Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

26 stycznia 2018, o 16:16

Celine Marie pisze:
26 stycznia 2018, o 15:58
Ile tych badań trzeba zrobić żeby wykluczyć to czy tamto,to też mnie przeraża,końca nie ma ;oh
Badać się możesz non stop jak chcesz :-)
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

26 stycznia 2018, o 16:23

Celine Marie pisze:
26 stycznia 2018, o 15:58
Ile tych badań trzeba zrobić żeby wykluczyć to czy tamto,to też mnie przeraża,końca nie ma ;oh
jak się będziesz przy tym upierać, to całe życie możesz spędzić u lekarza ;) Tylko po co?
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

26 stycznia 2018, o 16:45

Nie wiem po co,może żeby wiedzieć na 100% i się uspokoić ,tak mnie buja ostatnio wewnątrz ciała,że ani leżeć ,ani siedzieć ,o chodzeniu nie ma mowy ,ja czuję jak moje płyny ustrojowe się we mnie ruszają -chore :)) Matka mi wmawia ,że to wszystko przez ciśnienie,miażdzyca,choroba wieńcowe i Bóg wie co jeszcze ;oh
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

26 stycznia 2018, o 17:25

Celine Marie pisze:
26 stycznia 2018, o 16:45
Nie wiem po co,może żeby wiedzieć na 100% i się uspokoić ,tak mnie buja ostatnio wewnątrz ciała,że ani leżeć ,ani siedzieć ,o chodzeniu nie ma mowy ,ja czuję jak moje płyny ustrojowe się we mnie ruszają -chore :)) Matka mi wmawia ,że to wszystko przez ciśnienie,miażdzyca,choroba wieńcowe i Bóg wie co jeszcze ;oh
Moja mama miala nerwice i już mi opowiedziala ze to szukanie chorób to strata czasu. Oczywiście warto sprawdzic tarczyce zelazo magnez morfologie też co roku robie ale bez przesady już wiem że te objawy biora się z nerwicy... zaczynam brać depralin i lecze się z mojej prawdziwej choroby 😁
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

26 stycznia 2018, o 18:59

Celine, ile masz lat? Bo te miażdzyce itd. to raczej mało realne w Twoim wieku, hm?
Wiesz co, pracuję w szpitalu i powiem Ci jedno - musisz zaakceptować, że nigdy nie będziesz miała 100% pewności, że jesteś w 100% zdrowa. Jednak rodzi się pytanie - kto jest w pełni zdrowy? Pogadaj z ludźmi - jednego czasem łupie w kręgosłupie, inny ma kamienie w nerkach, wiele kobiet ma problemy z tarczycą, inni mają jakieś nietolerancje i bóle brzucha, jeszcze inni bóle reumatyczne, łuszczyce itd. Takie jest życie. Trzeba dbać o zdrowie i mieć nad nim kontrole, na tyle, na ile to możliwe - morfologia + kilka dodatkowych badań typu - profil wątrobowy, trzustkowy, cukier raz do roku, badanie ginekologiczne w przypadku kobiet, badanie prostaty w pewnym wieku u mężczyzn plus dodatkowe wizyty, jeśli ktoś na coś serio choruje. Problem polega na tym, że my nerwicowcy szukamy najgorszych chorób świata, a że w stanie lękowym możliwe jest odczuwanie każdego bólu, dyskomfortu i objawów dowolnej choroby, to nakręcamy się jak króliki w reklamie Duracell i zapierdzielamy po gabinetach lekarskich, robiąc sobie tym kuku. :DD
Ja uważam, że powinnaś wykluczyć chorobę jakiej się boisz (czyli z tego co pamiętam sm) i skończyć swoje pielgrzymki po lekarzach. Tak można całe życie. Ale co to za życie? Jaka będzie wartość tego życia? Wiesz, często słyszę w pracy o śmierci i chorobach. Czy ze spokojem mogę napisać, że w ogóle mnie to nie rusza? Jest różnie. Jednak zaczyna mi się zmieniać tok myślenia i wchodzę na wyższy level akceptacji - wiem, że nie mam pełnej kontroli nad swoim życiem. Mogę się regularnie badać, stosować dietę i ćwiczyć, ale nie mam pewności, że dożyję setki w dobrej formie. Jednak czy to, że KIEDYŚ może mi się COŚ stać, powinno mi niszczyć życie już TERAZ? Nie. Chcę dobrze przeżyć swoje życie, więc wychodzę na przeciw lękom, bo nie chcę być więźniem swojego strachu.
Czekam właśnie na gości. Reaguję na stres wariacjami w brzuchu, spina mi mięśnie pleców, zaczyna mnie boleć głowa. Cóż, moje ciało jeszcze nie ogarnia, że nie ma się czego bać, a szkoda, bo NIE MA! Co podpowiadają mi myśli - że moje samopoczucie wszystko zepsuje, że będzie do dupy, że kogoś zawiodę. Pieprzyć to! Po pierwsze mam prawo się źle czuć. Po drugie nerwica to tylko emocje. Po trzecie to ułuda.
Celine, przed Tobą długa droga, ale wejdź na nią ino szybko! :D Ten burdel da się poukładać ;P
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
xsunrise
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 6 maja 2017, o 15:15

26 stycznia 2018, o 21:12

Celine Marie pisze:
26 stycznia 2018, o 16:45
Nie wiem po co,może żeby wiedzieć na 100% i się uspokoić ,tak mnie buja ostatnio wewnątrz ciała,że ani leżeć ,ani siedzieć ,o chodzeniu nie ma mowy ,ja czuję jak moje płyny ustrojowe się we mnie ruszają -chore :)) Matka mi wmawia ,że to wszystko przez ciśnienie,miażdzyca,choroba wieńcowe i Bóg wie co jeszcze ;oh
Mam to samo - ciągłe bujanie w ciele/głowie czy leżę, siedzę lub stoję. Na stojąco często jestem tak skołowana, że całą energię wkładam w to żeby się nie przewrócić. Badania dobre. Możliwe, że to nerwica. Cokolwiek to jest, nie da się funkcjonować. Nie wiem, co z tym zrobić. Czy leki psychotropowe mogą mnie od tego uwolnić? Strasznie mnie to ogranicza.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

26 stycznia 2018, o 21:25

xsunrise pisze:
26 stycznia 2018, o 21:12
Celine Marie pisze:
26 stycznia 2018, o 16:45
Nie wiem po co,może żeby wiedzieć na 100% i się uspokoić ,tak mnie buja ostatnio wewnątrz ciała,że ani leżeć ,ani siedzieć ,o chodzeniu nie ma mowy ,ja czuję jak moje płyny ustrojowe się we mnie ruszają -chore :)) Matka mi wmawia ,że to wszystko przez ciśnienie,miażdzyca,choroba wieńcowe i Bóg wie co jeszcze ;oh
Mam to samo - ciągłe bujanie w ciele/głowie czy leżę, siedzę lub stoję. Na stojąco często jestem tak skołowana, że całą energię wkładam w to żeby się nie przewrócić. Badania dobre. Możliwe, że to nerwica. Cokolwiek to jest, nie da się funkcjonować. Nie wiem, co z tym zrobić. Czy leki psychotropowe mogą mnie od tego uwolnić? Strasznie mnie to ogranicza.
Chociaż jedna bratnia dusza ;) a widzenie jak? jakie robiłaś te badania? ja stawiam na te SM ewentualnie jakiś nacisk na nerwy w kręgosłupie bo mnie non stop boli
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
xsunrise
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 6 maja 2017, o 15:15

26 stycznia 2018, o 21:43

Sporo tych badań zrobiłam ok. pół roku temu i nic. Błędnik ok, tarczyca i inne z krwi ok, rezonans głowy ok, oczy ok. Nie mam kłopotów ze wzrokiem. Zaczęło się u mnie od silnego sztywnienia i bólu kręgosłupa szyjnego. Robiłam rezonans ale wyszły tylko delikatne zmiany. Może to kręgosłup i nerwica.Mam trzy objawy - sztywnienie karku, bujanie i nudności. Nie wiem co o tym myśleć :(
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

26 stycznia 2018, o 22:05

xsunrise pisze:
26 stycznia 2018, o 21:43
Sporo tych badań zrobiłam ok. pół roku temu i nic. Błędnik ok, tarczyca i inne z krwi ok, rezonans głowy ok, oczy ok. Nie mam kłopotów ze wzrokiem. Zaczęło się u mnie od silnego sztywnienia i bólu kręgosłupa szyjnego. Robiłam rezonans ale wyszły tylko delikatne zmiany. Może to kręgosłup i nerwica.Mam trzy objawy - sztywnienie karku, bujanie i nudności. Nie wiem co o tym myśleć :(
To są dolegliwości typowo psychosomatyczne :) Na bujanki polecam ten program: program-cwiczen-na-problemy-z-utrzymani ... t3557.html
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

27 stycznia 2018, o 02:27

xsunrise pisze:
26 stycznia 2018, o 21:43
Sporo tych badań zrobiłam ok. pół roku temu i nic. Błędnik ok, tarczyca i inne z krwi ok, rezonans głowy ok, oczy ok. Nie mam kłopotów ze wzrokiem. Zaczęło się u mnie od silnego sztywnienia i bólu kręgosłupa szyjnego. Robiłam rezonans ale wyszły tylko delikatne zmiany. Może to kręgosłup i nerwica.Mam trzy objawy - sztywnienie karku, bujanie i nudności. Nie wiem co o tym myśleć :(
U mnie to wygląda tak,że nogi i ręce są słabe i ciężkie jakbym nie mogła nimi ruszyć,nogi ważą tonę ,drżą mi mięśnie ,są osłabione ,mrowią,nie mam nudności póki co.Czytałam,że to objawy boreliozy i SM właśnie jeśli chodzi o mnie ;brr bo u Ciebie jest trochę inaczej i może to być faktycznie "tylko" psychika
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 281
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

27 stycznia 2018, o 12:08

Celine Marie pisze:
27 stycznia 2018, o 02:27
xsunrise pisze:
26 stycznia 2018, o 21:43
Sporo tych badań zrobiłam ok. pół roku temu i nic. Błędnik ok, tarczyca i inne z krwi ok, rezonans głowy ok, oczy ok. Nie mam kłopotów ze wzrokiem. Zaczęło się u mnie od silnego sztywnienia i bólu kręgosłupa szyjnego. Robiłam rezonans ale wyszły tylko delikatne zmiany. Może to kręgosłup i nerwica.Mam trzy objawy - sztywnienie karku, bujanie i nudności. Nie wiem co o tym myśleć :(
U mnie to wygląda tak,że nogi i ręce są słabe i ciężkie jakbym nie mogła nimi ruszyć,nogi ważą tonę ,drżą mi mięśnie ,są osłabione ,mrowią,nie mam nudności póki co.Czytałam,że to objawy boreliozy i SM właśnie jeśli chodzi o mnie ;brr bo u Ciebie jest trochę inaczej i może to być faktycznie "tylko" psychika
Słuchaj, miałem pewien okres ze wmawialem sobie to co Ty. Mega słabe mięśnie, szybko męczące się. Wrażenie że mi zaraz wypadnie telefon albo nawet widelec z ręki. Trudność pisania na klawiaturze i telefonie, nie miałem siły. Drętwienia twarzy, nóg, rąk. Jakieś dziwne skurcze. Poszedłem do lekarki, dała mi na krew i jakiś wskaźnik na poprawność siły mięśni czy coś takiego. Wyszło dobrze, objawy zniknęły. Teraz z kolei przerzucily mi się na wzrok, iskry, miliardy muszek, drgań, rozciąganie obrazu ale już podchodzę do tego inaczej. Wiem że to nerwa.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

27 stycznia 2018, o 15:50

Co mam zrobić, żeby mi ten cholerny ścisk napięciowy w gardle minął. Obejmuje też kark i szyję. Aż mi wszystko strzyka i przeskakuje, a ja mam tik i przymus wykręcania dla chwilowej ulgi.... To już 5 rok się zaczyna..... porażka.... pomóżcie.....
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

27 stycznia 2018, o 15:58

pudzianoska pisze:
26 stycznia 2018, o 18:59
Celine, ile masz lat? Bo te miażdzyce itd. to raczej mało realne w Twoim wieku, hm?
Wiesz co, pracuję w szpitalu i powiem Ci jedno - musisz zaakceptować, że nigdy nie będziesz miała 100% pewności, że jesteś w 100% zdrowa. Jednak rodzi się pytanie - kto jest w pełni zdrowy? Pogadaj z ludźmi - jednego czasem łupie w kręgosłupie, inny ma kamienie w nerkach, wiele kobiet ma problemy z tarczycą, inni mają jakieś nietolerancje i bóle brzucha, jeszcze inni bóle reumatyczne, łuszczyce itd. Takie jest życie. Trzeba dbać o zdrowie i mieć nad nim kontrole, na tyle, na ile to możliwe - morfologia + kilka dodatkowych badań typu - profil wątrobowy, trzustkowy, cukier raz do roku, badanie ginekologiczne w przypadku kobiet, badanie prostaty w pewnym wieku u mężczyzn plus dodatkowe wizyty, jeśli ktoś na coś serio choruje. Problem polega na tym, że my nerwicowcy szukamy najgorszych chorób świata, a że w stanie lękowym możliwe jest odczuwanie każdego bólu, dyskomfortu i objawów dowolnej choroby, to nakręcamy się jak króliki w reklamie Duracell i zapierdzielamy po gabinetach lekarskich, robiąc sobie tym kuku. :DD
Ja uważam, że powinnaś wykluczyć chorobę jakiej się boisz (czyli z tego co pamiętam sm) i skończyć swoje pielgrzymki po lekarzach. Tak można całe życie. Ale co to za życie? Jaka będzie wartość tego życia? Wiesz, często słyszę w pracy o śmierci i chorobach. Czy ze spokojem mogę napisać, że w ogóle mnie to nie rusza? Jest różnie. Jednak zaczyna mi się zmieniać tok myślenia i wchodzę na wyższy level akceptacji - wiem, że nie mam pełnej kontroli nad swoim życiem. Mogę się regularnie badać, stosować dietę i ćwiczyć, ale nie mam pewności, że dożyję setki w dobrej formie. Jednak czy to, że KIEDYŚ może mi się COŚ stać, powinno mi niszczyć życie już TERAZ? Nie. Chcę dobrze przeżyć swoje życie, więc wychodzę na przeciw lękom, bo nie chcę być więźniem swojego strachu.
Czekam właśnie na gości. Reaguję na stres wariacjami w brzuchu, spina mi mięśnie pleców, zaczyna mnie boleć głowa. Cóż, moje ciało jeszcze nie ogarnia, że nie ma się czego bać, a szkoda, bo NIE MA! Co podpowiadają mi myśli - że moje samopoczucie wszystko zepsuje, że będzie do dupy, że kogoś zawiodę. Pieprzyć to! Po pierwsze mam prawo się źle czuć. Po drugie nerwica to tylko emocje. Po trzecie to ułuda.
Celine, przed Tobą długa droga, ale wejdź na nią ino szybko! :D Ten burdel da się poukładać ;P
Dobrze powiedziane i z sensem.A musisz zaakceptować, że nigdy nie będziesz miała 100% pewności, że jesteś w 100% zdrowa. jest trafione w sedno i jak dla mnie powinno być mottem hipochondryków w trudnych chwilach :]
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

27 stycznia 2018, o 16:09

Dzisiaj weszłam do dwóch sklepów z ubraniami i wyszłam stamtąd umordowana jak z kopalni, a nic tam nie robiłam, tylko obejrzałam parę rzeczy i przymierzyłam dwa swetry, a potem myśli jak z takim zmęczeniem jeszcze pracować, próbuję się pocieszać, że w pracy będę siedzieć, ale i tak się boję.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

27 stycznia 2018, o 16:31

cyraneczka pisze:
27 stycznia 2018, o 16:09
Dzisiaj weszłam do dwóch sklepów z ubraniami i wyszłam stamtąd umordowana jak z kopalni, a nic tam nie robiłam, tylko obejrzałam parę rzeczy i przymierzyłam dwa swetry, a potem myśli jak z takim zmęczeniem jeszcze pracować, próbuję się pocieszać, że w pracy będę siedzieć, ale i tak się boję.
Zmien trochę perspektywę. Praca dla lekowca to miód na duszę.Uwazam ze ciezko a jak w ogóle jest to mozliwe ze bedac w domu ogarnie sie temat,zeby mozg mogl odpocząć musi zejsc na inne tory myslenia. Ja dopoki nir akceptowalam nerwicy bo za bardzo nie rozumialam jej calej istoty tak wewnwtrzenie a nie tylko na papierze to zajmowalam czas ciągle. Chyba to byl okres mojego największego rozwoju i spotkan towarzyskich. Potem to mi pokazalo jaka to jest iluzja :)
Będzie dobrze zobaczysz to dobry krok :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ODPOWIEDZ