A jak dlugo chodzisz na psychoterapie? Czy ona Ci cos daje? Czy pracujesz nad soba korzystajac z nagran chlopakow tu na forum? Z tego co pametam nasza nerwica dotyka tych samych tematow i wartosci. Ja tez boje sie tego co Ty ale jest teraz o niebo lepiej niz bylo pol roku temu. Nie trzese sie jak osika na wietrze i dostrzegam roznice. Nie biore lekow bo gdy je bralam emocje nie byly do konca moje. Po odstawieniu jak bylo niby ok po 4 miesiacach dopadla mnie hipochondria i leki. Teraz lapie byka za rogi sama ciezka praca. Nie jest latwo. Nikomu nie jest. Ale wiem ze sie da tylko trzeba na nerwa samemu opracowac wlasna strategie i sie jej trzymac. Ja nie puszczam choc czasem sie osuwam. Skupiac sie na tym co jest dzis i myslec pozytywnie. Nie walczyc z myslami tylko pozwolic im byc i robic swoje....agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 13:00Bede musiala tak zrobic skoro mowicie, ze lekow nie trzeba brac na staleewagos pisze: ↑26 lutego 2018, o 12:51Anefka nie bój się leków.To nieprawda ,że jak się zacznie je brać to już dokońca życia.Ja sama brałam prawie 2 lata a teraz już dwa lata jak nie biorę i funkcjonuje całkiem nieżle a na pewno nie myślę o powrocie do leków.Pewnie mam nadal nerwicę ale w sumie mam ją prawie całe swoje życie .Współczuję ci ,bo to co piszesz świadczy o tym ,że się męczysz.Odwiedż dobrego psychiatrę ,może niektóre preparaty mogą brać i matki karmiące ,poczujesz się dobrze ,potem odstawisz.Trzymaj się![]()
![]()
To pocieszajace co mowisz, ze funkcjonujesz calkiem dobrze nie biorac ich juz. Poszukam dobrego psychiatry i bede musiala dzialac. Poki co odwiedzam psychotherapeute. Dzieki po raz kolejny za slowa wsparcia i za to forum
![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Estersis
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 198
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Na psychoterapie chodze od stycznia. Czy ona cos daje? Ciezko powiedziec...Czytam materialy chlopakow, rozumiem ten caly mechanizm i jestem swiadoma tego co sie dzieje. Moja nerwica trwa od wielu lat, tyle, ze obawy, ktore obecnie mam trwaja od okolo 2miesiecy non stop. Praktycznie kazdego dnia chodze otumaniona, nie mam sily i ochoty na nic. Tak naprawde nic nie robie, oprocz rzeczy niezbednych przy dziecku. Czasem pranie wisi przez 4dni,a ja nie mam ochoty/sily go zdjacEstersis pisze: ↑26 lutego 2018, o 13:27A jak dlugo chodzisz na psychoterapie? Czy ona Ci cos daje? Czy pracujesz nad soba korzystajac z nagran chlopakow tu na forum? Z tego co pametam nasza nerwica dotyka tych samych tematow i wartosci. Ja tez boje sie tego co Ty ale jest teraz o niebo lepiej niz bylo pol roku temu. Nie trzese sie jak osika na wietrze i dostrzegam roznice. Nie biore lekow bo gdy je bralam emocje nie byly do konca moje. Po odstawieniu jak bylo niby ok po 4 miesiacach dopadla mnie hipochondria i leki. Teraz lapie byka za rogi sama ciezka praca. Nie jest latwo. Nikomu nie jest. Ale wiem ze sie da tylko trzeba na nerwa samemu opracowac wlasna strategie i sie jej trzymac. Ja nie puszczam choc czasem sie osuwam. Skupiac sie na tym co jest dzis i myslec pozytywnie. Nie walczyc z myslami tylko pozwolic im byc i robic swoje....agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 13:00Bede musiala tak zrobic skoro mowicie, ze lekow nie trzeba brac na staleewagos pisze: ↑26 lutego 2018, o 12:51Anefka nie bój się leków.To nieprawda ,że jak się zacznie je brać to już dokońca życia.Ja sama brałam prawie 2 lata a teraz już dwa lata jak nie biorę i funkcjonuje całkiem nieżle a na pewno nie myślę o powrocie do leków.Pewnie mam nadal nerwicę ale w sumie mam ją prawie całe swoje życie .Współczuję ci ,bo to co piszesz świadczy o tym ,że się męczysz.Odwiedż dobrego psychiatrę ,może niektóre preparaty mogą brać i matki karmiące ,poczujesz się dobrze ,potem odstawisz.Trzymaj się![]()
![]()
To pocieszajace co mowisz, ze funkcjonujesz calkiem dobrze nie biorac ich juz. Poszukam dobrego psychiatry i bede musiala dzialac. Poki co odwiedzam psychotherapeute. Dzieki po raz kolejny za slowa wsparcia i za to forum
![]()
- Estersis
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 198
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39
Tez tak mialam na poczatku terapii stad moje pytania. Nie ogarnialam jej. To byl dla mnie kosmos. Jakis matrix. Caly czas czulam lek a kobitka mi mowila jak sobie z nim radzic. Nic nie dawalo efektow o ktorych ona mowila. Forum czytalam od wrzesnia 2017 zreszta terapia tez. I dopiero od niedawna widze ze to dziala! Czuje to w srodku a wlasciwie nie czuje tego telepania ktore bylo caly czas ze mna. Ja nawet wylafowalam na zwolnieniu bo nie dawalam rady isc do pracy. Lezalam w lozku i balam sie sama siebie. Nie pralam i nie gotowalam. Tez mam dziecko tylko duzo starsze ale ono tez potrzebowalo mamy. A jej nie bylo. To on zaczal sie mna zajmowac i wtedy otworzylam oczy. Jest lepiej mysli sa ale juz mna nie szarpia. Robie swoje a one przeplywaja.....
Ty tez to ogarniesz i dasz rade....
Ty tez to ogarniesz i dasz rade....

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Dobrze posluchac jak innym sie udaje, to motywuje
U mnie Basilio sie te obawy 2 miesiace po porodzie. Wiem, ze nie moge sie karac za to, ze sie boje, bo to normalne. Za to niedopuszczalne jest to, ze te mysli nie pozwalaja normalnie funkcjonowac... No nic, musialam sie uzewnetrznic znowu, zawsze to jakas chwilowa ulga. Wszystkiego dobrego Estersis!

-
- Świeżak na forum
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 21:32
Wspolczuje Ci Agnefka, wiem co czujesz. Pokarm matki jest z pewnoscia wazny dla dziecka, ale jesli nie mozesz normalnie funkcjonowac i cieszyc sie macierzynstwem to moze warto przejsc na dobre mleko modyfikowane i wesprzec sie terapia i lekami. Depresja poporodowa dotyka wielu kobiet i nie jestes na nia skazana. Zapisz sie na wizyte do lekarza, nie zabieraj sobie radosci zycia.
-
- Świeżak na forum
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 21:32
Wspolczuje Ci Agnefka, wiem co czujesz. Pokarm matki jest z pewnoscia wazny dla dziecka, ale jesli nie mozesz normalnie funkcjonowac i cieszyc sie macierzynstwem to moze warto przejsc na dobre mleko modyfikowane i wesprzec sie terapia i lekami. Depresja poporodowa dotyka wielu kobiet i nie jestes na nia skazana. Zapisz sie na wizyte do lekarza, nie zabieraj sobie radosci zycia.agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:17Dobrze posluchac jak innym sie udaje, to motywujeU mnie Basilio sie te obawy 2 miesiace po porodzie. Wiem, ze nie moge sie karac za to, ze sie boje, bo to normalne. Za to niedopuszczalne jest to, ze te mysli nie pozwalaja normalnie funkcjonowac... No nic, musialam sie uzewnetrznic znowu, zawsze to jakas chwilowa ulga. Wszystkiego dobrego Estersis!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
DziekiMelisa00 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:47Wspolczuje Ci Agnefka, wiem co czujesz. Pokarm matki jest z pewnoscia wazny dla dziecka, ale jesli nie mozesz normalnie funkcjonowac i cieszyc sie macierzynstwem to moze warto przejsc na dobre mleko modyfikowane i wesprzec sie terapia i lekami. Depresja poporodowa dotyka wielu kobiet i nie jestes na nia skazana. Zapisz sie na wizyte do lekarza, nie zabieraj sobie radosci zycia.agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:17Dobrze posluchac jak innym sie udaje, to motywujeU mnie Basilio sie te obawy 2 miesiace po porodzie. Wiem, ze nie moge sie karac za to, ze sie boje, bo to normalne. Za to niedopuszczalne jest to, ze te mysli nie pozwalaja normalnie funkcjonowac... No nic, musialam sie uzewnetrznic znowu, zawsze to jakas chwilowa ulga. Wszystkiego dobrego Estersis!
-
- Świeżak na forum
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 lutego 2018, o 21:32
Widac ze jestes silna kobietka,z pewnoscia sobie poradzisz i wyjdziesz z tego. Mnie macierzynstwo tez mocno motywuje zeby sie nie poddac lekom i cieszyc sie zyciem, ale bez pomocy ciezko nad tym zapanowac.agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:55DziekiMelisa00 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:47Wspolczuje Ci Agnefka, wiem co czujesz. Pokarm matki jest z pewnoscia wazny dla dziecka, ale jesli nie mozesz normalnie funkcjonowac i cieszyc sie macierzynstwem to moze warto przejsc na dobre mleko modyfikowane i wesprzec sie terapia i lekami. Depresja poporodowa dotyka wielu kobiet i nie jestes na nia skazana. Zapisz sie na wizyte do lekarza, nie zabieraj sobie radosci zycia.agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:17Dobrze posluchac jak innym sie udaje, to motywujeU mnie Basilio sie te obawy 2 miesiace po porodzie. Wiem, ze nie moge sie karac za to, ze sie boje, bo to normalne. Za to niedopuszczalne jest to, ze te mysli nie pozwalaja normalnie funkcjonowac... No nic, musialam sie uzewnetrznic znowu, zawsze to jakas chwilowa ulga. Wszystkiego dobrego Estersis!
Macierzynstwem sie ciesze. Mysle, ze to nie jest depresja poporodowa-mialam wszelkie leki, obawy od wielu lat, tyle, ze byly one mniej nasilone i dotyczyly innych wartosci. Owszem, narodziny dziecka to wielkie wydarzenie i wielka zmiana, boje sie jak to bedzie, jak damy sobie rade z mezem jako rodzice itp. Z psychoterapii narazie nie rezygnuje, nad wizyta u psychiatry pomysle jeszcze. Jedno jest pewne-tak dalej nie da sie normalnie zyc. Milego dnia
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Kazdy na tym forum jest silny, bo jakos daje rade, lepiej czy gorzej. No pewnie, trzeba szukac pomocy i wsparcia, bo bez tego ani rusz.Dzis posile sie meliska poki coMelisa00 pisze: ↑26 lutego 2018, o 15:03Widac ze jestes silna kobietka,z pewnoscia sobie poradzisz i wyjdziesz z tego. Mnie macierzynstwo tez mocno motywuje zeby sie nie poddac lekom i cieszyc sie zyciem, ale bez pomocy ciezko nad tym zapanowac.agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:55DziekiMelisa00 pisze: ↑26 lutego 2018, o 14:47
Wspolczuje Ci Agnefka, wiem co czujesz. Pokarm matki jest z pewnoscia wazny dla dziecka, ale jesli nie mozesz normalnie funkcjonowac i cieszyc sie macierzynstwem to moze warto przejsc na dobre mleko modyfikowane i wesprzec sie terapia i lekami. Depresja poporodowa dotyka wielu kobiet i nie jestes na nia skazana. Zapisz sie na wizyte do lekarza, nie zabieraj sobie radosci zycia.Macierzynstwem sie ciesze. Mysle, ze to nie jest depresja poporodowa-mialam wszelkie leki, obawy od wielu lat, tyle, ze byly one mniej nasilone i dotyczyly innych wartosci. Owszem, narodziny dziecka to wielkie wydarzenie i wielka zmiana, boje sie jak to bedzie, jak damy sobie rade z mezem jako rodzice itp. Z psychoterapii narazie nie rezygnuje, nad wizyta u psychiatry pomysle jeszcze. Jedno jest pewne-tak dalej nie da sie normalnie zyc. Milego dnia
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Witam, agnefka28 akurat nie mam czasu pisać i nawet nie udzielam się na tym forum (choć bardzo mi pomogło i pomaga w walce z nerwicą), ale królowo jak przeczytałam Twój wpis musiałam usiąść i napisać do Ciebie. Na początek uśmiechnij się, bo nie jesteś tu sama. Twoim błędem jest to, że cały czas uważasz, że Ty musisz zrobić to, czy tamto! Olej to pranie!!! Niech wisi jeszcze 5 dni!!! Usiądź i pomyśl, że nie jesteś teraz idealna, ale usiadłaś sobie i nie będziesz myśleć o tym praniu. Pranie to nie jest sprawa, która może nakręcać Twoje myśli!!! Pranie nie jest warte Twojego życia!! Leż i ciesz się życiem. Twoja pętla strachu polega na tym, że Ty cały czas musisz. Nic nie musisz!!!! Daj sobie kilka dni na to, że nie będziesz myśleć co musisz. Połóż się wygodnie na łóżku, zegnij nogi w kolanach, jedna ręka na brzuch, druga na klatkę piersiową i ucz się oddychać przeponowo. Czyli oddychaj przez nos i musisz nauczyć się, aby przy wdechu klatka piersiowa nie podnosiła się, a podnosić ma się tylko brzuch. Skoncentruj się na takim oddychaniu. Nie musisz liczyć w tym czasie żadnych sekund tylko rób to w swoim tempie. Jak się nauczysz to później rób sobie 6 serii po 10 wdechów. Zobaczysz, że to Ci pomoże uspokoić się choć na chwilę. Rób to nawet kilka razy dziennie. Pamiętaj NIC NIE MUSISZ!!!! Zobaczysz, że za parę dni jak NIC NIE BĘDZIESZ MUSIAŁA Twoja głowa stanie się wolniejsza. Żyj tu i teraz!!!! I teraz jeszcze jeden uśmiech poproszę
Powodzenia!!!

Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
życie pisze: ↑26 lutego 2018, o 15:44Witam, agnefka28 akurat nie mam czasu pisać i nawet nie udzielam się na tym forum (choć bardzo mi pomogło i pomaga w walce z nerwicą), ale królowo jak przeczytałam Twój wpis musiałam usiąść i napisać do Ciebie. Na początek uśmiechnij się, bo nie jesteś tu sama. Twoim błędem jest to, że cały czas uważasz, że Ty musisz zrobić to, czy tamto! Olej to pranie!!! Niech wisi jeszcze 5 dni!!! Usiądź i pomyśl, że nie jesteś teraz idealna, ale usiadłaś sobie i nie będziesz myśleć o tym praniu. Pranie to nie jest sprawa, która może nakręcać Twoje myśli!!! Pranie nie jest warte Twojego życia!! Leż i ciesz się życiem. Twoja pętla strachu polega na tym, że Ty cały czas musisz. Nic nie musisz!!!! Daj sobie kilka dni na to, że nie będziesz myśleć co musisz. Połóż się wygodnie na łóżku, zegnij nogi w kolanach, jedna ręka na brzuch, druga na klatkę piersiową i ucz się oddychać przeponowo. Czyli oddychaj przez nos i musisz nauczyć się, aby przy wdechu klatka piersiowa nie podnosiła się, a podnosić ma się tylko brzuch. Skoncentruj się na takim oddychaniu. Nie musisz liczyć w tym czasie żadnych sekund tylko rób to w swoim tempie. Jak się nauczysz to później rób sobie 6 serii po 10 wdechów. Zobaczysz, że to Ci pomoże uspokoić się choć na chwilę. Rób to nawet kilka razy dziennie. Pamiętaj NIC NIE MUSISZ!!!! Zobaczysz, że za parę dni jak NIC NIE BĘDZIESZ MUSIAŁA Twoja głowa stanie się wolniejsza. Żyj tu i teraz!!!! I teraz jeszcze jeden uśmiech poproszęPowodzenia!!!

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 399
- Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32
WITAM PROSZE O RADE MAM 49 LAT NERWICA 20 LAT BRALEM REXETIN 5-6 LAT BYLO OK ALE 2 LATA TEMU PRZESTALY DZIALAC BRALEM INNE LIPA OD 40 DNI JESTEM CZYSTY ALE LEKI I WEWNETRZNE NAPIECIE NARASTAJA MASAKRYCZNIE FORUM SLEDZE 1,5 ROKU MYSLALEM ZE COS LAPIE A TU GORZEJ CZYLI BRAK AKCEPTACJI CZY MAM SZANSE CZY NIE JESTEM ZA STARY BOJE SIE ZE LEK BEDZIE SIE NASILAL
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
No to WALCZ dziewczyno, bo jest o co!!! My kobiety jesteśmy silne, tylko niepotrzebnie same siebie nakręcamy. Pamiętaj NIC NIE MUSISZ!!! I jeszcze jeden uśmiech

agnefka28 pisze: ↑26 lutego 2018, o 16:02życie pisze: ↑26 lutego 2018, o 15:44Witam, agnefka28 akurat nie mam czasu pisać i nawet nie udzielam się na tym forum (choć bardzo mi pomogło i pomaga w walce z nerwicą), ale królowo jak przeczytałam Twój wpis musiałam usiąść i napisać do Ciebie. Na początek uśmiechnij się, bo nie jesteś tu sama. Twoim błędem jest to, że cały czas uważasz, że Ty musisz zrobić to, czy tamto! Olej to pranie!!! Niech wisi jeszcze 5 dni!!! Usiądź i pomyśl, że nie jesteś teraz idealna, ale usiadłaś sobie i nie będziesz myśleć o tym praniu. Pranie to nie jest sprawa, która może nakręcać Twoje myśli!!! Pranie nie jest warte Twojego życia!! Leż i ciesz się życiem. Twoja pętla strachu polega na tym, że Ty cały czas musisz. Nic nie musisz!!!! Daj sobie kilka dni na to, że nie będziesz myśleć co musisz. Połóż się wygodnie na łóżku, zegnij nogi w kolanach, jedna ręka na brzuch, druga na klatkę piersiową i ucz się oddychać przeponowo. Czyli oddychaj przez nos i musisz nauczyć się, aby przy wdechu klatka piersiowa nie podnosiła się, a podnosić ma się tylko brzuch. Skoncentruj się na takim oddychaniu. Nie musisz liczyć w tym czasie żadnych sekund tylko rób to w swoim tempie. Jak się nauczysz to później rób sobie 6 serii po 10 wdechów. Zobaczysz, że to Ci pomoże uspokoić się choć na chwilę. Rób to nawet kilka razy dziennie. Pamiętaj NIC NIE MUSISZ!!!! Zobaczysz, że za parę dni jak NIC NIE BĘDZIESZ MUSIAŁA Twoja głowa stanie się wolniejsza. Żyj tu i teraz!!!! I teraz jeszcze jeden uśmiech poproszęPowodzenia!!!
Wow, w takim razie czuje sie zaszczycona!
Z tym oddychaniem musze wyprobowac, w szkole rodzenia tez tego uczyli, stosowalam, ale i tak skonczylo sie na znieczuleniu
Trafna diagnoza, nie umiem skupic sie na tu i teraz, wiecznie usmiercam ludzi, siebie sama i zastanawiam sie co to bedzie za x lat...Dluga droga przede mna, ale chce walczyc o siebie. Pozdrawiam i dziekuje za kopniaka!
![]()
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Witaj na forum
