Masz siłe i to bardzo dużo, tylko nerwica Ci „wmawia”, że nie masz! Nie daj się! Jak raz sprobowalas juz ogarnac to cholerstwo to teraz tez dasz rade! Najwazniejsze to nie zrazac sie gorszymi dniami, czy tygodniami tylko walczyc o siebie!nat pisze: ↑28 czerwca 2018, o 04:52No to gratuluję postawy i zazdroszczę. Też tak próbowałam zrobić, ale wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Ba, u mnie nawet cyklu nie ma już przeszło pół roku, nie wiem co to by się działo gdyby jeszcze to doszło ( to jedyna rzecz, z którą idę do lekarza za jakiś czas). No cóż, póki co to każdego ranka się cieszę, że się obudziłam. Zobaczymy co będzie dalej. I tu chyba nie chodzi o poddawanie się, bardziej o to, że choć bym chciała to nie mam już na to siłyznerwicowana85 pisze: ↑28 czerwca 2018, o 00:17U mnie tez minie rok 1wszego. Dasz rade. Sama mam lepsze i gorsze dni. Najgorzej w drugiej polowie cyklu, ale jakos daje rade. Ostatnio mialam mega kryzys. Bylam ciagle wsciekla, rozgoryczona itp. Jednak pewnego dnia wstalam i doszlam do wniosku, ze koniec!!! Szkoda nerwow na pierdoły! Teraz zlewam kazde natrectwo, hipohondryczne badziewie przelatujace mi przez myśl, czy jakies egzystencjalne bóle. Jest dziś, bo jest, a jutro nadejdzie i tak w formie, w ktorej ma byc, wiec nie ma co przeżywać. Dasz rade, bo my baby jestesmy z tych silnych co sie nie poddająnat pisze: ↑27 czerwca 2018, o 19:45Od dłuższego czasu same gorsze dni. Już w sumie uważam, że to żadna nerwica, jednak jakaś choroba. Somaty wróciły, pojawiają się nowe. Znowu odczuwam lęk, ciągle. Na badania nie pójdę, bo psychicznie nie jestem w stanie. Nawet forum już nie pomaga. Nie wchodzę, nie czytam, nic w sumie ze swoim stanem nie robię. Na dniach minie rok od kiedy mnie złapało, na palcach jednej ręki można policzyć lepsze dni. A dni bez somatów prawie w ogóle nie było.
Chyba nie mam już w sobie siły na walkę z tym wszystkim.![]()
![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
Tez tak mam przed okresem, a jeszcze wlasnie najgorzej jak sie to zejdzie ze zmianami pogody. Zapijam wtedy meliske dwa razy dziennie i sobie dryftuje po tych „glupich myslach” i jakos daje rade.
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Prawie zemdlalam i cała zalałam się potem. Sprawdzałam wyniki moich badań krwi . No i mam teraz... GGTP 63 i OB 22. Panika... Ale już kiedyś miałam takie OB i za tydzień było już w normie. Pozostałe próby wątrobowe są dobre A GGTP czasem potrafi poszaleć... USG brzucha też miałam niedawno i było ok. Reszta morfologii jest dobra.. Może nie ma co panikowac co ? Może to nic złego?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
Witajcie kochani. Choruje ma nerwicę już 12 lat raz jest lepiej raz gorzej. Moim utrapieniem są kołatania serca w tej chwili od 2 tyg mam je dwa razy dziennie i o tych samych porach...dziwne? Nie umiem sobie z tym 9bjawem radzić panikuje jak miewam puls 150 masakra. Napiszcie proszę czy też macie te kołatania straszne. Jeśli tak to jak sobie radzicie. Betablokery nie pomagają ...jestem wykończona mam 2 małych dzieci i czuje się jak wrak. Helpppp.
- KamilB86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 czerwca 2018, o 11:19
Ja też powoli nabieram siły gdy człowiek poznaje działanie mechanizmu lękowego. Oczywiście nie ogłaszam tu jakiegoś sukcesu bo to żmudna robota. Jak słysze o śmierci bliskiej osoby jak w twoim przypadku plus jeszcze nerwica nie wiem czy bym sobie poradził.
Konstancja123 wystarczy Ci tylko terapia w postaci forum czy podpierasz się lekami??
Pozdrawiam
Konstancja123 wystarczy Ci tylko terapia w postaci forum czy podpierasz się lekami??
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Ja miałam okropne kołatania serca, dwa razy lądowałam na pogotowiu z tego powodu.Zawsze wtedy wychodził mi zbyt niski poziom potasu ,ale myslę ,że to stres wyplukuje potas z organizmu ,bo teraz wogóle go nawet nie mierzę.Mnie pomogła terapia, przestałam panikować i bać się tych kołatań.Nic Ci nie będzie nea od tych kołatań, powoli się serce uspokoi jak się nieco wyciszysz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
Spokojnie wyluzuj moze to tylko jakis stan zapalny w organizmie i dlatego to ob poszło do góry, rozmawiałem kiedyś z lekarzem na temat ob to mówił ze jak jest powyżej 100 to dopiero można sie zacząć zastanawiać czy cos jest nie takLaurka2018 pisze: ↑28 czerwca 2018, o 18:22Prawie zemdlalam i cała zalałam się potem. Sprawdzałam wyniki moich badań krwi . No i mam teraz... GGTP 63 i OB 22. Panika... Ale już kiedyś miałam takie OB i za tydzień było już w normie. Pozostałe próby wątrobowe są dobre A GGTP czasem potrafi poszaleć... USG brzucha też miałam niedawno i było ok. Reszta morfologii jest dobra.. Może nie ma co panikowac co ? Może to nic złego?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Dokładnie. Ob dwucyfrowe nie jest złe. Trzycyfrowe stanowi problem, ale też nie zawsze jest wyrokiemzaburzony25 pisze: ↑28 czerwca 2018, o 22:15Spokojnie wyluzuj moze to tylko jakis stan zapalny w organizmie i dlatego to ob poszło do góry, rozmawiałem kiedyś z lekarzem na temat ob to mówił ze jak jest powyżej 100 to dopiero można sie zacząć zastanawiać czy cos jest nie takLaurka2018 pisze: ↑28 czerwca 2018, o 18:22Prawie zemdlalam i cała zalałam się potem. Sprawdzałam wyniki moich badań krwi . No i mam teraz... GGTP 63 i OB 22. Panika... Ale już kiedyś miałam takie OB i za tydzień było już w normie. Pozostałe próby wątrobowe są dobre A GGTP czasem potrafi poszaleć... USG brzucha też miałam niedawno i było ok. Reszta morfologii jest dobra.. Może nie ma co panikowac co ? Może to nic złego?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45
Juz nie mam sily..... nie potrafie odpuscic nadmiernej kontroli.Po prostu to jest silniejsze ode mnie.Musze kontrolowac wszystko,nawet to gdzie sa i jak sa ulozone przedmioty,ktore mnie nie dotycza,kolo ktorych przechodze.Nie daje mi to spokoju,mimo iz wiem,ze to bez sensu i martwie i zadreczam sie czyms co mnie w ogole nie obchodzi...kiedy probuje te mysli ignorowac,to jakby sie kumulowaly i napieraly na mnie z wieksza siła.Jak to wytrzymac?zauwazylam,ze gdy chce odpuscic kontrole,to wtedy lęk rosnie i staje sie coraz gorszy.Najchetniej wtedy rzucilabym wszystko i uciekla
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35
Dzięki ci bardzo za słowa pocieszenia. Powiedz mi tylko czy długo je miałaś bo ja już ponad dwa tygodnie dzień w dzień.ewagos pisze: ↑28 czerwca 2018, o 22:10Ja miałam okropne kołatania serca, dwa razy lądowałam na pogotowiu z tego powodu.Zawsze wtedy wychodził mi zbyt niski poziom potasu ,ale myslę ,że to stres wyplukuje potas z organizmu ,bo teraz wogóle go nawet nie mierzę.Mnie pomogła terapia, przestałam panikować i bać się tych kołatań.Nic Ci nie będzie nea od tych kołatań, powoli się serce uspokoi jak się nieco wyciszysz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Ciśnie mnie lęk od rana. Znowu-niepewność co do przyszłości, choroby, nieszczęścia, lęk przed starzeniem się w tym niedołęstwo i zależność od innych i długo by wymieniać. Olewam lęk, nie analizuje, nie próbuję przewidywać "potencjalnych" rozwiązań. Zrobiłam kawał dobrej roboty w przeciągu kilku tygodni i tego się trzymam. Czy to kiedyś minie i poczuję się wolna, bez obaw? Możliwe, że nie. Taka chyba moja "wrażliwość". Tymczasem idę napić się dobrej kawy
pogodnego dnia Wszystkim!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Mam podobnie. Jak czasem przyjdzie mi myśl, że człowiek się starzeje to ogarnia mnie dziwne uczucie, lęk, nie wiem co robić.agnefka28 pisze: ↑29 czerwca 2018, o 10:03Ciśnie mnie lęk od rana. Znowu-niepewność co do przyszłości, choroby, nieszczęścia, lęk przed starzeniem się w tym niedołęstwo i zależność od innych i długo by wymieniać. Olewam lęk, nie analizuje, nie próbuję przewidywać "potencjalnych" rozwiązań. Zrobiłam kawał dobrej roboty w przeciągu kilku tygodni i tego się trzymam. Czy to kiedyś minie i poczuję się wolna, bez obaw? Możliwe, że nie. Taka chyba moja "wrażliwość". Tymczasem idę napić się dobrej kawypogodnego dnia Wszystkim!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Nic nie robić. Starzejemy się, to nieuniknione. A z tym wiąże się wiele zmian, w ciele, psychice, no i funkcjonowaniu. Chyba nie ma osób, które tego się nie boją. Każdy chciałby być zawsze młody, sprawny i ładnyNerwyzestali pisze: ↑29 czerwca 2018, o 10:07Mam podobnie. Jak czasem przyjdzie mi myśl, że człowiek się starzeje to ogarnia mnie dziwne uczucie, lęk, nie wiem co robić.agnefka28 pisze: ↑29 czerwca 2018, o 10:03Ciśnie mnie lęk od rana. Znowu-niepewność co do przyszłości, choroby, nieszczęścia, lęk przed starzeniem się w tym niedołęstwo i zależność od innych i długo by wymieniać. Olewam lęk, nie analizuje, nie próbuję przewidywać "potencjalnych" rozwiązań. Zrobiłam kawał dobrej roboty w przeciągu kilku tygodni i tego się trzymam. Czy to kiedyś minie i poczuję się wolna, bez obaw? Możliwe, że nie. Taka chyba moja "wrażliwość". Tymczasem idę napić się dobrej kawypogodnego dnia Wszystkim!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No właśnie jeżeli sie nie ma problemów powaznych, jest sie zdrowy i młody to trzeba żyć ale mimo wszystko jak te mysli się pojawiają to od razu się myśli jak to będzie. A co do kobiet, to wcale nie musza się gorzej starzeć ;p facet jak nie dba za bardzo o siebie to też się starzeje brzydko.agnefka28 pisze: ↑29 czerwca 2018, o 10:12Nic nie robić. Starzejemy się, to nieuniknione. A z tym wiąże się wiele zmian, w ciele, psychice, no i funkcjonowaniu. Chyba nie ma osób, które tego się nie boją. Każdy chciałby być zawsze młody, sprawny i ładnyNerwyzestali pisze: ↑29 czerwca 2018, o 10:07Mam podobnie. Jak czasem przyjdzie mi myśl, że człowiek się starzeje to ogarnia mnie dziwne uczucie, lęk, nie wiem co robić.agnefka28 pisze: ↑29 czerwca 2018, o 10:03Ciśnie mnie lęk od rana. Znowu-niepewność co do przyszłości, choroby, nieszczęścia, lęk przed starzeniem się w tym niedołęstwo i zależność od innych i długo by wymieniać. Olewam lęk, nie analizuje, nie próbuję przewidywać "potencjalnych" rozwiązań. Zrobiłam kawał dobrej roboty w przeciągu kilku tygodni i tego się trzymam. Czy to kiedyś minie i poczuję się wolna, bez obaw? Możliwe, że nie. Taka chyba moja "wrażliwość". Tymczasem idę napić się dobrej kawypogodnego dnia Wszystkim!
Niesprawiedliwe jest tylko to, że kobiety starzeją się " gorzej";) . Nie analizujmy, bo i tak tego nie zatrzymamy.