No wlasnie. U mnie tak sie wlasnie dzieje. O tyle lepiej, ze jak dany objaw sie przyczepi to trzyma teraz krócej niz pozostałe. Wiec jakis postęp jest. Chyba szybciej jestem w stanie przekonać mozg, ze nic sie nie dzieje. Ale to trzeba mnóstwo pracy włożyć.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
No healing without feeling
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
Rezonans kilka lat temu, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego - pod kątem wykluczenia SM, ostatnio badanie morfologię, próby wątrobowe i trzustkowe, USG jamy brzusznej, kilka wizyt u lekarza medycyny tauralnej - i wszystko ok. Jedyną moją dolegliwością jest niskie ciśnienie (90/60) i przy niskiem ciśnieniu atmosferycznym (takim jak w ostatnich dniach) czuję się jakby walec po mnie przejechał
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
A i zapomniałam, że wizytę u neurologa też zaliczyłam niedawno - żadnych nieprawidłowościMagda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:18Rezonans kilka lat temu, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego - pod kątem wykluczenia SM, ostatnio badanie morfologię, próby wątrobowe i trzustkowe, USG jamy brzusznej, kilka wizyt u lekarza medycyny tauralnej - i wszystko ok. Jedyną moją dolegliwością jest niskie ciśnienie (90/60) i przy niskiem ciśnieniu atmosferycznym (takim jak w ostatnich dniach) czuję się jakby walec po mnie przejechał
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
eeee, to nie ma źle xD Badania zaliczone. Rozumiem, że rezonans robiłaś przed te dolegliwości w głowie przez nerwice?Magda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:19A i zapomniałam, że wizytę u neurologa też zaliczyłam niedawno - żadnych nieprawidłowościMagda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:18Rezonans kilka lat temu, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego - pod kątem wykluczenia SM, ostatnio badanie morfologię, próby wątrobowe i trzustkowe, USG jamy brzusznej, kilka wizyt u lekarza medycyny tauralnej - i wszystko ok. Jedyną moją dolegliwością jest niskie ciśnienie (90/60) i przy niskiem ciśnieniu atmosferycznym (takim jak w ostatnich dniach) czuję się jakby walec po mnie przejechał
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
U mnie postępem jest to, że jak się pojawia objaw to powoduje on u mnie odczucie lęku, ale nie tak silnego jak wcześniej, tj nie paraliżującego.
Postępem chyba też jest to, że potrafię zaobserwować korelację między jakimiś stresami, konfliktami wewnętrznymi a późniejszymi objawami somatycznymi.
Ja to wszystko zauważam, rozumiem, ale czasem te głośne wątpliwości próbują się przebić, wygrać
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
Nerwyzestali pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:20eeee, to nie ma źle xD Badania zaliczone. Rozumiem, że rezonans robiłaś przed te dolegliwości w głowie przez nerwice?Magda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:19A i zapomniałam, że wizytę u neurologa też zaliczyłam niedawno - żadnych nieprawidłowościMagda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:18
Rezonans kilka lat temu, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego - pod kątem wykluczenia SM, ostatnio badanie morfologię, próby wątrobowe i trzustkowe, USG jamy brzusznej, kilka wizyt u lekarza medycyny tauralnej - i wszystko ok. Jedyną moją dolegliwością jest niskie ciśnienie (90/60) i przy niskiem ciśnieniu atmosferycznym (takim jak w ostatnich dniach) czuję się jakby walec po mnie przejechał
Rezonans miałam robiony, bo miałam zaburzenia czucia nogi (było to miesiąc przed ślubem, który był też niemałą rewolucją w moim życiu), podejrzenie SM. Wtedy nikt mi jeszcze nie zwrócił uwagi, że może mieć to podłoże psychiczne
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No to badania masz. To dobrze. Nie trzeba już chyba nic innego ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
Nerwyzestali pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:25No to badania masz. To dobrze. Nie trzeba już chyba nic innego ;p
Tylko wymiana głowy



- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
Rozumiem, mam to samo. Konsekwencja i praca nad sobaMagda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:22U mnie postępem jest to, że jak się pojawia objaw to powoduje on u mnie odczucie lęku, ale nie tak silnego jak wcześniej, tj nie paraliżującego.
Postępem chyba też jest to, że potrafię zaobserwować korelację między jakimiś stresami, konfliktami wewnętrznymi a późniejszymi objawami somatycznymi.
Ja to wszystko zauważam, rozumiem, ale czasem te głośne wątpliwości próbują się przebić, wygrać
No healing without feeling
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Przeszło Ci to? Bo też nie ma czucia w nodze ale stawiam na coś z kręgosłupem bardziej
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
Tak, przeszło, jak tylko w szpitalu podali mi kroplówki z elektrolitami. Wypuścili mnie ze szpzitala bez diagnozy. Nikt nie wiedział dlaczego. Zrobiłam nawet badania genetyczne na boleriozę - oczywiście nic nie wyszło. Dopiero po latach, na terapii zrozumiałam, co to było, co się ze mną działo. Żałuję tylko, że w tamtym okresie nie trafiłam na kogoś, kto podsunąłby mi choć myśl, że to może na tle nerwowym.Celine Marie pisze: ↑20 lipca 2018, o 10:04Przeszło Ci to? Bo też nie ma czucia w nodze ale stawiam na coś z kręgosłupem bardziej
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
A długo tak Ci ta noga drętwiała?Magda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 10:58Tak, przeszło, jak tylko w szpitalu podali mi kroplówki z elektrolitami. Wypuścili mnie ze szpzitala bez diagnozy. Nikt nie wiedział dlaczego. Zrobiłam nawet badania genetyczne na boleriozę - oczywiście nic nie wyszło. Dopiero po latach, na terapii zrozumiałam, co to było, co się ze mną działo. Żałuję tylko, że w tamtym okresie nie trafiłam na kogoś, kto podsunąłby mi choć myśl, że to może na tle nerwowym.Celine Marie pisze: ↑20 lipca 2018, o 10:04Przeszło Ci to? Bo też nie ma czucia w nodze ale stawiam na coś z kręgosłupem bardziej
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
Celine Marie pisze: ↑20 lipca 2018, o 11:37A długo tak Ci ta noga drętwiała?Magda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 10:58Tak, przeszło, jak tylko w szpitalu podali mi kroplówki z elektrolitami. Wypuścili mnie ze szpzitala bez diagnozy. Nikt nie wiedział dlaczego. Zrobiłam nawet badania genetyczne na boleriozę - oczywiście nic nie wyszło. Dopiero po latach, na terapii zrozumiałam, co to było, co się ze mną działo. Żałuję tylko, że w tamtym okresie nie trafiłam na kogoś, kto podsunąłby mi choć myśl, że to może na tle nerwowym.Celine Marie pisze: ↑20 lipca 2018, o 10:04
Przeszło Ci to? Bo też nie ma czucia w nodze ale stawiam na coś z kręgosłupem bardziej
Kilka dni. Z tym że ja jej po prostu nie czułam. Totalny brak czucia. Wbijałam sobie w nią igłe, szczypałąm i nic.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 5 kwietnia 2018, o 11:10
Drętwienia i mrowienia często są od kręgosłupa - obecny tryb życia niestety temu sprzyja. Ja po urodzeniu drugiego dziecka (sama się załatwiłam) miałam takie problemy z kręgosłupa, że z bólu nie mogłam oddychać, nawet raka trzustki sobie wkręciłam (google mi podpowiedział) - ale manualna terapia u ortopedy zdziałała cudaMagda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 12:47Celine Marie pisze: ↑20 lipca 2018, o 11:37A długo tak Ci ta noga drętwiała?Magda35 pisze: ↑20 lipca 2018, o 10:58
Tak, przeszło, jak tylko w szpitalu podali mi kroplówki z elektrolitami. Wypuścili mnie ze szpzitala bez diagnozy. Nikt nie wiedział dlaczego. Zrobiłam nawet badania genetyczne na boleriozę - oczywiście nic nie wyszło. Dopiero po latach, na terapii zrozumiałam, co to było, co się ze mną działo. Żałuję tylko, że w tamtym okresie nie trafiłam na kogoś, kto podsunąłby mi choć myśl, że to może na tle nerwowym.
Kilka dni. Z tym że ja jej po prostu nie czułam. Totalny brak czucia. Wbijałam sobie w nią igłe, szczypałąm i nic.