12:44

karolina1606 pisze:
1 października 2018, o 12:43
Tak źle się jeszcze nigdy nie czułam. Czuje że sobie wymyśliłam cały ten świat i ludzi. Nic do nikogo nie czuję.
Weż sie za coś, posprzataj, umow sie z kims, poogladaj cos. Nie siedz w swojej glowie i nie rozmyslaj. Czujesz sie gorzej, to przejsciowe.
Byle do przodu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53

1 października 2018, o 14:13

Dlaczego zawsze po lepszym okresie znowu musi przyjść gorszy dzień? :( Pytanie retoryczne... Sama nie wiem, co mi dzisiaj jest. Jakiś ogólny chaos w głowie, chaotyczne postrzeganie wszystkiego, niepokój, zresztą cała masa emocji przeróżnych co rusz ustępuje sobie miejsca we mnie. Do tego w klatce jakiś dyskomfort, nawet wzrok mam dziś osłabiony momentami. Szlag by to trafił wszystko. Wiem, że nie można się teraz dać wkręcić i nie daję się wkręcić, ale te odczucia są po prostu okropne i najchętniej poszłabym po prostu spać, żeby ten dzień już mieć za sobą, a tu jeszcze 7 godzin w pracy :( Ciężko nawet skupić się na pracy, bo to samopoczucie tak mocno daje w kość. Pocieszcie mnie jakoś proszę, bo chyba dziś oszaleję :)
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

1 października 2018, o 14:27

Byle do przodu pisze:
1 października 2018, o 14:13
Dlaczego zawsze po lepszym okresie znowu musi przyjść gorszy dzień? :( Pytanie retoryczne... Sama nie wiem, co mi dzisiaj jest. Jakiś ogólny chaos w głowie, chaotyczne postrzeganie wszystkiego, niepokój, zresztą cała masa emocji przeróżnych co rusz ustępuje sobie miejsca we mnie. Do tego w klatce jakiś dyskomfort, nawet wzrok mam dziś osłabiony momentami. Szlag by to trafił wszystko. Wiem, że nie można się teraz dać wkręcić i nie daję się wkręcić, ale te odczucia są po prostu okropne i najchętniej poszłabym po prostu spać, żeby ten dzień już mieć za sobą, a tu jeszcze 7 godzin w pracy :( Ciężko nawet skupić się na pracy, bo to samopoczucie tak mocno daje w kość. Pocieszcie mnie jakoś proszę, bo chyba dziś oszaleję :)
To pocieszę cię, że nie jestes sama i ja też tak mam. Często masz gorsze dni?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

1 października 2018, o 14:28

karolina1606 pisze:
1 października 2018, o 12:43
Tak źle się jeszcze nigdy nie czułam. Czuje że sobie wymyśliłam cały ten świat i ludzi. Nic do nikogo nie czuję.
Znam to uczucie. Nie zagłębiałem się w nie nigdy bardzo ale pojawiało się. Może zacznij żyć w tym swoim wymyslonym swiecie ;p. Spotkaj się z kimś, zrób coś.
ODPOWIEDZ