Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Markowski
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 89
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24

20 maja 2018, o 22:51

No niby racja teraz sa razem i zdrowi jak narazie. Ale ciężko mi przestać myśleć o przyszłości niby wiem że powinienem żyć tym co jest teraz a nie tym co było czy będzie za dzień czy miesiąc. Nie potrafię boję się tej przyszłości cholernej wszystko widzę w ciemnych barwach zawsze w jak już nawet coś sobie uswiadomie to zawsze mam jakieś ale.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

20 maja 2018, o 22:56

Markowski pisze:
20 maja 2018, o 22:51
No niby racja teraz sa razem i zdrowi jak narazie. Ale ciężko mi przestać myśleć o przyszłości niby wiem że powinienem żyć tym co jest teraz a nie tym co było czy będzie za dzień czy miesiąc. Nie potrafię boję się tej przyszłości cholernej wszystko widzę w ciemnych barwach zawsze w jak już nawet coś sobie uswiadomie to zawsze mam jakieś ale.
Ja, jak i wiele osób mamy tak samo;) Skoro teraz są razem i zdrowo sobie żyją, to olej to. Jeśli beda Cie potrzebowac, to wtedy zajmiesz sie nimi-ściagniesz ich do siebie lub wezmiesz urlop i pojedziesz do nich. Tez mam multum dylematow i pytan "co bedzie", ale nikt niestety nie jest w stanie odpowiedziec na to pytanie. Glowa do gory!
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

20 maja 2018, o 23:00

KłębekNerwów pisze:
20 maja 2018, o 22:24
agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 22:15
Markowski pisze:
20 maja 2018, o 21:23
Podpowie ktoś może jak się nie martwić o przyszłość bo z tym u mnie najgorzej.
Jestem "ekspertką" od martwienia się o przyszłość a rodzicami jak i bliskimi martwie sie aż nadto. Powiem Ci tak, nie bój się na zapas. Masz oboje rodziców, są razem, także póki co jest dobrze. Kiedyś, jeśli rodzice będą potrzebować Twojej pomocy, zaczniesz się tym martwić i rozważysz co z tym zrobić, czyli w jaki sposób możesz im pomóc.
Hah! Witajcie w klubie...! Ja od jakiegoś czasu uważam, że przyszłości nie mam żadnej, że nic mnie dobrego nie czeka i ogólnie jest źle. Mogę się jedynie cieszyć, że jestem zdrowa... :friend:
Oj tam, oj tam;) Coś Cię czeka dobrego z pewnością. Nerwica lubi robić na przekór! Jak masz zdrowie, to masz wszystko!😘
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

20 maja 2018, o 23:02

agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 23:00
Jak masz zdrowie, to masz wszystko!😘
Święte słowa ,niestety jak się go nie ma to wszystko się wali :(:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
KłębekNerwów
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 czerwca 2014, o 15:56

20 maja 2018, o 23:06

Celine Marie pisze:
20 maja 2018, o 23:02
agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 23:00
Jak masz zdrowie, to masz wszystko!😘
Święte słowa ,niestety jak się go nie ma to wszystko się wali :(:
Dlatego wciąż to mnie trzyma w ostatkach pozytywnych myśli, mam tyle problemów w codziennym życiu, że trudno myśleć tylko pozytywnie :( tak trudno...
"Pamiętajmy, że Bóg nie zsyła większych trudów, niż możemy znieść. Amen."
Markowski
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 89
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24

20 maja 2018, o 23:08

No właśnie niczego nie da się przewidzieć jeżeli chodzi o przyszłość. Niestety ale cieszę się bardzo ze chociaż jest z kim pogadać ktoś zawsze coś doradzi bo człowiek w amoku lękowym nie potrafi zebrać porządnie myśli do kupy. Kurde już raz się prawie z tego wygrzebalem może tym razem się uda ;) było naprawdę super. Prawie się tym nie martwilem.
Awatar użytkownika
KłębekNerwów
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 czerwca 2014, o 15:56

20 maja 2018, o 23:13

Markowski pisze:
20 maja 2018, o 23:08
No właśnie niczego nie da się przewidzieć jeżeli chodzi o przyszłość. Niestety ale cieszę się bardzo ze chociaż jest z kim pogadać ktoś zawsze coś doradzi bo człowiek w amoku lękowym nie potrafi zebrać porządnie myśli do kupy. Kurde już raz się prawie z tego wygrzebalem może tym razem się uda ;) było naprawdę super. Prawie się tym nie martwilem.
No żebyś wiedział, czasem mam wrażenie, że bliscy jakoś nie do końca rozumieją, co w Nas siedzi i człowiek musi szukać zrozumienia w Internecie...nie wiem kiedy to się staje niebezpieczne :P
"Pamiętajmy, że Bóg nie zsyła większych trudów, niż możemy znieść. Amen."
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

20 maja 2018, o 23:14

Celine Marie pisze:
20 maja 2018, o 23:02
agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 23:00
Jak masz zdrowie, to masz wszystko!😘
Święte słowa ,niestety jak się go nie ma to wszystko się wali :(:
Celine, to fakt. Zajmij sie zdrowiem fizycznym-na porzadnie, rownoczesnie starajac sie myslec pozytywniej. Polozylabym sie na Twoim miejscu do tego szpitala, niech Cie zbadaja. Moze to Cie uspokoi.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

20 maja 2018, o 23:20

agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 23:14
Celine Marie pisze:
20 maja 2018, o 23:02
agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 23:00
Jak masz zdrowie, to masz wszystko!😘
Święte słowa ,niestety jak się go nie ma to wszystko się wali :(:
Celine, to fakt. Zajmij sie zdrowiem fizycznym-na porzadnie, rownoczesnie starajac sie myslec pozytywniej. Polozylabym sie na Twoim miejscu do tego szpitala, niech Cie zbadaja. Moze to Cie uspokoi.
Nie wiem,to nie jest tak hop siup ,że się zgłoszę a oni mnie położą na oddział ,już jestem taka zmęczona tym wszystkim,po prostu już nie chcę się obudzić jak mam tak żyć ,nawet jeśli to 'tylko' nerwica i depresja to ja wiem jaki mój stan jest tragiczny ,za Chiny z tego nie wyjdę ,znam siebie ,swój charakter,swoje życie,możliwości,ja nie mogę wytrwać jeden dzień w postanowieniu ,gdzie tu mowa o długotrwałej pracy nad sobą ;oh
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

20 maja 2018, o 23:26

I jak się na chwilę uspokaja, to te myśli....
Jak to jest nie myśleć o tym, że mrugam lub nie mrugam...
Jak to jest nie czuć, że połykam ślinę lub jej nie połykam....
Jak to jest leżeć np z chłopakiem w łóżku i nie musieć głośno połykać śliny z nerwów
Jak to jest leżeć sobie spokojnie i nie myśleć o przełykaniu śliny??
Czy wy czasem czujecie podczas rozmowy , zd mrugacie lub nie ? Jak to jest wśród normalnych? Czy w ogóle o tym nie myślicie i nie czujecie tego, tzn nie macie świadomości że to róbcie?
Błagam, odpiszcie
Jak to jest?
Bo się pogubiłam
Wy wiecie na pewno jak to jest.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
KłębekNerwów
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 czerwca 2014, o 15:56

20 maja 2018, o 23:31

beautiful_kate pisze:
20 maja 2018, o 23:26
I jak się na chwilę uspokaja, to te myśli....
Jak to jest nie myśleć o tym, że mrugam lub nie mrugam...
Jak to jest nie czuć, że połykam ślinę lub jej nie połykam....
Jak to jest leżeć np z chłopakiem w łóżku i nie musieć głośno połykać śliny z nerwów
Jak to jest leżeć sobie spokojnie i nie myśleć o przełykaniu śliny??
Czy wy czasem czujecie podczas rozmowy , zd mrugacie lub nie ? Jak to jest wśród normalnych? Czy w ogóle o tym nie myślicie i nie czujecie tego, tzn nie macie świadomości że to róbcie?
Błagam, odpiszcie
Jak to jest?
Bo się pogubiłam
Wy wiecie na pewno jak to jest.
A jak to jest być szczęśliwym? Mieć to szczęście, że marzenia się spełniły? Wiedzieć, że warto marzyć, bo to się na pewno spełni?
;col
"Pamiętajmy, że Bóg nie zsyła większych trudów, niż możemy znieść. Amen."
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

20 maja 2018, o 23:36

Celine Marie pisze:
20 maja 2018, o 23:20
agnefka28 pisze:
20 maja 2018, o 23:14
Celine Marie pisze:
20 maja 2018, o 23:02


Święte słowa ,niestety jak się go nie ma to wszystko się wali :(:
Celine, to fakt. Zajmij sie zdrowiem fizycznym-na porzadnie, rownoczesnie starajac sie myslec pozytywniej. Polozylabym sie na Twoim miejscu do tego szpitala, niech Cie zbadaja. Moze to Cie uspokoi.
Nie wiem,to nie jest tak hop siup ,że się zgłoszę a oni mnie położą na oddział ,już jestem taka zmęczona tym wszystkim,po prostu już nie chcę się obudzić jak mam tak żyć ,nawet jeśli to 'tylko' nerwica i depresja to ja wiem jaki mój stan jest tragiczny ,za Chiny z tego nie wyjdę ,znam siebie ,swój charakter,swoje życie,możliwości,ja nie mogę wytrwać jeden dzień w postanowieniu ,gdzie tu mowa o długotrwałej pracy nad sobą ;oh
Nie wszystko na raz. Na spokojnie, malymi kroczkami...Nie bede przekonywac, ze zycie jest piekne czy, ze wszystko zawsze bedzie wspaniale i dobre. Jednak probuj, choc odrobinke...Ja tez probuje i tez tyci tyci;) Bo u mnie rowniez jest problem z postanowieniami, no i charakter tez trudny.
Markowski
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 89
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24

20 maja 2018, o 23:37

KłębekNerwów pisze:
20 maja 2018, o 23:13
Markowski pisze:
20 maja 2018, o 23:08
No właśnie niczego nie da się przewidzieć jeżeli chodzi o przyszłość. Niestety ale cieszę się bardzo ze chociaż jest z kim pogadać ktoś zawsze coś doradzi bo człowiek w amoku lękowym nie potrafi zebrać porządnie myśli do kupy. Kurde już raz się prawie z tego wygrzebalem może tym razem się uda ;) było naprawdę super. Prawie się tym nie martwilem.
No żebyś wiedział, czasem mam wrażenie, że bliscy jakoś nie do końca rozumieją, co w Nas siedzi i człowiek musi szukać zrozumienia w Internecie...nie wiem kiedy to się staje niebezpieczne :P
Ja ogólnie staram się nie zawracać ze tak powiem gitary bliskim dziewczynie bo nie bardzo to rozumieja i szkoda mi sie produkować wolę pogadać z kimś kto mnie rozumie przeżył lub przeżywa to co ja rozumie o co chodzi. A nie rozumiem dlaczego niebiezpoeczne ? :)
Awatar użytkownika
KłębekNerwów
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 czerwca 2014, o 15:56

20 maja 2018, o 23:41

Markowski pisze:
20 maja 2018, o 23:37
KłębekNerwów pisze:
20 maja 2018, o 23:13
Markowski pisze:
20 maja 2018, o 23:08
No właśnie niczego nie da się przewidzieć jeżeli chodzi o przyszłość. Niestety ale cieszę się bardzo ze chociaż jest z kim pogadać ktoś zawsze coś doradzi bo człowiek w amoku lękowym nie potrafi zebrać porządnie myśli do kupy. Kurde już raz się prawie z tego wygrzebalem może tym razem się uda ;) było naprawdę super. Prawie się tym nie martwilem.
No żebyś wiedział, czasem mam wrażenie, że bliscy jakoś nie do końca rozumieją, co w Nas siedzi i człowiek musi szukać zrozumienia w Internecie...nie wiem kiedy to się staje niebezpieczne :P
Ja ogólnie staram się nie zawracać ze tak powiem gitary bliskim dziewczynie bo nie bardzo to rozumieja i szkoda mi sie produkować wolę pogadać z kimś kto mnie rozumie przeżył lub przeżywa to co ja rozumie o co chodzi. A nie rozumiem dlaczego niebiezpoeczne ? :)
A bo ja wiem? Jakieś błękitne wieloryby i te sprawy? :DD żartuję, takie forum jest dobre, jeśli się nie chce zawracać gitary bliskim :)
"Pamiętajmy, że Bóg nie zsyła większych trudów, niż możemy znieść. Amen."
Markowski
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 89
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24

20 maja 2018, o 23:45

KłębekNerwów pisze:
20 maja 2018, o 23:41
Markowski pisze:
20 maja 2018, o 23:37
KłębekNerwów pisze:
20 maja 2018, o 23:13


No żebyś wiedział, czasem mam wrażenie, że bliscy jakoś nie do końca rozumieją, co w Nas siedzi i człowiek musi szukać zrozumienia w Internecie...nie wiem kiedy to się staje niebezpieczne :P
Ja ogólnie staram się nie zawracać ze tak powiem gitary bliskim dziewczynie bo nie bardzo to rozumieja i szkoda mi sie produkować wolę pogadać z kimś kto mnie rozumie przeżył lub przeżywa to co ja rozumie o co chodzi. A nie rozumiem dlaczego niebiezpoeczne ? :)
A bo ja wiem? Jakieś błękitne wieloryby i te sprawy? :DD żartuję, takie forum jest dobre, jeśli się nie chce zawracać gitary bliskim :)
Pewnie że dobre bynajmniej dlatego że jest tu bardzo dużo ludzi z podobnymi problemami i co za tym idzie świadomość że człowiek nie jest sam z tym badziewiem. A poza tym kupa materialow jak się z tego wygrzebac powoli ;) aby do przodu i jakoś będzie ;)
ODPOWIEDZ